Skocz do zawartości

Sens słuchania muzyki z telefonu


Urban Shadow

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż większość ludzi dzisiaj używa do słuchania muzyki telefonu. Też tak robię, od biedy można się przyzwyczaić, ale osobny odtwarzacz jest jak dla mnie o wiele lepszy. Zacznijmy od tego, że dzisiejszy smartfon ma w jednej, ultrapłaskiej obudowie zmieścić antenę GSM, baterię, procesor, pamięć, ekran i sterownik do niego (coś jak karta graficzna musi tam przecież być), łączność (wifi, lte i inne takie), aparat czyli matryca + obiektyw i muszą jeszcze znaleźć miejsce na chip audio.

Taki telefon nie może więc być lepszy od czegoś, co zostało stworzone tylko do słuchania muzyki. Dlatego dźwięk musi być poprawiany sztucznie (przez aplikacje). Zastanawiało mnie, po co używa się limiterów w telefonach? Na domowym audio nie mam czegoś takiego (tak przynajmniej myślę), dźwięk za bardzo podgłośniony wywołuje zniekształcenia, ale to przy wykręceniu gałki głośności ponad godzinę dwunastą i to na samych słuchawkach. W telefonach ten limiter (czy jak to się poprawnie nazywa, u mnie w odtwarzaczu jest to limiter) powoduje tylko "zamulanie" basu czyli kolejne zniekształcenia dźwięku.

Smartfony mają ogólnie małą moc. O ile dla pchełek dołączanych do telefonu wystarcza, to dla porządnych, dużych słuchawek to po prostu za mało. Trzeba uciekać się do sztucznych sposobów podbijania mocy jak np. programu ViperFX w którym "wzmocnienie" jest po prostu kompresją dźwięku i wywołuje kolejne zniekształcenia, ale to jedyny sposób by słuchać muzyki w miejskim otoczeniu. Telefon jest po prostu za cichy. Moje słuchawki nie są przeznaczone do sprzętu mobilnego (duża oporność) ale jakoś przy discmanie grają jak trzeba, dlaczego? Bo ma konkretną moc na wyjściu i potrafi je napędzić. Założyłbym się, że jakiś stary walkman też dałby radę, z mp3 nie jestem pewien, musiałbym chyba sięgnąć po jakiś wzmacniacz słuchawkowy.

Dodatkowy problem, prócz mocy i jakości dźwięku to bateria. Słucham muzyki praktycznie zawsze gdy jestem poza domem i gdzieś się przemieszczam, w wyniku czego bateria schodzi w pół dnia. Dodatkowo oprócz odtwarzacza pełni też rolę telefonu, co dodatkowo skraca jego żywotność (szczęście, że nie używam internetu w telefonie...).

 

Dlatego, moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest zwykła Nokia ( jak nie używasz tych wszystkich bajerów) i jakiś odtwarzacz z dużą mocą na wyjściu i dobrą jakością dźwięku. Nie martwisz się o baterię zarówno w telefonie, jak i w odtwarzaczu i jakość jest o wiele lepsza niż z telefonu.

 

Zgadzacie się? Czego używacie: telefonu czy odtwarzacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

porównywałem przez jakiś czas Sony Z3 i Geek Outa 450 na Momentum 2.0, GR7c i modowanych Fatal1ty. nie dostrzegłem różnic, a jeśli jakieś były, to raczej na granicy placebo. a chciałem znaleźć różnice, serio. w związku z tym nie uważam, by dzisiejsze telefony były złym źródłem dźwięku, tym bardziej, że ja korzystam z tych bajerów ;) wyraźnie lepiej dla mnie grały discmany Irivera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego co się da. Jakbyś zobaczył zawartość mojego plecaka to byś zrozumiał :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pecha w takim razie. Moje słuchafony to Sony MDR-V55 i jestem z nich bardzo zadowolony, ale w połączeniu z telefonem nie wypadają dobrze. Musze konfigurować EQ, ViperFX'a żeby jakkolwiek zagrało, bo bez polepszaczy gra jak z głośnika w telefonie. Dlatego zamierzam wymienić smartfona na coś prostszego + odtwarzacz muzyki, bo mp3 to w sumie jedna z dwóch funkcji wykorzystywanych przeze mnie w smartfonie, więc jego możliwości się trochę marnują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień słuchawki, to zmienisz zdanie. Sony to tylko SBH52, nic innego tej firmy nie interesuje mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LG G4c - taki średniak. Nie miałem lepszych słuchawek od tych, ale muszę powiedzieć że o wiele lepiej wypadają po zmianie źródła na domowe audio. Ich granie mi na razie wystarcza, być może chciałbym coś lepszego ale w relacji jakość - cena są dla mnie OK. Poza tym mają fajny, oldschoolowy wygląd. Słuchałem na tym telefonie droższych słuchawek ale myślę, że właśnie ten telefon je ogranicza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada ogólna, której się trzymam :

 

jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

 

Poza tym jak walnie nam tzw, "urządzenie wszystko mające" to dooopa zbita. W jednym momencie ląduje się z rąsią w nocniku.

 

Zaś co do samej muzyki - mojej, tej ulubionej mogę słuchać nawet z kukuruźnika-kołchoźnika ...

Edytowane przez paratykus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj sobie htc 10, albo iphonów od szóstki w góre po przejściówce, to zmienisz zdanie na temat audio w telefonach.

Oczywiście mocy brakuje, oraz lepiej kupić odtwarzacz. Ale to dodatkowy klocek w kieszeni i kolejny wydatek.


Ja nie widzę sensu targania ze sobą klocka, żeby mieć lepszą jakość muzyki. Telefon z dobrym wyjściem audio mi wystarcza.

Edytowane przez Sound John
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od telefonu, niektóre (A może większość, nie jestem pewien) posiadają DAC chipy, jak właśnie Xperia Z3, a część ( w tym mój Xperia Z5) korzystają z integry Qualcomma. Po przesiadce z Z3 do Z5 czujesz tą różnicę, szczególnie, że w Z5 są zniekształcenia statyczne. Także telefon, telefonowi nie równy, jednak lepsze są urządzenia dedykowane muzyce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens jest taki, że słuchając z telefonu mogą odebrać połączenie.

Mój telefon gra tak sobie (Galaxy S7), słuchawki po prostu przyzwoite (OnePlus Icons), ale zestaw jest praktyczny i to wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada ogólna, której się trzymam :

 

jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

 

Poza tym jak walnie nam tzw, "urządzenie wszystko mające" to dooopa zbita. W jednym momencie ląduje się z rąsią w nocniku.

 

Zaś co do samej muzyki - mojej, tej ulubionej mogę słuchać nawet z kukuruźnika-kołchoźnika ...

Dlatego w moim magicznym plecaczku 2 dapy, 2 telefony, 2 powerbanki, 2 słuchawki bt a właściwie to Sony SBH 52, x słuchawek małych i 2xduże plus kupa miedzi w postaci wszelakich kabelków :D

Sens jest taki, że słuchając z telefonu mogą odebrać połączenie.

Mój telefon gra tak sobie (Galaxy S7), słuchawki po prostu przyzwoite (OnePlus Icons), ale zestaw jest praktyczny i to wystarcza.

Inszy można coś takiego jak SBH52 i podłaczasz i grajka i telefon a do dziurki dowolne(czytaj które ci pasują ) słuchawki (najlepiej poniżej 100 ohm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zasada ogólna, której się trzymam :

 

jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

 

Poza tym jak walnie nam tzw, "urządzenie wszystko mające" to dooopa zbita. W jednym momencie ląduje się z rąsią w nocniku.

 

Zaś co do samej muzyki - mojej, tej ulubionej mogę słuchać nawet z kukuruźnika-kołchoźnika ...

Dlatego w moim magicznym plecaczku 2 dapy, 2 telefony, 2 powerbanki, 2 słuchawki bt a właściwie to Sony SBH 52, x słuchawek małych i 2xduże plus kupa miedzi w postaci wszelakich kabelków :D

 

 

Powitać w świecie "maniaków" ;)

Fon niby nie jest zły, ale szału dostaję jak mnie słuchanie wkręci, a tu nagle ciurkiem przychodzi 5 smsów i zaraz potem 10 maili.

Niby można przełączyć się "na samolot" , ale po co w takim razie chodzić z fonem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty decydujesz czy i od kogo odbierasz. Jest coś takiego w smartfonach jak "nie przeszkadzać" i wtedy tylko wybrane numery mogą przeszkadzać lub nikt nasz wybór :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te słuchawki były polecane w cenie którą jestem w stanie przyjąć - czyli do 200 zł. W porównaniu do słuchawek za 500 czy 1000 albo więcej złotówek są pewnie słabe, ale jestem najwyżej melomanem a nie audiofilem z nieograniczonym budżetem.

Co takiego do tych słuchawek byłoby lepsze od mojego telefonu? Lepsze, czyli głośniejsze i lepszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inszy można coś takiego jak SBH52 i podłaczasz i grajka i telefon a do dziurki dowolne(czytaj które ci pasują ) słuchawki (najlepiej poniżej 100 ohm)

Nie widzę powodu by dopłacać do tego kasę.

Nie bez powodu nie mam telefonu nastawionego na audio, a przy nim wypasionych słuchawek. Po prostu na mieście tego nie potrzebuję. A jak idę na dłuższy spacer, gdzie już lepsza jakość jest mile widziana, bo zamiast szumu miasta jest szum wiatru wśród lasów i pól, to mam osobnego grajka, a telefon z reguły zostaje w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do słuchawek to polecam CAL!, Powinieneś znaleźć je do 200 zł. A co do telefonu, opcji jest wiele, przenośny DAC z wbudowanym wzmacniaczem na przykład, ale wiadomo, cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zasada ogólna, której się trzymam :

 

jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

 

Poza tym jak walnie nam tzw, "urządzenie wszystko mające" to dooopa zbita. W jednym momencie ląduje się z rąsią w nocniku.

 

Zaś co do samej muzyki - mojej, tej ulubionej mogę słuchać nawet z kukuruźnika-kołchoźnika ...

 

Dlatego w moim magicznym plecaczku 2 dapy, 2 telefony, 2 powerbanki, 2 słuchawki bt a właściwie to Sony SBH 52, x słuchawek małych i 2xduże plus kupa miedzi w postaci wszelakich kabelków :D

Powitać w świecie "maniaków" ;)

Fon niby nie jest zły, ale szału dostaję jak mnie słuchanie wkręci, a tu nagle ciurkiem przychodzi 5 smsów i zaraz potem 10 maili.

Niby można przełączyć się "na samolot" , ale po co w takim razie chodzić z fonem ;)

A to nie wystarczy ustawic wyciszenia i nic nie zakloca muzyki.

 

Odpowiadajac na pytanie zawarte w pierwszym poscie, ja sie zastanawiam nad sensem duzych przenosnych dapow ze sredniej polki przy dobrze grajacym telefonie. Odkad mam htc 10 to colorflaja uzywam tylko stacjonarnie w pracy

Dzwiekowo i mocowo oczywiscie lepszy ale w tramwaju granica sie mocno zaciera.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takstary biją CAL na głowę. Cal były dobre 4-5 lat temu gdy Chińczycy uczyli się robić dobre słuchawki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam je lubię, są one najbardziej uniwersalnym wyjściem, szczególnie dla osób, które nie chcą szukać w firmach, o których pewnie wcześniej nie słyszeli i boją się ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności