Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 7.04.2017 o 08:47, soulreaver napisał:

@roger987 Rzeczywiście po pewnym czasie tych słuchawek na głowie wydawało mi się że zaczynają lepiej grać. Nie żeby przedtem grały źle... Po prostu później grają lepiej :) . Myślałem że zwyczajnie odlatuję po ciężkim dniu w pracy ale jak widać nie tylko ja mam takie odczucia.

Moim zdaniem odpowiedzialne za to zjawisko są pady, które po pewnym czasie się uszczelniają lub ugniatają.

W sumie miałem tak z T5p.2 na stock padach - musiały się trochę rozgrzać i dopasować do czachy pady... pomogła zmiana padów :F

1 godzinę temu, Chcheckitout napisał:

Skrobnij coś o nich. Generalnie ciężko je chyba kupić.

http://forum.audiofanatyk.pl/index.php?/topic/1135-fanklub-hifiman/#comment-5155

U nas nie wiem kiedy i gdzie spisałem, więc nie chce mi się szukać.

Ogólnie charakterem blisko HE-6, jakością niżej niż HE-5LE, trochę gładziej na łączeniu średnicy i góry niż HE-6 oraz to co pod linkiem.

Obie pary na tym samym kablu, torze i zamszach Audeze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując HE-4  i HE-400i, to te pierwsze są słuchawkami jaśniejszymi, bardziej napowietrzonymi i przestrzenniejszymi.

Grają żywszym dźwiękiem, z mocniej zaznaczonym midbasem i bardziej zaakcentowaną górą. Są bardziej detaliczne, przejrzyste.

Lepiej utrzymują tempo i przekazują wigor utworu. Są też przez to ostrzejsze, bardziej sybilizują.

HE-400i sa spokojniejsze, równiejsze w całym paśmie. Bas niżej schodzi ale jest mniej obecny w wyższym zakresie.

Średnica jest pierwszoplanowa, skraje pasma sa uzupełnieniem przekazu. Sa bardziej bezpośrednie ale bardziej szorstkie i kanciate na średnicy. He-4 przekazują większy flow utworu.

Wysokie zakresy na HE-4 sa bardziej rozbudowane. Scena, przestrzenność, holografia, to główne zalety tych słuchawek. Tempo, rytmika, deatal, rozdzielczość.

HE-400i stawiają na bezpośredniość i równość utworu,. Mniej upiększają, są bardziej równe i wybaczające względem nagrania.

na HE-400i nic mnie nie denerwuje ale też i nic nie fascynuje.

NA HE-4 odwrotnie, sa utwory co słucham z otwartymi ustami a są też takie, gdzi ściągam je z głowy, bo są stają się niesłuchalne.

IMG_0351.JPG

Edytowane przez Compton
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli lubisz przekaz jaśniejszy, z pazurem na wyższej średnicy.

HE-4 na Focus Pads się trochę uspokajają i dociążają, i takie mi się podobają bardziej.

Wcześniej, te od @audionanika i co ma teraz @Trauma, były na welurach HM5, co też im dobrze robiło.

 

Jeżeli lubisz przekaz jaśniejszy, z pazurem na wyższej średnicy.

HE-4 na Focus Pads się trochę uspokajają i dociążają, i takie mi się podobają bardziej.

Wcześniej, te od @audionanika i co ma teraz @Trauma, były na welurach HM5, co też im dobrze robiło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Comptonie, czy mozesz rozwinac swoja teze, iz he400i sa mniej upiekszajace i jednoczesnie bardziej rowne i wybaczajace dla nagrania? Smierdzi mi to sprzecznoscia ;)

Z opisu wynika rowniez, ze he400i sa bardziej kanciaste i szorstkie na srednicy - a za takie mam wlasnie he4. To w nich doszukalem sie twardego, czerstwego realizmu, szczegolnie przy odtwarzaniu instumentow strunowych, a zwlaszcza smyczkowych. Dwie osoby grajacy na takich instumentach az zapialy z zachwytu "o kurcze, jaki naturalizm, taki drewniany dzwiek". Przy czym "lepsze drewno" bylo na padach sztokowych welurowych niz audeze. Tego czerstwego realizmu prozno juz szukac w he6 (hybrydy hm5), ktore mam przyjemnosc goscic u siebie od dwoch tygodni; tu dzwiek choc niby z lepsza separacja, basem i klikoma innymi aspektami, jest juz nieco "zrobiony", upiekszony i audiofilski; na smyczkach nie ma już "o zesz ty w morde - jak na zywo", drewno pudla rezonansowego skrzypiec czy wiolonczeli nie odzywa sie juz tak jak na zywo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, audionanik napisał:

Comptonie, czy mozesz rozwinac swoja teze

Oczywiście, już wyjaśniam :)

25 minut temu, audionanik napisał:

iz he400i sa mniej upiekszajace i jednoczesnie bardziej rowne i wybaczajace dla nagrania? Smierdzi mi to sprzecznoscia ;)

W zbitku tekst nie zawarłem wszystkich istotnych informacji, co może doprowadzić do niezrozumienia.

27 minut temu, audionanik napisał:

Z opisu wynika rowniez, ze he400i sa bardziej kanciaste i szorstkie na srednicy - a za takie mam wlasnie he4. To w nich doszukalem sie twardego, czerstwego realizmu, szczegolnie przy odtwarzaniu instumentow strunowych, a zwlaszcza smyczkowych.

Różnica między HE-4 a HE-400i polega na tym, że te drugie cały zakres średnicy odtwarzają na tym samym przybliżonym poziomie głośności, a skraje pasma są wycofane.

HE-4 główny nacisk kładzie na przełom średnicy i góry oraz midbas. Daje to efekt lepszej czytelności i wyrazistości wyższym tonom (smyczki, talerze, trąbki) ale wokale za to względem HE-400i sa bardziej cofnięte, nie dając takiego poczuci bliskości i realizmu. Tonalność tych niższych zakresów jest właśnie bardziej szorstka, kanciata na HE-400i, nie taka płynna jak na HE-4. Za to odwrotnie, HE-4 na wyższej średnicy są bliżej prawdy a w dolne moga wydawać się niewyraźne (na tle HE-400i).

Najprostszym przykładem na to jest utwór Rise Against - Hero Of War: Na HE-400i pierwszym planem jest wokal a gitara akompaniamentem, na HE-4 słychać głównie gitarę a na drugim planie głos.

Co do upiększania HE-4 - względem HE-400i podbity midbas, więcej góry nadającej utworu wigoru i świeżości.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@roger987 Spróbuj opuścić słuchawki na regulacji tak żeby muszle były jak najniżej w stosunku do uszu. Zauważyłem że sygnatura dźwiękowa zmienia się dosyć znacznie po tym zabiegu. Możliwe że po pewnym czasie pod wpływem ciężaru muszli słuchawki opuszczają się delikatnie ponieważ opaska lepiej dopasowuje się do głowy (zależy od fryzury :D).

Edytowane przez soulreaver
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi 400i zaczęły jazgotać, syczeć, gitary i wokale kłują w uszy, dźwięk jest taki jakiś suchy. Ktoś też tak ma? Te planary jednak nie są takie super i bez wad. Albo S16 nie jest ich dobrym kompanem albo już sam nie wiem.

Edytowane przez vonBaron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Compton napisał:

U mnie irytacja występuje i występowała na różnych słuchawkach.

Nawet na takich, co u niektórych wywołują mdłości od słodkości.

Zmęczenie organizmu, nadwyrężenie słuchu czu skupienia. Zrób sobie przerwę.

i nic dziwnego - dźwięk ze słuchawek nie jest naturalny;) (chodzi mi głównie o kształt fali akustycznej i nieprzyjemne zniekształcenia)

 

...no może poza NH:P;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, audionanik napisał:

i nic dziwnego - dźwięk ze słuchawek nie jest naturalny;) (chodzi mi głównie o kształt fali akustycznej i nieprzyjemne zniekształcenia)

 

...no może poza NH:P;)

To nie jest fala - to pulsujące ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, vonBaron napisał:

A mi 400i zaczęły jazgotać, syczeć, gitary i wokale kłują w uszy, dźwięk jest taki jakiś suchy. Ktoś też tak ma? Te planary jednak nie są takie super i bez wad. Albo S16 nie jest ich dobrym kompanem albo już sam nie wiem.

Compton dobrze prawi. Zrób sobie 2-3 dni przerwy. Ja jak za dużo słucham na słuchawkach to mnie każde zaczynają irytować - zmęczenie słuchu po prostu.

Kolumny mnie nie męczą, mogę słuchać na okrągło i jeszcze irytacji nie było. Z tym, że one nie wtłaczają dźwięków bezpośrednio w kanał, jak to robią słuchawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Compton napisał:

Poza NH?

Pan raczy żartować.. :P

Co by nie pisać o Audioquestach, to bardzo fajne słuchawki, super wygodne na welurkach,

bardzo przyjemne w odbiorze mają w sobie coś, może to ten brak zniekształceń.

Ale przesiadka na HEki pokazuje jak dużo je dzieli. Co ciekawe można używać tych samych kabelków

o ile wtyki są wąskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja ich wcale nie neguję, a wręcz zachwalam bo to bardzo dobre słuchawki, za którymi osobiście nie przepadam. :)

Jedyne zastrzeżenia miałem do zbyt tunelowej średnicy i pogłosu, co odbierało mi przyjemność delektowania się muzyką.

No i może trochę do lekko dudniącego i podbitego midbasu.

Ogólnie szacun! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, matkin napisał:

To nie jest fala - to pulsujące ciśnienie.

?

No właśnie - fala akustyczna to  zaburzenia gęstości i ciśnienia ośrodka (w naszym przypadku powietrza) rozchodzące się w nim pod postacią fali podłużnej; towarzyszy temu drganie cząsteczek tegoż ośrodka, także tego no...nie wiem co chciałeś pokozoć.:wacko:

3 godziny temu, Compton napisał:

Poza NH?

Pan raczy żartować.. :P

Troszeczkę i nie do końca;).

Lubię bardzo te słuchawki właśnie za brak zniekształceń występujących w innych fonach; brak agresji przy zachowaniu bardzo dużej dokładności i szczegółowości.

Jedyne słuchawki, które mogłem mieć pół dnia na głowie i nie czułem zmęczenia oraz tego specyficznego ogłuszenia po zdjęciu z uszu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Panowie po þół roku poszukiwań jakiejś ludzkiej oferty, dzięki koledze Noah stałem się wreszcie posiadaczem HEK'ów, już w wersji drugiej. Co prawda jeszcze nie spełniają moich wszystkich oczekiwać, ale liczę na to, że to efekt ich młodzieńczego wieku :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym, że obok. Nie miałem możliwości bezpośredniego porównania Dhamr z Hek'ami przed zakupem i wyobrażałem sobie, że w temacie słuchawek szczegółowych Hek'i je zastąpią, głownie ze względu na konieczność uzupełnienia zasobów portfela. Natomiast to inny styl grania. Hek'i są szlachetniejsze, do innego typu myzyki. Dharmy kupowałem z myślą o skomplikowanej, szybkiej elektronice i tam się one sprawdzają genialnie, a Hek'i im nie zagrożą, nawet jeśli z czasem wygrzewania zmieni się delikatnie charakter ich brzmienia. Natomiast z pewnością w muzyce instrumentalnej Hek'i już są na pierwszym miejscu :) Dzięki szerszej scenie i rysowaniu szczegółów na wielu planach bardziej mi się podobają także w elektronice 'down tempo'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w stopce, Cayin'y. To co mi obecnie przeszkadza do zbyt miekki dół. Schodzą bardzo nisko, ale odnosze wrażenie, że bas nie jest kontrolowany w żadnym zakresie. Natomiast słuchawki mają dopiero około 60 godzin grania za sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności