Venture Electronics Venture Electronics - Monk Plus vs Monk Candy vs Asura vs Zen; UP#1

[Lord Rayden]

5 godzin temu, bigmaras napisał:

 

W zeszłym tygodniu dopiero dojechały, nie miałem czasu. Chcesz posłuchać?

Tak !

[bigmaras]

5 godzin temu, Lord Rayden napisał:

Tak !

 

Skrobnij jutro przypominajke na maila po południu.

[Lord Rayden]

Monki EE no balanced

"kawowy" (kawa z mlekiem) design, ładnie pleciony, długi kabelek ze zgrabną wtyczką. W tych edycjach niebieskie etui, pudełko, zapasik gąbek.

Granie przestrzenne raczej lekkie, swobodne. Z kulturalnie zaznaczonym basem i sopranami. Jednak nie jest to nachalna V. W basowych utworach elektronicznych , bas jest punktowy. Nie są przyciemnione, przymglone, brzmienie raczej bliżej jasnej strony. Tu bez obawy - to nie jest "Tesla" ;). To takie naturalne, jasne granie.

 

Monki SPC

Srebrno - przezroczyste, kabel nie pleciony a sklejony.

Również przestrzenne z dużą sceną. Brzmienie po jasnej stronie. Wydają się dość energetyczne, dynamiczne. Trochę bardziej niż EE ale to może być kwestia mojej percepcji albo różnice są ale subtelne. 

 

Granie obu par jest przyjemne dla ucha, niemęczące, raczej naturalne (cyfrowości i suchości raczej nie wyłapałem) Wyglądem wygrywają Monki EE, są atrakcyjniejsze. Ogólnie obie pary warte polecenia dla fanów pchełek. Służy im dobre i mocne źródło. Oczywiście nie musi to być "piec" jak dla RHA CL1 :).

 

Słuchane na Astell AK120, utwory elektroniczne, ambient i el-muzyka klasyczna. Pchełki były kilkanaście godzin wygrzewane na iPodach Touch.

 

Podziękowania dla Marka @bigmaras !!!!

Edytowane 31 Sierpnia 2017 przez Lord Rayden

[Caution]

Porównasz jeszcze jak one się mają do Monków V1? O Plus nie pytam, bo wiadomo, że grają gorzej od V1. 

Edytowane 6 Września 2017 przez Caution

[Lord Rayden]

V1 są mi bliskie ale grają gęściej i trochę ciemniej. 

[Caution]

Z mniejszą rozdzielczością dźwięku.

[Lord Rayden]

Dla mnie są takie bardziej "zabawowe". Ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Wersja I to był hit cenowy i jakościowy pod względem SQ.

[Caution]

Porównałem teraz bezpośrednio V1 z Espresso. Pierwsze co się rzuca w uszy to jak piszesz V1 grają gęściej, ale za to kawki mają mocniejszą średnicę.

[Lord Rayden]

EE nazwałbym pchełkami bardziej "audiofilskimi"

[Caution]

Ja bym to powiedział tak: V1 grają gęściej, co jest na plus, ale tracimy za to na jakości w porównaniu do EE.

 

Edit: Podłączyłem dzisiaj je do CEntrance DACport Slim i w ostateczności muszę powiedzieć, że V1 to lepiej brzmiące słuchawki.

 

 

[wiatrak]

Pytanie techniczne.

W Asurach (jak i pozostałych VE) "dekielek" ma całkiem spore wg mnie otworki. Czy w przypadku przedostania się przez nie drobinek kurzu lub piasku będzie miało to wpływ na działanie Asur ?  Czy może pod "dekielkiem" osłaniającym jest jeszcze inne zabezpieczenie przetwornika ? Nie rozbierałem kontrolnie Asur (chyba klejone), a słucham bez żadnych gąbek ochronnych, bo mi lepiej brzmią

[PeterMac]

Pytanie, czy warto iść w Monki Plusy w wersji SPC ?

Czy wersja SPC gra tak samo czy jednak kabel robi roznice, jesli tak to co zmienia ?

 

Mam Monki Plus wersja standard, grają znakomicie, ale oczywiście potrzeba im podbić dość mocno basy bo stockowo grają zbyt płasko w dolnym zakresie. Po podbiciu czestotliwości 31, 63Hz tak o ~9dB jest miód malina jak to gra. Mam załozone 2 gąbki oryginalne cienkie na jedną słuchawkę obecnie, ale chyba zrezygnuje bo nieco za bardzo zamula górę nie ma tej detaliczności krystaliczności góry, choć nieco mniej męczą na dłuższą odsłuchy.