Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Compton napisał:

@lsd biorąc pod uwagę to co wcześniej pisałeś i Twoja sympatia do D1000, to HE-6 mogłby Ci bardziej przypaść do gustu.

Musiałbyś się jedynie pogodzić ze znacznie mniejszą przestrzenią na starszych HFM.

Z przestrzeni nie zrezygnuje, heki zostaną, ale HE-6 mogłyby zastapić 5LE tam gdzie przestrzeń nie jest najważniejsza, a liczy sie przysłowiowy pazur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Compton napisał:

Dzięki koledze @lsd mogę dziś gościć u siebie HE-5LE, na customowych skórkowych padach. :)

Napisz po czasie jak Ci sie widzą i czym je pędzisz. To jedne z tych słuchawek o których słyszałem już skrajne różne opinie. Ciekaw jestem Twojej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch tygodniach obsłuchiwania się z Hek'ami postanowiłem podzielić się ze społeczeństwem klubowym swoimi pierwszymi wrażeniami ;) Przyznaje, że musiało upłynąć kilkadziesiąt godzin (słuchania) zanim zacząłem wyrabiać sobie na ich temat zdanie, choć na pewno jeszcze nie ostateczne ;). Moje pierwsze wrażenie zabarwione było konsternacją wynikającą jak się później okazało z zupełnie innej prezentacji niż  ta do której jestem na codzień przyzwyczajony. Na czym polega różnica? Hek'i budują ogromną scene i grają z dalszej perspektywy. HE5-LE, HD600 czy nawet Dharmy grają z bliższego pola przez co odnosi się wrażenie, że tam gdzie wokalista jazzowy gdzieś stał obok i śpiewał nam coś prywatnie do domowej kolacji, nagle poszedł na wiekszą imprezę, postanowił zagrać dla nas z jakiegoś podestu, rozbudował swoją ekipę, a my jemy już w dużej restauracji. Już nie podchodzi by zaśpiewać refren do ucha, słychać go trochę z oddali i człowiek ciśnie pokrętło głośności na trochę wyższy poziom. Wtedy zaczyna się jednak prawdziwy show, zwłąszcza gdy faktycznie dany materiał prezentuje wiekszą grupę muzyczną i słuchawki mogą dać upust swoim możliwościom. Jest przestrzeń, każdy artysta ma w niej swoje miejsce i czuć napowietrzenie. Musiałem zwyczajnie się troche przestawić.
Idę nawet krok dalej, moim zdaniem scena to jeden z najwiekszych atutów Hek'ów. Co te słuchawki potrafią oddać w muzyce realizowanej z myślą o efektach, takiej jak psybient czy psychill ciężko opisać słowami. Człowiek zamyka oczy i rwie gałkami ocznymi we wszystkich kierunkach ;) Odnoszę wrażenie, że nie ma tutaj żadnych ograniczeń, dzwięki dochodzą z każdej możliwej strony, z bliska i bardzo daleka. Tu słuchawki na pewno dodają sporo od siebie. Porównywałem wybrane kawałki na Dharmach a także HE-5LE i ani jedne ani drugie nie budują aż tak wielu różnych żródeł pozornych. Żadne nie mają także takiej stereofonii.
Nie bez znaczenia pozostaje też ogromna detaliczność tych słuchawek. Czasami  zdaża się, że gdy separacja zawodzi słuchawki nie są w stanie oddać z odpowiednią precyzją pewnych dźwięków i zalewa je potok innych, bardziej dominujących. Heki dla mnie to krok naprzód, przynajmniej kilkukrotnie złapałem się słuchając skomolikowanej elektroniki, na bardzo dobrze znanych mi kawałkach, że tutaj jest coś nowego, na co nie zwrócíłem wcześniej uwagi. Dla porównania Dharmy mają równie dobrą separację, ale jednak nie generują, aż tak wielu źródeł pozornych. Słychać tyle samo detali, ale kierunek ich natarcia nie jest aż tak zróżnicowany. Inna sprawa, że Dharmy grają też z mniejszą subtelnością i tam każdy szczegół leci do uszu jak wystrzelony z railguna, szybko, precyzyjnie, krótko, powiedziałbym technicznie, za to troche mniej muzykalnie. Tam gdzie liczy się przysłowiowa rzeźnia jak w neurofunk'u Dhamry są lepsze, natomiast w bardzo szczegółowej muzyce typu downtempo na Hek'ach jest więcej przyjemności ze słuchania.
W muzyce instrumentalnej także Hek'i mają przewagę, wybrzmienia poszczególnych instrumentów trwają dłużej dając wrażenie, że muzyka jest bardziej nasycona.
Kolejną sprawa dosyć charakterystyczna dla tych słuchawek, to to o czym pisałem już wcześniej, czyli niskie rejestry. O ile po kilkunastu sesjach muszę zwrócić Hek'om honor i przyznać, że midbas jest jednak odpowiednio zwarty i oddany z wystarczającą szczegółowością, o tyle niżej jest już na moje gusta trochę za miekko. Dla przykładu w albumie Buduizm Erykah Badu odnoszę wrażenie, że czasem słyszę takie typowo housowo-funowe plumkanie. Nie potrafię jednak odgadnąć czy wynika to z tego, że Heki faktycznie grają zbyt miękko czy raczej z faktu, że inne słuchawki ze względu na swoje ograniczenia nie potrafią zejść tak nisko... W konću mój sub w torze podłogowym potrafi oddać na tym albumie, w tych samych kawałkach, te same częstotliwości ;) Być może tu też musze się troche przestawić?
Ostatni, aczkolwiek nie mniej ważny dla mnie aspekt Hek'ów, na jaki zwróciłem do tej pory uwagę to wygoda użytkowania. Nie czuć, że ma się je na głowie. Można słuchać w pełnym komforcie długimi godzinami. Do tej pory moim faworytem były w tym względzie HD600, ale to się właśnie zmieniło.
To tyle co do tej pory szczególnie rzuciło mi się w oczy, a właściwie w uszy. Może ktoś znajdzie w tym wywodzie coś wartościowego dla siebie. Dla przypomnienia testuje głównie na combo Caina idac-6+ iha-6, a punktem odniesienia najczęściej są Dharmy, choć to zupełnie inne konstrukcyjnie słuchawki. Nie próbuje snuć porównań do sprzetu którego nie mam na stanie, mimo, że Hek'i nie mają u mnie zbyt wielkiej konkurencji. Zwyczajnie, pamięć zawodzi, a brak możliwości bezpośredniego porównania to dla mnie żadne porównanie. Z pieców grałem jeszcze dotychczas Hek'ami na HA-1A i też jest całkiem fajnie, natomiast brakuje narazie czasu na dobór odpowiednich lamp. Z drugiej strony dziś przyjeżdza HA-1A MK2 i liczę na moc nowych wrażeń :D

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Compton napisał:

Jasne napiszę, choć ostatnio brakuje mi czasu na słuchanie, ale się postaram.

 

A jak tam HE-4?

Wietrza sie jeszcze... ;P Mam "lekki" awers do zapachu dymu papierosowego, a pechowo swoje welury tez mam na wypozyczce. Robisz nimi dj'ke w jakims klubie? ;) Jak wroce z majowki w srode zrobie testy na wszystkich cayinach i podziele sie odczuciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, crysis94 napisał:

Na pewno przyciemniają w stosunku do welurów HM5... stocki leżą w kartonie na rzeczy, które są bezużyteczne, ale nie na tyle, żeby wyrzucić xD

 

A skoro posiadasz tez stockowe welury hifimana pokusilbys sie o porownanie do audeze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności