Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Phast, Feliks, WBA, Dubiel


Dzingi

Rekomendowane odpowiedzi

 

Lyr to hybryda tranzystorowo- lampowa. Na niskoomowych słuchawkach faktycznie brumiła pierwsza wersja, nie wiem jak druga wersja Lyr 2, która podobno jest przystosowana już do niskoomowców.

W jedynce to żarzenie katod prądem zmiennym powoduje ten przydźwięk, ale na he4 jest cisza, bo mają niska skuteczność i 50ohm, a nie 25 jak holki np. Kupilem jedynkę z premedytacją - można jej wetknąć np. 6n1p o wysokim prądzie żarzenia, czego w dwojce nie należy robić.

Tak czy siak lyr to imo nie jest wzmak uniwersalny, raczej "specjalistyczny" - do he4 :); na innych słuchawkach nie jest dobrze brzmieniowo, nawet wysokoomowych.

Dwójka żarzy katody prądem stalym więc brumu nie ma, ale nie spodziewałbym się lepszego grania.

 

Miałem taki zestaw - HE-4 z i Lyr 1, bardzo dobry pod warunkiem, że się lubi takie granie.

Fakt, z niewieloma słuchawkami Lyr się zgrywał, polecany był jeszcze do LCD-2.

Edytowane przez Bernie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Dubiel wynalazł alteca tak jak ruski wynalazł rower, -u niemca na strychu. Wypadało by przypomnieć, że oni nadal produkują i sprzedają swoje głośniki i kolumny :P

To się nazywa polski ciemnogród, nie lampy są źródłem zniekształceń, na lampach można zbudować urządzanie o bardzo małych zniekształceniach, urządzenia zbudowane na pojedynczym wtórniku tak samo jak na pojedynczym tranzystorze(patrz wzmacniacie nelsona passa) będą miały podobne zniekształcenia, a niedopasowanie impedancji spowoduje wzrost zniekształceń, które normalnie będą poniżej 1% do kilku, nawet kilkunastu procent. Zaletą układów typu SET są bardzo niskie zniekształcenia skośnie, pozatym to co potrafią tylko układy set czyli podbijanie drugiej harmonicznej, brzmi tak samo jak odbicia dźwięku występujące w naturze, więc nie są przez mózg rejestrowane w kategorii zniekształceń, za to słyszymy bardzo fajne dzwonienie i wybrzmienia parzystych, w talerzach, gitarach, fortepianie, trąbki trochę nie domagają bo tam 5 harmoniczna daje po uszach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Dubiel nie wynalazł Altec-a tylko kupił gotowy kit ,wyliczył co trzeba ,zamówił obudowy i zmontował .

Są to wysokoskuteczne kolumny tubowe pod słaba lampę taką jak OTL 2x6,5W .

Czytaj ze zrozumieniem ,nigdzie nie napisałem,że to jego konstrukcja ,obudowa wzorowana na Tannoy .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez nie wiem, gdzie PanWojtek wyczytal, ze Dubiel wymyslil firme Altec. To tak jakbym napisal moje kolumny Sounddeco i stwierdzil tym samym, ze to ja je zrobilem, ha ha.

Cos mi sie zdaje ze tu nie o czytanie ze zrozumieniem chodzi, tylko o stawianie na sile tez, na ktorych podstawie mozna wyslac nas maluczkich do ciemnogrodu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znać takiego suchara to wstyd :D

Oczywiście że to nie jego konstrukcja, bo wynalazł jak ruski na strychu :lol:

Bo to obciach przypisywać mu nawet pomysł takiego połączenia, skoro inni np Yamamoto Sound Craft sprzedają to przeszło 30lat z okładem

hero_system.jpg

 

 

A żeby obalić jeszcze parę stereotypów o lampach, to podobnie jak stare tranzystory w metalowych puszkach lampy mogą wyglądać też tak

Nuvistor_type_6CW4_on_2-Euro-coin.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jarałem się parametrami a lampy miały nie najlepsze więc tkwiąc w błędzie przerzucałem tony żelastwa tranzystorowego .

Żeby nie zanudzać : Primare,Accuphase ,integry i dzielonki ,Luxman itd. nówki sztuki z Salonu ,przy odsprzedaży raczej nie zarabiałem

no ale wiedza niestety kosztuje :unsure:

Potem przestałem się tym przejmować ,dałem dojść do głosu moim prawdziwym ,ukrytym preferencją muzycznym czyli tzw. brzmieniu ,niewysilonemu,

ciepłemu z pięknie zaznaczonymi ludzkimi wokalami co skierowało mnie w kierunku lampy .

 

Będzie ze 14 lat jak zastartowałem z "grubej rury" :Audio Note Oto SE +Focal Electra 906 +dzielony C.E.C.

Było pięknie ale niestety były to używki w sumie w wątpliwym stanie więc zaczęły się kłopoty i wydatki .

Straciłem cierpliwość ,pozbyłem się tych klamotów i przejściowo wróciłem do topowego tranzystora nie zaniedbując też lampy.

W 2005 czy 2006 kupiłem sobie Prima Lunę Proloq One ,monitory Audio Note i kontynuowałem moją przygodę dwutorowo :)

Lampa mi się jednak coraz bardzie podobała ,w kontekście moich preferencji i zaznaczała przewagę nad tranzystorem

więc siłą rzeczy przyszły potem : Cary ,Audio Research,Jadis ,Leben.

 

Pana Dubiela znam już naście lat ,coś tam robił mi przy gramofonie ,miałem jego wzmacniacz słuchawkowy HV-1 ,pre PV-2 ,

nausznie stwierdziłem,że są produkty na bardzo wysokim poziomie za stosunkowo niewielkie pieniądze ,miałem porównanie

na tle innych "przerobionych marek" więc wiem z doświadczenia a nie z opisów w necie.

Na tle takiego np. wysoko ocenianego Lebena ,konstrukcje 2A3 Balanced i wzmacniacz mocy OTL nie mają się czego wstydzić .

 

Poszedłem w tym kierunku i cieszę się teraz przepięknym brzmieniem za umiarkowana kasę .

 

Na zdjęciu mój zestaw ,gdzieś tak sprzed roku ,teraz mam inny transport plikowy i tranzystorowy wzmacniacz słuchawkowy/dac.

 

 

Zdjęcie0026.jpg

Edytowane przez Eternal Seeker
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem to jeszcze raz gruntownie i chyba najpierw kupię Ethery. Potem kupię sobie Bursona CV2+ i PhaSta żeby zobaczyć czy lepszy efekt osiągnę za pomocą Bursona czy Aune S6 + PhaSta. Koszt tych dwóch rozwiązań jest porównywalny w każdym bądź razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://hifiphilosophy.com/recenzje-cayin-ha-1a/


"AudioQuest NightHawk

Całkiem inna historia pokazała się z NightHawk. One grały ciut lepiej w trybie Triode, z którym, w przeciwieństwie do AKG, podobały mi się minimalnie bardziej. A różnicę między samymi trybami można śmiało porównywać do różnic pomiędzy OTL i non-OTL w innych wzmacniaczach. Ultralinear jest szybszy, bardziej jaskrawy i kontrastowy; a Triode bardziej powłóczysty, lepiej wypełniony i bardziej melodyjny. Miał w sobie więcej poetyki i tęsknoty, a mniej parcia naprzód i rytmu. W jednym i drugim trybie to wypełnienie słuchawki AudioQuesta przejawiły jednak zdecydowanie lepsze niż AKG, i takie po prostu dobre, a bas grzmocił bardzo solidnie, czasami aż popisowo. Żadnych też dźwięk u nich nie tworzył przeciągów, tylko muzyka szła na słuchacza gęsto, tłumnie, umiarkowanie – ale jednak ciepło, i w stylu, który całościowo bardzo zachęcał do słuchania, toteż przez dłuższy czas sobie słuchałem, bo szkoda było się z tak dobrym graniem rozstawać.

Spokojnie mogę napisać, że te słuchawki pasują do Cayina HA-1A nawet z jego stockowymi lampami za grosze i bez wysilania się na super przetwornik – czyli z komputerową kartą, z którą też słuchało się bardzo dobrze. Czuć cały czas było duży obszar i jego transparencję, a jednocześnie muzyka na tyle była skomasowana i na tyle pozostawała sobą, że kroczyła poprzez tę transparencję niczym radosna parada, przy wiwatach i oklaskach zadowolonych audiofili. Sławny Thunderstruck AC/DC zabrzmiał bez cienia wątpliwości należycie, zarówno w mierze przenikliwego dyszkantu solisty, jak i mocnego walenia w perkusję, a gitary wyraziście i przejmująco temu towarzyszyły. Mocne to było i treściwe, a zarazem szybkie i odpowiednio rockowe. Krótko mówiąc – do polecenia."


Osobiście słucham tych słuchawek z Cayin -ha-1a mk2

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://hifiphilosophy.com/recenzje-cayin-ha-1a/

"AudioQuest NightHawk

Całkiem inna historia pokazała się z NightHawk. One grały ciut lepiej w trybie Triode, z którym, w przeciwieństwie do AKG, podobały mi się minimalnie bardziej. A różnicę między samymi trybami można śmiało porównywać do różnic pomiędzy OTL i non-OTL w innych wzmacniaczach. Ultralinear jest szybszy, bardziej jaskrawy i kontrastowy; a Triode bardziej powłóczysty, lepiej wypełniony i bardziej melodyjny. Miał w sobie więcej poetyki i tęsknoty, a mniej parcia naprzód i rytmu. W jednym i drugim trybie to wypełnienie słuchawki AudioQuesta przejawiły jednak zdecydowanie lepsze niż AKG, i takie po prostu dobre, a bas grzmocił bardzo solidnie, czasami aż popisowo. Żadnych też dźwięk u nich nie tworzył przeciągów, tylko muzyka szła na słuchacza gęsto, tłumnie, umiarkowanie – ale jednak ciepło, i w stylu, który całościowo bardzo zachęcał do słuchania, toteż przez dłuższy czas sobie słuchałem, bo szkoda było się z tak dobrym graniem rozstawać.

Spokojnie mogę napisać, że te słuchawki pasują do Cayina HA-1A nawet z jego stockowymi lampami za grosze i bez wysilania się na super przetwornik – czyli z komputerową kartą, z którą też słuchało się bardzo dobrze. Czuć cały czas było duży obszar i jego transparencję, a jednocześnie muzyka na tyle była skomasowana i na tyle pozostawała sobą, że kroczyła poprzez tę transparencję niczym radosna parada, przy wiwatach i oklaskach zadowolonych audiofili. Sławny Thunderstruck AC/DC zabrzmiał bez cienia wątpliwości należycie, zarówno w mierze przenikliwego dyszkantu solisty, jak i mocnego walenia w perkusję, a gitary wyraziście i przejmująco temu towarzyszyły. Mocne to było i treściwe, a zarazem szybkie i odpowiednio rockowe. Krótko mówiąc – do polecenia."

Osobiście słucham tych słuchawek z Cayin -ha-1a mk2

Z Artystą się nie dyskutuje, Artystę się podziwia. Edytowane przez audionanik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://hifiphilosophy.com/recenzje-cayin-ha-1a/

"AudioQuest NightHawk

Całkiem inna historia pokazała się z NightHawk. One grały ciut lepiej w trybie Triode, z którym, w przeciwieństwie do AKG, podobały mi się minimalnie bardziej. A różnicę między samymi trybami można śmiało porównywać do różnic pomiędzy OTL i non-OTL w innych wzmacniaczach. Ultralinear jest szybszy, bardziej jaskrawy i kontrastowy; a Triode bardziej powłóczysty, lepiej wypełniony i bardziej melodyjny. Miał w sobie więcej poetyki i tęsknoty, a mniej parcia naprzód i rytmu. W jednym i drugim trybie to wypełnienie słuchawki AudioQuesta przejawiły jednak zdecydowanie lepsze niż AKG, i takie po prostu dobre, a bas grzmocił bardzo solidnie, czasami aż popisowo. Żadnych też dźwięk u nich nie tworzył przeciągów, tylko muzyka szła na słuchacza gęsto, tłumnie, umiarkowanie – ale jednak ciepło, i w stylu, który całościowo bardzo zachęcał do słuchania, toteż przez dłuższy czas sobie słuchałem, bo szkoda było się z tak dobrym graniem rozstawać.

Spokojnie mogę napisać, że te słuchawki pasują do Cayina HA-1A nawet z jego stockowymi lampami za grosze i bez wysilania się na super przetwornik – czyli z komputerową kartą, z którą też słuchało się bardzo dobrze. Czuć cały czas było duży obszar i jego transparencję, a jednocześnie muzyka na tyle była skomasowana i na tyle pozostawała sobą, że kroczyła poprzez tę transparencję niczym radosna parada, przy wiwatach i oklaskach zadowolonych audiofili. Sławny Thunderstruck AC/DC zabrzmiał bez cienia wątpliwości należycie, zarówno w mierze przenikliwego dyszkantu solisty, jak i mocnego walenia w perkusję, a gitary wyraziście i przejmująco temu towarzyszyły. Mocne to było i treściwe, a zarazem szybkie i odpowiednio rockowe. Krótko mówiąc – do polecenia."

Osobiście słucham tych słuchawek z Cayin -ha-1a mk2

 

Ależ jak śmiesz, Nigthhawki z lampą!?!?!11 Nie za dobrze Ci? Toż to profanacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lolo, tu nie chodzi tylko o sygnaturę, jasność, ciemność, bardziej o gładkość dźwięku, której hołki mają pod dostatkiem. Dowalanie jeszcze lampy to już przesada imo.

Ale przecież lampy mają więcej faktur w dźwięku niż tranzystor. Jak nie wierzysz, to Ci tu zaraz wkleję brązowy cytat na beżowym tle. Przestań ludzi w błąd wprowadzać. :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cayin HA-1A MK2 to bardzo szybki i dynamiczny wzmacniacz ,wyraźnie szybszy i bardziej równy a jednocześnie ze znacznie lepszą holografią niż w wersji MK 1 ,ale nie tak szybki jak jego tranzystorowy brat ,podobno bo osobiście nie słyszałem IHA - 6.Osobiście lubię lampę bo ma to coś ,jakąś naturalność.

A brązowe tło nie wiem jak wyszło.

Edytowane przez folab
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampy mają prawdopodobnie to coś co powoduje, że dołożenie ich do zestawu polepsza przyjemność ze słuchania muzyki.

To nie moje, tylko znalezione oczywiście:

 

 

Charakterystyka harmoniczna lamp zmniejsza napięcia i daje nam lepsze samopoczucie.
Frankfurcki Uniwersytet Muzyki i Sztuk Performatywnych przeprowadził badanie naukowe (1) gdzie uczestnicy zaraportowali ~60% spadek napięcia, nerwowości i 120% wzrost samopoczucia przy systemie Hi-Fi z lampami, w porównaniu do systemu tranzystorowego.
Nadal do końca nie rozumiemy, czemu lampy robią takie voodoo jakie robią, ale naukowe dowody są jasne.

http://www.audiostereo.pl/dlaczego-lampa-brzmi-lepiej-od-tranzystora_107817.html/page__view__findpost__p__3036805

Edytowane przez Bernie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych PhaStem. Polski dystrybutor – Laminamm – odesłał mnie z kwitkiem do producenta. Nic straconego, bo rozmawiam obecnie na temat zakupu wzmacniacza z przemiłym Panem Volodymyrem Bandurą. Wzmacniacz ów kosztuje obecnie 2700 zł bez pilota, a 3100 zł z pilotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności