Skocz do zawartości

Test słuchawek Focal Listen


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

wokale, gitara akustyczna itd.

W mocniejsze elektronice też się sprawdzają, Pendulum czy The Prodigy mocno skraje pasm akcentują właśnie. Tam ten "gitarowy dołek" absolutnie nie przeszkadza.

 

Te pady w Listenach są super. Praktycznie każde słuchawki, które nie są tak w pełni wokółuszne np. Sennki Momentum mogę słuchać z kwadrans i już dyskomfort czuję. Listeny natomiast mają bardzo wygodne pady, za to pałąk niesie ryzyko wbijania się w głowę, przydałoby się jakieś dodatkowe obicie.

 

A jak izolacja? Ktoś je testował na ulicy? Wg testów innerfidelity zdziebko lepiej niż np. M50x.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem je na hali sportowej w trakcie treningu małych piłkarzy słuchałem komfortowo przy średnim poziomie głośności. Podobnie stojąc przy minus 9 stopniach przy lodowisku. Przez chwilę słuchałem też ich w samochodzie, dźwięk silnika dość mocno się przebija. W domu przy trójce maluchów i żonie jak założę na głowę to odpływam, izolacja totalna. W nocy słucham przy żonie w łóżku, podobno nic nie słyszy. Dla mnie rewelacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem je na hali sportowej w trakcie treningu małych piłkarzy słuchałem komfortowo przy średnim poziomie głośności. Podobnie stojąc przy minus 9 stopniach przy lodowisku. Przez chwilę słuchałem też ich w samochodzie, dźwięk silnika dość mocno się przebija. W domu przy trójce maluchów i żonie jak założę na głowę to odpływam, izolacja totalna. W nocy słucham przy żonie w łóżku, podobno nic nie słyszy. Dla mnie rewelacja.

 

Wiadomo, niektóre dźwięki będą się przebijać bo izolacja nie jest liniowa dla każdej częstotliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do bardzo ciężkiej muzy to DT150

 

Pod warunkiem, że dysponujemy naprawdę solidnym wzmacniaczem i godzimy się na ich raczej stacjonarny charakter i regularną wymianę zużywających się w szybkim tempie padów. Wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.

 

Ja konsekwentnie i z dużą przyjemnością wygrzewam swój mózg do brzmienia FL, Fiio Q1 bardzo szybko wróciło do szuflady, już na bardzo niewielu albumach przeszkadza mi odchudzenie (np Dream Theater - Metropolis pt2 poddałem się przy trzecim kawałku mimo, że uwielbiam tę płytę i nie jest za ciężka). Czekam aż całkowicie przestawię się na Focale i wtedy przesłucham dla porównania moje stare słuchawki, liczę na efekt "OMG jak ja mogłem tego słuchać"...

 

Ale warto posłuchać Dt150, mimo ich wad potrzeby ciut lepszego wzmaka oraz zużywających się padów, u mnie było ok. po paru miesiącach,jak nowe.

Za to właśnie zagrają Ci dociążenie i bez chudości w tych miejscach co narzekasz w Listen.

Scena większa też, dla mnie średnica lepsza w Dt150, równy przekaz studyjny, słuchawki na lata.

Za 600zł granie na poziomie 2tys...wybór należy do Ciebie...he,he.

Basik w DT150 ,to dopiero bas ,a nie techniczne plumkanie w Listen....jest ta swoboda ...BUMMM!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie stacjonarnych DT150 to stacjonarno-mobilnych Listen jest trochę bez celu - dwa zupełnie inne typy słuchawek. DT150 są rewelacyjne, no ale Listeny łatwo napędzić i wysterować.

Chyba że ktoś Cayina i5 używa, wtedy i na spacery w DT150 można chodzić xD


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno klaskaliście uszami, że Listeny to takie lepsze DT150... Nie twierdzę, że nie można zmienić opinię, ale jak dla mnie te rozpływanie się nad dt150 brzmi jak kolejny trend miesiąca.

 

Średnio śledze ten wątek ale focale grają całkiem inaczej niż dt150 no i zachwyty nad dt150 są od wielu lat, bo i te słuchawki robią ze 20 lat juz. Ot przyszła teraz kolejna fala zachwytów tyle że od ludzi którzy je mają już po ładnych pare lat a nie kupili wczoraj na promocji ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno klaskaliście uszami, że Listeny to takie lepsze DT150... Nie twierdzę, że nie można zmienić opinię, ale jak dla mnie te rozpływanie się nad dt150 brzmi jak kolejny trend miesiąca.

Gdzie tam podobne,zupełnie inne granie...

Listen jasne, przejrzyste,wyraziste, ciut średnica za mocno rozjaśniona, bajkowe lekko granie przez to...

Dobre dociążenie w niskich rejestrach,zero basu na wyższej średnicy,dziura...

Dla mnie ciut za jasne i chude bym je zatrzymał na zawsze i do każdej muzyki się nie nadają, za mało mięcha.

Co innego DT150 na CERACIE. Dociążone odpowiednio, średnica super dobra,naturalna, nie rozjaśniona, jak ma być.

Góra i dół w odpowiedniej ilościach,scena duża i obszerna z powietrzem....

Wygodne i dobre ,studyjne granie, nie za jasno i nie za ciemno,akurat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego DT150 na CERACIE. Dociążone odpowiednio, średnica super dobra,naturalna, nie rozjaśniona, jak ma być.

Góra i dół w odpowiedniej ilościach,scena duża i obszerna z powietrzem....

Wygodne i dobre ,studyjne granie, nie za jasno i nie za ciemno,akurat...

 

Jakbym czytał opis Sonorous III.

 

Na DT150 znów zrobiła się moda, bo w jakimś serwisie aukcyjnym są do dostania za dobre pieniądze i dużo osób kupuje (chyba mamy nawet osobny wątek w tym celu). Swoja drogą są świetne, zwłaszcza za 600zł. Tyle, że to są czołgi ogromne, i jak ktoś nie ma problemów z ich wyglądem i gabarytami, oraz lubi dociążone granie to mogą to być słuchawki na lata.

 

Listen do drugi biegun, zwiewne i delikatne granie. Co rzadko spotykane w małych słuchawkach - grają z oddalenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co innego DT150 na CERACIE. Dociążone odpowiednio, średnica super dobra,naturalna, nie rozjaśniona, jak ma być.

Góra i dół w odpowiedniej ilościach,scena duża i obszerna z powietrzem....

Wygodne i dobre ,studyjne granie, nie za jasno i nie za ciemno,akurat...

 

Jakbym czytał opis Sonorous III.

 

Sonorusy mają wypchniętą średnicę, szczególnie wokale i góry mi brakowało w nich. Co ucho, to opinia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Sonorous różni się tym że Beyery i Focale dążą mimo wszystko do mniejszej koloryzacji. Kiedy Sonorous bardzo koloryzują, dając taki nieco tubowy japoński sound. Gdzies pomiędzy tymi dwiema szkołami są T1 i T90, i ogólnie Tesle Beyera, przy porównaniach wychodzi na jak jak koloryzują wokale.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Ja się z tym testem całkowicie nie zgadzam, ale cóż każdy ma prawo do własnego zdania. Użytkuję Listen od miesiąca i uważam je za bardzo dobre słuchawki. A z DX80 zgrały się i to jak. Tak więc recenzja recenzją, ale wnioski IMO nietrafione.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo świetne słuchawki. Miałbym je do dzisiaj gdyby nie cisnęły mnie w czubek głowy. Jedyne z całej mojej byłej kolekcji słuchawek, które miały krystaliczną górę, a nigdy nie zakuły, do tego ten rewelacyjny subbas. Świetne słuchawki, ale tylko w kategorii portable.

 

Taka konstrukcja. Teraz jest zimno jeszcze, więc noszę na bejsbolówce. Ale podobno Spiryty Pro i Classic też tak mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności