Thar Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgadzam się, prawdopodobnie brzmienie zarówno SR-507 jak i Signature spodobałoby się Soundmanowi bardziej choćby z SRM-T1. Nie mniej jednak fajny opis wrażeń z obcowania z elektorstatami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) Jeśli chodzi o różnice na powyższych słuchawkach i omawianych wzmacniaczach, to prawdopodobnie mógłby mieć coś do powiedzenia @audionanik bo miał szanse słuchać najpierw na wzmacniaczu T1 a niewiele później na 323. Mogę zdradzić tyle, że na 323 też mu się podobało, a co bardziej lub mniej, to może sam się wypowie. Jeśli oczywiście najdzie go ochota Co do samego powyższego wątku i posta pierwotnego, cieszy mnie że @Soundman1200 miał wreszcie możliwość posłuchać elektrostatów. Niezależnie od indywidualnych potrzeb i preferencji, to jest jednak tak odmienne doświadczenie brzmieniowe, że warto tego doświadczenia nabyć, aby mieć później odpowiednią perspektywę porównawczą, co się da, jak się, da za pomocą danego medium, w tym przypadku słuchawkowego. No i przede wszystkim za ile się da. Bo mam wrażenie, że producenci słuchawek generalnie dość mocno popuszczają wodze fantazji przy ustalaniu ich cen. Szczególnie przy konstrukcjach, które uważają za "górną półkę". I taki odnośnik (elektrostatyczny) daje też perspektywę i w tym względzie. Cieszy mnie też, a nawet przyznam, że nieco zadziwiło, że @Soundman1200 potrafił tak celnie "zdiagnozować" sytuację dźwiękową, że tak to ujmę. W sumie nie spodziewałem się, szczególnie na tle pierwotnych deklaracji, zanim jeszcze miał możliwość w ogóle posłuchać. A tu jednak, potrafił na całokształt spojrzeć z odpowiedniego dystansu. I dzięki temu doszedł do odpowiednich wniosków, z którymi zgadzam się w 100%, słownie w stu procentach. Czego też się nie spodziewałem, że coś takiego dane mi będzie napisać Szacun więc, bo to zdolność warta szacunku i nie każdemu pewnie dana, sam nie wiem czy bym tak potrafił z dystansu spojrzeć . Myślę, że nie tylko ja to dostrzegłem, stąd te 15 lajków (przynajmniej na chwilę obecną) dla pierwotnego wpisu. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 4 godziny temu, Thar napisał: Zgadzam się, prawdopodobnie brzmienie zarówno SR-507 jak i Signature spodobałoby się Soundmanowi bardziej choćby z SRM-T1. Nie mniej jednak fajny opis wrażeń z obcowania z elektorstatami Już z srs321 Lambdy + cma600i jako dać było idealnie właściwie, analogowo i gładko jak lampa, lekko ciepło na średnicy ani jasno ani ciemno. Z 507 było ciut za jasno i bezpośrednio, bardziej męczące z porównaniu do Lambd. Edytowane 12 Listopada 2017 przez Soundman1200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) Ze Staxami to nie do końca tak, że musi być ciągły progres jakościowo-cenowy, aby osiągnąć pełnię szczęścia. Wiadomo, lepszy sprzęt, będzie zazwyczaj robił i mniejszy "hokus pokus" na dźwięku, więc cecha ogólnej "lepszości" też się przydaje. Ale to nie jest droga jedyna i warunek podstawowy. Można to zrealizować mniejszym nakładem sił i środków, tylko trzeba z uwagą dobrać komponenty aby osiągnąć synergię. Na przykład, co może zabrzmi dziwnie, całkiem synergicznie SR-507 grały z Meridianem Explorerem. Nie jest to jakiś top, topów, ale synergicznie było całkiem, całkiem. Specyfika brzmienia Meridiana bardzo lubiła się ze Staxami. Z nieco wyższej półki cenowej i jakościowej, Audio GD NFB-1.32 też się mocno synergizuje. Piętno toru prądowego w sekcji analogowej DACa, robiło dobrą robotę, zarówno w kwestii brzmienia jak i przestrzeni. Ale już z takim Audiolabem M-DACiem to niekoniecznie było fajnie. Myślę że przetworniki Musical Fidelity też by się nieźle synergizowały z SR-507. I to wcale nie te za najgrubszą kasę. W SR-507 trzeba tak dobrać tor, aby nie przekroczyć "cienkiej linii" przesady na górnych rejestrach. Nie znaczy że ma być muł, ale żeby reszta toru to nie dorzucała w tym zakresie nic od siebie, bo zrobi się "za dużo cukru w cukrze". Z Dragonfly'em REDem to bym ich raczej nie parował. Ale już z FiiO X5 spokojnie i miło się słuchało. Pole manewru w każdym razie jest spore. Myślę, że większe niż przy niektórych topowych dynamikach. Przykładowo z HD800 (nie S) nie jest tak miło. Tam trzeba relatywnie grubo "posolić" żeby je okiełznać, na poziomie adekwatnym do możliwości samych słuchawek. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Staxy grają tak wyraziście że zacząłem się zastanawiać czy już nie przekraczają progu naturalności przekazu, czy mój odbiór perkusji słuchając na Staxach nie jest już bardziej wyrazisty niż gdybym posłuchał tego samego nagrania w rzeczywistości? A 009 podobno są dopiero wyraziste... Czy cykanie talerza nie jest bardziej wyraziste niż w prawdziwym sprzęcie? Miałem tak z pewnymi kolumnami z metalizowanymi membranami, grały lepiej niż w realu...he,he, A może to planarom bliżej do tego co odbieramy uszami, a potem staramy się znaleźć w słuchawkach... Czy Staxy nie są ponad naturalne w przekazie...ciekawe. Japończycy przesadzili z doskonałością? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 9 minut temu, Soundman1200 napisał: Staxy grają tak wyraziście że zacząłem się zastanawiać czy już nie przekraczają progu naturalności przekazu, czy mój odbiór perkusji słuchając na Staxach nie jest już bardziej wyrazisty niż gdybym posłuchał tego samego nagrania w rzeczywistości? A 009 podobno są dopiero wyraziste... Czy cykanie talerza nie jest bardziej wyraziste niż w prawdziwym sprzęcie? Miałem tak z pewnymi kolumnami z metalizowanymi membranami, grały lepiej niż w realu...he,he, A może to planarom bliżej do tego co odbieramy uszami, a potem staramy się znaleźć w słuchawkach... Czy Staxy nie są ponad naturalne w przekazie...ciekawe. Japończycy przesadzili z doskonałością? Ja to widzę tak, Staxy nic nie dodają od siebie, owszem nic nie kryją, są diabelnie szybkie. Dlatego masz takie wrażenie, dość ciekawe zresztą na tle innych konstrukcji. Ale, moim zdaniem, jeśli zapewnisz im tor adekwatnie neutralny, to niespodzianka z ich strony Cię nie spotka, nie przesadzą z wyrazistością. To nie niektóre dynamiki, które szczegółowość i wyrazistość biorą z fal odbitych w muszlach. A gdzie w takim przypadku różne rzeczy mogą się podziać. Daj Staxom należyte źródło i zapomnisz o dylematach wyrazistości Daj im źródło przekombinowane, a one Ci już pokażą że jest faktycznie przekombinowane, a jakże. Taka ich już cecha. Ale "ponad naturalne" albo "przesadzili z doskonałością"? Moim zdaniem nie. Nie mieli z czego tam przesadzić, sumaryczne cechy tej technologii są takie, że bez problemu da się "nie przesadzić". Płaska membrana, brak fal odbitych, ciężar membrany zbliżony do idealnego. No dobrze, we wzmacniaczu można coś nakombinować, ale z moich doświadczeń wynika, że wzmacniacz najmniej im przeszkadza w tym wszystkim, nawet jak się zdarzy nieco "nieczysty". Żaden nie jest aż tak "nieczysty", no chyba że byłby zepsuty totalnie. Za to źródło to podstawa. Harmonicznych za dużo i zaraz to usłyszysz ze źródła. Źródło ma być czyste i już. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 10 minut temu, Soundman1200 napisał: Czy Staxy nie są ponad naturalne w przekazie...ciekawe. Japończycy przesadzili z doskonałością? Staxów nie słuchałem, ale mam możliwość słuchania na żywo pewnego zespołu na sali prób, koncertach i w studio i to jak niektóre słuchawki oddają szczególnie stopę perkusji czy talerze to jest żart Z gitarami czy wokalem jest o dziwo lepiej. Więc coś w tym może być o czym mówisz. Edytowane 12 Listopada 2017 przez Palpatine Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Teraz, Palpatine napisał: Staxów nie słuchałem, ale mam możliwość słuchania na żywo pewnego zespołu na sali prób, koncertach i w studio i to jak niektóre słuchawki oddają szczególnie stopę perkusji czy talerze to jest żart Więc coś w tym może być o czym mówisz. Kluczowe w tym co piszesz jest "Staxów nie słuchałem" i "niektóre słuchawki". Staxy grają całkiem inaczej górę niż "niektóre słuchawki", ba to całkiem inny przekaz niż wszystkie słuchawki nieelektrostatyczne. To wynika wprost z konstrukcji, tego się nie da przeskoczyć właśnie w innych słuchawkach. Staxy, to całkowicie otwarte słuchawki, zero dampingu, czyli tak jak w naturze, człowiek nic nie ma na uszach. Membrana płaska, o dużej powierzchni, dokładnie taka fala dźwiękowa dociera do ucha z naturalnego źródła dźwięku po wypłaszczeniu. Do tego ultralekka membrana, kawałek folii rozpięty na ramie, zero cewek itp więc i praktycznie zero efektu bezwładności. Dlatego odpowiedź impulsowa znakomita. Stąd się bierze ta naturalność przekazu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Teraz, SlawekR napisał: Kluczowe w tym co piszesz jest "Staxów nie słuchałem" i "niektóre słuchawki". Staxy grają całkiem inaczej górę niż "niektóre słuchawki", ba to całkiem inny przekaz niż wszystkie słuchawki nieelektrostatyczne. To wynika wprost z konstrukcji, tego się nie da przeskoczyć właśnie w innych słuchawkach. Staxy, to całkowicie otwarte słuchawki, zero dampingu, czyli tak jak w naturze, człowiek nic nie ma na uszach. Membrana płaska, o dużej powierzchni, dokładnie taka fala dźwiękowa dociera do ucha z naturalnego źródła dźwięku po wypłaszczeniu. Do tego ultralekka membrana, kawałek folii rozpięty na ramie, zero cewek itp więc i praktycznie zero efektu bezwładności. Dlatego odpowiedź impulsowa znakomita. Stąd się bierze ta naturalność przekazu. Czy chcesz przez to powiedzieć, że Staxy grają bardzo naturalnie i neutralnie wszystkie dźwięki instrumentów bez żadnego przekłamania? Jeśli tak to czemu tyle jest ich modeli, wystarczyłby jeden. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) Chyba najbliżej tego co słyszę w realu i nadal się tego trzymam usłyszałem w dobrych planarach, tam instrumenty, perkusja bas ,wokal najbliżej według mnie przekazuje to co bym słyszał na koncercie. Za to Staxom najbliżej jest tego co słychać w dobrych kolumnach A że to nie to samo to chyba każdy rozumie. Ot takie spostrzeżenie... Edytowane 12 Listopada 2017 przez Soundman1200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 27 minut temu, Soundman1200 napisał: Chyba najbliżej tego co słyszę w realu i nadal się tego trzymam usłyszałem w dobrych planarach, tam instrumenty, perkusja bas ,wokal najbliżej według mnie przekazuje to co bym słyszał na koncercie. Za to Staxom najbliżej jest tego co słychać w dobrych kolumnach Ot takie spostrzeżenie... @Soundman1200 wspomina o planarach, trochę niefachowe określenie i zawężenie, ale tak się utarło je nazywać. A tak naprawdę to ortodynamiki. Planary to nie tylko ortodynamiki. Staxy to także planary, czyli słuchawki z membraną planarną=płaską. I to w 100% planary. Tę cechę mają wspólną ze słuchawkami orto. I tę cechę brzmieniowo mają wspólną, głównie chodzi o naturalność wokalu. I nieco prezentację basu. Za to jednego orto nie powielą z elektrostatów, lekkości membrany, bo one mają tam zawsze cewkę na membranie, a to daje wagę, a to z kolei daje bezwładność. I stąd się bierze lekka ociężałość góry i nigdy tak jej nie zagrają jak elektrostaty. One będą się zbliżać, im lepsze, cewki złote, mniejszy przekrój przewodu (HE6) ale wtedy trzeba więcej prądu, mocniejsze magnesy i koło się zamyka. A i tak waga nigdy nie osiągnie poziomu elektrostatów, które cewki nie mają, bo są napędzane siłami elektrostatycznymi. Dlatego uważam że elekstrostaty grają naturalniej i bardziej prawdziwie. Są najbliżej kosntrukcyjnie do ideału. I wszystko rozgrywa się po stronie źródła. Orto, z racji na bezwładność membrany, tak nie potrafią oddać impulsów i dzięki temu maskują niektóre wady toru przed nimi. Poza tym w orto gra też muszla, fala odbita, która ma kompensować problemu góry. Czyli mamy kolejne maskowanie rzeczywistości. W dynamikach dochodzi do tego brak płaskiej membrany, są tam zabiegi różne żeby ją chociaż trochę udawać, jak w HD800 dziurka w środku. Ale to tylko udawanie, nigdy nie osiągnie poziomu prawdziwie płaskiej membrany. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 No właśnie ortodynamiczne , o to mi chodziło ,łączą idealnie najlepsze cechy dynamików i elektrostatów, dla tego tak je lubię i takie mam wnioski. Kto posłuchał HE1000 lub LCD3 dobrze napędzone wie o co mi chodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 28 minut temu, Palpatine napisał: Czy chcesz przez to powiedzieć, że Staxy grają bardzo naturalnie i neutralnie wszystkie dźwięki instrumentów bez żadnego przekłamania? Jeśli tak to czemu tyle jest ich modeli, wystarczyłby jeden. Chcę powiedzieć, że słuchawki elektrostatyczne grają bardziej naturalnie i neutralnie górne zakresy częstotliwości od wszelkich innych znanych rozwiązań technologicznych. Grają je na poziomie bardzo bliskim przekazowi naturalnemu, przynajmniej na tle dynamików i orto. Wiadomo, to nadal jest tylko odtwarzanie dźwięku. To nigdy nie będzie 100, to chyba dość logiczne, że tak być fizycznie nie może. Ale na tle innych rozwiązań, w tym konkretnym zakresie jest przepaść, na korzyść elektrostatów. Przepaść całkiem konkretna. Pytasz dlaczego są różne modele? Bo dźwięk jako całość, to nie tylko naturalność przekazu góry, to także średnica i dół i ich wzajemne proporcje. Można mieć wiele doskonale smakujących potraw ze zbliżonych składników, ale mogą mieć inne proporcje i dzięki temu wpływać na sumaryczny smak Tak samo ludzie są różni, jeden woli lepiej posolone, popieprzone, ostrzejsze. Ktoś inny łagodne. Tak samo jest w elektrostatach. Jeden woli więcej basu w ogólnym charakterze, ktoś inny lubi wypchnięty wokal itp itp. To można regulować naprężeniem membran na ramie w elektrostatach, kształtem elekrod itd. Góry może być mniej lub więcej na tle innych zakresów, ale czystość jej przekazu, to wspólna cecha wszystkich elektrostatów. Cecha technologiczna. I trzeba się bardzo postarać, żeby ją spieprzyć. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Compton Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 1 minutę temu, Soundman1200 napisał: No właśnie ortodynamiczne , o to mi chodziło ,łączą idealnie najlepsze cechy dynamików i elektrostatów, dla tego tak je lubię i takie mam wnioski. Kto posłuchał HE1000 lub LCD3 dobrze napędzone wie o co mi chodzi... @Soundman1200 Ty lubisz planary? Od kiedy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 20 minut temu, Soundman1200 napisał: No właśnie ortodynamiczne , o to mi chodziło ,łączą idealnie najlepsze cechy dynamików i elektrostatów, dla tego tak je lubię i takie mam wnioski. Kto posłuchał HE1000 lub LCD3 dobrze napędzone wie o co mi chodzi... Post wcześniej starałem się opisać, dlaczego uważam, że to tylko ułuda i dlaczego orto nigdy nie osiągną poziomu elektrostatów. Mogą się zbliżać i zbliżać, ale nigdy jej nie osiągną i nie przeskoczą. To wynika z samej konstrukcji danej technologii. Membrana z nawet najlżejszą cewką, zawsze będzie cięższa niż membrana bez cewki. Ponadto membrana z cewką musi mieć zapewnioną sztywność, na poziomie materiału z którego jest wykonana. W elektrostatach materiał membrany nie musi być sztywny. Sztywność zapewnia jej rozpięcie i naciągnięcie na ramie, jak w bębnie. Dzięki temu może być niesamowicie cienka, na przykład 1 mikrometr. Ale mają jedną wspólną cechę planarność czyli płaską mebranę i to jest ich zaleta na tle dynamików. I jak producent zna się na rzeczy, to potrafi tę cechę odpowiednio w orto wykorzystać. Ale elektrostatom nie podskoczą w kwestii ciężaru i bezwładności membrany. To jest fizycznie niewykonalne. Orto, owszem potrafią zagrać relatywnie blisko to elektrostatów. Ale jak ktoś tych drugich posłuchał, to na orto zawsze będzie go uwierało coś, będzie to "ale". Orto nigdy nie będą takie szybkie, nie będą dysponować taką skalą różnicowania dźwięków na poziomie mikrodynamicznym. A takie różnicowanie występuje w świecie realnych dźwięków, czego niestety orto przekazać nie dadzą rady. Elektrostaty, z lepszym lub gorszym skutkiem, już tak. Raczej z lepszym. Dynamiki pomińmy milczeniem w tym wszystkim, dla ich dobra Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nsk Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Orto to też nie jest do końca fachowe określenie, bo to nazwa własna wymyślona przez Yamahę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 24 minuty temu, Compton napisał: @Soundman1200 Ty lubisz planary? Od kiedy? Od pierwszego momentu jak posłuchałem swoje pierwsze LCD2...jeszcze bez Fazora były,o to jest to pomyślałem! Dynamiki przy nich plastikowo grają...choć są wyjątki jak membrana biocellulozowa...he,he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miki_w1 Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Najprościej podzielić tak: planary to elektrostaty i magnetostaty. A czysto teoretycznie dałoby się zaprojektować magnetostaty bez cewki. Cewką musiałaby być sama membrana. Ale to nie to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 A to nam się Sławuś rozelektrostacił . Srm-a 323s trudno porownywac do t1, bo tam co lampa to inne brzmienie, najbardziej przypominal searsy, tylko mial lepiej zaznaczone skraje (searsy sa dosc srednicowe); najmocniejszy bas i gore (ale czysciutka) maja rca clear top, ale to nie jest rowna i calkiem naturalna prezentacja. Imo z srm323 jest bardzo dobrze, mimo ze to niski model, dzwiek jest bardzo zrownowazony naturalny, z lekka aksamitna powloczka na barwie. Wiem, ze mozna lepi, wyrazisciej, bo sluchalemtez z 717, ale jest ok i przyjemnie. ...a i 323 mial deczko mniejsza skale dynamiki (makro) niz t1. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Cz się różni 323s od 323x ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 3 godziny temu, SlawekR napisał: Orta, owszem potrafią zagrać relatywnie blisko to elektrostatów. Ale jak ktoś tych drugich posłuchał, to na orto zawsze będzie go uwierało coś, będzie to "ale". Orto nigdy nie będą takie szybkie, nie będą dysponować taką skalą różnicowania dźwięków na poziomie mikrodynamicznym. A takie różnicowanie występuje w świecie realnych dźwięków, czego niestety orto przekazać nie dadzą rady. Elektrostaty, z lepszym lub gorszym skutkiem, już tak. Raczej z lepszym. Dynamiki pomińmy milczeniem w tym wszystkim, dla ich dobra Mnie tam nic nie uwiera a słucham na przemian. Trochę przesadzasz z tą idealnościa elektrostatów, też mają pady i osłony i sama konstrukcja statorów ma duże znaczenie itd. także ten tego w elektrostatycznych to nie tylko membrana. Choć trzeba przyznać że zwiewność przekazu jest niespotykana, dlatego niektórym brakuje trochę gęstości/wypełnienia. Edytowane 12 Listopada 2017 przez saudio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 12 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 (edytowane) 31 minut temu, saudio napisał: Mnie tam nic nie uwiera a słucham na przemian. Trochę przesadzasz z tą idealnościa elektrostatów, też mają pady i osłony i sama konstrukcja statorów ma duże znaczenie itd. także ten tego w elektrostatycznych to nie tylko membrana. Choć trzeba przyznać że zwiewność przekazu jest niespotykana, dlatego niektórym brakuje trochę gęstości/wypełnienia. Dla jasności, nie uważam że elektrostaty są idealne w kategoriach absolutnych. Uważam, że konstrukcyjnie na tle innych rozwiązań są najbliższe teoretycznemu ideałowi przetwornika elektroakustycznego. Ale idealne na pewno nie są, choćby z powodów o których wspomniałeś,. Tyle, że póki co nikt nie wpadł na pomysł przetwornika o lepszej konstrukcji. Na tym polega ich "idealność" oczywiście do czasu, aż ktoś coś nie wymyśli lepszego. Piszesz że nic Cię nie uwiera w dźwięku innych sprzętów. A i dobrze, to tylko pokazuje jak fajnym "narzędziem" jest ludzki mózg, potrafi się adaptować do sytuacji. Godzinę temu, Noah napisał: Cz się różni 323s od 323x ? X ma XLRy? Chociaż na zdjęciach w nazwie jest 353x. Jest w ogóle taki model jak 323x? 3 godziny temu, nsk napisał: Orto to też nie jest do końca fachowe określenie, bo to nazwa własna wymyślona przez Yamahę. No tak, tyle że w tym czasie była powszechnie używana jako określenie wszystkich podobnych konstrukcji, a alternatywy nie bardzo było. Na pewno jest bardziej adekwatna jak "planary", bo planary to znacznie szersze określenie. Godzinę temu, audionanik napisał: Wiem, ze mozna lepi, wyrazisciej, bo sluchalemtez z 717, ale jest ok i przyjemnie. ...a i 323 mial deczko mniejsza skale dynamiki (makro) niz t1. SRM-717 kawał pieca. Wiem bo miałem dłużej niż krócej i miałem szanse na dogłębne testy, także z SR-507. Tyle, że on na dziś jest jak Yeti, wielu o nim słyszało że istnieje, mało kto widział, a jeszcze mniej miało szansę posłuchać Ale fakt, to inna bajka, uważany jest za jeden z lepszych wzmacniaczy Staxa, oczywiście mowa o tych z ludzkiego zakresu cenowego. Generalnie tor do Staxów, z racji na ich konstrukcję, w naturalny sposób najlepiej jakby był pełni symetryczny. Taki wniosek mi się nasuwa z samej zasady ich działania. Ale to już bardziej dyskusja na wątek klubowy. Edytowane 12 Listopada 2017 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Taktycznie pokręciłem , to 353x się nazywa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 13 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Z tego wszystkiego wynika, że najlepsze słuchawki, jeśli kiedykolwiek powstaną, będą trójprzetwornikowe - bioceluloza dla niskich częstotliwości, magnetostatyczny dla średnich i elektrostatyczny dla wysokich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 13 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 24 minuty temu, timecage napisał: Z tego wszystkiego wynika, że najlepsze słuchawki, jeśli kiedykolwiek powstaną, będą trójprzetwornikowe - bioceluloza dla niskich częstotliwości, magnetostatyczny dla średnich i elektrostatyczny dla wysokich. Pisz do MrSpeakers - tylko oni przykrywaja wiekszosc z tych technologii w swoich modelach No i Sennheiser, ale przegna z cena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.