Skocz do zawartości

"To już jest koniec, nie ma już nic ..."


paratykus

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ wpisy w statusach szybko rotują, pozwolę sobie wkleić tutaj link, który podał Vaiet, dla tych, którym umknął :

 

http://www.cda.pl/video/936150dc

 

Nie to żebym nie wiedział, ale nagminność zjawiska odziera człowieka ze złudzeń.

 

W związku z powyższym postuluję : nie powinno się już chyba używać w recenzjach i opisach dźwięku słów :naturalny, neutralny.

W recenzjach już napisanych - wykreślić :P

Poza tym pogoń za sprzętem audio grającym NN* można chyba uznać za bezcelową.

 

___________________

NN - naturalny-neutralny

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale my tu raczej nie słuchamy Britney Spears... chyba.

NIe obejrzałeś całego materiału ? ;)

Sens neutralnego sprzętu nie jest w tym żeby uzyskać realistycznie brzmiący instrument ale tak jak słyszeli go w studiu przy ostatecznym miksie.

Po pięciokrotnym przeczytaniu Twojego zdania, mam wrażenie, że stworzyłeś ... oksymoron :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głos ? A co to jest ? ;). Jako fan el muzyki słyszałem go tylko na Cyclone TD i mocno przetworzony na płytach Kraftwerk czy JMJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale my tu raczej nie słuchamy Britney Spears... chyba.

No cóż zgodnie z tym co obejrzałem i przeczytałem ( napisy :) ) to jest tylko garstka muzyków, których głos w piosence to tylko i wyłącznie ich głos a nie wynik obróbki. Pytanie czy tak faktycznie jest ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest obróbka. W końcu po co w studiu nagraniowym takie multum urządzeń ? Od stołu z mega ilością wejść poprzez liczne kompresory, efekty, aż po program do recordingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale my tu raczej nie słuchamy Britney Spears... chyba.

No cóż zgodnie z tym co obejrzałem i przeczytałem ( napisy :) ) to jest tylko garstka muzyków, których głos w piosence to tylko i wyłącznie ich głos a nie wynik obróbki. Pytanie czy tak faktycznie jest ?

 

Tak jest.

W związku z tym teatrzyk pt."Mój zestaw audio, moje słuchawki w sposób naturalny przenoszą partie wokalne" zostaje z dniem dzisiejszym zamknięty aż do odwołania ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się słucha tylko tego co jest akurat na szczytach playlist to możliwe, że większość głosów potrzebowała "ratunku".

W całej mojej bibliotece nie przychodzi mi do głowy żaden wykonawca, który musiałby się ratować auto-tunem. A nie są to wcale jakieś niszowe albumy, trzeba po prostu świadomie wybierać, co większość z nas tu na forum podejrzewam stosuje.

Auto-tune to wg mnie wtyczka jak każda inna i nie mam nic przeciwko używaniu jej w studiu w celu uzyskania konkretnego efektu, ewidentnie słyszalnego, a nie do oszukiwania. Nawet tacy goście jak T-Pain czy Lil Wayne mi nie przeszkadzają, mimo że ich nie słucham, bo przynajmniej nie ukrywają że jadą non stop na autotune.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale my tu raczej nie słuchamy Britney Spears... chyba.

No cóż zgodnie z tym co obejrzałem i przeczytałem ( napisy :) ) to jest tylko garstka muzyków, których głos w piosence to tylko i wyłącznie ich głos a nie wynik obróbki. Pytanie czy tak faktycznie jest ?

 

Tak jest.

W związku z tym teatrzyk pt."Mój zestaw audio, moje słuchawki w sposób naturalny przenoszą partie wokalne" zostaje z dniem dzisiejszym zamknięty aż do odwołania ...

 

A ja myślę, że materiał jest równie sensacyjny, jak informacja, że w dużych miastach jeżdżą tramwaje (też powszechne zjawisko podobno).

Proponuję też posłuchać Jopkowej na żywo i z płyty, Camereta Silesia, czy tam wielu innych składów tzw. "klasycznych".

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pięciokrotnym przeczytaniu Twojego zdania, mam wrażenie, że stworzyłeś ... oksymoron :P

W większości gatunków nie słuchamy samych instrumentów. Na całość dzieła składa się multum rzeczy. Sposób masteringu, akustyka studia, użyte mikrofony, efekty i sam stół mikserski. Wszystko stosowane do osiągnięcia konkretnego efektu artystycznego. Dążenie do dźwięku trąbki czy gitary takiego jak na koncercie bez nagłośnienia imho nie ma sensu. Album chcę usłyszeć najwierniej - czyli tak jak usłyszał i zaplanował go sobie w studiu artysta, producent i inżynier dźwięku.

Tak BTW to zawsze śmieszy mnie jak ktoś nie lubi dźwięku NE5532 gdzie w studiu każdy dźwięk przechodzi przez setki tych kostek. Znajdują się dosłownie wszędzie - wzmacniacze, miksery, kompresory, preampy w każdym po kilkanaście sztuk.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neutralny sprzęt to taki, który nie dodaje nic od siebie i pozwala odsłuchiwać materiał taki jaki wyszedł ze studia. I to ma dużo sensu, ale nie jest to jedyna słuszna droga.

Naturalny to cholera wie co. Jakiś wymysł psycho-audiofili, Naturalny dźwięk to może być tylko na żywo bez użycia elektroniki. Wszystko co zostało nagrane już nigdy nie będzie naturalne.

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tego nie rozumiesz @paratykus. Raczej mam wrażenie że po prostu lubisz czasem rozkręcić sensacyjny temat dla samej sensacji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, spoko :) Każdy pisze co chce i tak jak uważa. To przecież HydePark.

Skoro to HydePark to sobie napiszę iż odnoszę wrażenie, że bronicie bastionu, który od dawna leży w gruzach ;)

Imię jego - NN :P

 

edit:Lirick, rozumiem, jak najbardziej.

Czasem jednak czytając zachodzę w głowę : K... Jaka naturalność?

Gdzie tu naturalność.

Czas obecny jest jej wrogiem.

Całe miasto trzeba przeorać żeby obrosniętą pipkę znaleźć, a co dopiero muzykę...

Edytowane przez paratykus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neutralny sprzęt to taki, który nie dodaje nic od siebie i pozwala odsłuchiwać materiał taki jaki wyszedł ze studia. I to ma dużo sensu, ale nie jest to jedyna słuszna droga.

 

Naturalny to cholera wie co. Jakiś wymysł psycho-audiofili, Naturalny dźwięk to może być tylko na żywo bez użycia elektroniki. Wszystko co zostało nagrane już nigdy nie będzie naturalne.

 

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tego nie rozumiesz @paratykus. Raczej mam wrażenie że po prostu lubisz czasem rozkręcić sensacyjny temat dla samej sensacji :D

Zgadzam się. Neutralny sprzęt to środek dzięki któremu możemy usłyszeć 100% zamysłu artysty i producenta.

 

Natomiast pojęcie "naturalny" w środowisku ludzi zajmujących się muzyką oznacza dźwięk o określonym charakterze, który brzmi najprzyjaźniej i najbardziej realistycznie (głównie w kontekście przestrzeni, niekoniecznie tonalności) dla ludzkiego ucha. Nie oznacza on wcale brzmienia takiego jak w rzeczywistości!

 

Cała otoczka "naturalności" w świecie audiofilów to niezła szopka podtrzymywana przez ludzi nie mających pojęcia o produkcji muzyki i jej obróbce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o muzykę pop, Britney, Grammy, Mtv itp. to pewnie tak jest. Ale słuchacie takiej muzyki? Myślę że w śladowej ilości.

Ja tam słucham. Śmiem twierdzić że może poza tzw. muzyką "górnego lotu", reszta - nawet tych najbardziej undergroundowych, alternatywnych muzyków - obrabia muzykę i daleko jest im do tego to co audiofil/fan audio uważa za neutralne/naturalne. Oczywiście IMHO.

 

BTW, dla mnie rozmyślanie nt neutralności/wierności skończyło się już jakiś czas temu. Bo mówienie o tym w sytuacji gdy każdy instrument następnie przechodzi przez głośniki, które same z siebie nie są neutralne, w tym mikrofon, jest pozbawione sensu. Nie ma czegoś takiego jak wierność instrumentów, chyba że mówimy o słuchania na żywo gitary akustycznej bez wzmacniacza czy śpiewie bez mikrofonu.

Edytowane przez shakur1996
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pop kręci najwięcej kasy, proste - biorą tych najbardziej reprezentatywnych, głos się poprawi.
Taka Adelka czy Rudy Pokurcz to takie wyjątki, które mają w lepszym świetle stawiać wytwórnie i cały przemysł moim zdaniem :P

W metalu nie ma oszukiwania, na żywi to na żywo i nie ma oszukiwania - na Fear Factory się przekonałem, gość strasznie fałszował :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wolę słuchać surowego, prawdziwego głosu zamiast "robotów". Są oczywiście od tego wyjątki, ale musi to być uzasadnione jakimś konkretnym konceptem, a nie po prostu autotunem dla samego autotuna.

Z tego względu lubię np. większość sceny punk, gdyż tam przeważnie brzydzą się takim "upiększaniem" głosu. To jest trochę jak ze słodyczami - normalnie nie jem, bo wiem że nie zdrowe, ale czasami jak każdy mam niepohamowaną ochotę na coś słodkiego. Tyle, że jak przesadzę, to mnie mdli, jest mi niedobrze, zbiera mnie na wymioty i ogólnie czuję się taki... otępiały. Dlatego jak już do tego dojdzie, robię sobie muzyczny "detoks" :D


Jak się zagłębicie w te wszystkie współczesne sztuczki post-produkcyjne to takie albumy robią niesamowite wrażenie - to czysty talent i umiejętności, żadnego upiększania. Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności