Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Aune E1 [recenzja]


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

Juz mam nazwe sluchawek kolegi, ktore zagraly moze i lepiej od E1, to Bose soundsport in ear czy jakos tak, moim zdaniem ciekawsze od Aune. To tak, zeby nie bylo, ze tylko Aune E1 najlepsiejsze. Wygladaja jak kupa ale graja czysciutko i bardzo plastycznie a nawet "soczyscie" i przestrzen lepsza od E1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adam 76 napisał:

Juz mam nazwe sluchawek kolegi, ktore zagraly moze i lepiej od E1, to Bose soundsport in ear czy jakos tak, moim zdaniem ciekawsze od Aune. To tak, zeby nie bylo, ze tylko Aune E1 najlepsiejsze. Wygladaja jak kupa ale graja czysciutko i bardzo plastycznie a nawet "soczyscie" i przestrzen lepsza od E1.

Takie?

https://www.ceneo.pl/1295759

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Adam 76 napisał:

Juz mam nazwe sluchawek kolegi, ktore zagraly moze i lepiej od E1, to Bose soundsport in ear czy jakos tak, moim zdaniem ciekawsze od Aune. To tak, zeby nie bylo, ze tylko Aune E1 najlepsiejsze. Wygladaja jak kupa ale graja czysciutko i bardzo plastycznie a nawet "soczyscie" i przestrzen lepsza od E1.

 

SoundSport in-ear lepsze niż E1? Mocne stwierdzenie, ale kto co lubi. Tyle, że to słuchawki sportowe, które nie gwarantują dobrej izolacji (albo po prostu - nie izolują). Lepsze pod kątem dźwiękowym są SoundTrue Ultra. Obie pary oferują nieźle zbalansowane brzmienie, ale jakość po stronie STU.

Edytowane przez Methuselah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyliście, że ze słuchawkami dokanałowymi jest zazwyczaj więcej kontrowersji? Występują spore różnice zdań, opinie są często skrajnie różne. Mam wrażenie, że ze słuchawkami nagłownymi lub źródłami dźwięku łatwiej dojść do konsensusu - w przypadku takich urządzeń nieporozumienia wynikają zazwyczaj z różnego sposobu określania dźwięku. Często użytkownicy piszą o tym samym tylko trochę inaczej nazywają.

 

Stąd zgadzam się z @Mayster - wewnętrzna budowa kanału słuchowego ma bardzo duży wpływ na brzmienie słuchawek dokanałowych. Może być seal, może być dobra synergia, a potem i tak wrażenia będą sprzeczne. Trochę niewdzięczna dziedzina audio, ale cóż poradzić :)

 

Szanuję inne opinie, audio to w końcu subiektywna sprawa. Jednak nie zgadzam się z metalicznością, kartonem i małą, zbitą sceną w brzmieniu E1. Tego u mnie nie ma, a scena jest duża, jak na doki. Może jeszcze nie tak, jak w słuchawkach wentylowanych (Simgot EN700 PRO lub Alpha & Delta D6), ale u mnie przekaz jest napowietrzony, przestrzenny, zdecydowanie nie jest wbity w głowę. Stąd zgadzam się z pozytywnymi opiniami @bachankas@Methuselah lub @Jaworrr oraz innych, ale też nie zawsze 1:1. U mnie Aune E1 nie brzmią analogowo i specjalnie naturalnie - odbieram je raczej jako brzmiące neutralnie. Chociaż tutaj już może też wchodzić kwestia synergii, nie tylko anatomii.

Edytowane przez maciux
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maciux napisał:

Zauważyliście, że ze słuchawkami dokanałowymi jest zazwyczaj więcej kontrowersji? Występują spore różnice zdań, opinie są często skrajnie różne. Mam wrażenie, że ze słuchawkami nagłownymi lub źródłami dźwięku łatwiej dojść do konsensusu - w przypadku takich urządzeń nieporozumienia wynikają zazwyczaj z różnego sposobu określania dźwięku. Często użytkownicy piszą o tym samym tylko trochę inaczej nazywają.

 

Stąd zgadzam się z @Mayster - wewnętrzna budowa kanału słuchowego ma bardzo duży wpływ na brzmienie słuchawek dokanałowych. Może być seal, może być dobra synergia, a potem i tak wrażenia będą sprzeczne. Trochę niewdzięczna dziedzina audio, ale cóż poradzić :)

 

Szanuję inne opinie, audio to w końcu subiektywna sprawa. Jednak nie zgadzam się z metalicznością, kartonem i małą, zbitą sceną w brzmieniu E1. Tego u mnie nie ma, a scena jest duża, jak na doki. Może jeszcze nie tak, jak w słuchawkach wentylowanych (Simgot EN700 PRO lub Alpha & Delta D6), ale u mnie przekaz jest napowietrzony, przestrzenny, zdecydowanie nie jest wbity w głowę. Stąd zgadzam się z pozytywnymi opiniami @bachankas@Methuselah lub @Jaworrr oraz innych, ale też nie zawsze 1:1. U mnie Aune E1 nie brzmią analogowo i specjalnie naturalnie - odbieram je raczej jako brzmiące neutralnie. Chociaż tutaj już może też wchodzić kwestia synergii, nie tylko anatomii.

Etymotic ER4S  na małych choinkach:

dla mnie granie niemal kompletne, minimalnie brakuje sceny. Ale przy ziewaniu odkryłem, że scena rośnie kilkukrotnie. Podobny efekt mam gdy uniosę brwi.

Ma to zabawne implikacje - kiedy to sobie uświadomiłem w metrze, wyglądałem dla osób postronnych na niewyspanego i zdziwionego audiofila :)

W całym moim sceptycyzmie do różnych audioprawd, tutaj potwierdzam, że różnica jest na tyle znaczna, że dla mnie to różne brzmieniowo słuchawki są w zależności od tego czy stroję miny, czy nie.

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Synergia i zgranie ze sobą poszczególnych elementów układanki to podstawa. U mnie np. Questyle QP2R świetnie i pod mój gust zgrywa się z Aune E1 ( analogowo w moim rozumieniu tego słowa a wychowałem się na gramofonie. Dźwięk jest pełny soczysty i lekko ciepły ) Z kolei QP2R kompletnie nie gra z FiiO F9 PRO ( dźwięk chudy, suchy i jakiś taki wątły bez wypełnienia ). Z kolei F9 PRO przypasowały AK XB 10. Nie ma reguły, że po przeczytaniu np. testów możemy idealnie trafić bez odsłuchania sprzętu samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2018 o 10:30, neonlight napisał:

Separacja, holografia, rozmiar sceny, średnica w Triple.Fi 10 na wyższym poziomie. Gdyby nie podbity wyższy bas, słaba rozdzielczość i ergonomia,

byłyby na prawdę świetnymi słuchawkami, tym bardziej w cenie, w której można je teraz dostać, czyli +- 250zł.

 

Mam teraz E1 i Triple Fi.10. Chociaż swoją drogą lubię też Triple, grają całkiem przyjemnie i za obecne 250 zł są naprawdę świetne, to według mnie nie są na tym poziomie ani tym bardziej wyżej jak E1. Zresztą jak sam piszesz Triple to podbity wyższy bas, słaba rozdzielczość, i to słychać w porównaniu bezpośrednio najbardziej. Triple grają cieplej i może się to podobać, ale średnica jest wycofana i V-ka, jest też nieraz pewna niewielka pogłosowość, co razem również można bardziej lubić. 

Fi 10 lepiej może sprawdzają się w słabszych realizacjach, bo nie wyciągają tak niedociągnięć słabych nagrań.

W dniu 7.08.2018 o 10:30, neonlight napisał:

Bas z kolei, wyższy, za mocno podbity, w niektórych kawałkach dominujący, włażący na średnicę. Hmm.. a średnica natomiast brzmiała jednostajnie,

miała metaliczny nalot, podobny do Audeo, tak trochę, jak w radyjku tranzystorowym.

 

Brakowało mi w niej gładkości, analogowości i separacji, wyczułem zlepianie się dźwięków i sztuczność, taką pudełkowatość. Ostatnio miałem

Triple.Fi 10 i uważam je ogolnie za lepsze od w/w, choć bezpośrednio ich nie porównywałem.

E1 są bardziej wyrównane, słychać, że są bardziej szczegółowe i przekazują mnóstwo detali, nie psując tym jednocześnie przyjemności ze słuchania. Mają też na pewno więcej niższego basu przez co mogą wydawać się "twardsze" od Triple Fi.10, które to jednak są go po prostu w części pozbawione.

Audeo już nie mam, pozbyłem się ich w rozliczeniu za E1, żeby zrekompensować sobie też stratę E1, ale mi ich trochę brakuje, zwłaszcza do klasyki czy jazzu. Uważam dalej, że to bardzo fajne słuchawki, bardzo przejrzyste i szczególnie na szarych filtrach ładnie eksponują wokale i średnicę. W porównaniu z E1 mogą brzmieć surowiej i chłodniej, jak u mnie na Pionku, który jest do nich zbyt neutralny. Metaliczny nalot o którym mówisz, słyszałem kiedyś gdy miałem pierwszy raz do czynienia ze słuchawkami armaturowymi. Było tak tylko z początku, po czasie się przyzwyczaiłem, być może więc to kwestia przyzwyczajenia, u mnie tak było.

Zlepianie dźwięków bardziej występuje w Triplach niż w E1 choćby z powodu mniejszej szczegółowości. E1 są bardziej nasycone. Nie zmienia to faktu, że je również lubię i sobie je zostawiłem, chociaż gdybym miał alternatywę zamiany albo E1 albo Triple, to wybrałbym E1.

E1 kupiłem drugi raz, po zgubieniu pierwszej pary. tym razem już używane. I kupiłbym pewnie jeszcze raz, gdyby było trzeba. 

Co do HD600 to nie wiem w czym podobne są E1? Bo miałem kiedyś, już dawno co prawda, ale nie bardzo mi to porównanie pasuje. Jeśli już miałbym wskazać podobieństwo do jakichś nauszników to są według mnie podobne do B&W P7W, a one przecież grają zupełnie inaczej od Senków.

 

Finali nie znam niestety, pewnie są dobre, skoro są tak zachwalane, ale jakoś chyba o nich mało słychać. Może trzeba je bardziej rozreklamować. ;) Ja zresztą i tak raczej już nie kupię , bo na razie z zakupami "douszników"™ (takie moje naprędce wymyślone określenie :) ) chciałem się na E1 chwilowo chociaż zatrzymać. Bo E1 naprawdę są bardzo dobre jak na moje skromne wymagania i na dłuższy czas mam nadzieję mi wystarczą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maciux napisał:

Szanuję inne opinie, audio to w końcu subiektywna sprawa. Jednak nie zgadzam się z metalicznością, kartonem i małą, zbitą sceną w brzmieniu E1. Tego u mnie nie ma, a scena jest duża, jak na doki. Może jeszcze nie tak, jak w słuchawkach wentylowanych (Simgot EN700 PRO lub Alpha & Delta D6), ale u mnie przekaz jest napowietrzony, przestrzenny, zdecydowanie nie jest wbity w głowę. Stąd zgadzam się z pozytywnymi opiniami @bachankas@Methuselah lub @Jaworrr oraz innych, ale też nie zawsze 1:1. U mnie Aune E1 nie brzmią analogowo i specjalnie naturalnie - odbieram je raczej jako brzmiące neutralnie. Chociaż tutaj już może też wchodzić kwestia synergii, nie tylko anatomii.

 

W przypadku Aune E1, A&D D6 i wielu innych dużą rolę odgrywają otwory wentylacyjne. Tylne oczywiście wpływają na scenę, ale od przednich zależy jaki ocieplone brzmienie się dostanie. Zawsze warto eksperymentować z różnymi tipsami, aby najlepsze dopasowanie pod kształt kanału i ulubioną sygnaturę otrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogowe E1 raczej nie są. Z pamięci to mogę powiedzieć - w miarę neutralno-naturalne i lekko twarde. 

Przy E1 narzekam zwykle na budowę , nie na dżwięk.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lord Rayden zależy na co patrzeć, ja bym je mógł tak nazwać - z jednej strony zero zamuły i jest detal, z drugiej swoista gładkość brzmienia. O ile bardziej pod "moją definicję analogowości podpadają MEE P1 na przykład, to Aune też sie nada - ale wolę pisać, że one grają po prostu naturalnie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MEE P1 to wg mnie wyższa półka od E1. Holografia znacznie lepsza, separacja też, znacznie więcej detali, świetna "sferyczna" scena. No po prostu słychać różnicę klas, z tym, że P1 potrzebują małej elektrowni, żeby zagrać w pełni możliwości. No i ten kabel śmierdzi przeokropnie jakimś cynkiem czy z czego on tam jest zrobiony ;x

Ja się swoich Aune pozbyłem dość szybko, a miałem dwie pary. Są to dobre słuchawki niemal w każdym aspekcie (świetna na szerokość scena, gładka średnica, relaksujący dźwięk) ale też nie są wybitne w żadnym. Taki bezpieczny wybór, do 500zł raczej trudno o coś lepszego. Jakościowo może RHA MA750 jednak to inne granie, chłodniejsze i ostrzejsze w porównaniu z E1.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale P1 to prawie 1000 zł a E1 na forum to i za 400 zł. Plus "elektrownia". P1 są też cięźsze... 

A za "wybitne" to chyba żadne doki u nas nie są. Nawet wyroby AK czy CA nie są według recek i opisów idealne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lord Rayden napisał:

No ale P1 to prawie 1000 zł a E1 na forum to i za 400 zł. Plus "elektrownia". P1 są też cięźsze... 

A za "wybitne" to chyba żadne doki u nas nie są. Nawet wyroby AK czy CA nie są według recek i opisów idealne.

W Polsce sklepowo 1000 zł kontra 600. Jak już forumowe ceny uwzględniasz, to równie dobrze na Amazonie za niecałę 130 euro były, sam stamtąd za ~600 zł kupowałem.
CA Andromedy bajeczne są, ale trochę nie ten pieniądz... :D

@Weird_O kabel Ci śmierdzi? ? może jakiś wadliwy.
A E1 może w jakimś jednym aspekcie nie są wybitne, ale wybitnie dobrze spajają w całość, dając tonę radochy z odsłuchu :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinakle dostałem od Marka na odsłuchy, pewnie ten egzemplarz miał już swoje lata przez co kabel miał nieprzyjemny, metaliczny zapach. Nie wiem jak jest w nówkach.

P1 za 6 stówek to niezły dil dorwałeś ;) imo nawet tego tysiaka są warte. Mają w sobie "to coś"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Weird_O napisał:

MEE P1 to wg mnie wyższa półka od E1. Holografia znacznie lepsza, separacja też, znacznie więcej detali, świetna "sferyczna" scena. No po prostu słychać różnicę klas, z tym, że P1 potrzebują małej elektrowni, żeby zagrać w pełni możliwości. No i ten kabel śmierdzi przeokropnie jakimś cynkiem czy z czego on tam jest zrobiony ;x

Ja się swoich Aune pozbyłem dość szybko, a miałem dwie pary. Są to dobre słuchawki niemal w każdym aspekcie (świetna na szerokość scena, gładka średnica, relaksujący dźwięk) ale też nie są wybitne w żadnym. Taki bezpieczny wybór, do 500zł raczej trudno o coś lepszego. Jakościowo może RHA MA750 jednak to inne granie, chłodniejsze i ostrzejsze w porównaniu z E1.

 

Przede wszystkim P1 to trochę inna tonalność (lekkie V) i nie ryzykowałbym stwierdzenia, że jedne są lepsze od drugich z tego właśnie powodu. Tobie ewidentnie podoba się ich wyciągnięta góra. W E1 góra jest świetnie rozciągnięta i detaliczna, ale przy zachowaniu jej przyjemnego odbioru. Na myśl przychodzą mi tu Audeze LCD2/3.

 

Z RHA to E1 są konkurencją klasową dla T20, ale tu też kwestia innej tonalności i nie da się tego odnieść 1:1.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@brunnerius ma rację. Ogromną rolę grają nasze uszy i mózg. Każdy słyszy nieco inaczej. 

 

Ale Aune E1 mają szczęście ;). Jest wiele osób które chcą o nich dyskutować, omawiać wady i zalety. O wiele mniej chyba gadamy o Fiio FH1, F9 i F9Pro. Więcej gadano chyba o Etymoticach i Audeo , równie dużo o Vsonic GR07.

 

Żałuję, że E1 w domu leżą a na wyjeżdzie mam tylko FH5 i Memt T5. Z tego posłuchałem tylko Memt T5 (bo mniej odcinają od otoczenia a Żonę chcę słyszeć.

Edytowane przez Lord Rayden
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokladnie Arturo i niestety wiele fajnych sluchawek przechodzi bez echa lub wiekszego odzewu. Sa dobre i koniec, moze to powoduje ze ludziom sie nie chce o nich pisac. Jeszcze raz dzieki za uzyczenie E1 do odsluchow Lordzie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności