Gość Barthuss Opublikowano 28 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2017 Fajny temat, dla mnie Depeche Mode to temat rzeka. Ale zdecydowanie najlepszą płytą jest "Songs of Faith and Devotion" - lub jeszcze lepiej - niezapomniany album koncertowy "Devotional Tour". I oczywiście z tej płyty - utwór wszech czasów - "In Your Room" z głębią która mnie poraża do dziś od wielu, wielu lat... 2 godziny temu, Compton napisał: No tak, odpowiednie słuchawki. Jazzu z ECMu na DT150 byś nie posłuchał. No właśnie na DT150 wspaniale jest posłuchać DM. Słucham też na nich jazz (nawet z ECM), choć teraz nie wiem czy to prawidłowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 28 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2017 A swoją drogą ,ciągle mnie ciekawi jaką by drogą Depeche Mode poszło gdyby Vince Clarke nie odszedł z zespołu...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miki_w1 Opublikowano 28 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2017 Też miałem pisać "In your room". Ogólnie patrząc Violator był jednak nieco lepszym albumem, ale ten jeden kawałek IMO rozwala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoCtoR Opublikowano 29 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2017 11 godzin temu, Soundman1200 napisał: A swoją drogą ,ciągle mnie ciekawi jaką by drogą Depeche Mode poszło gdyby Vince Clarke nie odszedł z zespołu...? Nie wiadomo bo rzecz się nie wydarzyła ale jest duża szansa, że DM skończyłby jako niszowy zespół trafiający do bardzo wąskiej grupy odbiorców. Praktycznie cała pierwsza płyta DM to dzieło Clarka tak muzycznie jak i tekstowo i myślę, że można spokojnie założyć, że podobnie byłoby z kolejnymi tym bardziej, że był przecież założycielem zespołu. Kim jest Vince Clark dziś? No właśnie. Niby coś tam grał, niby współpracował z wieloma znanymi muzykami a teraz ponoć nawet dłubie coś z J.M. Jarre'm ale umówmy się , to nie jest i nigdy nie była postać z top10 list przebojów. Jego odejście pozwoliło imo na rozwinięcie talentów i usamodzielnienie artystyczne reszty członków zespołu co poskutkowało takim wysypem hiciorów o jakim wiele nawet całkiem znanych zespołów może tylko pomarzyć. Oczywiście to tylko takie gdybanie Tak przy okazji, pomimo, że płyty ery post Violator już niespecjalnie do mnie trafiają to jednak czasem zespół miewa przebłyski np. takie jak ten: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aventus Opublikowano 19 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2021 Na każdej płycie znajdą się perełki. Odejście Clarke'a dobrze im zrobiło ale Wildera już niekoniecznie. Dzisiaj najbardziej mi brakuje jego wkładu w ich muzykę...mimo wszystko koncert DM na Open'er 2018 był zajedwabisty!🤩 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.