Skocz do zawartości

Co kupić? Poszukiwany mobilny dac+wzmacniacz


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

od jakiegoś czasu rozglądam się za wygodnym rozwiązaniem łączącym dac i wzmacniacz słuchawkowy.

 

Poszukuję urządzenia, które umożliwi mi odsłuch muzyki w możliwie wysokiej jakości z PC jak i iPhone.

 

Na chwilę obecną posiadam słuchawki Musical Fidelity MF200 oraz Audio Technica ath-m30x, także nie są to wymagający zawodnicy.

 

Chciałbym, aby rozwiązanie zagrało możliwie rozdzielczo, z szeroką sceną, separacją instrumentów. Oczekuję kontrolowanego basu z wyczuwalnym konturem. W systemie domowym moje wymagania spełnia Sabre 9018.

 

Wymagania:

- współpraca z iPhone

- input usb

- dobrze, gdyby urządzenie miało wbudowaną baterię

 

Z dostępnych na rynku urządzeń znalazłem IFI iDSD micro i nano, a także po drugiej stronie HIFImyDAC 9018.

 

Poproszę o poradę na co zwrócić uwagę, abym był zadowolony na kilka lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wolę dźwięk mojo, ale mobilnie stawia ograniczenia, szczególnie użytkownikom apple.

 

Nie chciałbym wywoływać g..burzy ale pozwolę sobie mimo wszystko nie do końca się z tym zgodzić. To nie Mojo stawia ograniczenia użytkownikom Apple, a Apple stawia ograniczenia producentom niezależnych akcesoriów, a tym samym użytkownikom sprzętu Apple. Czyli dokładnie odwrotnie niż w przytoczonej tezie. A gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, to chodzi o to co zawsze w takim przypadku, czyli o pieniądze. Mojo jako sprzęt, jest tak otwarty na zewnętrzne źródła, jak to tylko możliwe. Prawdę mówiąc, to nie znam drugiego tak otwartego na możliwości połączenia sprzętu mobilnego.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Też wolę dźwięk mojo, ale mobilnie stawia ograniczenia, szczególnie użytkownikom apple.

 

Nie chciałbym wywoływać g..burzy ale pozwolę sobie mimo wszystko nie do końca się z tym zgodzić. To nie Mojo stawia ograniczenia użytkownikom Apple, a Apple stawia ograniczenia producentom niezależnych akcesoriów, a tym samym użytkownikom sprzętu Apple. Czyli dokładnie odwrotnie niż w przytoczonej tezie. A gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, to chodzi o to co zawsze w takim przypadku, czyli o pieniądze. Mojo jako sprzęt, jest tak otwarty na zewnętrzne źródła, jak to tylko możliwe. Prawdę mówiąc, to nie znam drugiego tak otwartego na możliwości połączenia sprzętu mobilnego.

 

 

Z perspektywy użytkownika apple to jednak mojo ogranicza, bo przecież może wybrać dac, którego producent zapłacił apple za użycie ich standardu. Dlatego nieprawdą jest, że mojo jest otwarty na zewnętrzne źródła jak to tylko możliwe, bo bardziej otwarte są chociażby produkty oppo i denon.

 

Nie mniej jednak rozumiem co chcialeś przekazać i poza powyższym całkowicie się z Tobą zgadzam. Dlatego nigdy nie kupiłem produktu apple i nie wygląda by miało się to zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Też wolę dźwięk mojo, ale mobilnie stawia ograniczenia, szczególnie użytkownikom apple.

 

Nie chciałbym wywoływać g..burzy ale pozwolę sobie mimo wszystko nie do końca się z tym zgodzić. To nie Mojo stawia ograniczenia użytkownikom Apple, a Apple stawia ograniczenia producentom niezależnych akcesoriów, a tym samym użytkownikom sprzętu Apple. Czyli dokładnie odwrotnie niż w przytoczonej tezie. A gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, to chodzi o to co zawsze w takim przypadku, czyli o pieniądze. Mojo jako sprzęt, jest tak otwarty na zewnętrzne źródła, jak to tylko możliwe. Prawdę mówiąc, to nie znam drugiego tak otwartego na możliwości połączenia sprzętu mobilnego.

 

 

Z perspektywy użytkownika apple to jednak mojo ogranicza, bo przecież może wybrać dac, którego producent zapłacił apple za użycie ich standardu. Dlatego nieprawdą jest, że mojo jest otwarty na zewnętrzne źródła jak to tylko możliwe, bo bardziej otwarte są chociażby produkty oppo i denon.

 

Nie mniej jednak rozumiem co chcialeś przekazać i poza powyższym całkowicie się z Tobą zgadzam. Dlatego nigdy nie kupiłem produktu apple i nie wygląda by miało się to zmienić.

 

 

Nadal mimo wszystko będę podtrzymywał co napisałem, nawet z perspektywy użytkownika Apple, to Apple ogranicza Chorda i innych, a nie na odwrót. Właśnie przez reglamentację certyfikacji tylko tym co zgodzili się na haracz. Chorda w tym winy nie ma, to tylko czysta pazerność drugiej strony. Twierdzenie odwrotne jest, hmm, nielogiczne. I co ciekawe, to logika Twojej wypowiedzi nawet to potwierdza :). Raczej powiedziałbym że użytkownicy Apple niekoniecznie chcą przyjąć to do wiadomości, że to Apple jest tym złym i ograniczającym, w imię wymuszenia potencjalnego zarobku. To że ktoś nie chce im zapłacić bo nie godzi się z taką polityką, nie oznacza braku otwartości aplikacyjnej. Sama aplikacja sprzętowa Mojo nie jest wadliwa i ograniczająca. Jego wsparcie OTG i standardów UAC 2 jest pełne i absolutnie stuprocentowe. Mojo zadziała natychmiast z każdym urządzeniem, które spełnia standard bez własnych wydziwiań i ograniczeń.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega problem we współpracy Mojo z iPhonem?

 

Czy przypadkiem Mojo nie jest wzmacniaczem grającym bardziej po stronie określanej jako efekciarska?

 

Zaciekawił mnie AK XB10, czy jest to urządzenie porównywalne w jakiś sposób z np. IFI iDSD Nano, lub Mojo?

Edytowane przez Lydon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Też wolę dźwięk mojo, ale mobilnie stawia ograniczenia, szczególnie użytkownikom apple.

 

Nie chciałbym wywoływać g..burzy ale pozwolę sobie mimo wszystko nie do końca się z tym zgodzić. To nie Mojo stawia ograniczenia użytkownikom Apple, a Apple stawia ograniczenia producentom niezależnych akcesoriów, a tym samym użytkownikom sprzętu Apple. Czyli dokładnie odwrotnie niż w przytoczonej tezie. A gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, to chodzi o to co zawsze w takim przypadku, czyli o pieniądze. Mojo jako sprzęt, jest tak otwarty na zewnętrzne źródła, jak to tylko możliwe. Prawdę mówiąc, to nie znam drugiego tak otwartego na możliwości połączenia sprzętu mobilnego.

 

 

Z perspektywy użytkownika apple to jednak mojo ogranicza, bo przecież może wybrać dac, którego producent zapłacił apple za użycie ich standardu. Dlatego nieprawdą jest, że mojo jest otwarty na zewnętrzne źródła jak to tylko możliwe, bo bardziej otwarte są chociażby produkty oppo i denon.

 

Nie mniej jednak rozumiem co chcialeś przekazać i poza powyższym całkowicie się z Tobą zgadzam. Dlatego nigdy nie kupiłem produktu apple i nie wygląda by miało się to zmienić.

 

 

Nadal mimo wszystko będę podtrzymywał co napisałem, nawet z perspektywy użytkownika Apple, to Apple ogranicza Chorda i innych, a nie na odwrót. Właśnie przez reglamentację certyfikacji tylko tym co zgodzili się na haracz. Chorda w tym winy nie ma, to tylko czysta pazerność drugiej strony. Twierdzenie odwrotne jest, hmm, nielogiczne. I co ciekawe, to logika Twojej wypowiedzi nawet to potwierdza :). Raczej powiedziałbym że użytkownicy Apple niekoniecznie chcą przyjąć to do wiadomości, że to Apple jest tym złym i ograniczającym, w imię wymuszenia potencjalnego zarobku. To że ktoś nie chce im zapłacić bo nie godzi się z taką polityką, nie oznacza braku otwartości aplikacyjnej. Sama aplikacja sprzętowa Mojo nie jest wadliwa i ograniczająca. Jego wsparcie OTG i standardów UAC 2 jest pełne i absolutnie stuprocentowe. Mojo zadziała natychmiast z każdym urządzeniem, które spełnia standard bez własnych wydziwiań i ograniczeń.

 

 

Nie wiem co Twoim zdaniem potwierdza logika mojej wypowiedzi. Moim zdaniem apple określając własne standardy ogranicza zarówno użytkowników swoich urządzeń jak i producentów akcesorii. Kolega Lyndon jasno się określił prosząc o sugestię sprzetów współpracujących z iphone i sugerowanie mu mojo, które wymaga dodatkowego adaptera wartego chyba 250pln (nie dam sobie nic uciąć, że to jedyna opcja) będzie ograniczeniem takiego combo w mobilnym zastosowaniu, kiedy mamy na rynku inne urządzenia natywnie wspierające standard apple a przy okazji inne. Tym samym nie prawdą jest, że mojo jest najbardziej otwarte na zewnętrzne źródła.

 

 

Na czym polega problem we współpracy Mojo z iPhonem?

 

Czy przypadkiem Mojo nie jest wzmacniaczem grającym bardziej po stronie określanej jako efekciarska?

 

Zaciekawił mnie AK XB10, czy jest to urządzenie porównywalne w jakiś sposób z np. IFI iDSD Nano, lub Mojo?

 

Jak wyżej - mojo do współpracy z iphone potrzebuje adatera wartego ok. 250pln. I o ile pieniądze i mobilność takiego rozwiązania nie są tu problemem to jest to bardzo dobra opcja, bo moim zdaniem mojo nie gra efekciarsko, a bardzo dobrze. Jeśli jednak chciałbyś się z takim zestawem przemieszczać to są lepsze i tańsze rozwiązania gdzie możesz sobie dac/amp spiąć z telefonem w klasyczną kanapkę (mojo ze względu na gabaryty bardzo to utrudnia), a różnica w jakości dźwięku przy takim używaniu będzie nie do wychwycenia.

 

XB10 nie znam, więc sie nie wypowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega problem we współpracy Mojo z iPhonem?

 

Czy przypadkiem Mojo nie jest wzmacniaczem grającym bardziej po stronie określanej jako efekciarska?

 

Zaciekawił mnie AK XB10, czy jest to urządzenie porównywalne w jakiś sposób z np. IFI iDSD Nano, lub Mojo?

 

Problem polega na tym, że do połączenia trzeba używać certyfikowanej przejściówki. Czyli tak naprawdę hosta USB do podłączania peryferiów. Bezpośrednie połączenie, pomimo że elektrycznie i systemowo (UAC 2) jest możliwe, nie zadziała. Apple zezwala na takie połączenia wyłącznie urządzeniom certyfikowanym, to znaczy takim w których producent sobie zapłaci za dostąpienie zaszczytu bezpośredniej współpracy ze sprzętem Apple. Gdyby Chord zapłacił za ten swoisty "bilet wstępu" to przy kolejnej aktualizacji softu Apple, sprzęt nagle by zaczął działać bo magicznie zacząłby być obsługiwany.

 

Ot marketing. Nasze rozważania wyżej dotyczyły faktu, kto kogo blokuje. Kolega twierdził że Chord blokuje, bo nie ma z jego strony woli zainwestowania w "bilet wstępu". Ja miałem i mam zdanie odmienne. Dla mnie oczywistym blokującym jest Apple, które chce zarobić gdzie się tylko da. Niech będzie że to faktycznie taki standard ustalany przez Apple :) Jak widać różnimy się punktami widzenia z Kolegą i niech tak pozostanie. Bo i tak nikt nikogo nie przekona do swojej racji.

 

A Mojo w żadnym razie nie gra efekciarsko. Gra rzetelnie, a brak efekciarstwa, szczególnie w górnych zakresach, niektórzy poczytują mu wręcz za wadę.

 

Co do ostatniego pytania, sformułowanie "czy jest to urządzenie porównywalne w jakiś sposób z np. IFI iDSD Nano, lub Mojo?" sugorowałoby że stawiamy je na równi, a dzieli je różnica klas jakościowych i to potężna. IFI iDSD Nano to nie liga Mojo. Więc co by nie porównywać z takimi widełkami jakościowym jak te 2 sprzęty, to zawsze się gdzieś trafi, albo bliżej tego dolnego, albo górnego. Proponuję więc uściślić pytanie, czy porównujemy bardziej z IFi czy z Chordem. iDSD Nano to z grubsza poziom jakościowy Meridiana Explorera, Audioquesta Dragonfly Black itp. Mojo tu nie przystaje nijak. Dla uczciwości należy powiedzieć, że cenowo również.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega twierdził że Chord blokuje, bo nie ma z jego strony woli zainwestowania w "bilet wstępu".

 

 

Moim zdaniem apple określając własne standardy ogranicza zarówno użytkowników swoich urządzeń jak i producentów akcesorii.

 

 

Nie wiem, czy to brak umiejętności czytania ze zrozumiem, czy celowo z jakiegoś powodu imputujesz mi takie rzeczy, ale komuś na Twojej pozycji to co najmniej nie przystoi...

 

Dlatego jeszcze raz - uważam, że dla użytkowników poszukujących dac/amp dla iphona mojo będzie ograniczało w zastosowaniu mobilnym ze względu na gabaryty i koniczność stosowania adaptera. Jasne, można napisać, że iphone będzie go ograniczał z mojo mobilnie tylko to jest od d... strony, bo on szuka dac/amp do telefonu, a nie odwrotnie...

 

Gdybyś ciągle nie zauważył to napiszę, że zgadzam się z Tobą, że to apple tworząc własne standardy ogranicza użytkowników swoich urządzeń, natomiast nie zgadzam się co do Twojego stwierdzenia, że mojo jest najbardziej otwarte na żródła, bo bardzej otwarte są urządzenia producentów, którzy zapłacili jak to określiłeś "bilet wstępu" i wspierają więcej standardów i na tym polega odmienność naszych zdań do czego skrzętnie nie chciałeś się odnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie, że Mojo nie jest w pełni kompatybilne z iphone, ale z tego co się orientuje jest to dosyć powszechne. Na proste podłączenie do iphone nie mogę też liczyć w przypadku FiiO.

 

Pytanie czy takie urządzenie rozwiąże problem? https://www.amazon.co.uk/ZoonPark%C2%AE-Transfer-Aluminium-Standard-Interface/dp/B01LYET7LS/ref=sr_1_40?ie=UTF8&qid=1481361508&sr=8-40&keywords=iphone+otg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności