Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub AKG


Sojek_88

Rekomendowane odpowiedzi

Z DT990 Ed 250 Om świetnie mi nano BL gra. Pędzi spokojnie - ~60% głośności to już bardzo głośno dla mnie. Ładnie je kontroluje, ale bez wyostrzania, brzmienie jest gładkie, przyjemne, ale bez gubienia szczegółów. Chwilę miałem NuPrime uDSD i on bardziej sucho, ostro grał. To nowe ifi jest super kompanem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, bachankas napisał:

Z DT990 Ed 250 Om świetnie mi nano BL gra. Pędzi spokojnie - ~60% głośności to już bardzo głośno dla mnie. Ładnie je kontroluje, ale bez wyostrzania, brzmienie jest gładkie, przyjemne, ale bez gubienia szczegółów. Chwilę miałem NuPrime uDSD i on bardziej sucho, ostro grał. To nowe ifi jest super kompanem.

O tego Ci chodzi http://www.mp3store.pl/article/ifi-audio-ican-nano-wzmacniacz-sluchawkowy-ean.2015510927406132416,2015510927406132416.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, NoWoR napisał:

http://www.mp3store.pl/article/ifi-audio-idsd-nano-black-label-ean.5081313081844,2017381184043202753.html

O tego, srebrnego nie znam, ze specyfikacji niewiele się wyciągnie, Black Label ma na pewno zaimplementowany iPurifier, który poprawia sygnał z USB, ale na ile poprawia, to nie potrafię stwierdzić, bo brak mi odniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bachankas napisał:

Z DT990 Ed 250 Om świetnie mi nano BL gra. Pędzi spokojnie - ~60% głośności to już bardzo głośno dla mnie. Ładnie je kontroluje, ale bez wyostrzania, brzmienie jest gładkie, przyjemne, ale bez gubienia szczegółów. Chwilę miałem NuPrime uDSD i on bardziej sucho, ostro grał. To nowe ifi jest super kompanem.

Czy ten http://www.mp3store.pl/article/ifi-audio-micro-idsd-black-label-mqa-tidal-ean.5081313081677,2017481114008212729.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.01.2018 o 19:20, Firegon napisał:

Zdjęcie ze starych dobrych czasów jak jeszcze Compton nie porzucił forum. Czyli ze 4 godziny temu

Nawet nie były u właściciela, przyjechały od razu do mnie, na szybko mogę powiedzieć tyle: ze srebrnym kablem brzmią trochę jak Eleary. Perkusja to nie dźwięk, to jest galaktyka brzdęknięć, bardzo wyeksponowana - dla mnie detal jest eksponowany w zbyt energiczny sposób, jeśli to ma jakiś sens. Z drugim, zdaje się miedzianym kablem, jest już dużo spokojniej, chociaż teraz jakby stworzył się leciutki kocyk, pewnie przez to że niskoohmowe nie zgrywają się dobrze z moją lampą. Na pewno bardziej przypominają T1 niż HD800S, są szybkie, dość agresywne, nic nie gra "na twarz", naprawdę spora scena, czasem słychać dźwięki z góry, co bardzo mnie zaskoczyło. Sporo detalu, bardzo przyjemny bas, bardziej miękki niż w T1, ale wciąż pełny, szybki, z bardzo dynamicznym zejściem. Ze wszystkich dynamików jakie w tej chwili są u mnie, góra jest tutaj najbardziej ... żywa ? Bogata? Nie wiem jak to opisać, po prostu jest więcej dźwięku w dźwięku. Nie jest zaokrąglona, wygładzona, misiowata, a jednocześnie nie męczy.  Nie mam niestety kabla XLR żeby podłączyc do Balantine, a chętnie bym je usłyszał z tranzystorkiem.

 

DSC00146.JPG

Piszesz że 812 i Elear to galaktyka brzękowości. Q-cze, a ja uważam, że jest super. Ile ja jeszcze godzin muszę słuchać żeby być tak wytrawnym adiofolem/melomanym. Zazdroszczę Ci.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez audiozet01
bład
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, audiozet01 napisał:

Piszesz że 812 i Elear to galaktyka brzękowości. Q-cze, a ja uważam, że jest super. Ile ja jeszcze godzin muszę słuchać żeby żeby być tak wytrawnym adiofolem/melomanym. Zazdroszczę Ci.

 

Pozdrawiam.

 

K812 ze srebrnym kablem eksponują DLA MNIE detal w zbyt energiczny sposób i to w dodatku ze wzmacniaczem lampowym, który nie jest do nich w 100% przeznaczony. Dokładnie tak samo z tym wzmacniaczem robią Eleary, szczególnie ze srebrnym kablem. A to, że komuś to się podoba, nikogo nie dziwi, w końcu w audio gust i preferencje są najważniejsze. Capisce?

Z miedzianym kablem, K812 brzmią dla mnie bardzo przyjemnie.

Poza tym, galaktyka brzdęknięć to wcale nie musi być negatywne określenie, przecież mówi nam o tym, że przedstawiany dźwięk perkusji jest bardzo złożony. A to, że ja wolę spokojniejsze granie sugeruje tylko tyle, że ja wolę spokojniejsze granie. I nic więcej. Nie ma powodów żeby zazdrościć.

 

Również pozdrawiam,

Wytrawny adiofol/meloman

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym debiucie w fanklubie sennheisera zapisuję się u również u was z moimi akg K550, K530 i K619 ( żona mówi, że to pierwsze objawy schizofrenii ). Jako ciekawostkę zapytam, czy wiecie że pady do AKG k550 mają budowę otwartą, tj. poprzez przełożenie brzegu pada ( po wewnętrznej stronie) pod pierścień usztywniający mamy dostęp do wnętrza pada, wykorzystałem taka możliwość dokładając dodatkowy pierścień z gąbki o grubości 5 mm, dzięki czemu  uszy nie opierają się już na przetworniku ("pogrubiłem" pady). Jeżeli opis niezbyt jasny mogę wrzucić tutorial ze zdjęciami ...

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, azgaja napisał:

 poprzez przełożenie brzegu pada ( po wewnętrznej stronie) pod pierścień usztywniający mamy dostęp do wnętrza pada

wieemy, wiemy, ale wiesz co, za@#$#ście, że z biegu się podzieliłeś zdobytym doświadczeniem, szacuneczek i łap lajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, azgaja napisał:

żona mówi, że to pierwsze objawy schizofrenii

Dałem mojej Pani do porównania Topy jakie wtedy miałem i low endy - słuch ma ode mnie lepszy, a nie usłyszała żadnej różnicy... czemu? Bo kobity odbierają muzę emocjonalnie, a nam to coś robi z głową dodatkowego. Na tym forum praktycznie nie ma kobiet. Max. do jakich topów dotarły do takie b. ładnie wyglądające i przyciągające uwagę albo AKG K701/2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K812 brzęczą. Mają jakiś rezonans na kilku kHz, co je u mnie skreśliło. Zresztą na ich wykresie impedancji jest taki "ząbek" chyba właśnie w tym miejscu. Kabel srebrny pasuje do nich jak opona z kolcami do jazdy po betonowej nawierzchni. One nawet z pomieszanym kablem miedź + srebro tracą na słuchalności względem tej firmowej gumko-sznurówki.

O słuchaniu z  balansu można zapomnieć bez demolki słuchawek, bo konektor kabla ma 3 piny. Podobnie jak w K702, Q701 i pewnie wielu innych krewnych i znajomych K701.

Wracając do dźwięku K812, to zrobiły na mnie mocne pierwsze wrażenie. Na kolejnym meetingu dostały baty od Grado PS1000 i paru innych konkurentów, jak choćby HiFiMan HE-6, i skończyła się ich pięciominutowa kariera u mnie. Przykładowo, Grado je rozwalają otwartością przestrzenną i brakiem "naddźwięczności" na wysokiej średnicy. Nad wyraz dobry jest w nich bas. Reszty poza brzęczeniem nie pamiętam, bo mój mózg nie potrafi się do nich dostosować, jak choćby do Beyerów T1 v1 wysokich numerów, testowanych w podobnym czasie. Poza tym jako ówczesny posiadacz Grado PS1000 nie miałbym dla tych AKG zastosowania.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, majkel napisał:

K812 brzęczą. Mają jakiś rezonans na kilku kHz, co je u mnie skreśliło. Zresztą na ich wykresie impedancji jest taki "ząbek" chyba właśnie w tym miejscu. Kabel srebrny pasuje do nich jak opona z kolcami do jazdy po betonowej nawierzchni. One nawet z pomieszanym kablem miedź + srebro tracą na słuchalności względem tej firmowej gumko-sznurówki.

O słuchaniu z  balansu można zapomnieć bez demolki słuchawek, bo konektor kabla ma 3 piny. Podobnie jak w K702, Q701 i pewnie wielu innych krewnych i znajomych K701.

Wracając do dźwięku K812, to zrobiły na mnie mocne pierwsze wrażenie. Na kolejnym meetingu dostały baty od Grado PS1000 i paru innych konkurentów, jak choćby HiFiMan HE-6, i skończyła się ich pięciominutowa kariera u mnie. Przykładowo, Grado je rozwalają otwartością przestrzenną i brakiem "naddźwięczności" na wysokiej średnicy. Nad wyraz dobry jest w nich bas. Reszty poza brzęczeniem nie pamiętam, bo mój mózg nie potrafi się do nich dostosować, jak choćby do Beyerów T1 v1 wysokich numerów, testowanych w podobnym czasie. Poza tym jako ówczesny posiadacz Grado PS1000 nie miałbym dla tych AKG zastosowania.

Kolejny raz stane w obronie K812 bo czytajac Twoj opis tych sluchawek nigdy bym ich nie kupil. Na szczescie w moim torze zaden z opisywanych przez Ciebie defektow u mnie nie wystepuje. Sluchalem podobnych sluchawek do wymienianych przez Ciebie i jak dla mnie to Eleary brzeczaly. Grado 1000 kompletnie mi nie podeszly zreszta jak cala oferta Grado. 

K812 i srebro to raczej pomylka, hybryda takze. Tylko miedz robi im dobrze za to dobry IC na srebrze to juz zupelnie inna bajka?

 

Edytowane przez Name44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K812 są lepsze sporo technicznie od K701/702 itd....ale, co z tego, jak scenicznie gorsze sporo, muzycznie to już przepaść, zbyt wyraziste i ostre na modłę Elearów, co się młodym pewnie podoba...tak że niby lepsze sporo ale jak się posłucha kilka dni to migiem do K701 wraca się bezapelacyjnie....he,he.

Nie dziwota jednak, K812 stworzono głównie dla studia, ludzi co muzyką się zajmują ,stąd ich beznamiętny, mało emocjonalny, komputerowy przekaz....doskonały.

Przy HD800 wymiękają strasznie scenowo, bardziej na modłę planarów grają sceną K812, nieduża scena ale na maksa wyraziście...Eleary ich krewniaki ,to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K812 do studia? SRSLY? Jakoś nie wyobrażam sobie tego nie wyobrażam, bo to raczej audiofilski, delikatny sprzęt. Do studia to tylko Sextety - odporne fizycznie i elektrycznie, a i niejedne dzisiejsze słuchawki zawstydzą, chociaż mają już ponad 40 lat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki tam delikatny ,jedne z najlepiej zrobionych,pancernych topowców co miałem w rękach,są nie do zdarcia...co prawda są za małe na duże głowy ,czyli lipa za 4tys...he,he.:ph34r:

A przekaz, neutralnie bezbarwnie, doskonały...jak w wytłumionym studio nagrań ,zero echowości, dla audiofila bez duszy i głębi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thumb

652758.jpg

Zaczerpnięte z Head- Fi - The Sextett is the original version of the K240, first made in 1975. It differs from the later versions in that it makes use of a ring of variously-tuned "passive radiators," which are like little driver membranes without voice coils behind them. This tricky and expensive device (also used in a few other AKG headphones of the time, most notably the K340) gives a very precise control over how the acoustic backwave returns to the listener's ear, crucial for spatial presentation and general frequency response. Later K240 lacking this ring of six passive radiators are generally considered sharply inferior to the original version.

Edytowane przez azgaja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K812 do studia? SRSLY? Jakoś nie wyobrażam sobie tego nie wyobrażam, bo to raczej audiofilski, delikatny sprzęt. Do studia to tylko Sextety - odporne fizycznie i elektrycznie, a i niejedne dzisiejsze słuchawki zawstydzą, chociaż mają już ponad 40 lat!

Tak nawet na początku miały dopisek PRO i akurat w Polsce przez pewien czas były dostępne tylko w sklepach muzycznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności