Cenzura spotify ? jestem oburzony

[xmoduser]

Witam, chciałbym się podzielić z wami nietypowym zjawiskiem które ostatnio zaobserwowałem. Dzisiejszego dnia zachciałem sobie odtworzyć parę starych piosenek z albumu Podróże pana Kleksa (don't judge ) i ku mojemu zdziwieniu okazało się że ocenzurowali trzy piosenki, to znaczy wyświetla się puste miejsce po piosence tak jakby coś tam było, nie dziwota że jacyś piewcy oświaty pewnie wpadli na ten genialny pomysł wszak jedna z piosenek która padła ofiarą tego zabiegu to sławietne "z poradnika młodego zielarza". W każdym bądź razie jestem oburzony, piszę tego posta żebyście wiedzieli jak duże firmy manipulują rynkiem muzyki, wiem że i tak niczego to nie zmieni, ale zgłosiłem to do spotify. Pozdrawiam.

Edytowane 18 Lutego 2017 przez xmoduser

[spark13]

Wyślij pismo do jaśnie oświeconego Jarosława i opowiedz że to zamach na polską kulturę.

[Lord Rayden]

Może nie mają praw do tych konkretnych utworów.

[jacekin]

Te utwory niedostępne są poszarzone?

Na Tidalu tak wyglądają utwory, których twórca nie zgadza się na ich odtwarzanie.

[szczurz]

Z tego co kojarzę to na przykład jest stosowane kiedy tidal ma licencję na cześć utworów z płyty. To normalna sytuacja jeżeli masz składankę z wielu autorów. Dodajmy że pan Kleks był nagrany za PRL i tu z prawami autorskimi może być wesoło.

 

No ale zawsze można zwalić to na cenzurę bo ktoś gdzieś coś.

Edytowane 18 Lutego 2017 przez szczurz

[mykupyku]

podróże... to chyba kwestia licencji, bo i na tidalu nie ma tych samych utworów

 

ale brak "z pamiętnika młodego zielarza" można sobie zrekompensować kawałkiem proponowanym przez spotify jako podobne... "dope shit"

[Lord Rayden]

"Wytwòrnia nie udostępnia tego utworu do streamingu". Płytę wydało Sony Music (2001). Prawa więc chyba mają albo nie mają prawa do streamingu tych kawałków. Ewentualnie nie chcą, bo może płytę kupisz.

Edytowane 18 Lutego 2017 przez Lord Rayden