Audeze lcd 2 vs lcd 3

[saudio]

009, Utopie, Orfi, 007, Eleary, niektóre K1000, HD800 ale ze specjalnym torem.

[Sly30]

Utopie i Eleary miałem. Napewno dobre ale daleko im do Ether Flow. HD800 słuchałem pierwsze edycje. Nie ta klasa.  Orpheus i SR009 to kosmos cenowy.

Edytowane 26 Sierpnia 2017 przez Sly30

[Eternal Seeker]

Firmowy kabel w HD800 to beznadzieja ,z takim Tonalium to klasa wyżej .

[Sly30]

Pewnie tak, ale czy aż tak duża różnica, żeby przechylić szalę z niesłuchalności tych słuchawek, na wybitne, to wątpię.

[Eternal Seeker]

Z Bakoonem HPA-21(miałem) i Eternal Arts OTL (słuchałem) wybitnie .

[saudio]

Nie musi być tonalium, ale ten posrebrzany fabryczny psuje te słuchawki. Dalej będzie dość chudo, ale moim zdaniem top, dotyczy pierwszej serii.

W Utopiach jest tylko jedna wada wąska scena, reszta to top.

Ether flow słuchałem nie porwały mnie wypadły jak przeciętne słuchawki.

Są jeszcze Sonorusy X, krótko słuchałem ale grały bardzo pełnym dźwiękiem.

 

 

[Eternal Seeker]

Z tego widać,że to czy się komuś podoba czy nie to kwestia preferencji ,upodobań i dobranego toru .

[saudio]

U mnie grały z Lebenem CS-300XS z lampami baldwina, kabelki Entreq Konstantin 2010 i FAW Noir HPC mkII.

 

[Eternal Seeker]

Lebena 300 też miałem a Sennki grały u mnie z FAW(mam do dzisiaj) oraz Entreqiem Challengerem .

[Sly30]

Zapewne w dużym stopniu ocena jest kwestią preferencji osobistych. Dla kolegi Utopie są lepsze niż Flow, dla mnie dużo lepsze Flow, choć w sumie z sentymentu do marki wolałbym Utopie. Przez kilka lat grałem na kolumnach Grande Utopia i bardzo miłe wspominam.

[audionanik]

Ho, ho! temat czerwony się robi od pokazów kto ma większy...gust, doświadczenie i dłuższy kabel.

Wracając zaś do audeze; to ethery flow są imo lepsze jakościowo od lcd3, ale zgadzam się z @saudio - do wybitności im daleko i nie czuję potrzeby ich posiadania (jeśli już, to wolałbym te bez flow, ale w zestawie z cv2+). Natomiast lcd3/2 mają przynajmniej swój urok.

Trzymając się nadal bliżej tematu, czyli magnetostatów, to wszystkie mi znane, poza hexami (heków nie znam) czyli ethery, he6, he500/400/400i, nawet he4, he 560, oppo pm3, lcd2/3/x/xc, fostex th-500rp i inne, o których mogłem zapomnieć, walą plastikiem na górze niczym tanie zabawki z Chin (z różną siłą). Jak bas i średnica to często  mocna strona planarów, tak góra to zawsze było plaskanie, mlaskanie i cykanie, a im bardziej wyeksponowana tym zabawniej tam ortosy packały. Nawet jak idzie wysoko to jest mało rozdzielcza, więc wolę ją nieco schowaną i zmiękczoną tak jak w lcd2, wtedy nie drażni i nawet jest git.

Generalnie ortosy słabo nadają się do klasyki - wyjątek to wspomniane hexy(cienka membrana) i rzutem na taśmę czerwone ethery oraz he4, które w dżezie i klasyce pokazały rockowym flołom gdzie raki zimują. We flołach jeszcze górę bym zdzierżył, ale średnica była sztuczna i niedociążona, z doklejonym na otarcie łez, dobrym potężnym basem.

Także ten... jeśli chodzi o górę to znowuż elektrodynamiki radzą se na ogół lepiej, o staxach miłościwie nie wspominam.

Hexy dla mnie osobiście to najlepszy potencjalny ortozakup.

[Spawn]

5 minut temu, audionanik napisał:

Trzymając się nadal bliżej tematu, czyli magnetostatów, to wszystkie mi znane, poza hexami (heków nie znam) czyli ethery, he6, he500/400/400i, nawet he4, he 560, oppo pm3, lcd2/3/x/xc, fostex th-500rp i inne, o których mogłem zapomnieć, walą plastikiem na górze niczym tanie zabawki z Chin (z różną siłą). 

 

To juz wiem czemu zadne orthosy jakie probowalem mi nie graly

[Szakovsky]

1 godzinę temu, saudio napisał:

009, Utopie, Orfi, 007, Eleary, niektóre K1000, HD800 ale ze specjalnym torem.

Słuchałem 009 i 007 ostatnio, Utopi nie, Orfiki nowe słuchałem na Zachęcie w zeszłym roku na premierze, Eleary również, HD800 jedynie z EA nie słuchałem, reszta wybitnych wzmaków do niego odhaczona. Wszystkie odstają od Etherków. Jedynie R10 dały im radę, chociaż po pierwszym kontakcie postawiłem Etherki w tabelce wyżej (ale są mniej wokalnie uniwersalne, więc zamieniły się miejscami). 
Przy słuchaniu Etherków serce zaczęło mi bić szybciej, a oczy miałem wielkie jak sowa. 
Etherki Flow to najlepsze imo słuchawki jakie można kupić w sklepie na dzień dzisiejszy. 
009 zupełnie inne granie, bardziej przejrzyste i szybkie ale nie tak rewelacyjnie muzyczne. Utopie podobno nie trzymają parametrów i każda sztuka gra mniej-więcej trochę inaczej, Orfiki te nowe to niewypał. 007 bardziej mi się osobiście podobały od obu powyższych, ale przegrywały w absolutnie chyba wszystkim z Etherkami (wina takiego kocyka). Elear to imo bardzo dobre słuchawki, widzę je jako okiełznane HD800, trochę takie HD800S ale z własną magią, a nie jej brakiem.  Ale ciągle, nie przekazują tak muzyki jak etherki, nie czarują od pierwszych nut. 
HD800 słuchałem z Bekonem, Trylogią i jeszcze coś tam było (Ale nie z EA). Techniczne, suche granie nawet z nimi. Trzeba to lubić, po prostu. 
Do (powtarzam się) niskiego wokalu Etherki nie mają najmniejszej konkurencji. Porównywałem bezpośrednio z HD800S i miałem je (hd) na głowię chyba z 30sec bo chciałem jak najszybciej wrócić do pana głośniczka. Są ultra wygodne, scena jest bardzo fajnie zaprojektowana i bez wyolbrzymiania, nie mam się do czego przyczepić. Z nimi jesteśmy w muzyce i z muzyką. 
Więcej się rozpiszę na obronę Etherków jak będzie trzeba, teraz zbytnio nie mogę. 

[touok]

HD800 na odpowiednim torze w żadnym razie nie są suche. Potrafią genialnie grać te słuchawki. 

 

Porównywałem na targach bezpośrednio (nieraz nawet na jednym torze) Utopie, Ethery, Eleary , Audeze itd. oraz Staxy 007, 009. Po przejściu ze Staxów momentalnie słychać było regres o klasę a nawet kilka (w zależności od modelu)..  Ethery jeszcze były niezłe czy LCD4. Ale reszta...

(Porównania na klasyce).

 

 

Edytowane 26 Sierpnia 2017 przez touok

[saudio]

@audionanik z HD800 niestety ważną sprawą jest tor, choć i tak mimo to nie są idealne we wszystkim.
Musisz posłuchać HEków tylko na zmienionym kabelku.
A wracając do Etherków to odebrałem je jako niewypał coś jak Szakovsky Orfiego
z czym akurat się nie zgadzam bo to by znaczyło że stary Orfi to ten sam poziom.

[audionanik]

1 minutę temu, saudio napisał:

@audionanik z HD800 niestety ważną sprawą jest tor

Wiem, wpinałem je tu i tam, a tam szczególnie; no i z wpinania tam, nie zapomnę ich nigdy jak gadały z brystonusiem.

...ale lubię je oczerniać, jeździć po nich, kwestionować ich jakość, umniejszać wartość i zwyczajnie flekować, bo mnie to rozluźnia, poprawia mi humor i dostarcza rozrywki...

...bo może jestem zły, że kiedy je miałem to nie dokupiłem im bha-1.

 

 

[Sly30]

Rozumiem, że preferencje są różne ale też można mieć inne preferencje ale można docenić klasę u konkurencji. Jeśli ktoś pisze, że Ether Flow to niewypał, to zaczynam się zastanawiać o co tu chodzi? Bo teza ta jest....lepiej nie komentować. 

[Szakovsky]

18 minut temu, saudio napisał:

@audionanik z HD800 niestety ważną sprawą jest tor, choć i tak mimo to nie są idealne we wszystkim.
Musisz posłuchać HEków tylko na zmienionym kabelku.
A wracając do Etherków to odebrałem je jako niewypał coś jak Szakovsky Orfiego
z czym akurat się nie zgadzam bo to by znaczyło że stary Orfi to ten sam poziom.

Nowe orfiik to coś pomiędzy Sr009 a Sr007 z szczyptą sennheizera. Ale jest to tak nudnie, bezbarwnie i słabo zrobione, że to szok. 
 

[audionanik]

1 minutę temu, Szakovsky napisał:

Ale jest to tak nudnie, bezbarwnie i słabo zrobione, że to szok. 

Tak, tak, niektóre laski nawet już nie wychodzą z domu bez doklejanych rzęs, push-up-ów, uczernionych wyciętych od linijki brwi, korekcyjnych gaci i zamaskowanych koturn.

[Szakovsky]

A co do HD800. Z Boczkem albo Trylogią nie są oczywiście tak suche jak zawsze. Jest nieporównywalnie lepiej ale ciągle jak dla mnie jest za mało. Chociaż pojawia się jakaś tam magia na średnicy i grają sporo mocarniej. 

Teraz, audionanik napisał:

Tak, tak, niektóre laski nawet już nie wychodzą z domu bez doklejanych rzęs, push-up-ów, uczernionych wyciętych od linijki brwi, korekcyjnych gaci i zamaskowanych koturn.

Mówię tak jak jest. Recka Rev'a to w 100% prawda, zgadzam się z każdym słowem. 

[saudio]

Rozumiem, że preferencje są różne ale też można mieć inne preferencje ale można docenić klasę u konkurencji. Jeśli ktoś pisze, że Ether Flow to niewypał, to zaczynam się zastanawiać o co tu chodzi? Bo teza ta jest....lepiej nie komentować. 

Tylko Ty nie doceniasz a innym implikujesz.
Etherki to dobre słuchawki ale nie wybitne, przynajmniej tak je odebrałem.

[majkel]

2 godziny temu, Sly30 napisał:

Pewnie tak, ale czy aż tak duża różnica, żeby przechylić szalę z niesłuchalności tych słuchawek, na wybitne, to wątpię.

Trzeba mieć kompatybilny słuch z tymi słuchawkami. Ja akurat nie mam, więc Ciebie rozumiem i w takiej sytuacji po prostu trzeba je odpuścić. Pewnie też dlatego nie słyszę wybitności połączenia ich z HPA-21. Wolę je z Trilogy 933 albo Zana Deux OTL, przy czym to ostatnie połączenie to po prostu tako bardzo przyjemna bajka dźwiękowa. Wymiana kabla im pomaga - słyszałem z co najmniej dwoma niefabrycznymi. Słyszałem też modyfikowane przez jakąś firmę kablarską, która im swój kabel przytroczyła na stałe. Miałem HD800 w domu przez rok. Napiszę więc, że tak jak nie każdy znajdzie szczęście z tą samą/taką samą kobietą, tak HD800 nie są dla każdego, bo to wcale nie są całkiem transparentne słuchawki. Na dobrych wykresach widać, że pewne rzeczy wręcz wycinają, a konfrontacja ich z dobrym torem głośnikowym dobitnie to pokazała.

Oczywiście nie chcę tutaj wyjść na malkontenta, że HD800 be, LCD-3 be, itd. Mnie generalnie wchodzi szkoła grania Beyerdynamica i Grado, do tego niektóre elektrostaty jak wczesne SR-007 czy coś około SR-404. Mając Grado PS1000 zawsze doświadczałem sytuacji, jak HD800 były przez nie odstawiane w kąt. AKG K1000, Sony MDR-R10 czy Sennheiser HD90 to jeszcze wyższa liga dla mnie. W nowościach nie jestem niestety dobrze zorientowany. Chętnie bym posłuchał tych Etherów czy LCD-4.

[misiekkb]

Tutaj bardziej wychodzą nasze gusta to co lubimy i czego oczekujemy od toru. Zgadzam się z Tobą @majkel że HD800 lepiej grają z Trilogy 933 niż Bakoona HPA-21. Zresztą ja nie wiem co jest takiego w hpa-21, ale 01m uważam jako jeden z najlepszych wzmacniaczy jakich słuchałem. I jeszcze bardziej nie rozumiem jak można słuchać HPA-21 z LCD-2 wersja przetwornika z 2014 roku, gęstę i nasycone granie na wysokim basie i średnicy dopalone tym samym, przecież to jest jedna wielka klucha, brak w tym szybkości, rozdzielczości, szczegółowości. Do starych przetworników Audeze, czytać 2014 i 2015 wolę Trilogy 931, Bakoona HPA-01m, czy Ballantine.
Cześć ludzi lubi brzmienie LCD-2 czy LCD-3 z 2014 roku, a już przetworniki z 2016 roku im bardzo się nie podobają, gdyż już straciły to magię na basie i średnicy, za to stały się bardziej już uniwersalnymi słuchawkami, przez trochę bardziej równe brzmienie.

Mi też nie podchodzi brzmienie Audeze i nie ważne jakich, ja wolę elektrostaty w stylu 507, 009, czy L700. Z planarów to tylko He-6 oraz He-4, a z dynamików to DT880 Pro.

[audionanik]

43 minuty temu, majkel napisał:

pewne rzeczy wręcz wycinają, a konfrontacja ich z dobrym torem głośnikowym dobitnie to pokazała.

A to jeszcze se raz zygnę.

To był moment, kiedy postanowiłem sprzedać senki. Pamiętam to jak dziś - hd800 plus headonik przełączony na Odb ( jest wtedy najrówniejszy i rozdzielczy);  stary wzmak lampowy () kolumnowy - leci klarnet basowy (no nie tylko oczywiście) i senki biorą baty od kolumn składanych na tanich przetwornikach; i nie chodziło tu o porównanie sposobów prezentacji (co jest bez sensu), ale o ukazanie prawdziwego brzmienia i faktury instrumentu, wszystkich składowych i transjentów odpowiedzialnych za barwę i artykulację. HD800 były uprzejme schować i nie odtwarzać niektórych składowych, bo uznały, że tak jest fajniej.

Z drugiej strony przyznaję, że z dobranym wzmakiem potrafią zagrać efektownie, potężnie i z dociążeniem na środku...tylko, że cholery mają tendencje do połykania jednych "fragmentów tkanki dźwiękowej", a eksponowania innych.

Edytowane 26 Sierpnia 2017 przez audionanik

[Soundman1200]

3 godziny temu, audionanik napisał:

Ho, ho! temat czerwony się robi od pokazów kto ma większy...gust, doświadczenie i dłuższy kabel.

Wracając zaś do audeze; to ethery flow są imo lepsze jakościowo od lcd3, ale zgadzam się z @saudio - do wybitności im daleko i nie czuję potrzeby ich posiadania (jeśli już, to wolałbym te bez flow, ale w zestawie z cv2+). Natomiast lcd3/2 mają przynajmniej swój urok.

Trzymając się nadal bliżej tematu, czyli magnetostatów, to wszystkie mi znane, poza hexami (heków nie znam) czyli ethery, he6, he500/400/400i, nawet he4, he 560, oppo pm3, lcd2/3/x/xc, fostex th-500rp i inne, o których mogłem zapomnieć, walą plastikiem na górze niczym tanie zabawki z Chin (z różną siłą). Jak bas i średnica to często  mocna strona planarów, tak góra to zawsze było plaskanie, mlaskanie i cykanie, a im bardziej wyeksponowana tym zabawniej tam ortosy packały. Nawet jak idzie wysoko to jest mało rozdzielcza, więc wolę ją nieco schowaną i zmiękczoną tak jak w lcd2, wtedy nie drażni i nawet jest git.

Generalnie ortosy słabo nadają się do klasyki - wyjątek to wspomniane hexy(cienka membrana) i rzutem na taśmę czerwone ethery oraz he4, które w dżezie i klasyce pokazały rockowym flołom gdzie raki zimują. We flołach jeszcze górę bym zdzierżył, ale średnica była sztuczna i niedociążona, z doklejonym na otarcie łez, dobrym potężnym basem.

Także ten... jeśli chodzi o górę to znowuż elektrodynamiki radzą se na ogół lepiej, o staxach miłościwie nie wspominam.

Hexy dla mnie osobiście to najlepszy potencjalny ortozakup.

Jakim plastikiem na górze?...co też ten Audionanik wygaduje no..

Toż to na LCD3 właśnie najlepiej metalicznie mi perkusja brzmiała w Jazzie!

Żadne dynamiki nawet do tego się nie zbliżą...to już o dynamikach powiem że grają plastikowo na górze w porównaniu z planarami...he,he.