Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Recenzja słuchawek Sennheiser Momentum 2 AEG


EvilKillaruna

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe, zanim przeczytałem, wiedziałem jedno - za scenę dostaną od Evila po dupie. ;)

Mam takie pytanie - przetestowałeś je w hałaśliwym zgiełku miasta? W komunikacji miejskiej, na ruchliwych ulicach?

Spece od portable uważają, że dobre strojenie takich słuchawek, skuteczne pod naporem hałasu z zewnątrz, to bezpośredniość i soczyste żywiołowe brzmienie z podbitym basem. Stąd nagminnie tego typu zamknięte słuchawki są tak strojone.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna recenzja, zgadzam się w 100% :)

 

Haha, a wiesz że podczas pisania recenzji cały czas zastanawiałem się, czy się ze mną zgodzisz, czy nie? :lol:

Ale miło słyszeć, że użytkownik tych słuchawek mnie poprawnie zweryfikował. Dziękuję.

 

 

Hehe, zanim przeczytałem, wiedziałem jedno - za scenę dostaną od Evila po dupie. ;)

Mam takie pytanie - przetestowałeś je w hałaśliwym zgiełku miasta? W komunikacji miejskiej, na ruchliwych ulicach?

Spece od portable uważają, że dobre strojenie takich słuchawek, skuteczne pod naporem hałasu z zewnątrz, to bezpośredniość i soczyste żywiołowe brzmienie z podbitym basem. Stąd nagminnie tego typu zamknięte słuchawki są tak strojone.

 

Raz tylko do sklepu, jeśli się to jakkolwiek liczy ;).

Spece dobrze uważają - użytkowałem przecież bardzo długo K450 i K518 w warunkach miejskich. Pisałem o tym wielokrotnie właśnie przy okazji takich modeli. Tu moje uwagi jednak szły pod adresem sceny głównie i tej ich pewnej twardości charakteru. Bas mimo mocy mi się podobał, bardzo fajny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra recenzja - czuć do kogo adresowane są te słuchawki (i już wiem, że raczej nie dla mnie :P ).

 

A tak przy okazji - masz może w planach recenzję Meze 99 Classics? Szukam obecnie słuchawek wokółusznych na miasto i z tego co wyczytałem w recenzjach to scenicznie mogłyby mi się przypasować. No i bas z czasem się uspokaja, więc też na plus (w pierwszych momentumach był dla mnie zbyt mocny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy czy po wódkę, papierosy czy po mleko :D

 

Raz tylko do sklepu, jeśli się to jakkolwiek liczy ;).

 

 

Po bułki dźwiękowe, audiofilski makaron (polecam Lubellę), soniczne jajka i masło beztlenowe ;).

 

 

Bardzo dobra recenzja - czuć do kogo adresowane są te słuchawki (i już wiem, że raczej nie dla mnie :P ).

 

A tak przy okazji - masz może w planach recenzję Meze 99 Classics? Szukam obecnie słuchawek wokółusznych na miasto i z tego co wyczytałem w recenzjach to scenicznie mogłyby mi się przypasować. No i bas z czasem się uspokaja, więc też na plus (w pierwszych momentumach był dla mnie zbyt mocny).

 

Pytanie należałoby zadać inne: czy Meze 99 Classic mają w planach odwiedzenie mojego bloga. To często nie zależy ode mnie, a od woli sklepów czy dystrybutorów, którzy mając w rękach sprzęt ciekawy, chcą go należycie sprawdzić. Póki co nikt się do mnie z Meze nie zgłosił, dlatego lecę z dalszym sprzętem jaki mam na warsztacie:

- Dharmami D1000

- Cayinem HA-3

- całą przekrojówką Etymotica

- Matrixem HPA-3B

- Colorflyem C10

 

Momentum były tutaj sprzętem użyczonym prywatnie, którego z reguły nie biorę dla bezpieczeństwa własnego. Inaczej pewnie tej recenzji w ogóle by nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra recenzja - czuć do kogo adresowane są te słuchawki (i już wiem, że raczej nie dla mnie :P ).

 

A tak przy okazji - masz może w planach recenzję Meze 99 Classics? Szukam obecnie słuchawek wokółusznych na miasto i z tego co wyczytałem w recenzjach to scenicznie mogłyby mi się przypasować. No i bas z czasem się uspokaja, więc też na plus (w pierwszych momentumach był dla mnie zbyt mocny).

Nie wiem jakie miałeś Momki I ale dziwnie piszesz.... Bas w wygrzanych Meze99 (egzemplarz Fatso) był dla mnie o wiele mocniejszy i dobitniejszy niż w Momentum Black (wersja I). Momki wydawały mi się znacznie "lżejsze" niż moje obecne Oppo PM-3. Meze99 to dobry bas ale jest go moim zdaniem naprawdę dużo.

 

O ile Momentum I i Momentum 2 są jak najbardziej na miasto, to Meze99 radziłbym się dokładnie przyjrzeć - w tym zdjęciom na głowach ludzi. Wygląd mają taki ala niektóre modele AKG. Jak dla mnie zdecydowanei domowy a znowu ogólną wielkość - portable.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem (jak zwykle zresztą ;) ) i tak:

 

- jakości wykonania i użytych materiałów inne słuchawki Momentum mogą tylko pozazdrościć

- scena, okej - mogłaby być większa, ale jak na portable i tak dobra

- kabel. O kabel nie ma się co martwić, bo jeśli w "dwójce" jest tak samo solidny jak w "jedynce" to można kupić i zapomnieć. Tak, wiem, jest cienki, ale ten cienki kabel w MOE używam już dobrze ponad rok w spartańskich warunkach, gnieciony, przeciągany itd. I ma się dobrze. A jakby coś, to jest drugi w zapasie (ten z pilotem).

 

Momentum, to jedyne Sennheisery, które posmakowały od początku. Od samego początku wstrzeliły się w mój gust. I dla mnie ich otwartym rozwinięciem są Beyery DT990 Ed. które sobie jakiś czas później zafundowałem.

 

A teraz (trzymajcie się mocno) zaczynają za mną chodzić Senki HD600/650. Tak, te nudne sześcsetki ew. doprawione pieprzem 650. I w sumie sam nie wiem dlaczego.

 

Ale mam coraz większą ochotę na kolejny (po AKG i Beyerdynamic) były flagship. Tym razem od Sennheisera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Spróbować warto więc Samsungów Level Over. Moim zdaniem też niezgorsze pod względem wykonania.

- Scena... jak na portable za 1300 zł to nie wiem. W Rockmasterach OE mam większą głębię, a też mogą robić za uparty portable (oczywiście w słyszalnie niższej klasie, ale wciąż scena to scena).
- Znamy się i z kablami ;).

 

Tak jak pisałeś Tomek, robimy się już starzy, ot co.

 

Kup sobie HD800 :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak jak pisałeś Tomek, robimy się już starzy, ot co.

 

Kup sobie HD800 :).

 

 

Bez przesadyzmu proszę. To, że mi powoli broda siwieje, to jeszcze nie oznacza tego, że się starzeję. Ja tylko dojrzewam ;) Powoli, bardzo powoli :E

 

HD800? Chętnie. O ile się ktoś dołoży ;) Bo ja na razie liczę zasoby na HD600/650.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak i one mają bas, jest górka na mid czy równiutko i sub ładnie słychać

 

Dyć jeno w recenzji żech pisoł :)

 

Bas jest tu z ładnym zejściem i dobrą czystością oraz kontrolą. Stara się być zakresem wyrównanym i przewidywalnym bez względu na otoczenie i sprzęt docelowy. Nie jest to typowo młodzieżowy zakres nastawiony na tłuczenie cegłą po głowie swojego użytkownika, a bardziej dla konesera czystego, ładnego basu, który choć mocniejszy, jest spokojnie słuchalny i akceptowalny nawet przez osoby, które za jego ilością w normalnych warunkach nie gonią specjalnie z wiaderkiem. Niezwykle cieszy mnie więc, że Sennheiser postanowił nie robić ze swoich słuchawek kolejnego nudnego młotka pneumatycznego.

 

 

 

 

 

 

Tak jak pisałeś Tomek, robimy się już starzy, ot co.

 

Kup sobie HD800 :).

 

 

Bez przesadyzmu proszę. To, że mi powoli broda siwieje, to jeszcze nie oznacza tego, że się starzeję. Ja tylko dojrzewam ;) Powoli, bardzo powoli :E

 

HD800? Chętnie. O ile się ktoś dołoży ;) Bo ja na razie liczę zasoby na HD600/650.

 

 

 

:E

 

Z HD600 i HD650 najlepsze zdanie mam o najstarszych rewizjach. Grały mi fenomenalnie i lepiej, niż te nowsze. Z lepszym klimatem. Takiego klimatu, unikatowego stylu, zabrakło mi trochę w Momach 2, ale one są targetowane na zupełnie inne doznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak i one mają bas, jest górka na mid czy równiutko i sub ładnie słychać

 

Dyć jeno w recenzji żech pisoł :)

 

Bas jest tu z ładnym zejściem i dobrą czystością oraz kontrolą. Stara się być zakresem wyrównanym i przewidywalnym bez względu na otoczenie i sprzęt docelowy. Nie jest to typowo młodzieżowy zakres nastawiony na tłuczenie cegłą po głowie swojego użytkownika, a bardziej dla konesera czystego, ładnego basu, który choć mocniejszy, jest spokojnie słuchalny i akceptowalny nawet przez osoby, które za jego ilością w normalnych warunkach nie gonią specjalnie z wiaderkiem. Niezwykle cieszy mnie więc, że Sennheiser postanowił nie robić ze swoich słuchawek kolejnego nudnego młotka pneumatycznego.

 

 

no czytałem, o 2 w nocy wybacz :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no czytałem, o 2 w nocy wybacz :)

Nie ma sprawy, ja to o 2:00 pisałem :lol:.

Naprawdę Wy już dawno idziecie spać, a ja nadganiam z powodu choroby recenzje. Wczoraj o 3:00 w nocy robiłem zdjęcia kabli i Dharm. Wyjdą kapitalne zdjęcia już w pierwszym rzucie. W Momentum niestety męczyłem się z nimi chyba na 5 rzutów jeden po drugim. W końcu zamówiłem mocniejsze lampy foto.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Naprawdę Wy już dawno idziecie spać, a ja nadganiam z powodu choroby recenzje. Wczoraj o 3:00 w nocy robiłem zdjęcia kabli i Dharm.

 

 

 

Ekhm.. Jakby to powiedzieć...

 

Jak już mi się trafi wolne (tak jak teraz), to się kładę spać o 5-6-tej rano. Więc przebijam!

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Naprawdę Wy już dawno idziecie spać, a ja nadganiam z powodu choroby recenzje. Wczoraj o 3:00 w nocy robiłem zdjęcia kabli i Dharm.

 

 

 

Ekhm.. Jakby to powiedzieć...

 

Jak już mi się trafi wolne (tak jak teraz), to się kładę spać o 5-6-tej rano. Więc przebijam!

 

;)

 

miałem tak raz jak upiłem* pierwszy PC, teraz to jedynie w pracy :)

 

*niech zostanie

Edytowane przez hibi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[jedno zdanie]

 

Bardzo dobrze, zwłaszcza w średnicy.

 

[/jedno zdanie]

 

 

 

Rozwinięcie:

Ogólnie C10 lubuje się w takich słuchawkach zauważyłem. A dokładniej wszędzie tam, gdzie ma szansę trochę "dopchać" ręką średnicę. K400 też to lubią, bo tam podawana jest w neutralny sposób, także nie jest to przypadłość na poczet tylko Momków. Gdybym mógł tylko mieć dostęp do EQ i ująć nieco basu podczas odsłuchu stacjonarnego, byłoby obłędnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

miałem tak raz jak upiłem* pierwszy PC, teraz to jedynie w pracy :)

 

*niech zostanie

 

 

 

Jak mam wolne to... nie, nie upijam się.

 

Owszem, abstynentem nie jestem ale nie upijam się, nie podczas słuchania muzyki - przeczyłoby to moim kryteriom oceny danych słuchawek/toru. Bo co jak co, ale alko tak zaburza percepcję, że nawet Beatsy pierwszej generacji grają pod wpływem wyśmienicie ;) Nie, nie nie. I jeszcze raz nie.

 

BTW: czym upiłeś tego peceta? Walkerem? Beamem? Polewałeś obudowę czy jak?

 

;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności