Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Kiedy "muzyka" jest kiczem?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Może słabo szukałem, ale takiego tematu nie znalazłem.

Zastanawiam się jak ludzie odróżniają sztukę od kiczu, czemu często (pewnie każdy z nas spotka taką opinię) mówi się, że np. disco polo to kicz a muzyka poważna nie.
 Swoją drogą jeszcze kłótnie o samą definicję sztuki widziałem, ale... definicje są tu jakimś zapalnikiem, więc to pominę. Granica między kiczem a muzyką wydaje się być płynna na tyle, że... jej nie ma a dreszczyk wstydu na plecach to kwestia odbiorców a nie twórców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, KaszaWspraju napisał:

Bracia Figo Fago, kicz czy hit ?

To zależy, jeśli w celu pośmiania się ich słuchasz to nie jest kicz. Jak ich potraktujesz poważnie to wg mnie kicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, paratykus napisał:

Nie zdefiniujesz tego, bo kicz w uproszczeniu to bezguście w otoczce przepychu, a gusta są różne i o gustach się ponoć nie dyskutuje tak więc ...

 

Ale widzisz, ludzie według czegoś ten kicz definiują. Jak spytasz kolegę o wygląd dziewczyny spotkanej na ulicy, to ci powie, że np. podoba mu się jej nos i zęby, a już niekoniecznie cycki. No chyba, że ludzie mają tok rozumowania: podoba mi się, bo tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak, mówią też, że coś lubią bo im się podoba ;) A dlaczego im się podoba ? No ... bo lubią ;)

Ścisłej definicji kiczu nie ma, bo nie może być. Każdy kicz definiuje konkretna grupa ludzi zainteresowanych, którzy mają swoje ścisłe i ugruntowane zdanie na temat danego "zjawiska". I coś co dla takiej grupy jest kiczem dla innej już nie musi nim być.

 

Poza tym, po co próbować definiować kicz ? Po to żeby go omijać i się nim nie "kalać" ? Nie wszystkim musi się to samo podobać.

Jeśli mi się nie podoba jakieś "coś" to omijam szerokim łukiem, bo szkoda mi na to czasu, środków itp.

Nie znaczy to jednak, że jeśli ktoś kocha disco polo to jest gorszym człowiekiem od tego który słucha np.klasyki.

Ba, jeśli ten co słucha klasyki zacznie naśmiewać się z tego, który słucha disco polo to w moim oczach ten od klasyki okaże się gorszym człowiekiem.

Kicz jest rodzajem pewnej szufladki, bo my jako gatunek szufladkujemy, katalogujemy, ustawiamy hierarchię, ale to jest zamiast. Zamiast przeżywania.

I teraz tak - co Waszym zdaniem z punktu widzenia humanizmu będzie lepsze :

 

1.Ktoś autentycznie przeżywa kicz, wzrusza się nim i doznaje uniesień.

2.Ktoś szufladkuje, kataloguje, ustawia hierarchię, ale niczego przy tym nie przeżywa.

 

Wracając do sprawy kiczu tak bardziej poważnie.

W każdej kulturze będzie to coś innego. Powiem więcej, coś co w jednej kulturze będzie sztuką, w innej zakrawa na kicz.

I odwrotnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, paratykus napisał:

1.Ktoś autentycznie przeżywa kicz, wzrusza się nim i doznaje uniesień.

2.Ktoś szufladkuje, kataloguje, ustawia hierarchię, ale niczego przy tym nie przeżywa.

 

Ad 1 - czyste, niewinne i nieskalane emocje, nie mamy przecież wpływu na to co nam się tak naprawdę podoba.

Ad 2 - snobizm i hipokryzja, leczenie kompleksów....

 

Ciekawe jest to, że kreowanie tanizny na coś drogiego i ekskluzywnego to kicz, np. postawienie sobie fontanny stylizowanej na pałacową na środku oczka wodnego przed wiejskim domem z pustaków, o odwrotnie, czyli postawienie siermiężnej ławy z desek w pałacu można podciągnąć pod oryginalność i styl rustykalny.

W muzyce, jako przykład kiczu przychodzi mi do głowy primabalerina śpiewająca disco polo, albo afroamerykanin śpiewający black metal, chociaż ani jednego ani drugiego na szczęście nie widziałem/słyszałem :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paratykus A czemu by nie definiować? Z resztą ja nie o tym konkretnie. W moim rozmyślaniu chodzi bardziej o jakąś umowną granicę kiczu, niż o samą definicję. Rozumiem obiekcje to mojego pytania, jeśli kicz traktujemy jak cechę a nie przedmiot. Cechą może być wspomniana ładność, rzecz subiektywna, czyli emocje, jakie ze sobą niesie.

 

Jeśli potraktujemy kicz jako przedmiot, mamy możliwość do definicji cech. Tu bym się zgodził z @kony74: przedmiot udaje coś, czym nie jest. Dodałbym do tego kwestię czy efekt jest zamierzony. Przykład: Mydełko Fa - w założeniu utwór miał wyśmiać disco polo, a sam stał się popularny. Wszelkie komedie parodiujące poważniejsze filmy. Gdyby w filmie Krzyk zabójca chował się za firanką i byłoby mu widać stopy, zostałoby to uznane za błąd. W Strasznym Filmie wiemy, że to jest zamierzone.

 

Jeśli więc posłużymy się przykładem disco polo, to ten gatunek wykorzystuje elementy z innych gatunków, ale nimi wyraźnie nie jest, chociażby dlatego że łączy rzeczy, które się gryzą. Może to być melodia oryginalnie w skali durowej, przełożona na skalę molową i przyśpieszona - normalnie do wesołego tekstu by nie pasowała. W przypadku muzyki liturgicznej, wokal, słowa i melodia muszą jakoś ze sobą grać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Disco polo jest kiczem. Świadczy o tym tematyka (o d.. ) , prostacki rytm (presety syntezatorów) stroje wokalistów... Podobnie jak niemieckie disco, italo disco.

 

Trudność mam przy Boney M. Niby to był kicz ale jednak przebojowy. Ich sie pamieta i słucha do dziś. Chwytliwe melodie ale nie na jedno kopyto, niezłe głosy.

Kicz to bardziej Afric Simone (Ramaya).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wiele hitów z lat 80 puszczanych na złotych przebojach to kicz. Ale nie czuję potrzeby udowadniać komuś moją rację, bo mi na tym nie zależy, by kogoś do tego przekonać. Bo tu raczej chodzi o indywidualny odbiór, czyli gust. Wiele osób z mojego otoczenia słucha disco polo i się z tym nie kryją, więc dla nich to nie jest kicz. Można by podejść do tematu od strony wymagań, a raczej ich braku, ale ja w tym uczestniczyć nie mam zamiaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Play napisał:

Dla mnie wiele hitów z lat 80 puszczanych na złotych przebojach to kicz. Ale nie czuję potrzeby udowadniać komuś moją rację, bo mi na tym nie zależy, by kogoś do tego przekonać. Bo tu raczej chodzi o indywidualny odbiór, czyli gust. Wiele osób z mojego otoczenia słucha disco polo i się z tym nie kryją, więc dla nich to nie jest kicz. Można by podejść do tematu od strony wymagań, a raczej ich braku, ale ja w tym uczestniczyć nie mam zamiaru emoji14.png

 

Nie wiem czemu większość ludzi ma złe nastawienie do analizy takich zjawisk. Nie ważne jak bardzo by się starać, ktoś przyjdzie i powie, że to czepianie się. Idąc takim tokiem myślenia, zawód typu krytyk filmowy czy archeolog to zwykłe czepianie się ;) . Ja  tutaj normalnie chciałem przeanalizować coś od strony technicznej, nie włączając w to emocji, ale ludzie na siłę szukają zwady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Tux napisał:

Zgadzam się o tyle, że o gustach się nie dyskutuje, bo i w dyskusję ocena wchodzi.

Trochę liczyłem, że temat wzbudzi większe zainteresowanie.

Wiesz, zjawisko kiczu nie jest czymś jednoznacznym ( o czym wyżej pisałem).

Nie da się go zmierzyć jak napięcia we wzmaku i nie można mu zrobić wykresu częstotliwości jak słuchawkom.

O czym więc ludzie mają pisać ? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, paratykus napisał:

Wiesz, zjawisko kiczu nie jest czymś jednoznacznym ( o czym wyżej pisałem).

Nie da się go zmierzyć jak napięcia we wzmaku i nie można mu zrobić wykresu częstotliwości jak słuchawkom.

O czym więc ludzie mają pisać ? ;)

 

Tylko widzisz, jeśli poprzestaniemy na stwierdzeniu, że nie da się czegoś określić, to możesz powiedzieć "Disco polo to kicz, chociaż nie wiem czym ten kicz jest" ;) . Po prostu uważam, że nie ma co się upierać przy nieokreśloności.

W każdym razie widzę, że parę osób dało radę podać jasne predykaty, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, roger987 napisał:

Obawiam się że z tym tematem to możemy wejść w inbe gorszą niż Atari vs Commodore :)

O, to,to,to ... Tak więc ja stąd na wszelki wypadek zmykam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, roger987 napisał:

Obawiam się że z tym tematem to możemy wejść w inbe gorszą niż Atari vs Commodore :)

 

To już zmartwienie moderatorów, hi hi :P . A tak poważnie, to zawsze musi znaleźć się jakaś zakała rodziny...  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności