Skocz do zawartości

Denon AH-D7200


Nemrod

Rekomendowane odpowiedzi

Ten pokrowiec slappy mam już z 4 lata jak nie więcej. Przeżył kilka słuchawek, cały czas w bagażu podrecznym. Jakość wykonania jest taka że nadal wygląda jak nowy. Polecam innym userom którzy szukają takiego podróżnego futerału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wraca wątek mojej reklamacji na łuszczącą się skórę na górnym obiciu pałąka. Duży pozytyw dla Horn Distribution, reklamacja została uznana i mam już u siebie nową sztukę słuchawek:) Cóż, teraz przed mną długi proces wygrzewania, żeby znów zagrały mi lepiej niż TH610;)

Edytowane przez dj1978
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dj1978 napisał:

Wraca wątek mojej reklamacji na łuszczącą się skórę na górnym obiciu pałąka. Duży pozytyw dla Horn Distribution, reklamacja została uznana i mam już u siebie nową sztukę słuchawek:) Cóż, teraz przed mną długi proces wygrzewania, żeby znów zagrały mi lepiej niż TH610;)

No to współczuję bo czas wygrzewania D7200 rozciągnie się na lata by lepiej zagrały od TH610...he,he.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Soundman1200 napisał:

No to współczuję bo czas wygrzewania D7200 rozciągnie się na lata by lepiej zagrały od TH610...he,he.

Liczę na to, że mój mózg przyspieszy całą adaptację i proces zajmie raptem parę tygodni;)

a TH610, niech grają jak najlepiej swoim wybrańcom:)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam kolegów zafrasowanych losem denonkow. spiesze uspokoic nie poszly w obce wraże ręce pozostały na forum. nie pozwoliłem na to :-)

 

na poważnie z zakupu jestem zadowolony bardzo, słucham jak mogę [mam czas]. Po tych kilku dniach i kilku godzinach odsłuchu - najlepsze co miałem do tej pory okazje słuchać, co prawda uszu jak nietoperz to juz nie mam a i poezji dzwieku nie uprawiam bo nie umiem ale jedno powiem, tyle ile muzyki przekazują to miodzio, ilość dzwiękow docierajacych do sluchacza, wypełnienie nimi przestrzeni bajka. tylko czasu brakuje na spokojne sluchanie. Acha i jeszcze jedno wczoraj wrocilem pozno zmeczony jak cholera, sluchawy na uszy i rlaks kompletny i ukojenie dzwiekami.  Polecam kazdemu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym uciskiem to ja myślę zależy od wielkości i kształtu głowy.

U mnie gdzie D7200 są lekko za małe ucisk był mocny ,

ale już Karmazynowy co mówi że ma małą głowę praktycznie tego nie odczuwa.

Niestety D7200 nie są dobrym wyborem dla osób z wielkimi bańkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 6.07.2017 o 08:20, Soundman1200 napisał:

Niestety D7200 nie są dobrym wyborem dla osób z wielkimi bańkami...

Niestety... poddaję się, do półtorej godziny jest ok, potem zaczyna mi to doskwierać, a że ostatnio czasowo tak wychodzi że słucham rzadziej a dłużej, to stwierdziłem że nie ma sensu się męczyć. Słuchawki lądują w komisie, czas się rozejrzeć za czymś w rozmiarze XL -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, decees napisał:

Niestety... poddaję się, do półtorej godziny jest ok, potem zaczyna mi to doskwierać, a że ostatnio czasowo tak wychodzi że słucham rzadziej a dłużej, to stwierdziłem że nie ma sensu się męczyć. Słuchawki lądują w komisie, czas się rozejrzeć za czymś w rozmiarze XL -_-

Oaaaoa, jednak, to szkoda, ale jednak Denon dał ciała z ergonomią nowych D7200....o ile z D7100/D600 było ok, na każdą głowę pasowały, to z nowymi, tak drogimi słuchawkami przecież,ktoś popełnił błąd...

Decees,polecam TH610....he,he, wygoda super dla wielkich baniek,dźwiękowo wcale nie gorzej, a ja powiem że lepiej...

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj zaskakują mnie D7200. Synergia z Shozy Aliena+ wyśmienita. Pojawiła się nie przeciętna rozdzielczość, poszerzyła i pogłębiła scena. Tak jak dotychczas bardzo mi odpowiadały, tak teraz mam wrażenie, że wskoczyły jeszcze półkę wyżej. Na szczęście z komfortem nie mam problemów, ale nawet gdyby było coś nie tak, to z takim graniem nawet bym nie rozważał zmiany.:)

Edytowane przez dj1978
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki uprzejmości Karmazynowego przypadła mi okazja posłuchać sobie D7200 z Chordem Mojo. A skoro już słucham to naskrobię kilka wrażeń :) .

Przede wszystkim słuchawki są fantastycznie zrobione, czuje się premium. Przy tym są dość lekkie i nieźle leżą, chociaż pałąk mógłby mniej uciskać czubek głowy.

Niezależnie od charakteru grania zwykle staram się słuchawki zrozumieć i polubić to, co oferują. No i jak mi to wyszło z Denonami?

Muszę się przyczepić do wzgórka, który gdzieś tam siedzi między średnicą a górą. Wiele modeli takowe miewa, chociażby MSR7. Ale Denony przy całej swojej detaliczności i mocy wyolbrzymiają go do rozmiarów, które chwilami robią się nie do zniesienia. W piosence Madonny "Beat Goes On" jest taki rimshot-clap, powtarzany całą długość. Normalnie nie zwracałem na niego uwagi, ale D7200 postanowiły wbić mi go niczym gwóźdź wprost w czoło i to do stopnia, że piosenki nie dało się już słuchać. Podobnie w Dead Can Dance "Song Of The Dispossessed", gdzie cała sekcja perkusyjna indiańskich bębenków i shakerów wydaje się zawierać w tym punkcie charakterystyki. Rezultat nietrudno przewidzieć - kłucie, stukanie igłami po kościach, niesłuchalne.

W utworach, gdzie szczęście dopisuje i nie muszę się krzywić na kłujące stukanie, jest niesamowicie szczegółowo. Góra rozciąga się wysoko, bas kopie bardzo nisko. Wydaje się to troszkę graniem w stylu V, ale nie przez wycofanie średnicy, a potęgę skrajnych pasm. Potęga takowa ma swoje plusy i minusy, na przykład dla mnie bas robił się chwilami zbyt mocny, zbyt nachalny. Góra za to miała tendencję do syków i sybilantów. Czyli fantastyczne rozciągnięcie charakterystyki częstotliwościowej i super detaliczność za cenę niemiłych (dla mnie) dźwięków co kilka utworów.

Scenowo nie było specjalnie na szerokość (ale to mówi właściciel Sonorusów VI, więc trzeba brać poprawkę), ale dużo i ciekawie wgłąb, naprawdę sporo jest planów i nakładań się faktur na siebie.

Jakie ogólne wrażenia? Obiektywnie jakość dźwięku jest znakomita, wykonanie również, ale (moim zdaniem) nieodpowiednie dla obecnej rynkowej ceny. Ja bym ich nie kupił, bo to nie moja szkoła dźwięku, ale też trudno mi zrozumieć czemu kosztują tak wiele. Jednocześnie łatwo mi zrozumieć, że ktoś takie granie pokocha, bo jest tu naprawdę wiele materiału dźwiękowego, chociaż chyba bardziej do analizy niż relaksu.

 

Trivia: z moim Pioneerem U-05s grały chudziutko, wręcz zaskakująco inaczej, niż z Mojo. Być może zatem są mocno zależne od źródła i na jakimś polubiłbym je bardziej, kto wie :) .

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te problemy między średnicą a górą są na prawdę wielgaśne...a nie małe...nie da się słuchać tych słuchawek na prostych czasem kawałkach...

Mała scena w tej cenie to duży minus...i to trzeba podkreślić, takie DT990 600 ohm  biją D7200 na miazgę scenowo...

Włączyłem sobie Kitaro Caravansary...i co?...i problem bo na D7200 nie dało się słuchać tego niby prostego kawałka, robiło się za ostro na średnicy....

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Soundman1200 napisał:

Te problemy między średnicą a górą są na prawdę wielgaśne...a nie małe...nie da się słuchać tych słuchawek na prostych czasem kawałkach...

Mała scena w tej cenie to duży minus...i to trzeba podkreślić, takie DT990 600 ohm  biją D7200 na miazgę scenowo...

Włączyłem sobie Kitaro Caravansary...i co?...i problem bo na D7200 nie dało się słuchać tego niby prostego kawałka, robiło się za ostro na średnicy....

Tak miażdzą scenowo, że ja przy Denonach odlatuje na Alienie w poczuciu głębokości i szerokości sceny, ciekawe...

Edytowane przez dj1978
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba że tak dopakowuje sceną...na Questyle cma600i przy TH610 scena była w D7200 o 1/3 mniejsza na szerokość...na Essence ST to samo...

Chyba nie słuchałeś Fostexów,wielka scena dopiero przed tobą w zamkniętych słuchawkach...he,he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Soundman1200 napisał:

Chyba że tak dopakowuje sceną...na Questyle cma600i przy TH610 scena była w D7200 o 1/3 mniejsza na szerokość...na Essence ST to samo...

Chyba nie słuchałeś Fostexów,wielka scena dopiero przed tobą w zamkniętych słuchawkach...he,he.

No to widocznie słaba synergia z tym 600i, zapewniam, że z alienem scena to odmęty szerokości i głębokości - szczegółu i separacji. Subbas dociąża kiedy potrzeba i nic nie "strzela" na górze i dziękuję...;)

Dodam, że gdyby nie potencjał przestrzeni w D7200, żaden Obcy by im w tym nie pomógł.

Edytowane przez dj1978
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Soundman1200 napisał:

Te problemy między średnicą a górą są na prawdę wielgaśne...a nie małe...nie da się słuchać tych słuchawek na prostych czasem kawałkach...

Mała scena w tej cenie to duży minus...i to trzeba podkreślić, takie DT990 600 ohm  biją D7200 na miazgę scenowo...

Włączyłem sobie Kitaro Caravansary...i co?...i problem bo na D7200 nie dało się słuchać tego niby prostego kawałka, robiło się za ostro na średnicy....

 

Uważam, że pisanie o D7200 w ten sposób to lekka przesada. Ja na nich słucham różnego rodzaju muzyki i nigdy nie odniosłem wrażenia, że nie da się ich słuchać w połączeniu z jakimkolwiek z nich, bez względu na to czy kawałki są proste czy nie. Jeżeli według Ciebie w niektórych przypadkach jest z nimi aż tak źle, że są "niesłuchalne" to naprawdę albo źródło musiało na nie wpłynąć mocno negatywnie albo Twoje indywidualne preferencje są specyficzne i Denony im totalnie nie odpowiadają :) 

 

Co do sceny to też uważam stwierdzenie, że DT990 biją na miazgę D7200 za mocno przesadzone. Może w Denonach scena nie jest jakaś spektakularna i przez dość blisko serwowany wokal nie robi wrażenia ogromnej, ale jak na zamknięte słuchawki jest naprawdę bardzo dobra.

 

Z racji tego, że miałem ostatnio przyjemność posłuchać połączenia D7200 z Alien+ zgadzam się tutaj w pełni z @dj1978 - to fantastycznie połączenie pod każdym względem. Dla mnie ten duet serwuje dźwięk mega realistyczny, pełen detali, szczegółów i emocji, a przy tym bardzo przyjemny w odbiorze i dający mnóstwo przyjemności z każdej sekundy odsłuchu.. po prostu chce się słuchać bez przerwy! Jedynie czas pracy Aliena na jednym ładowaniu trochę w tym przeszkadza, choć czekanie, aż się naładuje i znów będzie można odpłynąć i delektować się świetnej jakości dźwiękiem też jest na swój sposób intrygujący ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności