Rafacio Opublikowano 28 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2018 Tylko co jest romantycznego w przekładaniu płyty? Co jest romantycznego w prostym i ułomnym urządzonku jakim jest gramofon (nie róbmy z tego promu kosmicznego) niszczącym z każdym przebiegiem płyty. Płyty będące w zależności od zużycia matrycy różnej jakości (każda zasadniczo innej). Przecież ta technologia ma tylko wady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2018 6 godzin temu, neonlight napisał: No i to jest nasz problem, zamiast wczuć się w muzykę i łapać klimat, to zasiadamy w białych kitlach i słuchamy, tfuuu... wyłapujemy wszystkie niedociągnięcia, zarówno materiałowe, jak i sprzetowe, i czy to jest normalne?! Nie bardzo. Ps. Oskar.. za grosz w Tobie romantyzmu . Czyli że nie wczuwam się w muzykę, słuchając jej? Trzeba do tego gapić się w kręcącą płytę? Jedyny plus winyli obecnie to wspomniane przez @Oskar2905 masakrowanie wydań cyfrowych czy na CD. Przecież CeDek pozwala technicznie na więcej, ale w złą stronę to poszło. Producenci wyczuli, że winyl się sprzeda lepiej, teraz stąd renesans - skoro winyl kosztuje 2-3 razy więcej niż CD i do tego się szybciej zużywa, to wniosek jest prosty - płać za klimat i mniejszą kompresję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaszaWspraju Opublikowano 28 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2018 Cytat Ogromny offtop w temacie, odpowiedz dostalem. Prosze zamknac i wyczyscic. Dziekuje. Zamknięte na prośbę autora wątku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi