Skocz do zawartości

B&O Beoplay H3 ANC


hammerh34d

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się złożyło, że ostatnio leciałem parę ładnych godzin samolotem. Miałem ze sobą swoje Westone, które nieźle izolują pasywnie, ale żeby było fajnie, to muzyka z nich musi grać dość głośno, poza tym jakość dźwięku najlepsza jest (dla mnie) na piankach comply, co oznacza, że nie da się ich sprawnie i szybko wyjąć-włożyć celem np. odsłuchania komunikatu, albo odpowiedzi na pytanie stweardessy (o ile w ogóle się je usłyszy), a do tego nie bardzo da się w nich spać (bo głośno)...

 

Dlatego kiedy zobaczyłem w katalogu pokładowego duty free B&o H3 ANC, to najpierw pomyślałem "chyba cię porąbało, facet, masz już fafnaście par słuchawek", potem "no daj spokój, zobacz ile toto kosztuje", potem "a czemu nie Bose", a potem... kupiłem. I do tej pory mam po tym trochę kaca :)

 

Dlatego mój opis obejmuje wrażenia z lotu samolotem, przebywania w umiarkowanie głośnej hali lotniska, a także podróży pociągiem. Odsłuch domowy też był, ale nie o to w tych słuchawkach przecież chodzi. Ponadto porównałem sobie H3 z Bose QC20 (tak się składa, ze kumpel ma, a jechaliśmy razem pociągiem kilka godzin), tudzież pobieżnie z tomahawkami (na dziś jedyne moje typowe pchełki chyba) i Westone2.

 

Budowa, wykonanie, ergonomia

 

Jakie są H3 - każdy widzi. Słuchaweczki wykonane w 2/3 z aluminium, w 1/3 z plastiku, dokanałowe. Na zewnętrznej części "kopułek" są dziureczki "bass refleksu" i otworki dla mikrofonów. Precyzyjna robota, ładny przedmiot - ale cóż, w końcu to B&o, wielokrotny laureat różnych czerwonych i innych kropek, powinni więc wiedzieć jak robić ładne rzeczy. W komplecie 4 pary silikonów, w tym 2 ekstremalnie małe (co nie głupie jest, bo mogą z powodzeniem służyć do zaaplikowania wyciszaczy dziecku) i jedne standardowe czarne komplaje. Ja ostatecznie wylądowałem na silikonach, brzmienie jest w nich delikatnie mniej basowe niż w komplajach, ale poza tym takie samo, a izolacja na zbliżonym poziomie, natomiast włożenie i wyjęcie słuchawki staje się znacznie prostsze.

Słuchawki kupiłem w samolocie, więc pudełeczko było samolotowe, maleńkie; oprócz słuchawek i tipów znalazł się w nim tekstylny woreczek (gumka zaraz puściła na zacisku, trzeba było łatać) i instrukcja obsługi, oraz przejściówka samolotowa (swoją drogą niekompatybilna ze standardem linii, w których samolocie je sprzedawano) i kabelek USB do ładowania słuchawek z gniazdka laptopa czy ładowarki. Czyli standard, bez fajerwerków.

Kabel jest dość gruby i sztywnawy, ale robi solidne wrażenie. Jego zasadniczą wadą jest to, że w istotny sposób mikrofonuje, co dość mocno wkurza jeśli się w tych słuchawkach chodzi, a nie wyobrażam sobie co się dzieje, jeśli komuś przyjdzie do głowy w nich pobiegać. Ale z drugiej strony, to słuchawki do samolotu/pociągu, więc dużego problemu nie ma; pewnie z tego też powodu (czyli typowej aplikacji) w zestawie nie ma klipsa.

"Pastylka" zawierająca układ wyciszacza jest zamontowana ok. 5 cm od kątowej wtyczki, która bezproblemowo wchodzi w obudowy dedykowane urządzeniom apple. "Pastylka" jest dość mała, ale grubawa (ok. 1 cm), nie wiem, czy bardziej odpowiada mi typ "pastylka" od B&o, czy "batonik" od Bose, oba w typowej aplikacji nie przeszkadzają. Na pastylce znajduje się włącznik systemu ANC i gniazdko mikroUSB do ładowania. Pastylka ma na sobie logo i jest czarna, ale nie robi wrażenia solidnej, plastik w dotyku jest cienki i ugina się.

Mikrofon i panel sterowania zgodny ze standardami apple jest przy lewym uchu, da się go z powodzeniem obsłużyć bezwzrokowo i w miarę intuicyjnie, ale instrukcję przeczytać warto.

Słuchaweczki w uchu siedzą całkiem pewnie, nie przeszkadzają; mimo tego, że nieco wystają, to przy zachowaniu pewnej ostrożności da się nawet w nich zasnąć leżąc na boku - sprawdzone na własnej skórze.

 

Jak to gra?...

 

Gra toto całkiem sympatycznie!

To, co w pierwszej kolejności rzuca się w uszy, to bardzo równy charakter brzmienia. Basu nie ma dużo, ale jest tam, gdzie powinien być, choć czasem jest go mniej, niż można się spodziewać. Środek jest miły dla ucha, a góra nie kłuje.

Scena jest - ale bardzo wąska, między uszami. Mimo to da się porozstawiać źródła na scenie, nawet nieco w pionie. W sumie jest OK.

Dźwięk generalnie jest neutralny i nie męczący. Wolałbym pewnie nieco cieplejsze granie, ale w sumie nie ma się do czego przyczepić.

Włączenie systemu ANC nie zmienia w istotny sposób sygnatury dźwiękowej słuchawek, ale w warunkach całkowitej ciszy wyraźnie słychać, że system zaczyna generować cichutki biały szum. Nie przeszkadza to jakoś szczególnie, bo...

 

Jak to wycisza?

 

Wyciszanie w wykonaniu B&o ma swoją sygnaturę :)

To, co się natychmiast rzuca w uszy po uruchomieniu ANC, to momentalne wycięcie szumów/brumów w niskich częstotliwościach. Buczenie silników samolotu znika, robi się od razu znacznie ciszej - ale pozostaje niezbyt głośny średnio-wysokotonowy szum, który można by porównać do szumu powietrza na skrzydłach.

B&o nie wycinają otaczających dźwięków, zwłaszcza mowy, ale zmniejszają ich głośność dość wyraźnie. Efekt jest taki, że komunikaty w samolocie słychać w miarę dobrze, rozmowy pasażerów kilka siedzeń dalej słychać kiepsko, a stewardessę nieco lepiej, ale gorzej, niż komunikaty. Generalnie jednak włączenie ANC powoduje, że muzyki można słuchać nawet na minimalnej głośności iPhona (choć słychać wtedy mało - ale do spania w sam raz), a poziom komfortu percepcyjnego obniża się o połowię skali. To bardzo dużo. To ogromna ulga dla uszu. To nie do przecenienia.

W pociągu wrażenia są podobne - niestety jechałem "pendolinem", więc było dość cicho, ale mimo tego działanie ANC było wyraźne.

W hali lotniska szum tłumu stał się cichszy, zniknęły dźwięki "ambientowe", pozostały głośniejsze rozmowy. Znowu: słuchawki działają trochę jak zatyczki Alpine, zdejmują ileśtam decybeli (podobno 20), co powoduje, że cześć dźwięków się przedostaje, a na cichym tle słychać je nadal.

Kompletnie nie zgadzam się z opinią kogoś, kto napisał "recenzję" H3, w której próbował wmawiać czytelnikom, że włączywszy głośno 2 systemy audio w pokoju i założywszy H3 poza "swoją" muzyką nie słyszał nic. To jakieś bajki. Oczywiście, że muzyka z zewnątrz się przedostaje. Staje się zauważalnie cichsza, ale nadal jest, co - jeśli jest głośna - skutkuje koniecznością odkręcenia volume i zagłuszania, co działa, ale jest bez sensu z punktu widzenia ochrony słuchu.

System ANC działa również w trakcie rozmów telefonicznych. Bardzo to sympatyczne, zwłaszcza na dworcach/w poczekalniach, działa bez zarzutu, podobnie jak obsługa ajfonów i urządzeń z androidem (tu tylko przycisk "odbierz/zakończ", regulacja głośności oczywiście nie funkcjonuje).

 

A jak to działa w porównaniu do...

 

Bose QC20

Wydajność wygłuszania B&o w porównaniu do Bose jest mniejsza. Przez QC20 przedostaje się mniej, ale za pewną cenę.

Bose generują u mnie w uszach uczucie "pustki", "zassania". Mam wrażenie podobne, jak przy wyciąganiu comply z uszu, czegoś w rodzaju podciśnienia w przewodzie słuchowym ciągnącego błonę bębenkową na zewnątrz - i jest to wrażenie stałe, towarzyszące działaniu systemu ANC. Swoją drogą bardzo mnie ciekawi dlaczego tak się dzieje - Bose QC20 są nieco doszczelnione w porównaniu do SoundTrue (na tipach mają dodatkowe silikonowe "lejki", podobne do tych na JBLach), ale przecież nadal nie są to dokanałówki.

Tak czy inaczej, w likwidacji hałasu z zewnątrz skuteczniejsze są Bose. Mają też bardziej miękki i podatny kabelek, z praktycznie pomijalnym efektem mikrofonowym.

H3 za to są znacznie solidniejsze, wykonane z lepszych materiałów i z większą dbałością o szczegóły.

Odnośnie prezentacji - Bose grają po swojemu, z przesadzonym na tle H3, nieco napompowanym basem i szerszą sceną. Wydają się też nieco mniej szczegółowe.

Mnie bardziej się podobają B&o, ale basshead powinien spróbować raczej Bose.

 

Tomahawki

To, co natychmiast rzuca się w uszy, to scena. W porównaniu do tomahawków H3 grają dramatycznie wręcz wąsko. Mają też nieco lepszy bas i może delikatnie mniej góry. Inne, ale też fajne, na pewno nie gorsze.

 

Westone 2

Inna klasa. Westone są znacznie bardziej szczegółowe i analityczne, scena jest większa i zdecydowanie lepiej poukładana. Ale niczego innego się nie spodziewałem.

Natomiast w aspekcie izolacji od otoczenia Westone przegrywają. Ale nie mają ANC... :)

 

Bottom line

 

B&o H3 ANC to bardzo ciekawa alternatywa dla Bose QC20, oferująca nieco mniej skuteczne, ale bardziej przyjemne dla ucha wygłuszanie otoczenia, oraz bardziej wyrównaną, przyjemną prezentację dźwięku, przy wyraźnie niższej cenie (zostanie na Tomahawki ;) ). Jakość odsłuchu jest dobra. Wadą jest mocno mikrofonujacy kabel, ale w aplikacji typowej dla tego sprzętu nie ma to większego znaczenia. Bardzo sympatyczny i ładny gadżet, choć relacja jakość/cena jest średnia (ale IMHO lepsza, niż u Bose). Generalnie zakup w pełni zaspokoił moje oczekiwania i chyba zostanie ze mną na stałe.

 

PS: Na lotnisku zorientowałem się, że za połowę ceny B&o można kupić dokanałówki z ANC od Monstera i bodaj JBL - być może warto przetestować?...

 

Skoro tak, to może jeszcze kilka kiepskich fotek z kalkulatora, w tym jedna z usual suspects dla porównania...

 

e1841498de2046e95c6a0a3175035ca0.jpg043a284a4360d87175076c411027ae3e.jpge539c5b4e588a5c47ac3ac0106b0079e.jpg01fcec6518435968e2b240080e90cd65.jpg650da007f9ee465f7bf812f42d09f6ac.jpg

273eae556e0f5fbd72136b147b753c63.jpg

Edytowane przez hammerh34d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności