Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Suplementować czy nie suplementować?... Zdrowie, Dieta, Suplementy, Wellbeing


Arthass

Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej od razu zalukac na kanał p.Iwony Wierzbickiej niz czytac tutaj co niektórych teksty wręcz od niej skopiowane , to nie jest jakas tajemna wiedza p.Iwona mowi po polsku a wiedzę mamy z pierwszej ręki.

Edytowane przez maciekp711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wcale nie chciałem z tego tematu robić poradnika dietetycznego, ot po prostu przyświecała mi idea zrobienia bardzo uproszczonej "ściągawki" dla zabieganych osób, które chcą odrobinę zmienić swoje podejście żywieniowe, poprawiając tym samym ogólne samopoczucie i zdrowie - czyli niekoniecznie podejście na zasadzie przyglądania się pod lupą każdemu produktowi, czy wyszukiwaniu jakichś mistycznych produktów od rolnika z Czarnolasu. Sorry, ludzie nie mają na to ani czasu, ani pieniędzy, ani zwykle ochoty.

 

Raz jadam ziarna surowe, raz moczone, raz z wolnowaru i od kiedy je regularnie spożywam, nigdy nie powodowało to pogorszenia mojego zdrowia, a wręcz przeciwnie. Niektóre badania sugerują, że człowiek może po pewnym czasie zaadaptować się nawet do wysokiego spożycia fityn. Tak jak, regularnie spożywając przetwory mleczne (jogurt naturalny), może wyleczyć się z nietolerancji laktozy. Organizm ludzki ma naprawdę duże możliwości adaptacyjne i nie trzeba tak na wszystko chuchać i dmuchać, o ile mamy do czynienia z naturalnymi pokarmami. Nawet do chemii żywnościowej adaptuje się w pewien sposób, zamykając szkodliwe toksyny w tkance tłuszczowej, choć na dłuższą metę nie powinno się na tym mechanizmie polegać.

 

Dla mnie ekstremy typu unikamy owoce i soków owocowych są już zbyt daleko idącym ortodoksem żywieniowym. Tak samo jakieś sztywne wyliczenia 2-5L wody dziennie. Zapotrzebowanie zależy od wielu czynników zewnętrznych i wewnętrznych.

 

Tak naprawdę już w pewnym momencie straciłem ochotę rozwijać "poradnik" z pierwszego postu. I tak skończy się na rozszczepianiu żywności na wyizolowane związki, które będą analizowane pod lupą, wynikiem czego będą jakieś restrykcyjne diety, które ładnie wyglądają na papierze, ale są w rzeczywistości niepraktyczne w codziennym życiu. Nie wiem czy tego oczekują ludzie. Ja oczekuję praktycznych rozwiązań bazujących na produktach, które są ogólnodostępne, łatwe w zdobyciu, praktyczne i szybkie w przygotowaniu, a jeśli takie nie są to przynajmniej niech pozwalają na długie przechowywanie i łatwość w użyciu, tak żebym mógł je mieć zawsze pod ręką. Sorry, ale są też ludzie, którzy pracują na delegacjach, czy często zmieniają miejsce pracy ze względu na jej charakter i nie mają czasu siedzieć w kuchni 1/4 dnia. W idealnych warunkach może to się sprawdza.

 

ps. jakbym miał być wyłącznie mięsożercą to natura wyposażyłaby mnie w 4 razy krótszy przewód pokarmowy jak u pozostałych, i ze 20 razy bardziej stężony kwas żołądkowy jak u jakiegoś tygrysa. Goryle czy tego typu naczelne wpierdzielają orzechy i ziarna bez namaczania i te fityny nie zabijają ich z powodu niedoboru minerałów, a co więcej są podobno gatunki, które potrafią nawet podnosić ciężar do 1 tony. Ja tam wolę zaufać naturze niż naukowcom (szczególnie tym na usługach przedstawicieli prywatnych sektorów przemysłowych), którzy wymyślili sposób utwardzania tłuszczy roślinnych, nazwali to margaryną i stwierdzili, że jest zdrowsza od masła. Zaraz nam zaczną wmawiać, że jedyna zdatna do spożycia żywność to taka przetworzona, bo trzeba zneutralizować takie i takie niekorzystne substancje.

Edytowane przez Arthass
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co lepsze, herbata zielona czy z czystka?

 

Bo po tygodniu chyba w końcu przyzwyczaiłem się do tego paskudztwa... normalnie napar z krowiego placka ;) Na początku zarówno zapach jak i smak był paskudny. Ale po paru dniach się przyzwyczaiłem.

 

Poza tym do tej pory piłem czarną z torebek (dilmah) i po 2-3 szklankach zazwyczaj już mnie mdliło. A czystka mogę pić cały dzień i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak z tym czystkiem, ale zielonych herbat jest od groma rodzajów. Najpodlejsze są zazwyczaj w torebkach. Żeby tego było mało ten sam gatunek uprawiany w Chinach smakuje inaczej niż pochodzący z Japonii. Zielone herbaty z Japonii mają zwykle duże łagodniejszy, subtelny smak. Z Chin są zazwyczaj intensywne, posiadają więcej cierpkości w smaku. Ja akurat przyzwyczaiłem się do tych Chińskich, bo od nich zaczynałem pić zieloną herbatę i mi to nie przeszkadza. Natomiast oryginalna Japońska matcha to jest klasa sama w sobie, do której żadne chińskie nie mają startu. Szczególnie jeśli chodzi o właściwości zdrowotne i to już czuć po pierwszej filiżance - daje takie niesamowite orzeźwienie i jednocześnie od razu człowiek czuje się zdrowszy. Niemniej jednak matchę piję jedynie raz na czas ze względu na cenę... Dobra też jest japońska sencha. Na codzień jednak popijam Lloyda liściastą. Odmiana nieznana :D Po smaku czuć, że chińska bo nie ma już tej subtelności. W porównaniu do oryginalnej matchy czy senchy smakuje jak rozwodniony substytut, ale tak czy inaczej nie znalazłem lepszej zielonej herbaty w cenie 4-5zł za 100g... Kiedyś kupiłem taką z biedronki i to dopiero smakowało jak jakiś mdły napar z pokrzywy.

 

Polecam wybrać sobie odrobinę jakiejś oryginalnej herbaty z tej strony tak na spróbowanie o czym piszę https://www.krainaherbaty.pl/herbaty Pakują nawet w torebeczki na życzenie klienta. Oczywiście polecam senche i matche w przypadku zielonej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego czystka kupiłem pół kilo za chyba 20zl... także jest bardzo tani. Pobieżna lektura artykułów google sugeruje, że jest lepszy od zielonej. A Dilmah ponoć używa herbaty zbieranej ręcznie w Cejlonie. Nie wiem, jak to się ma do chińskiej czy japońskiej.

Edytowane przez Jimmi Dragon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czystka nigdy nie stosowałem, ale skoro lubisz i zdrowe to czemu nie? A czy lepszy od zielonej tego nie wiem. Najzdrowszą zieloną jest matcha. I to pewnie nie jest na zasadzie lepsze/gorsze tylko pewnie mają trochę inne właściwości. Zielona jest dobra na trawienie, potrafi przyspieszyć metabolizm, dobra dla kogoś kto chce zrzucić kilka zbędnych kilogramów, no i posiada właściwości przeciwnowotworowe, nie wspominając o witaminach itd. Zależy czego oczekujesz, czy chcesz czegoś o konkretnym działaniu, czy po prostu popijasz profilaktycznie. Czystek może tańszy, bo mniej popularny. Tak czy inaczej warto pić herbaty ziołowe, jakiekolwiek.

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne posty czytam z wielkim D:

 

Jakbym się tak odżywiał to znając moje szczęście zginąłbym w wypadku. A tak to tylko rak, więcej raka i niewydolności organów.

 

PS Czy nadużywając kawy używanie większych ilości magnezu niż 48%RWS + jedzenie oczywiście powinienem go dodatkowo uzupełniać? Takich objawów jak skurcze nie miewam nawet po cięższych rzeczach.

 

PS2 Jakie lepsze herbaty polecacie? Nie chodzi nawet o zdrowie, ale o smak, bo te torebkowe raczej nie d urywają, a szukam alternatyw do kawy (nie, yerba odpada).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, z tym rakiem to do końca nic nie wiadomo. Jobs się odżywiał raczej dość zdrowo, a też go dopadł... W przypadku diety mówią jedynie, że może zwiększać/zmniejszać ryzyko rozwoju, ale niekoniecznie cokolwiek zagwarantuje. Rak to w zasadzie choroba o podłożu autoimmunologicznym... Może mieć na to duży wpływ stres, ogólnie psychika. Co ciekawe, namnażanie komórek nowotworowych przypomina sposób w jaki rozwija się płód z komórek macierzystych. Bardzo zbliżone mechanizmy. Płód przecież też jako obcy organizm musi się bronić przed systemem odpornościowym matki i nowotwór robi to w podobny sposób. Ale to już dygresja na inny temat.

 

Magnez przy kawie bardzo wskazany, a ile to już ciężko wyliczyć, bo to zależy od różnych czynników np. ilości dostarczanego wapnia, który jest antagonistą magnezu. Ale też od formy w jakiej przyjmuje się magnezu, czyli jego biodostępności. Naturalnie najwięcej go w kakao, a jak ktoś nie lubi surowego kakao to można gorzką czekoladę minimum 75%, pestki dyni i kasze gryczaną.

W przypadku suplementacji trzeba patrzeć jaki związek magnezu występuje w konkretnym suplemencie. W większości przypadku magnez w postaci związków nieorganicznych jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. http://gabinetrefleksoterapii.pl/magnez-stop-dezinformacji-kupuj-madrze/

 

Na ostatnie pytanie ciężko odpowiedzieć, bo to kwestia gustu. Jeżeli to ma być w pewnym stopniu zamiennik kawy to może dobrej jakości czarna herbata? Chyba, że szukasz nowych smaków, typu jakieś owocowe, czy intensywne korzenne.

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, pisalem, ze z opiniami dot.diety i zdrowia jest jak z religia, czy polityka, co zreszta potwierdzil tentemat, ale jest chyba jeszcze gorzej. 10lat temu szczepilem sie przeciw wzw b. Chcialem sobie poszukac badan, opinii, po jakim czasie szczepionka nie bedzie juz dzialac i nalezaloby ja powtorzyc. I co? I opinii lekarzy jest chyba wiecej niz lekarzy. Zaleznie od zrodla skutecznosc na wzw b okreslana jest od 5 lat do nawet calego zycia. Jak zyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś na temat zielonej kawy Wam wiadomo? Ostatnio nabyłem trochę w celu spróbowania. Smakuje okropnie, tak mdło, zdecydowanie bardziej wolę mate, ale jeszcze spróbuję z mlekiem albo z witaminą C.

 

Co do zwykłej kawy to ponoć wypłukuje magnez ale w niewielkich dawkach i jeśli ktoś pija z mlekiem, to nie musi się obawiać utraty magnezu z tego powodu (tak przynajmniej gdzieś czytałem, bo oczywiście badań nie robiłem ;) ).

Co do samego magnezu to w tym artykule 2 posty wcześniej, to z nieorganicznych tylko chlorek magnezu jest przyswajalny, natomiast w tej aukcji http://allegro.pl/chlorek-magnezu-szesciowodny-1kg-czysty-czda-super-i5526796204.html podano, że związek ten dobrze wchłania się przez skórę i można sobie robić kąpiele z dodatkiem tej soli.

Przy tej cenie za kg zaryzykowałem kupno, ale jeszcze nie było kiedy przetestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś na temat zielonej kawy Wam wiadomo? Ostatnio nabyłem trochę w celu spróbowania. Smakuje okropnie, tak mdło, zdecydowanie bardziej wolę mate, ale jeszcze spróbuję z mlekiem albo z witaminą C.

 

Co do zwykłej kawy to ponoć wypłukuje magnez ale w niewielkich dawkach i jeśli ktoś pija z mlekiem, to nie musi się obawiać utraty magnezu z tego powodu (tak przynajmniej gdzieś czytałem, bo oczywiście badań nie robiłem ;) ).

Co do samego magnezu to w tym artykule 2 posty wcześniej, to z nieorganicznych tylko chlorek magnezu jest przyswajalny, natomiast w tej aukcji http://allegro.pl/chlorek-magnezu-szesciowodny-1kg-czysty-czda-super-i5526796204.html podano, że związek ten dobrze wchłania się przez skórę i można sobie robić kąpiele z dodatkiem tej soli.

Przy tej cenie za kg zaryzykowałem kupno, ale jeszcze nie było kiedy przetestować.

 

 

Ojej ... zielona kawa jest bardzo paskudna ! Nie pij czegoś co Ci nie smakuję.

 

 

Kolejne posty czytam z wielkim D:

 

Jakbym się tak odżywiał to znając moje szczęście zginąłbym w wypadku. A tak to tylko rak, więcej raka i niewydolności organów.

 

PS Czy nadużywając kawy używanie większych ilości magnezu niż 48%RWS + jedzenie oczywiście powinienem go dodatkowo uzupełniać? Takich objawów jak skurcze nie miewam nawet po cięższych rzeczach.

 

PS2 Jakie lepsze herbaty polecacie? Nie chodzi nawet o zdrowie, ale o smak, bo te torebkowe raczej nie d urywają, a szukam alternatyw do kawy (nie, yerba odpada).

 

 

Co do herbat to jest wiele za i wiele przeciw. Najmniej garbników ma ponoć biała. Ja pije ze dwie herbaty dziennie ale staram się to robić między posiłkami. Uwielbiam zieloną z prażonym ryżem czy matche. Puerh (sypany) z cynamonem (cejlońskim startym na tarce), z białych cesarska perła jest niesamowita, czasem rooibos, czarna ekstremalnie rzadko.

 

Polecam wypróbować herbaty:

 

Biała - cesarska perła - droga ale wyśmienita

Czarna - golden monkey

Zielona - matcha, bancha (świetna lekka, delikatna w smaku szczególnie drugi napar), gunpowder - tania, mocna i dobrze klepie, szczególnie pierwszy napar, klasyczna sencha też dobra. Kukicha również moja ulubiona lecz do tanich nie należy.

Oolong - oolong milk - mistrzostwo świata !!!!!

 

NIE POLECAM PIĆ ZBYT DUŻO TYCH HERBAT I TYLKO SYPANE KUPOWANE W SPRAWDZONYCH SKLEPACH

 

Co do czystka to warto go zrobić z imbirem i cytryną/limonką i wchodzi jak złoto (popijam tak systematycznie - w zimę świetnie rozgrzewa). Z innych dobrych/zdrowych naparów warto spróbować lapcho i vilcacora ale w smaku nie są jakieś spektakularne niestety :(

Jeśli chodzi o pobudzenie to yerba jest kosiorem. Colon albo energia plus wypita rano i chodzę cały dzień nakręcony. Kawa nie daje w moim przypadku takiego kopa. Czasem wypiję z masłem i olejem kokosowym przed treningiem jak nie mam czasu na śniadanie.

 

Magnez to przede wszystkim kakao jak kolega wyżej pisał. Najlepiej surowe w ostateczności czekolada dobrej jakości powyżej 70 % zawartości. Ja suplementuje cytrynian magnezu - jeden z najlepiej wchłanialnych (niby), staram się go teraz przedawkować żeby ustalić porcję dzienną (jestem przy 1,5 g teraz). Aktualnie przyjmuję też witaminę C. Różnica jest diametralna przed suplementacją, a po tygodniu brania. Mówię tu jako osoba ćwicząca do 6 razy w tygodniu.

Edytowane przez Chcheckitout
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może żeby przełamać trochę pewną burzę tutaj niech ktoś, kto ma jakieś doświadczenie napisze o naczyniach, obróbce termicznej jakie stosuje.

 

Ja osobiście pracując nad sobą i zmianą nawyków (nie tylko żywieniowych) postanowiłem wprowadzić zmiany. Wyrzuciłem wszystkie patelnie teflonowe jakie miałem i zamieniłem je na patelnie żeliwne i stalowe. Smażę tyko w weekend, w tygodniu korzystam tylko z parowaru. Na owych patelniach trzeba dać więcej tłuszczu i odpowiednio się nimi posługiwać. Zmianę uważam za totalny strzał w 10 !

Podobnie mam z garnkami które aktualnie sobie kompletuje i jest to też żeliwo. Sama przykrywka waży około 2 kg i duszenie potraw to bajka. Dodatkowo można taki garnek włożyć do piekarnika i nasza potrawa nabierze innego wymiaru.

 

Grilla ekonometrycznego nie używam, bo ciężko się go myje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teflonu też radzę unikać. Wszelkie powłoki nieprzywierające, mimo że wygodne. Uważałbym też na naczynia aluminiowe - lubią wchodzić w reakcje z produktami o kwaśnym ph co powoduje wytrącanie się jonów aluminium. Najlepsze żeliwne, potem stalowe. Tyle, że znów na te wszystkie tanie stale nierdzewne trzeba też odrobinę uważać, bo chińska stal nierdzewna potrafi być bardzo zanieczyszczona bonusami. Polecam też patelnie ceramiczne, chyba jedyne bezpiecznie, jeśli chodzi o nieprzywierające. Używałem taniej z biedronki za 20zł i była okej, ale z powodu cienkiej warstwy zaczęła się rysować. Poza tym wolnowary z miskami ceramicznymi - bardzo zdrowe.

 

Niestety, strasznie ciężko znaleźć parowar ze stalowym wnętrzem... prawie wszystkie są na jakichś plastikach. Trochę to dla mnie nieporozumienie. Widziałem specjalne koszyczki bambusowe i silikonowe, ale to się nadaje jedynie jako nakładka na zwykły garnek. Podobnie z ryżowarami - praktycznie wszystkie z powłoką teflonową. Szukam właśnie jakiegoś małego ryżowaru i nic konkretnego nie mogę znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dobre, zdrowe patelnie z powłokami nieprzywierającymi marki Demeyere. Posiadam jedną stalową non-stick 5 warstw z certyfikatem PTFE Free (nic się nie wydziela przy smażeniu). Kosztuje dużo ale patelnia wyśmienita, choć cały czas smażę na czystym żeliwie.

 

Stalowe parowary robi również Demeyere. Oczywiście stal szlachetna i oczywiście kosztują majątek :)

 

Z tańszych to tak jak piszesz Arthass najlepsza będzie ceramiczna za parę groszy ale nie do wszystkiego się nadaję taka patelnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo watku o herbatach to od jutra (w moim powinny byc dzis) w lidlu beda azjatyckie herbaty ktore jak na dyskont nawet troche kosztuja. ciekaw jestem czy za cena pojdzie jakosc - pilem kiedys chinskie z tej serii i nawet nie byly zle tzn slabo sie znam na herbatach ale np chun mee od senchy wyraznie sie roznil kolorem i smakiem

 

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=53648

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=53459

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo watku o herbatach to od jutra (w moim powinny byc dzis) w lidlu beda azjatyckie herbaty ktore jak na dyskont nawet troche kosztuja. ciekaw jestem czy za cena pojdzie jakosc - pilem kiedys chinskie z tej serii i nawet nie byly zle tzn slabo sie znam na herbatach ale np chun mee od senchy wyraznie sie roznil kolorem i smakiem

 

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=53648

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=53459

 

Jak widzę herbatę w torebkach to jakoś od razu mnie odrzuca ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miał ktoś styczność z booble? Teoretycznie mają butelko/bidony z filtrem, który zbiera zanieczyszczenia z kranówy. Ja wiem, że są zwolennicy wody z kranu, ale mnie osobiście odrzuca, a ten wynalazek wygląda obiecująco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem i stwierdziłem że powoli wprowadzę w życie, zaczynając od ziaren kakaowca do porannej owsianki na zimnej wodzie z otrębami pszennymi, białkiem (niestety izolat) i cynamonem. Lubiłem czekoladę gorzką powyżej 90% więc sądzę że nie powinno być problemów. Zobaczymy jak będę się czuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, Destruktor. Dawno Cię nie było na forum :)

 

Przy okazji, parę ciekawostek w formie porad (w sumie przydałoby się wrzucić w spoiler w pierwszym poście). Trochę copy-paste :) :

 

  • Minerały i witaminy działają zwykle na zasadzie protagonizmu i antagonizmu. Stąd istotne jest zachowywanie zdrowego balansu. Ponadto, w niektórych przypadkach, witaminy mogą zwiększać przyswajalność minerałów np. witamina C zwiększa przyswajalność żelaza. Witamina C może jednak utrudniać wchłanianie wapnia, którego przyswajalność można zwiększyć przy pomocy witaminy D. Wapń wypłukują z organizmu lub utrudniają jego wchłanianie również: warzywa i owoce bogate w kwas szczawiowy (szczaw, szpinak, żurawina, rabarbar), w solaniny (ziemniaki, papryka, bakłażany, niedojrzałe pomidory), a także kawa, czarna herbata, kakao oraz produkty z nadmiarem soli, rafinowanego cukru i fosforanów (żywność wysoko przetworzona, mięso oraz dodatki do żywności). Jak ktoś jest ciekawy to bez problemu znajdzie więcej informacji na ten temat. Warto to wziąć pod uwagę, jeśli ktoś na poważnie chce sobie ułożyć dietę i oczekuję jak najwyższej efektywności. Liczy się bowiem nie to ile zjemy, ale ile z tego co zjemy zostanie przyswojone i wykorzystane.
  • ...dużo lepszym źródłem wapnia od mleka, i lepiej odeń przyswajalnym są: mak, sezam, melasa z karobu, rośliny strączkowe, figi czy migdały?
    Dla przykładu w 100 g. ziarnach maku czy niełuskanego sezamu (tylko trzeba je wcześniej zmielić) jest ponad 1000 mg wapnia, a w mleku tylko 125!
  • ......mleko UHT jest mniej wartościowe od tego pasteryzowanego w niskiej temperaturze?
    UHT– ag. „ultra high temperature processing”,oznacza sterylizację mleka pod wpływem bardzo wysokiej temperatury, na ogół 120-135 stopni, przez kilka sekund. Następnie takie mleko podlega natychmiastowemu schłodzeniu do temperatury pokojowej. W ten sposób giną wszelkie bakterie – zarówno te szkodliwe dla zdrowia, roznoszące np. salmonellę czy gronkowca, jak i prozdrowotne bakterie mlekowe. „Uchate” traci też w stosunku do mleka „prosto od krowy” witaminy z grupy B, witaminę C i kwas foliowy. Co więcej, podgrzewanie mleka w tak wysokiej temperaturze sprawia, że kazeina (białko mleka) ulega daleko idącej denaturacji, na skutek czego zawarty w niej wapń zostaje wytrącony i trzeba go uzupełniać sztucznie chlorkiem wapnia (to dlatego z mleka w kartonach zniknął napis, że zawiera wapń). Podsumowując, mleko sklepowe to takie coś bardziej mlekopodobne. Lepiej już wybrać jogurt naturalny.
  • ...czarna/zielona herbata blokuje przyswajanie żelaza?
    Z tego też względu nie powinna być pita zwłaszcza podczas posiłku. Popijanie czarnej herbaty podczas jedzenia może przyczynić się nie tylko do niedoboru żelaza, ale też wapnia, magnezu czy cynku. Najgorszym rozwiązaniem jest zaś parzenie czarnej herbaty z dodatkiem cytryny - powoduje to uwolnienie się szkodliwych dla organizmu związków aluminium (cytrynian glinu). Uwaga ta dotyczy jednak wyłącznie zakwaszania wrzącej herbaty - wrzucenie plasterka cytryny już po jej zaparzeniu żadnych dodatkowych szkód naszemu organizmowi nie wyrządzi.
  • ...orzeszki ziemne (fistaszki) to tak naprawdę nie orzechy, lecz rośliny strączkowe?
    Fistaszki to przy tym jeden z najsilniejszych alergenów - wg danych z 2001 roku zabijają w USA ponad 100 osób rocznie. Ponadto zawierają bardzo często aflatoksyny- rakotwórcze wytwory pleśni Aspergillus, których kumulacja w organizmie może prowadzić do raka czy marskości wątroby.
  • ..... płatki owsiane błyskawiczne są zdecydowanie mniej zdrowe od tych zwykłych?
    Płatki błyskawiczne powstają przez zgniecenie na walcach obłuszczonego ziarna i poddanie go specjalnej obróbce hydrotermicznej (parą wodą). Są więc bardziej przetworzone, a tym samym pozbawione części witamin i mikroelementów. Mają też wyższy indeks glikemiczny, a więc szybciej podnoszą poziom glukozy we krwi, co może być istotną informacją zarówno dla dbających o linię, jak i cukrzyków.
  • ...... woda przegotowana nie jest zdrowsza od tej z kranu?
    Przeciwnie nawet. Po zagotowaniu substancje szkodliwe nie tylko nie ulegają rozpadowi, ale zagęszczają się. Błąd robią osoby, które sądzą, że zanieczyszczoną wodę trzeba dłużej gotować, by pozbyć się szkodliwych związków. Czysta woda "ulatnia" się z parą. Oczywiście można to wykorzystać w inny sposób, filtrując wodę przy pomocy zbierania pary wodnej (w takim wypadku otrzymujemy krystalicznie czystą wodę), ale z wiadomych względów nikt w typowej sytuacji nie będzie gotował wody aż do całkowitego odparowania :)
  • Pieczywo (o ile ktoś musi jeść tego typu żywność) pełnoziarniste (prawdziwe) na zakwasie jest o wiele zdrowsze od tego na drożdżach ze względu na to, że bakterie obecne w zakwasie zwiększają biodostępność składników odżywczych (np. fityn).
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wodę z kranu to się zgadzam całkowicie i jest to ciekawy temat. Warto zainwestować w filtr z odwróconą osmozą i dorzucać np. ciut soli himalajskiej.

Picie wody bezpośrednio z kranu moim zdaniem to średni pomysł jeśli nie jesteśmy pewni co do jakości naszych rur pod zlewem. Jeśli są wymienione, czyste itp to można pić i nie ma sensu gotować w żadnym wypadku.

Edytowane przez Chcheckitout
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o to, że zanieczyszczona woda z kranu jest zdrowa, tylko że przez wydłużone gotowanie wcale nie będzie zdrowsza, a wręcz przeciwnie. Ja stosuję zwykły dzbanek filtrujący Brita i efekt jest zauważalny gołym okiem (u mnie akurat woda jest podłej jakości). Po zaparzeniu herbaty wodą prosto z kranu na powierzchni tworzy się taki niezbyt ładnie wyglądająca, połyskująca plama w formie "zacieku" nie wiadomo z czego, po zaparzeniu wodą przefiltrowaną herbata jest czyściutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś styczność z booble? Teoretycznie mają butelko/bidony z filtrem, który zbiera zanieczyszczenia z kranówy. Ja wiem, że są zwolennicy wody z kranu, ale mnie osobiście odrzuca, a ten wynalazek wygląda obiecująco.

 

Jeśli chodzi o wodę z kranu to się zgadzam całkowicie i jest to ciekawy temat. Warto zainwestować w filtr z odwróconą osmozą i dorzucać np. ciut soli himalajskiej.

Picie wody bezpośrednio z kranu moim zdaniem to średni pomysł jeśli nie jesteśmy pewni co do jakości naszych rur pod zlewem. Jeśli są wymienione, czyste itp to można pić i nie ma sensu gotować w żadnym wypadku.

ja używałem przez jakis czas dzbanka z filtrem. Nabawiłem się niedoborów, zwłaszcza potasu. Po odfiltrowaniu wypadało by poddac wode mineralizacji. Piłem głupi destylowaną praktycznie :/ wróciłem do butelkowanych mineralnych i lepiej..

 

Jako ciekawostka, filtr to Aquaphoru był.

Edytowane przez fafanculen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • KaszaWspraju zmienił(a) tytuł na Suplementować czy nie suplementować? ...oraz inne pytania dotyczące diety.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności