Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Suplementować czy nie suplementować?... Zdrowie, Dieta, Suplementy, Wellbeing


Arthass

Rekomendowane odpowiedzi

Ale przecież w wodzie masz głównie minerały w postaci nieorganicznej. Wchłanialność bardzo słaba, a poza tym ich zawartość w wodzie nie zaspokoi nawet 1% zapotrzebowania (Na przykład jedna szklanka soku pomarańczowego (ok. 200ml) zawiera tyle samo dobrych minerałów, co 113 litrów wody). Minerały powinno się uzupełniać w pożywieniu. Poza tym odwrócona osmoza nie przefiltruje wody do postaci destylowanej. Szczególnie te filtry w dzbankach.

 

Ze strony Brita:

 

"Filtr do wody firmy BRITA oczyszcza wodę kranową z substancji pogarszających jej smak i wygląd, przez co staje się ona częściowo zdemineralizowana. Woda destylowana jest całkowicie zdemineralizowana. Filtrowana woda BRITA nie może być stosowana zamiennie z destylowaną (np. w akumulatorach)."

 

"Na skutek filtracji może dojść do niewielkiego wzrostu zawartości potasu."

 

Podsumowując, to co zostanie przefiltrowane zależy od wielkości cząsteczek. Odwrócona osmoza dość efektywnie filtruje jony wapnia i magnezu (które tak czy inaczej wytrącają się z wody podczas gotowania w postaci tzw. kamienia), ale słabiej jony potasu.

 

Jak dla mnie korzyści są sporo wyższe niż te straty symbolicznych ilości minerałów. U mnie np. woda z wodociągów dosłownie śmierdzi jakimś szambem, więc bez filtracji nie tykam. Być może w większych miastach jest lepsza jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się w pełni. Brita to jest też skuteczny marketing.

 

Filtrowałem też wodę, która była wręcz żółta, tylko po to by zrobić herbatę. Przefiltrowało tak , że nie było zapachu i koloru - czyli ok. Logicznie rzecz biorąc minerały napewno odfiltrowuje, może nie 100%, ale blisko tej granicy. Filtry z mineralizacją to są już poważniejsze koszty. Porządny filtr z odwróconą osmozą i mineralizatorem kosztuje minimum 500zł.

 

Na dowód mogę powiedzieć, że miałem fascykulacje łydki przez kilka miesiecy, po odstawieniu takiej wody z filtra (za nota bene 8zł), zmniejszyły się objawy prawie do zera.

 

Już abstrahując od potasu, bo magnezu i wapnia też mogłem mieć lekkie niedobory. Zgodzę się, że większość pierwiastków pobieramy z pożywienia, nie będziemy dyskutować o tym, że od ponad pól stulecia ilość takiego magnezu w glebie spadła o 90%. W wodzie jest mówiąc wprost mało tych pierwiastków. Dużo ludzi ma problem z niedoborami magnezu, w wyniku wyjałowionej gleby i stresu.

 

PS. Picie dużej ilości wody (nie mówiąc o tym jak się wmawia ludzikom, że powinno się pić 2, czy tam więcej litrów wody), wypłukuje też minerały. Nie zdążą się wchłonąć, a Ty pochodzisz do łazienki częściej. Latem rozumiem, pocisz się itp, to najlepiej mineralną wodę pić z większą zawartością sodu.

Edytowane przez fafanculen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o wodzie Vytautas?

 

Zawartość znaczących dla zdrowia
składników mineralnych
w mg/litr

 

Kationy:
wapniowy Ca++...........................552
magnezowy Mg++........................240

potasowy K+...............................32

sodowy Na+................................ 1727

Aniony:
wodorowęglanowy HCO3-..........300
siarcznowy SO42-.......................989

chlorkowy Cl3-...........................3480


Suma składników mineralnych: 7309 mg/litr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o wodzie Vytautas?

 

Zawartość znaczących dla zdrowia

składników mineralnych

w mg/litr

 

Kationy:

wapniowy Ca++...........................552

magnezowy Mg++........................240

potasowy K+...............................32

sodowy Na+................................ 1727

 

Aniony:

wodorowęglanowy HCO3-..........300

siarcznowy SO42-.......................989

chlorkowy Cl3-...........................3480

 

 

Suma składników mineralnych: 7309 mg/litr

Vytautas był mi znany już kilka lat temu, jak w Polsce nie było jeszcze rozpowszechnione. Jedna z lepszych wód.

Edytowane przez fafanculen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście sądzę, że nie ma co sobie głowy zawracać wodami mineralnymi, byle woda była dobrej jakości tzn. nie zanieczyszczona chemicznie i biologicznie. A zamiast wody mineralnej polecam jedną marchewkę dziennie, wieczorem przed snem. Może to ma jakieś działanie, może pomaga, ale moim zdaniem szkoda kasy. Są tańsze i efektywniejsze sposoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już na wodę zeszło, to czy słyszeliście o pamięci wody? Tutaj artykuł na ten temat http://www.eioba.pl/a/1snl/pamiec-wody-fakt-czy-bzdura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięć wody do ultra- bzdura.

Według współczesnej oficjalnej nauki jak najbardziej, ale są rzeczy których nie potrafi ona wytłumaczyć - dopóki się z nimi nie zetkniesz to nie uwierzysz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że wody mineralne to pic. Jeśli filtrujecie wodę odwróconą osmozą to trzeba ciut soli himalajskiej wrzucić. Cytrynian magnezu jak najbardziej też tylko że wtedy woda smakuje jak fervex ... Ja cytrynian magnezu i witaminę C mieszam z wodą z butelki ale minimalne ilości i piję jak wódę :) siup i po sprawie ... Nie ma możliwości żeby tak popijać wodę z magnezem cały dzień szczególnie, że teraz biorę 1 g witaminy C i 2,3 g magnezu więc smakuje jak lekarstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast bawić się w kupowanie wody w butelkach, filtry w bidonach czy dzbankach to polecam, tak jak już ktoś wspomniał zainstalowanie bezpośrednio pod zalewem filtru wody z osobnym kranikiem. Oszczędność na przestrzeni lat duża i wygoda przede wszystkim. Mój ma Kurek dla wody oczyszczonej i osobno dla mineralizowanej (ile faktycznie to daje nie wiem). Na pewno wody jest czystsza niż zwykła z kranu, inny smak, brak osadu po zaparzaniu herbaty i prosty tester czystości wody jaki mam w domu to potwierdza.

 

Sent from my A0001 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pamięć wody do ultra- bzdura.

Według współczesnej oficjalnej nauki jak najbardziej, ale są rzeczy których nie potrafi ona wytłumaczyć - dopóki się z nimi nie zetkniesz to nie uwierzysz.

 

"są rzeczy których nie potrafi ona wytłumaczyć"

Na przykład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład to, że mi się kręgosłup wyprostował z wrodzonej skoliozy. Stało się to w przeciągu kilku-kilkunastu sekund w ostatnie wakacje jak stałem na górze i podziwiałem widoki. Ostatnimi laty zaczynał mi dokuczać częstymi bólami, a obecnie wszystko OK :) .

 

Tak jak napisałem, dopóki się nie zetkniesz nie uwierzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz swoje zdanie, mylisz się, ale ja nie będę wchodził w dyskusję, bo one do niczego nie prowadzą.

Tego tu nie powinno być. Mam udokumentowane RTG skrzywienie boczne kręgosłupa - jak z 12 lat temu z roweru zleciałem, to mnie nieźle poprześwietlali ;)

Ale masz rację, że dyskusja niepotrzebna - ja się cieszę, że mi już kręgosłup nie doskwiera i to jest dla mnie najważniejsze :) .

 

A co do tego rodzaju "cudów" to rzeczywiście mają one swoje naukowe wytłumaczenie (być może trochę naciągane ale zawsze), ale związane jest ono z fizyką kwantową. Mi bardziej chodziło, o naukę na poziomie szkolno-akademickim a nie badawczo-hipotetycznym. Nie wykluczone też, że w jakichś tajnych archiwach siedzi coś więcej na ten temat ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Same mity powielasz.

Jakie mity? Znasz jakiś "naukowy" sposób na wyprostowanie kręgosłupa w ten sposób jak u mnie to nastąpiło (czyli nieoperacyjnie i bez terapii)?

Fakt, że moje skrzywienie nie było duże i dało radę z nim żyć, ale zapewniam Cię, że bez niego jest mi zauważalnie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych filtrów to tak.

1. To miał być ficzer głównie na miasto - jak targam żarcie w pudełkach na pół/cały dzień to zamiast kupować co chwilę wodę bądź targać 2l mogę nosić pustą butelkę z filtrem.

 

2. Podobno minerałów ten filtr nie tyka, ale mi to obojętne - suplementy i jedzenie mi wystarczają, a picie wody z minerałami wspomaga osadzanie się kamienia na zębach (ja do tego mam szczególne predyspozycje).

 

3. Po prostu zastanawiam się, czy to nie placebo, a filtr tego typu w tej cenie do bujda na resorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez przypadek trafiłem na ten wątek i okazuje się, że może mi pomóc, dobra robota Arthass.

 

Od dłuższego czasu czuje się jakby ktoś wyciągał ze mnie energię, wieczne niewyspanie, brak chęci do czegokolwiek, po przyjściu do domu zakopuje się w kocyki przed kompem i piję co chwilę czarną herbatą z dużą ilością cukru. Latem jest lepiej, ale nadal często się dziwię skąd ludzie mają energię na takie codzienne latanie, wychodzenie gdzieś co chwilę. Rok temu porobiłem sobie wszelkie możliwe pakiety badań, jedyne co wyszło na kilkadziesiąt wyników to niedobory witaminy D (ale nie jakieś wysokie). Może mam zakwaszony organizm? Nie mam pojęcia, ale zaczyna mnie to denerwować. Chciałbym zastąpić typowe głupoty czymś zdrowym. Lubię strasznie czarną herbatę i dużo słodzę, z rana jem jedynie białe pieczywo z szynką/serem/czymkolwiek.

Po przeczytaniu całości tematu stwierdziłem że zacznę stosować superfood i suplementy, przynajmniej część z nich. Myślałem o zastąpieniu czarnej herbaty jakąś mieszanką ananas+papaja+inne owoce (widziałem dużo takich mieszanek) lub po prostu samymi liśćmi papai, z rana może płatki owsiane z siemieniem lnianym, ziarnami kakaowca i orzechami włoskimi (mam drzewo koło domu babci więc pełno tego w domu) z mlekiem, dodatkowo tabletki chlorella+spirulina, te z amazona podane przez Arthass'a wydają się sensowne LINK może jakaś żurawina, propolis (kiedyś brałem), jakaś dobra zielona herbata od czasu do czasu. Ma takie coś sens? Znaczy wiem że ma, ale może jest coś jeszcze lub coś czego nie ma sensu stosować. Chciałbym wspomóc trochę to co jem na co dzień, może powoli przejdę do poprawnej diety. Lubię też koktajle i czuje się po nich syty, polecacie z czegoś konkretnego? Taki posiłek łatwo zabrać do szkoły i nie było by problemu z jedzeniem bułek z szynką. A może kupić wszystkie rzeczy które wymieniłem w proszku i takie koktajle sobie pić cały czas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z ruchem? Wcale się nie dziwię, że nie masz energii jeśli po powrocie ze szkoły od razu siadasz do kompa.

Mi 15 minut biegania (dość intensywnego, nie truchcik) daje kopa na kilka godzin - chodzi o dotlenienie mózgu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim suple i superfood jako uzupełnienie diety. Zakopujesz się pod kocyk, znaczy się czujesz, że jest Ci cały czas zimno? Niedobór witaminy D + uczucie zimna może być związane z problemami wątrobowymi (wątroba produkuje i magazynuje ciepło - ok 50% ciepła w organizmie, jest też kluczowa w metabolizmie i syntezie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach takich jak D). Niemniej jednak w Twoim wieku problemy z wątrobą są bardzo wątpliwe. Hepatocyty wątrobowe mają bardzo szybki mechanizm regeneracyjny.

Tak czy inaczej niedobory witaminy D są dość typowe wśród ludzi w naszym położeniu geograficznym. Wynika to z dość małej ilości dni słonecznych w ciągu roku, no i oczywiście tego że ludzie w ogóle mało na słońcu przebywają (wolą np. siedzieć przed kompem :P). Bardzo skutecznym sposobem na uzupełnienie braków witaminy D jest suplementacja chlorellą. Odrobinę bardziej ekonomicznie wychodzi kupić chlorellę sproszkowaną (np. Sevenhills) i spożywać 1 małą łyżeczkę dziennie (to zaspokoi 600% dzienne zapotrzebowanie, choć tak naprawdę jak wykazują badania witaminę D ciężko przedawkować - nawet w eksperymentach gdzie przekraczano 50-krotnie jej zalecane spożycie - a wskaźnik dziennego zapotrzebowania to raczej minimum tego co powinno się dostarczyć). Przykładowo taka chlorella wystarczy Ci prawie na 2 miesiące http://www.amazon.co.uk/Sevenhills-Wholefoods-Organic-Broken-Chlorella/dp/B00LSPXUSK/ref=sr_1_11?s=drugstore&ie=UTF8&qid=1455970118&sr=1-11&keywords=chlorella

Papaję, ananasa itd. możesz sobie odpuścić. Po pierwsze nie jestem pewien czy po zalaniu wrzątkiem te enzymy nie zostają uszkodzona (enzymy rozkładają się podobno w temperaturze powyżej ok. 42 stopnie). Po drugie w Twoim wieku masz wystarczającą silne kwasy żołądkowe i tak naprawdę nie jest Ci to do szczęścia potrzebne.

Nie rób też natychmiastowej rewolucji żywieniowej, bo to się nie sprawdzi. Jeśli spożywasz dużo cukru i nagle wyłączysz go całkowicie z diety to organizm będzie zdezorientowany i dostanie szoku.

Brak energii oznacza zwykle niedobory magnezu. No niestety, dieta wysokocukrowa zakwasza i prowadzi właśnie do niedoborów takich minerałów jak magnez, potas. Najprostszy sposób uzupełnienia to oczywiście surowe warzywa. Sporo magnezu znajduje się też w ziarnach i orzechach.

To tak, rano proponuję owsiankę z pestkami dyni (dużo magnezu), jakimiś orzechami (włoskie, migdały, laskowe), siemię lniane, ewentualnie ziarna słonecznika, do tego może być jakiś owoc, jaki masz pod ręką: świeży, suszony (np. rodzynki), mrożony, może być nawet jakieś powidło czy dżem, ewentualnie możesz też dosładzać miodem, ale to już zależy od preferencji. Generalnie chodzi o to żeby to było w miarę zdrowe, ale też fajnie jak będzie Ci trochę smakować, więc poeksperymentuj (nie łącz owsianki ze spirulina/chlorellą, bo to nie jest dobre połączenie...).

Do szkoły może być koktajl, ale nie musisz od razu rezygnować z bułki z szynką. Koktajl na drugie śniadanie może być owocowy z jogurtem naturalnym, ziarnami kakaowca, czasami bananem itp., możesz dosładzać miodem.

Z herbat polecam zieloną, szczególnie matcha (ale droga jest...), generalnie fajnie jakby była liściasta, a nie w torebkach (wiesz, że zieloną herbatę nie zaparza się wrzątkiem?)

Podsumowując, co jest dla Ciebie sensowne z Superfoods:

  • Białko konopne/ziarna konopne - możesz, ale nie musisz. Nie polecam niełuskanych... Trzeba to wcześniej mielić w jakimś młynku do kawy, żeby było zdatne do spożycia
  • Spirulina/Chlorella - jak najbardziej w Twoim przypadku. Głównie chlorella.
  • Ziarno kakaowca - też wskazane (magnez). Ewentualnie czekolada o wysokiej zawartości kakao >70% (gorzka)
  • Propolis - możesz raz na czas
  • Korzeń maca - raczej nie musisz.
  • Siemie lniane - okej, do owsianki.
  • Żurawinę możesz zastąpić jakimś wyciągiem z aceroli http://www.ceneo.pl/28923716#tab=click albo ekstraktem z aceroli w proszku i dodawać do koktajli
  • Sok z Młodej Trawy Jęczmiennej lub Trawy Pszenicznej - zalecany przy niedoborze magnezu, potasu, witamin. Generalnie jak nie masz energii to jest właśnie produkt dla Ciebie. Tylko pamiętaj - jeżeli kupujesz sproszkowany to ma być sproszkowany sok, a nie całą roślina.
  • Papaja - jak napisałem, dla Ciebie raczej zbędny wydatek
  • Matcha - całkiem fajna sprawa, ale wysoka cena...
  • Reishi/AHCC - raczej nie musisz, chyba że masz dużo wolnej gotówki
  • Olejek z oregano - możesz odpuścić
  • resztę, której nie wymieniłem też odpuść, jeśli nie czujesz jakichś poważniejszych dolegliwości z układem trawiennym

Oczywiście wszystkie te suple co wymieniłem w pierwszym poście można bez obaw brać i przynoszą pozytywne skutki, ale tak jak już napisałem nie są konieczne do prawidłowego funkcjonowania, a czasem szkoda ponosić dodatkowe koszty. Warzywniak równie dobrze się sprawdzi. Dodatkowo, w przypadku braku magnezu/energii, warto włączyć ryż brązowy, kaszę gryczaną, kaszę jaglaną, nawet kasza jęczmienna zda egzamin.

 

Najważniejsza zasada, włączaj te rzeczy stopniowo, nie wyrzucaj nagle z diety wszystkiego co wcześniej jadłeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perul - jeśli chodzi o okres zimowy to ruch ogranicza się do 1,5 kilometrowego sprintu na rowerze do szkoły, potem w drugą stronę. Jak jest powyżej 15 stopni i ładna pogoda to ruszam się dużo, jak jest mniej to jestem chory jak posiedzę na dworze 20 minut (dwukrotne zapalenie zatok w tym sezonie zimowym, przeziębień nie liczę) także odporność mam tragiczną

 

Arthass - dzięki za poświęcenie czasu, pozamawiam trochę tych wariactw i zobaczymy jak to na mnie wpłynie. Zapomniałem się zapytać jeszcze o parę rzeczy. Pisaliście trochę na temat erytrytolu ale nie było jakiejś spójnej wersji, z tego co doczytałem to działa antybakteryjnie, nie podnosi glukozy, insuliny oraz nie wpływa negatywnie na układ trawienny, jednak u różnych ludzi są różne reakcje na zastąpienie nim cukru, warto spróbować?

Jeśli o papaje chodzi to myślałem też o zwiększonym wchłanianiu białek, planuję przybrać trochę mięśni (zresztą zacząłem ćwiczyć na wakacjach, ale przerwałem z braku energii i chęci) i takie papaje w połączeniu z konopiami i spiruliną mogą dać lepsze efekty niż wpychanie w siebie podwójnej porcji smażonego mięsa. I jeszcze taka ******ła - jak twarde są ziarna kakaowca? Można to dodawać do płatków/koktajli bez mielenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę sama konopia i spirulina są błyskawicznie trawione i wchłaniane bez wspomagaczy typu papaja. Papaja jest dobra dla tych co jedzą dużo mięsa, mają słabe kwasy żołądkowe czy inne dolegliwości trawienne. Zdrowemu oczywiście nie zaszkodzi, ale to dodatkowy koszt.

Ziarna kakao są dość twarde, ale da się pogryźć (środek jest bardziej miękki, w formie takiej zbitej masy mącznej). Inna sprawa, że jeśli nie są zmielone i wmieszane w jakiś koktajl to są dość gorzko-cierpkie w smaku. Powiedziałbym, że łatwiej jest pogryźć niż migdały, czyli nie jest źle.

 

Jest wiele zamienników cukru, jak ksylitol, erytrytol, melasa, stevia, cukier kokosowy. Oprócz tego miód, syrop klonowy, syrop daktylowy itd. Od cukru można się odzwyczaić, ja w ogóle nie używam cukru białego (no, chyba np. do chleba drożdżowego...), wiadomo jakieś tam ilości cukru zjadam w produktach ze sklepów, czasem jakieś słodycze też się trafią. Herbaty w ogóle nie słodzę, zresztą słodzenie zielonej herbaty to...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak to jest.. bo z tego wynika ze zadnych badan potwierdzajacych nie ma. A wiele wrecz moze zaszkodzic i nie sa polecane:

http://m.gotowanie.onet.pl/galerie/8-faktow-na-temat-superjedzenia,2720.html

 

Tylko nie poszcie plis ze spisek koncernow farma:)

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak to jest.. bo z tego wynika ze zadnych badan potwierdzajacych nie ma. A wiele wrecz moze zaszkodzic i nie sa polecane:

http://m.gotowanie.onet.pl/galerie/8-faktow-na-temat-superjedzenia,2720.html

 

Tylko nie poszcie plis ze spisek koncernow farma:)

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Okazuje się, że wszystko jest kwestią dawki.

Tlen czysty jest toksyczny, woda powyżej bodaj 20l na dobę zatruje organizm (o ile ktoś jest zdolny tyle wypić).

Ja mieszkałem w UK w akademiku z hindusem, który objaśniał mi zasady wegetarianizmu. Oni też poszczą - od ziaren, od soi itp. I powiedział mi, że u nas podobną funkcję pełnią Wielki Post i Adwent - to swego rodzaju detoksy. Dlatego między innymi wegetarianie u nas mieli problemy zdrowotne - znaleźli 5 dań na krzyż i no stop je stosowali, co zamiast pomóc, wyniszczało organizm. Także jak zawsze - równowaga i urozmaicenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • KaszaWspraju zmienił(a) tytuł na Suplementować czy nie suplementować? ...oraz inne pytania dotyczące diety.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności