Skocz do zawartości

Suplementować czy nie suplementować?... Zdrowie, Dieta, Suplementy, Wellbeing


Arthass

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie wygląda na papierze ok. Z tego co pamiętam - 50% nasyconych, 40% jednonienasyconych i 10% wielonienasyconych. Podobno ma też trochę witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (głównie E). W sumie co można wymyślić w przypadku oleju? :D Jedyne rzeczy pod jakimi może się wyróżniać dany olej na tle innych to kompozycja kwasów tłuszczowych i ewentualna zawartość witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (choć zwykle oleje są ubogie w składniki odżywcze - to typowe źródło energii). Nie patrzyłem dokładniej w jakich formach występują nasycone kwasy tłuszczowej w tym oleju, ale pewnie są to formy w większości średniołańcuchowe (tak strzelam, skoro to olej roślinny), co jest lepsze niż formy długołańcuchowe. Kiedyś, jak może zacznę pisać przewodniki po tłuszczach nasyconych to się bliżej przyglądnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"że szkodzi nam podobnie jak niezalecane tłuszcze zwierzęce" - hę?

"
Hype na olej kokosowy wziął się z tego, że wiele osób myli go z olejem MCT" - tak, bo to jest prawie synonim.

" jego wpływu na krążenie krwi i wspierania nas w odchudzaniu." - co do drugiego tak, co do pierwszego to raczej nie dla tego jest polecany. Co do gospodarki lipodowej - obniża odrobinę poziom HDL-C ("dobry" typ), ale również obniża LDL-C ("zły" typ).

"
Wniosek wydaje się prosty: im więcej zjemy oleju kokosowego, tym lepiej dla naszego zdrowia." - pokraczna logika.

" Tymczasem najnowsza opinia amerykańskich kardiologów stawia olej kokosowy w tej samej kategorii produktów co masło, sery, ciastka, śmietana, tłuste mięso czy smalec" - a co niby jest takiego złego w wymienionych produktach? Masło to też w dużej mierze MCT (przecież nawet na "diecie wątrobowej", czyli w ciężkich niewydolnościach wątroby można go stosować w niewielkich ilościach, podobnie produkty mleczne też dostarczają łatwostrawnego tłuszczu), smalec ok - trzeba z umiarem, ale sam w sobie nie jest technicznie niezdrowy, tylko ciężkostrawny. Ciasta - co za ogólnie pojęcie.

" Problemem jest to, że olej kokosowy w aż 82 proc. składa się z tzw. tłuszczów nasyconych. " - to nie jest problem.

" Ponieważ olej kokosowy zwiększa poziom cholesterolu frakcji LDL" - bzdura, obniża LDL-C. W moim przewodniku na temat fat-burnerów, w sekcji źródła są linki do badań http://dietetycznyarth.blogspot.com/2017/06/suplementacja-treningowa-pt1-redukcja_1.html

" Chodzi o tzw. tłuszcze nasycone (czyli kwasy tłuszczowe nasycone). Znaleźć je można głównie w produktach zwierzęcych, a więc m.in. maśle czy smalcu. Badania dowiodły, że ten rodzaj tłuszczu wywołuje podwyższenie poziomu tzw. złego cholesterolu (LDL – low density lipoproteins), "

- straszny bełkot, cholesterol spożywczy nie ma lub ma marginalny wpływ (do 5%) na wewnętrzną gospodarkę cholesterolową. Cholesterol spożywczy jest trawiony i wykorzystywany jako źródło energii. Cholesterol endogenny krąży w "zamkniętym obiegu". Poza tym nawet nie do końca wiadomo czy wysoki cholesterol jest przyczyną chorób układu krążenia. Tak, zwykle jest on wysoki przy chorobach układu sercowo-naczyniowego, ale są też przypadki zdrowych ludzi z wysokim cholesterolem. Nie ma reguły, nie ma też oficjalnych wyznaczników jakie przedziały poziomu cholesterolu są optymalne, bo to kwestia dość indywidualna. A jeśli nie ma takich obiektywnych wyznaczników, to możemy dalej są gdybać.

" Zadaniem cholesterolu LDL jest przenoszenie tłuszczu z wątroby do tkanek. Kiedy w organizmie znajduje się więcej cholesterolu, niż potrzebują komórki, może on gromadzić się w ścianach naczyń krwionośnych, przyczyniając się do rozwoju miażdżycy i tworzenia zakrzepów. "

Miażdżyca tworzy się na bazie przewlekłego stanu zapalnego, a za tworzenie się blaszki miażdżycowej są odpowiedzialne głównie frakcje utlenionych / utwardzonych tłuszczy wielonienasyconych omega 3 i 6. Zakrzepy to inny temat, ale co najśmieszniejsze - i obala wcześniejszą false logic w innym przypadku - spożywanie trójglicerydów czasem zmniejsza poziom trójglicerydów we krwi ;) Najlepszym przykładem jest olej rybi. Podobnie z cholesterolem - błędne założenie, że spożywanie cholesterolu zwiększa poziom cholesterolu endogennego (może, ale nie jest to skala znacząca - jak pisałem do 5% ogólnej gospodarki).

" W opozycji do tłuszczów nasyconych stoją tłuszcze nienasycone (czyli kwasy tłuszczowe nienasycone), wiązane z reguły ze zdrowymi olejami roślinnymi, "

No i tutaj nie ma co już dalej czytać, bo widać że bełkot na temat "zdrowych tłuszczy roślinnych", kiedy to po propagandzie rozpoczętej kilkadziesiąt lat temu w PL na temat zastępowania tłuszczy zwierzęcych tłuszczami roślinnymi odsetek zachorować związanych z układem sercowo-naczyniowym nie tylko nie zmalał, ale jeszcze wzrósł. Tłuszcze PUFA, jeśli spożywane z niewłaściwych źródeł, mogą zrobić takie spustoszenie w organizmie, że głowa boli. Oczywiście, są niezbędne, ale również wpływają m.in. na pobudzenie/hamowanie odpowiedzi zapalnej, co jest bronią potężną i źle użyta robi wielkie kuku (chodzi m.in. o metabolity kwasów PUFA, czyli mediatory stanów zapalnych jak prostaglandyny, leukotrieny, tromboksany itp.)

Dalej to już bezsensowna jazda po olejach nasyconych, podczas gdy fakty pokazują, że ludzie na dietach wysokotłuszczowych, gdzie dominowały tłuszcze nasycone - jak dieta Kwaśniewskiego - nie tylko nie zapadali na choroby układu sercowo-naczyniowego, ale też ich stan poprawiał się pod tym względem. Kluczem jest by nie łączyć wysokiej podaży tłuszczu z wysoką podażą węglowodanów, gdyż wtedy ujawniają się ich negatywne właściwości i rzeczywiście parametry zdrowia się pogarszają. Inaczej mówiąc, ciasteczka, słodycze, torciki, placki, słodkości z dużą masą tłuszczu to zdecydowanie niezdrowe pokarmy.

 

ps. Kobieta opiera się na 1 źródle, ja na 107 źródłach.



 

Dnia 20.06.2017 o 09:01, krz napisał:

Wygląda na to, że olej kokosowy już nie taki zdrowy - https://www.crazynauka.pl/olej-kokosowy-wcale-nie-tak-zdrowa-zywnosc/

Wcześniej tego nie sprawdzili? To co niby w oleju badali?


Przecież to o czym ona pisze było doskonale znane. Zawartość typów tłuszczy w oleju kokosowym sprawdzisz nawet na wikipedii. Tyle, że fakty tutaj są błędnie interpretowane i tyle w temacie. To, że coś rekomenduje czy zaleca jakaś organizacja "zdrowotna", nie ma zbyt dużego znaczenia patrząc na to ile razy takie organizacje "dawały plamę". Rybi olej zawiera 20-30% tłuszczy nasyconych, często tyle samo co wielonienasyconych, a jego korzystne właściwości zdrowotne na układ sercowo-naczyniowy są niepodważalne. Sam fakt, że w danym produkcie są takie czy inne typy tłuszczów nic nie mówi, jest po prostu informacją wyciągniętą z kontekstu. Wiele tłuszczy nasyconych ma terapeutyczne właściwości. Część z nich jest lekkostrawna (nie wymaga żółci do trawienia np. olej kokosowy, tłuszcz mleczny), posiadają szereg korzystnych właściwości np. przeciwbakteryjnych, czy pobudzających regenerację kosmków jelitowych.

Edytowane przez Arthass
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 20.06.2017 o 09:01, krz napisał:

Wygląda na to, że olej kokosowy już nie taki zdrowy - https://www.crazynauka.pl/olej-kokosowy-wcale-nie-tak-zdrowa-zywnosc/

Wcześniej tego nie sprawdzili? To co niby w oleju badali?


No dobrze, to powtórka... Riposta do ostatnich "nowinek", m.in. właśnie tego na co się powołuje autorka ww artykułu. Z moim źródeł wynika, że olej kokosowy to nawet trochę ponad 62% MCT, ale to też zależy od interpretacji tzn. klasyfikacji poszczególnych kwasów tłuszczowych. No i przy okazji trochę o mitach "zdrowych tłuszczy roślinnych". Koniecznie oglądnij całość!
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

update: " This whole cholesterol/heart disease theory is wrong. Cholesterol is one relatively small risk factor for heart disease before the age of 50 in men. Nobody is even sure why. Sugar and vegetable oils are not good for people. LDL is just an estimate, the particle theory is just a theory. There's actually no difference between "good" cholesterol and "bad" cholesterol. Cholesterol is cholesterol. Just eat real food and limit sugar."

Czaicie? It's just theory! Wszelkie te cholesterolowe afery / paniki opierają się jedynie na teorii, od której niektóre środowiska naukowe zaczynają już odchodzić.

W temacie zdrowia panują straszne przekłamania na płaszczyźnie publicznych oświadczeń i generalnie edukacji społecznej. Organizacje "zdrowotne" opierają się często na teoriach sprzed 30 lat, które przestały być już aktualne opierając się na obecnej wiedzy. Podobnie WHO robiło nagonkę na mięso jako czynnik zwiększający ryzyko powstawania nowotworów (w nagłówku artykułu), dalej w abstrakcie było, że to tylko czerwone mięso, ale czytają artykuł można było się dowiedzieć że to tylko wieprzowina, a np. wołowina już nie zdołała wywołać takich efektów w badaniach. Pod koniec natomiast tekstu czytamy, że chodziło o parówki wieprzowe... No to ludzie... Jak można tak naginać fakty? Parówka składa się oprócz mięsa za wielu innych, potencjalnych substancji szkodliwych jak choćby azotany i azotyny, które już pod wpływem temperatury przekształcają się do rakotwórczych nitrozoamin. Także kurde bądźmy poważni i nie oceniajmy szkodliwości mięsa robiąc badania na parówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod filmikiem z youtube masz źródła. To o czym pisze nie jest "rewelacjami", to zwykła biologia & chemia. Sprawdź właściwości fizykochemiczne, to nie jest wiedza tajemna. 30 lat temu nie dzielono tłuszczy na "zdrowe" i "niezdrowe", nie było podziału na PUFA, MUFA, SA, nie było podziału na omega 3, omega 6, omega 9, SCT, MCT, LGT. Wyróżniano jedynie... tłuszcz. Każdy tłuszcz wtedy był uważany za niezdrowy. Teraz już wiadomo, że to nieprawda.

Moja "teoria" to po prostu komentarz prywatnej osoby, nie fragment żadnego artykułu. Jest tam jednak pewna wskazówka. Wskazówka zachęcająca do zweryfikowania jak to jest z tą *teorią* cholesterolową. Tak, właśnie słowo klucz - to jest teoria, a chyba wiemy co ten termin oznacza na polu naukowym? W przestrzeni nauki teoria nigdy nie przesądza, jaki jest stan faktyczny. Dalej, wiele powszechnych "dogmatów" żywieniowych opiera się na teoriach sprzed kilkudziesięciu lat.

Ja dla przykładu podałem link do przewodnika, gdzie znajduje się m.in. właśnie olej kokosowy, a w opisie masz sekcję "źródła" zawierającą około 107 źródeł do badań naukowych zaprzeczających m.in. rewelacjom pani z artykułu, który zalinkowałeś, jakoby olej kokosowy podnosił LDL-C, gdyż jest na odwrót. Obniża LDL-C oraz HDL-C, dlatego jego teoretyczny wpływ na endogenną gospodarkę cholesterolową jest w zasadzie nieistotny.

Generalnie trudno mi się w tym momencie odnosić do całej mojej wypowiedzi i udowadniać wszystko od podstaw, bo poruszyłem sporo wątków z różnych obszarów tłuszczów dietetycznych, więc napisz konkretnie z czym co napisałem się nie zgadzasz lub chciałbyś obszerniejszego wyjaśnienia z odpowiednią "literaturą"? Bo generalnie starałem się opierać na raczej podstawowych faktach dotyczących np. powszechnie dostępnej wiedzy na temat właściwości fizykochemicznych wybranych frakcji tłuszczów.

Dla przykładu, zakładanie że tłuszcz spożywany "wbudowuje" się w naszą tkankę tłuszczową jest totalną bzdurą i nieznajomością podstaw fizjologii człowieka. Człowiek produkuje swoją własną tkankę tłuszczową, która jest przede wszystkim syntetyzowana z węglowodanów w wątrobie. Chyba każdy znający podstawy odżywiania rozumie, że kluczem jest tutaj insulina, która daje organizmowi sygnał do wejścia w "tryb magazynowania". A produkcję insuliny pobudzają głównie węglowodany. 

Nie oczekuję wcale od Ciebie byś mi wierzył. Sam spróbuj zweryfikować fakty i dojść do własnych wniosków. Ja nie mam żadnego interesu, by wprowadzać ludzi w błąd. W przypadku "publicznych organizacji zdrowotnych" mam często wrażenie, że ich komunikaty są bardziej skierowane na faworyzowanie konkretnych grup sfer przemysłu spożywczego poprzez atakowanie innych, niż rzeczywiście misję promowania zdrowego stylu życia. Tak, tak, teorie spiskowe, ale jednak mam nieodparte wrażenie, że mamy tu do czynienia z jakimś nieoficjalnym "finansowaniem badań", bo przecież nie pracują tam na pewno idioci.
 

Uwierz mi, jest naprawdę sporo oczywistych niedociągnięć w sferze przemysłu spożywczego. Spójrz chociażby na paradoks przechowywania olejów w sklepach. Na półkach masz oleje roślinne bogate w PUFA, natomiast w lodówkach masła, smalce bogate w tłuszcze nasycone. Zweryfikuj sobie, który typ jest bardziej wrażliwy na oksydację termiczną. Najśmieszniejsze, że takie masło klarowane (ghee) zostało wynalezione już dawno temu w kulturach wschodu jak Indie, właśnie dlatego by zapobiegać psuciu się masła podczas ciepłych sezonów :) A teraz takie masło będzie w lodówce marketowej (co nie jest w sumie złe), podczas gdy tłuszcze roślinne PUFA stoją sobie normalnie na półeczce. Moim zdaniem jest oczywiste, że takimi sprawami powinien zająć się SANEPID, gdyż (mimo iż tego nie czuć smakowo) taki olej się po prostu natychmiastowo "psuje". No ale oczywiste rzeczy wydają się jednak w praktyce niezbyt oczywiste jak widać :) Dobra, ale już dość dygresji, bo mógłbym  również tutaj pisać stronicowe wywody np. o paradoksach oleju rybiego w suplementach i całkowitego braku oficjalnych standardów produkcji oraz przechowywania. Niby takie oczywiste rzeczy, a nikt jeszcze na to "nie wpadł".

Anyway, napisz konkretnie który fragment wypowiedzi mam rozwinąć to postaram się dostarczyć odpowiednich dowodów.

ps. Poza tym nawet jeśliby przyjąć, że cholesterol dietetyczny ma jakikolwiek wpływ na gospodarkę cholesterolu endogennego to... oleju kokosowego to nie dotyczy, gdyż rośliny nie produkują cholesterolu i po prostu cholesterolu pokarmowego tam nie ma. Są jedynie frakcje tłuszczów nasyconych i to całkiem zdrowe, bo około 62% to tłuszcze MCT.

Tak jako lekką dygresję i ciekawostkę dodam, że trwają właśnie badania kliniczne nad wykorzystaniem kwasu masłowego znajdującego się m.in. w tłuszczu mlecznym w celu leczenia przewlekłych chorób jelit m.in. mikroskopowych zapaleń jelita grubego, wrzodziejących zapaleń jelit, chorobie Leśniowskiego-Crohna, IBS i innych przewlekłych schorzeń jelit o nieznanej etiologii. Masło - zgodnie z obecnymi "trendami" w mass-mediach i powszechnie funkcjonującymi mitami: przebrzydły tłuszcz nasycony. To nic, że krótko- i średniołańcuchowe nasycone kwasy tłuszczowe maja udowodnione działanie pobudzające regenerację nabłonka i kosmków jelitowych. To nic, że MCT jak np. kwas laurynowy, wykazuje właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze promując m.in właściwą równowagę flory bakteryjnej jelit. Wystarczy napisać "tłuszcz nasycony" i już można wylewać na produkt wiadro pomyj, choć jednak posiadających słabą argumentację.

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Szczeppan napisał:

Kiedyś były inne normy dotyczące cholesterolu, a wyniki badań nie odbiegały zbyt wiele od najnowszych doniesień. Pozdrawiam.


A napiszesz jakie były kiedyś normy, a jakie teraz? Bo dotychczas spotkałem się z opiniami od lekarzy specjalistów, że normy są umowne. Podobnie jak np. w przypadku wagi - nie masz stricte normy bo to np. zależy od innych czynników jak wzrost, procent body fat, i analogicznie procent masy mięśniowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopiowane z notatek. Może się komuś przyda. Wybrane zboża bezglutenowe z parametrami (większość na podstawie własnych wzorów).

 

VS - value score, czyli współczynnik ceny do wartości odżywczych. Im niższy, tym lepiej

 

NS - nutrition score, czyli współczynnik "bogatości odżywczej" produktu. Im wyższy, tym lepiej.
Protein Score - współczynnik ilości do jakości protein w produkcie. Im wyższy, tym lepiej.
PV - protein value, współczynnik określający "kompletność aminokwasową" białka w produkcie i/lub jego jakość (białka). Wartość 100 to wzorcowy "kompletny profil". Im wyższy, tym lepiej.
CS - calorie score, współczynnik określający ilość kalorii w 100g w stosunku do minimalnego rekomendowanego dziennego spożycia na poziomie 2000kcal. Wartość 1 to 100% zapotrzebowania. Im wyższa wartość, bym więcej kalorii w produkcie.

Nutrient Balanse - wartość pomiędzy 0 - 100 określająca "kompletność" profilu wartości odżywczych produktu. Im wyższa wartość tym lepiej.
 
Pod nazwą wyszczególnione witaminy i minerały. Normalna czcionka to zawartość powyżej 20% RDI w 100g, czarna pogrubiona czcionka to zawartość powyżej 50% RDI w 100g, niebieska pogrubiona czcionka to zawartość między 40-50% RDI.

Ceny dla produktów to najniższe jakie znalazłem w tym momencie.

VS: 0,11 - 0,2 [OK]
████████████████████████████████████

KASZA JAGLANA
B1 • B3 • B9 • Fe • Mg • P • Cu • Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,135
NS = 3,57
Nutrient Balance = 37
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,05225
PV = 38
CS = 0,189
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 9,65zł/kg
2,5kg = 19,15zł 7,66zł/kg
5kg = 23,59zł = 4,80zł/kg = 0,48zł/100g

RYŻ BRĄZOWY (długoziarnisty)
B1 • B3 • B6 • Mg • P • Mn • Se
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,14
NS = 4,68
Nutrient Balance = 32
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,074
PV = 75
CS = 0,185
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 12,18zł
5kg = 32,50zł = 6,50zł/kg = 0,65zł/100g

KUKURYDZA
B3 B6 • B9 • Mg • P • K • Zn • Mn Se
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,14
NS = 4,79
Nutrient Balance = 44
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,12
PV = 67
CS = 0,21
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 10,87zł
5kg = 33,60zł = 6,72zł/kg = 0,67zł/100g

KASZA GRYCZANA (niepalona)
B2 • B3 • Mg • P • Cu • Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,16
NS = 3,985
Nutrient Balance = 41
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,16335
PV = 99
CS = 0,1715
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 11,38zł/kg
2,5kg = 24zł = 9,60zł/kg
5kg = 32,48zł = 6,50zł/kg = 0,65zł/100g

AMARANTUS
B6 B9 • Fe Mg • P • Cu • Mn • Se
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,18
NS = 5,71
Nutrient Balance = 49
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,184
PV = 108
CS = 0,1855
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 15,97zł/kg
5kg = 52zł = 10,40zł/kg = 1,04zł/100g

VS: 0,21 - 0,5 [SŁABY]
████████████████████████████████████

RYŻ BIAŁY (średnioziarnisty)
Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,25
NS = 1,80
Nutrient Balance = 13
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,059
PV = 71
CS = 0,18
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 11,4zł
5kg = 22,50zł = 4,50zł/kg = 0,45zł/100g

QUINOA (KOMOSA RYŻOWA)
B1 • B6 • B9 • Fe • Mg P • Zn • Cu • Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,296
NS = 4,84
Nutrient Balance = 45
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,187
PV = 106
CS = 0,184
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 16,56zł/kg
5kg = 71,50zł = 14,30zł/kg = 1,43zł/100g

 

VS: >1,5 [NIEOPŁACALNY]

████████████████████████████████████

 

RYŻ DZIKI

B3 • B6 • B9 • Mg P Zn Cu • Mn

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 1,6
NS = 4
Nutrient Balance = 41

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,15
PV = 84
CS = 0,1785
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

63,88zł/kg = 6,39zł/100g

 

 

 

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogicznie, kasze glutenowe.

VS: 0,051 - 0,1 [WYSOKI]
████████████████████████████████████

KASZA JĘCZMIENNA

B1 • Mn • Se
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,082
NS = 4,321 (1,39)
Nutrient Balance = 44
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,114
PV = 73
CS = 0,177

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

5kg = 17,60zł = 3,52/kg = 0,352zł/100g

VS: 0,21 - 0,5 [SŁABY]
████████████████████████████████████

KASZA BULGUR

B3 • Mg • P • Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,21
NS = 4,054 (0,83)
Nutrient Balance = 38
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,083
PV = 54
CS = 0,171

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

5kg = 42,10zł = 8,42zł/kg = 0,842zł/100g


KASZA MANNA

Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,24
NS = 1,81 (0,26)
Nutrient Balance = 38
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,06
PV = 38
CS = 0,18

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

5kg = 21,99zł = 4,4zł/kg = 0,44zł/100g


KUSKUS

Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,41
NS = 1,79 (0,16)
Nutrient Balance = 24
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,06
PV = 38
CS = 0,188

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

5kg = 36,60zł = 7,32zł/kg = 0,732zł/100g

 

VS: 0,51 - 1 [BARDZO SŁABY]
████████████████████████████████████


KASZA TEFF

B1 • B6 • Fe  Mg P • Zn • Cu Mn
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
VS = 0,65
NS = 4,01 (1,93) (1,06)
Nutrient Balance = 48
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Protein Score = 0,092
PV = 55
CS = 0,1835

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

1kg = 26zł/kg = 2,6zł/100g




 

 

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne podejście do szejka potreningowego. Całkowicie home made, na bazie wątróbki i wywaru z kości mrożonego w porcjach (kubeczki, foremki do lodów itp.). Fajna alternatywa dla oklepanego białka serwatkowego, a szczególnie osób, które są uczulone na białka mleka (a jest ich dużo i nawet o tym nie wiedzą :)

http://www.zwidelcempozdrowie.pl/2016/01/szejk-potreningowy-i-carb-backolading.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nic nie mam do izolatów serwatkowych (najlepiej bezlaktozowych), a nawet sama serwatka jest dość zdrowa. Niestety, ja jak również wiele osób ma alergie na białka mleka i wtedy jest problem.

Osobiście nie przesadzałbym za bardzo z wątróbką jako codziennym składnikiem w większych ilościach (100g lub więcej), bo retinol kumuluje się w wątrobie i może po pewnym czasie dojść do zatrucia nadmiarem witaminy A, która w takich ilościach będzie toksyczna. Jeszcze w przypadku wątróbki drobiowej może nie ma tak dużego zagrożenia, ale np. wątróbka z indyka ma już ponad 14 krotnie wyższe dawki retinolu w 100g niż zalecane dzienne spożycie. Mnie generalnie podoba się właśnie pomysł z podzieleniem na małe kawałeczki do mrożenia (w przypadku drobiowej około 50g będzie już ok) i wyciąganiem do szejka, czy nawet niektórzy połykają takie coś w całości (chociaż pogryźć zawsze lepiej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zestawienie najkorzystniejszych cenowo źródeł pokarmowych witaminy A. Niestety, standardowy, bezpłatny wordpress nie obsługuje nawet opcji spoiler... Także jest jak jest, wolałbym trochę inaczej, ale już trudno. Nie chce mi się na razie kombinować z zewnętrznym serwerem.

https://dietetycznyarths.wordpress.com/2017/08/10/witamina-a/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.08.2017 o 13:19, Arthass napisał:

Osobiście nic nie mam do izolatów serwatkowych (najlepiej bezlaktozowych), a nawet sama serwatka jest dość zdrowa. Niestety, ja jak również wiele osób ma alergie na białka mleka i wtedy jest problem.

Osobiście nie przesadzałbym za bardzo z wątróbką jako codziennym składnikiem w większych ilościach (100g lub więcej), bo retinol kumuluje się w wątrobie i może po pewnym czasie dojść do zatrucia nadmiarem witaminy A, która w takich ilościach będzie toksyczna. Jeszcze w przypadku wątróbki drobiowej może nie ma tak dużego zagrożenia, ale np. wątróbka z indyka ma już ponad 14 krotnie wyższe dawki retinolu w 100g niż zalecane dzienne spożycie. Mnie generalnie podoba się właśnie pomysł z podzieleniem na małe kawałeczki do mrożenia (w przypadku drobiowej około 50g będzie już ok) i wyciąganiem do szejka, czy nawet niektórzy połykają takie coś w całości (chociaż pogryźć zawsze lepiej).

 

Z tą wątróbką to niestety prawda. Jem maksymalnie 3 razy w tygodniu (cielęca, królicza, indyka). Co do serwatki ok ale to już jakiś proces przetworzenia jest i nie do końca mi to pasuje. Nie wspomnę już o tych smakowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Extensor robi chyba jedne z najczystszych białek serwatkowych na rynku:
https://www.ceneo.pl/12373719#tab=click

Zero laktozy, zero zbędnych dodatków, czyste białko serwatkowe 97%. Drogie, ale najlepsze.
https://www.superfoodly.com/is-whey-protein-a-superfood/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie potrzebuję. Jedynie na ekstremalnej redukcji biorę leucynę (resztą też sprowadzaną z USA bez dodatków). Często mogę sobie pozwolić też na mięso ekologiczne także proch nie jest mi potrzebny ale jak widać istnieją świetne serwatki. 

Edytowane przez Chcheckitout
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • KaszaWspraju zmienił(a) tytuł na Suplementować czy nie suplementować? ...oraz inne pytania dotyczące diety.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności