all999 Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 Dawno nie śledziłem F1. Pamiętam jak mieli wprowadzić ograniczenia ilości silników.A ja siedzę i nawet wiem, że jest wątek poświęcony F1 na forum. Jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 Teraz, all999 napisał: A ja siedzę i nawet wiem, że jest wątek poświęcony F1 na forum. Jakby co Oj tam, taka małą dygresyjka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 Miałem podobny dylemat. Po wstępnym obadaniu i anegdotach z życia innych ludzi radzę omijać jak ognia tego typu oferty. Nawet "oryginalna" naklejka nie daje pewności, że klucz nie wygaśnie za kilka miesięcy. Takie naklejki można kupić hurtowo na chińskich aukcjach, a nawet jeśli sprzedawca ma oryginalną to być może sprzedał ten sam klucz kilka razy gdzie indziej. Dla mnie jedyną alternatywą jest kupno używanego klucza od godnego zaufania, lokalnego przedsiębiorcy. Można popytać u lokalnych dostawców internetu, gdyż często jeśli obsługują placówki publiczne mają używane klucze po starych stanowiskach, które były wymienione na nowsze (np. w bankach, urzędach, szkołach). W razie czego zawsze można łatwo zareklamować w razie problemów, bo przecież firma ISP nie zwinie się z dnia na dzień, szczególnie jak funkcjonuje już parę(naście) lat. I takie klucze można kupić w przyzwoitych cenach (np. Windows 7 Pro był za ~180zł). W cenie <100zł nie ma za bardzo co liczyć na to, że będzie to całkowicie legalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimmi Dragon Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 Ale o czym jest ten temat, bo nie rozumiem? Z każdym oprogramowanie dostępnym na allegro za wielokrotnie niższą cenę względem rynkowej jest ta sama sytuacja. Płacisz te kilka złotych nie dla uspokojenia sumienia, tylko aby (przynajmniej w teorii) zmniejszyć ryzyko konsekwencji prawnych i po prostu z wygody (torrenty bywają upierdliwe). To takie nowe torrenty "premium". Kiedyś była polska stronka torrenty.org, która bezczelnie kazała sobie płacić abonament za dostęp do bazy pirackich kopii, no i teraz na allegro ludzie płacą za bezproblemowy błyskawiczny dostęp do nielegalnie udostępnionego oprogramowania. Ryzyko konsekwencji prawnych ponosi przede wszystkim sprzedawca, a kupujący musi się liczyć z tym, że klucz do zakupionego produktu w każdej chwili może wygasnąć. Choć w przypadku licencji na windowsa ryzyko jest pewnie znikome. Czy kupowanie takich kluczy jest uczciwe? Nie i nie ma co się oszukiwać. Także jeśli komuś tego typu grzeszki spędzają sen z powiek, to niech lepiej kupi sobie nową licencję z oficjalnego źródła (bo w przypadku produktów wirtualnych wszystko inne też może okazać się nielegalne, nawet jeśli cena wydaje się w porządku). A co do potępiania zakupu takiego oprogramowania, żyjemy w czasach, w których wyżej ceni się znajomość prawa i umiejętne wykorzystywanie jego luk i kruczków, niż bezgraniczną uczciwość, więc też nie ma co popadać w przesadę. Producenci też nie liczą na uczciwość konsumentów i nie opierają swoich zarobków na sprzedaży pojedynczych licencji. Liczą się licencje dla firm, usługi w chmurze, abonamenty, reklamy... No i na osłodę sumienia warto też wspomnieć, że giganci tacy jak Microsoft sami nie są bez grzechu i nieustannie dokonują przekrętów o jakich nam maluczkim się nawet nie śniło. Ponadto warto też przypomnieć, że żeby zdobyć rynek azjatycki (przede wszystkim chiński) Microsoft umożliwił bezpłatny upgrade nielegalnych windowsów do najnowszej, w pełni legalnej wersji, co dla wielu wiernych i uczciwych użytkowników musiało być ciosem poniżej pasa. Ale tak wyglądają reali. Także zamiast udowadniać sobie i innym, że taki zakup jest w pełni legalny i uczciwy, po prostu działajcie w zgodzie z własnym sumieniem i indywidualną oceną ryzyka. Nie ma sensu ani chwalić się takim zakupem, ani żalić, że inni korzystają z tego typu cebulowych okazji. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 (edytowane) No nie powiedziałbym, że płaci się za zmniejszenie ryzyka prawnego, skoro niejedne opowieści słyszałem o wizytach policji po zakupie takiego pirackiego systemu. I tacy ludzie pisali, że pobierając z torrentów nie mieli żadnych wizyt policji, a niedługo po zakupie tak No tak, w teorii sprzedawca ponosi konsekwencje, ale jak Twój komp trafi na kilka miechów w celu zabezpieczenia dowodów rzeczowych to raczej nie będzie nikomu wesoło z tego powodu. Ja tam kupiłem Sevena za te 180zł od wiarygodnego sprzedawcy lokalnego i mam spokój. 500-600zł za OS uważam za zbyt wygórowaną cenę na warunki życia w tym kraju, ale już 180zł to serio, ludzie wydają więcej na słuchawki czy inne gadżety. Jednak OS służy to tylu rzeczy, że taką kwotę można poświęcić raz na... 10 lat? A może nawet dłużej. Inne systemy mam albo fabrycznie preinstalowane na laptopach, albo zdarzają się też klucze po starych lapkach sprzedawanych na części. Czasem nawet warto kupić gdzieś lokalnie jakiegoś starszego lapka dla samego klucza Sprzedać na części co się da i zachować klucz. No wiadomo, że nie ma pewności czy poprzedni właściciel nie spisał klucza, ale generalnie jak ktoś ma problem z konfiguracją skype to zakładać iż mu to nawet do głowy nie przyjdzie. Co kto woli. Osobiście nie dałbym za Windowsa 10 tych ~500zł, ale też nie kupiłbym tego typu kluczy na allegro, bo nie widzę różnicy względem torrentów czy serwerów ftp. ps. A z tym zabezpieczeniem prawnym to nie wiem czy też tak różowo. Jeśli dowiedzie się, że konsument powinien być świadom, iż rzecz sprzedawana została uzyskana za pomocą czynu zabronionego to potencjalnie można postawić zarzuty paserstwa z udziałem oprogramowania czy innych rodzajów przestępstw przeciwko własności intelektualnej/mieniu. Nie wiem, nie znam się aż tak bardzo na kruczkach prawnych, ale coś mi się wydaje, że jednak łatwo byłoby tutaj takie zarzuty postawić zważając na to iż klient kupił za pińć złotych oprogramowanie kosztujące ~100 razy więcej w oficjalnej dystrybucji. Poza tym microsoft udostępnia z tego co mi wiadomo listę oficjalnych, licencjonowanych sprzedawców, więc tym bardziej kupiec zaorany. Edytowane 29 Września 2017 przez Arthass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimmi Dragon Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 No właśnie jest różnica między torrentem, a windowsem na allegro, bo nie kupujesz scrackowanego oprogramowania, tylko nieużywany (już) klucz produktu. Na chłopski rozum taka odsprzedaż licencji jak najbardziej powinna być legalna, a nie przypisuje się oprogramowanie dożywotnio do sprzętu. Zmienisz płytę główną czy procka i nagle się okazuje, że musisz kupić nowy system, albo tłumaczyć się konsultantom Microsoftu, żeby Ci pomogli. Absurd. Inna sprawa, że jak w końcu sprzedawcą na allegro zainteresuje się policja, to dobiorą się oni także i do listy kupujących. Ale wątpię, żeby to był wystarczający powód do odwiedzin z nakazem konfiskaty sprzętu jako dowodu w sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 29 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2017 (edytowane) Tak, w teorii kupujesz nieużywany już klucz, w praktyce mogą to być wygenerowane programowo klucze (i zwykle te najtańsze takie są). A to już jest równoznaczne z torrentem, bo również uzyskania klucza/licencji pochodzi z czynu zabronionego, czyli inaczej pisząc sprzedawca wszedł nielegalnie w posiadanie takiego klucza. Co do zmiany sprzętu to konsultant Microsoftu nie ma prawa odmówić Tobie aktywacji klucza na nowym/zmodyfikowanym sprzęcie, jeśli wykorzystujesz go zgodnie z ilością zakupionych licencji tzn. 1 klucz na 1 sprzęt. Testowałem kilkukrotnie - parę razy musiałem przenosić system na inny laptop, za każdym razem automatyczna aktywacja telefoniczna załatwiała sprawę. Druga rzecz - nie mogą Ci zabronić odsprzedaży takiego klucza, bo jest to niezgodne z prawodawstwem europejskim. Zgodnie z prawem po zakupie licencji/klucza, sprzedawca zrzeka się prawa do dysponowaniem daną kopią oprogramowania. Także masz prawo je sprzedać komu Ci się podoba, bo od momentu zakupu Ty jesteś jego prawomocnym właścicielem. I również, wraz ze sprzedażą licencji wyzbywasz się automatycznie do niej praw. Choćby nie wiem co sobie twierdzili przedstawiciele M$, ich postanowienie nie stoją ponad prawodawstwem danego kraju/obszaru gospodarczego. Z doświadczenia anegdotycznego, po zakupie tego typu oprogramowania z allegro masz o wiele większe szanse wizyty przedstawicieli władzy wykonawczej niż po ściągnięciu obrazu z torrentów. Edytowane 30 Września 2017 przez Arthass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.