Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Recenzja Audiomagic Player


michauczok

Rekomendowane odpowiedzi

Recenzja Audiomagic Player

 

Audiomagic Player to przenośny odtwarzacz mający oferować dobrą jakość dźwięku i użytkowość za niewielkie pieniądze. Czy tak jest rzeczywiście spróbuję ocenić w tym teście. Urządzenie jest o tyle ciekawe, że powstało z inicjatywy polskiego sklepu Audiomagic, jak z resztą sama nazwa pozwala się domyśleć.

 

IMG_0325.JPG

Parametry:

·         Waga: 28 gram

·         Wymiary: 90 x 40 x 8 mm

·         Pojemność baterii: 380 mAh

·         Czas pracy: ok. 50 godzin

·         Obsługa kart MicroSD: d0 32 GB

·         W zestawie: słuchawki, kabel USB

 

Słuchawki używane z playerem:

Beyerdynamic T5p, T70p, DT880 i różne wariacje DT-R10 (250 i 600 ohm)

KZ ZST

Sony MDR-Z1000

Grado SR125

Shipibo Chacruna (rozwojowa wersja SWS-ów)

Ultrasone ED5 Unlimited

STAX SR507


W kartonowym pudełku dostajemy podstawowe akcesoria, czyli player, kabel i słuchawki dziwnie podobne do VE Monk, niestety nie grające jak one, być może z winy bardzo cienkiego fabrycznego kabla. Sam player po wzięciu do ręki wydał mi się wręcz dziwnie lekki, prawie nic nie waży. Na dolnej krawędzi gniazdo jack, gniazdo mini USB i przełącznik hold, a także otwór do przypięcia linki. Z prawego boku znajdziemy gniazdo micro SD i regulację głośności. Mamy typowy zestaw przycisków sterujących – back, forward, play/pause i menu. Wyświetlacz ma dość niewielką rozdzielczość i jest kolorowy. Sercem odtwarzacza jest chip Actions ATJ2127, obsługujący wszystkie ważniejsze kodeki (MP3/WMA/WAV/APE/FLAC/OGG), posiadający wbudowany wzmacniacz słuchawkowy o mocy 2x20mW. W środku jest jeszcze mikrofon umożliwiający korzystanie z funkcji dyktafonu i mały głośniczek o wątpliwym zastosowaniu.

 

IMG_0330.JPG

Dolna krawędź odtwarzacza, widoczne gniazdo micro USB, przełącznik HOLD i gniazdo jack 3,5mm

 

IMG_0333.JPG

Prawa krawędź - regulacja głośności i slot microSD

 

Obsługa to nie szczyt ergonomii, ale jest dość intuicyjna i łatwo można się jej nauczyć. W zakładce muzyka mamy wyszukiwanie utworów po tagach, dodatkowo osobno w menu jest opcja wyszukiwania po folderach, co pewnie niektórych ucieszy. Jest tam jeszcze trochę innych opcji, ale przyznam że w erze powszechności smartfonów nie są one specjalnie przydatne czy wygodne. Nie jest to minus – w końcu ma być to odtwarzacz muzyki a nie multimedialny kombajn. A w tej roli się sprawdza, i to dłuuugo. Bateria ładuje się dość szybko, i trzyma minimalnie kilkanaście godzin. Nie testowałem górnej granicy z zegarkiem, ale przy głośności 15/31 na KZ ZST wytrzymał 17 godzin grania non stop. Dodam, że bez specjalnego hałasu z zewnątrz do słuchania spokojnie wystarcza 10-12/31.

Brzmienie:

Odtwarzacz jest bardzo niepozorny, a gra zaskakująco dobrze. Jakość zdecydowanie bliżej T4G, iP5s niż Clipa+, który wydaje się dla niego bezpośrednią konkurencją. Nie mam niestety porówniania do xDuoo x2

Całe brzmienie przechyla się na ciepłą, analogową stronę, i pisząc to nie mam na myśli ciemności i zamulenia jak w Clip+, tylko lekko ciepłe, gładkie brzmienie, troszkę wycofana góra, i bardzo delikatna „mgiełka”, która kojarzy mi się trochę z brzmieniem Yamahy YH100. Nie ma tu utraty szczegółowości, ale też nie jesteśmy tymi szczegółami w jakikolwiek sposób zalewani. Brzmienie zdecydowanie eufoniczne, relaksujące, pozwala na przyjemne, długie odsłuchy nawet z ostrych jasnych słuchawek. W Sony Z1000 można siedzieć godzinami, a one do łagodnych nie nalezą, a totalne zaskoczenie to połączenie z Ultrasone Edition 5 Unlimited. Tak jak normalnie nie lubię tych słuchawek (no dobra, podobały mi się raz, z Taurusa MK II, i to w wersji limited), tak teraz piszę tą recenzję, siedzę w ED5 i nie mam ochoty ich ściągać. Odtwarzacz dobrze współpracuje ze słuchawkami które są dla mnie normalnie nieco zbyt krzykliwe, takimi jak, Z1000 czy SR125, zmiękczając je nieco na górze. Co ciekawe, słuchawki normalnie ciemne, jak KZ ZST nie stają się na nim nadmiernie zamulone, nawet bym powiedział że zgrywają się znakomicie. Jako ciekawostkę, użyłem go także w charakterze źródła dla najbardziej transparentnego zestawu jaki miałem pod ręką – HEV70 + STAX SR507. Mamy tutaj przyjemnie podkreślone dolne rejestry, delikatnie wycofany środek i lekki roll-off na górze. Całość gra dość blisko, jednak z wyczuwalną głębią i szerokością. Urządzenie lokuje źródła dźwięku w przestrzeni rozróżniając ich odległość od słuchacza, stereo bez zarzutu.

Podsumowując

Dół – podkreślony i zaokrąglony, ale nie kosztem rozdzielczości, nie jest to wielofakturowy bas możliwy do uzyskania na high-endowych źródłach, ale ciężko mu coś zarzucić w playerze za taką cenę, nie mamy tutaj utraty kontroli czy przesłaniania niższej średnicy.

Środek – delikatnie wycofany, lekko podkolorowany, mamy tu przede wszystkim naturalność, bez narzucania się, jest blisko, ale nie „na twarz”. Zdecydowanie nie jest techniczny, twardy, i niosący wielką ilość informacji,  raczej dużo fun-u. Przy czym nie ma poczucia że coś nam umyka.

Góra – tutaj mamy lekki roll-off na górnej części górnego pasma, brak szorstkości na przełomie średnicy i góry. Jest zadziwiająco dużo detalu jak na tą półkę cenową, ale całość jest zmiękczona i ucywilizowana, tak by dawała dużo frajdy ze słuchania.

Scena – raczej niewielka i kameralna, ale z wyraźnie wyczuwalną głębią i szerokością, z czego jest szerzej niż głębiej. Źródła dźwięku nie nachodzą na siebie, są odseparowane mimo stosunkowo małej przestrzeni.

 

Świetny wybór w kategorii cena jakość, mały tani player z możliwością rozszerzania pojemności kartami SD (oficjalny limit 32GB jest bardzo zachowawczy, 128GB powinno śmigać, 200 pewnie też) Oczywiście trzeba sobie doliczyć koszt karty do kosztu zakupu, gdyż w podstawowej wersji nie mamy pamięci wewnętrznej. Bardzo długi czas pracy na baterii (12-14h na planarnych driverach przy stosunkowo wysokiej głośności, na IEM-ach będzie oczywiście dłużej, ale nie miałem jakoś cierpliwości sprawdzać. Warunkiem długiej pracy jest wyłączanie playera jeżeli nie słuchamy go przez dłuższy czas – w standby zjada trochę prądu. Na szczęście włączenie i wyłączenie zabiera niewiele czasu.

To nie jest high-end i nigdy nie miał nim być, ale w połączeniu z takimi KZ ZST dostajemy świetną jakość dźwięku w cenie samego Clip Zip Sport, długi czas działania i szybkie ładowanie (bateria ma 380mAh i ładuje się migiem).

Jest dość odporny – spadł mi parę razy na twardą powierzchnię i nie zrobiło to na nim najmniejszego wrażenia, boje się jedynie o gniazdo słuchawkowe – jest umiejscowione wzdłuż dłuższej osi odtwarzacza, i w połączeniu z długim wtykiem słuchawkowym może się tworzyć dźwignia stopniowo uszkadzająca gniazdo. W przypadku IEM-ów z kątowymi wtyczkami takie ryzyko oczywiście nie występuje.

 

Zalety:

·         Dobra jakość dźwięku

·         Długi czas pracy na baterii

·         Slot microSD

·         Niska masa

·         Obsługa folderów

·         Intuicyjna obsługa ale…

 

Wady:

·         …jednak chińskie menu

·         Ze względu na konstrukcje możliwość uszkodzenia gniazda jack (w przypadku kiedy podpinamy słuchawki z długą wtyczką i nosimy w kieszeni)

·         Niewygodny w obsłudze przycisk HOLD

·         Wolny transfer przez USB

·         Obudowa może się przecierać na rogach

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności