Skocz do zawartości

"Przecież jesteś informatykiem"


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

W życiu wielu osób przychodzi wiekopomna chwila odebrania dyplomu i znalezienia pierwszej pracy, w której człowiek stwierdza, że jednak nie tak dużo umie, jak myślał. Znajomi czy rodzina stwierdzają, że jednak znają mądrego człowieka i zadają mądre pytania: "No ale jak to nie wiesz czemu nie mam internetu, przecież jesteś informatykiem". Darowałem sobie tłumaczenie, że informatyk to osoba od algorytmiki i projektowania, nigdy w życiu od zgadywania co miał na myśli Microsoft wymuszając aktualizację do Windows 10. Darowałem sobie nawet tłumaczenie, że nie wie tego doświadczony programista ani nawet wróżka.

I to przeświadczenie graniczące z pewnością, że programista (A to już nie informatyk? A może się mylę i nie ma różnicy?) to matematyk i chodzący kalkulator w jednym i całki liczy w głowie. No bo przecież nikt ludziom do tej pory nie wytłumaczył czym jest matematyka stosowana, a ostatnio uczelnie chwalą się wesołymi kierunkami w stylu informatyki stosowanej. Różnice owszem są, tak jak w angielskich słowach car i carpet.

Ciekawe jest też to, oże mało kto pyta: jak w pracy. Być może odpowiedzią na te pytania jest to, że ludzie wiele zawodów mają w rzyci. Podobno robię coś mądrego i każdy boi się zapytać, bo zacznę chędożyć o MFCC albo protokole TCP/IP.

Dlatego warto mieć do siebie dystans :) . Do tej pory w firmach, w których pracowałem, ludzie z działów inżynierskich zawsze tworzyli dobrą atmosferę. Proces produkcyjny nie pozwala na wyścig szczurów, nie ma też do czego się ścigać, no chyba że ktoś uwielbia analizę biznesową, ale to margines. I idąc do pracy można mieć dobry humor, bo nie ma w niej na co narzekać. Są ludzie, którzy mają podobne poczucie humoru, czarnego humoru. A do tego fakt, że ludzie nie rozumieją tego, co robię, pozostawia trochę tajemniczości i budzi pewien podziw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że ludzie często proszą o pomoc właśnie takie osoby, bo zwyczajnie większe obeznanie z komputerem jako narzędziem podwyższa szansę na rozwiązanie przez nich problemu.

Ja się nigdy nie obruszam na takie prośby, bo lubię dłubać. Tyle, że zwyczajnie z góry zastrzegam, że to będą tylko próby i mogą się nie udać :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha. Co to jest za praca wógle. xD Siedzenie przed komputerem i klikanie w mysz i klawiaturę xD Nie mogę :D

Zjechalibyście pod zimjo albo wzięli łopatę w ręce to byście się nauczyli roboty, a nie..

W pracy znam jednego Łopatę.

 

Mam również w pracy informatyków. Bardzo fajni ludzie. Mądrzy. A muszą także tonery w drukarkach zmieniać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W pracy znam jednego Łopatę.

Mam również w pracy informatyków. Bardzo fajni ludzie. Mądrzy. A muszą także tonery w drukarkach zmieniać :(

 

Różni ludzie zdarzają się w informatycznym gronie ;) . Są fajni ludzie jak i nadęte buraki albo...pingwiny ;) . Jak wszędzie i zawsze :) .

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem z innej beczki. Mi jako historykowi bardzo ciężko współpracuje się z informatykami (szeroko pojętymi). Moja praca w jakiejś części polega na pisaniu scenariuszy pod produkcje filmowe, animacje, hologramy itp. Po czym muszę zdobyć na to kasę, rozpisać warunki przetargowe, wybrać firmę i dopilnować całego procesu produkcji i na końcu odebrać. I od momentu procesu produkcyjnego zaczynają się schody, choć nie zawsze i nie z każdym. Ale w niedalekiej przeszłości odbierałem kilkominutową animację pokazuącą górny bieg dolnej wisły i spław wiślany no i generalnie wszystko ok, ale moją uwagę przykul jeden szczegół, więc otwieram paszcze i mówię (zaznaczam, że atmosfera napięta, mosty spalone, obsuwa w projekcie, słabe wykonanie itp): "wszystko ok, tylko wiedzą Panowie, że Tczew leży pod drugiej stronie Wisły?". Cisza...trzech gości patrzy na mnie i po dłuższej chwili jeden z nich odpowiada: "Jak się Panu nie podoba to nie musi Pan odebrać tego dzieła, w SIWZie nie było dokładnie opisane gdzie leży Tczew więc albo odbieram albo spotkamy się w sądzie".

To też jest przykład jak większość odbiera słowo informatyk. Dla mnie to Pan w pracy, który dba o mój sprzęt i sieć, to gość od tworzenia animacji, hologramów, aplikacji i całej masy innych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem z innej beczki. Mi jako historykowi bardzo ciężko współpracuje się z informatykami (szeroko pojętymi). Moja praca w jakiejś części polega na pisaniu scenariuszy pod produkcje filmowe, animacje, hologramy itp. Po czym muszę zdobyć na to kasę, rozpisać warunki przetargowe, wybrać firmę i dopilnować całego procesu produkcji i na końcu odebrać. I od momentu procesu produkcyjnego zaczynają się schody, choć nie zawsze i nie z każdym. Ale w niedalekiej przeszłości odbierałem kilkominutową animację pokazuącą górny bieg dolnej wisły i spław wiślany no i generalnie wszystko ok, ale moją uwagę przykul jeden szczegół, więc otwieram paszcze i mówię (zaznaczam, że atmosfera napięta, mosty spalone, obsuwa w projekcie, słabe wykonanie itp): "wszystko ok, tylko wiedzą Panowie, że Tczew leży pod drugiej stronie Wisły?". Cisza...trzech gości patrzy na mnie i po dłuższej chwili jeden z nich odpowiada: "Jak się Panu nie podoba to nie musi Pan odebrać tego dzieła, w SIWZie nie było dokładnie opisane gdzie leży Tczew więc albo odbieram albo spotkamy się w sądzie".

To też jest przykład jak większość odbiera słowo informatyk. Dla mnie to Pan w pracy, który dba o mój sprzęt i sieć, to gość od tworzenia animacji, hologramów, aplikacji i całej masy innych rzeczy.

I często nadęty burak ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kilku informatyków po studiach, którzy jak zobaczą C:\>_ po uruchomieniu kompa to ich wiedza się tu kończy :D

Śmiechy śmiechami ja im dalej w las, tym więcej tekstem zamiast mychą operuję :D

 

Ja informatykiem nie jestem, ale za domowego IT robię od lat, mam drobną przewagę nad innymi w rodzinie - czytam treść błędu xD Moja siostra niby informatykę studiuje, a to ja jej tonę rzeczy w kompie stawiam na nogi :D

 

Na szczęście wołają mnie do pomocy na tyle rzadko, ze aż z przyjemnością pomagam - nie wiem czy to kwestia ogarnięcia komputerów czy ludzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności