Skocz do zawartości

Stereo - kontemplacje o wzmacniaczach, tych audiofilskich i DIY także.


minczin

Rekomendowane odpowiedzi

Kuzyn chciał wykorzystać posiadane kolumny Diora zgb 140-8-907. Szuka samego wzmacniacza, ale pewnie wepchne mu jeszcze jakiegoś taniego DACa do tego, typu M2 czy UAE23.

Co totalnie budżetowego da radę ruszyć te kolumny? Znajdzie się coś za 300zł?

 

Opłaca się pakować w takie cudaki?

 

Grundig końcówka mocy MA100 + przedwzmacnia MXV100: http://allegro.pl/grundig-koncowka-mocy-ma100-przedwzmacnia-mxv100-i5492722629.html

PHILIPS FA-950: http://allegro.pl/wzmacniacz-philips-fa-950-2x100w-i5187976702.html

Edytowane przez minczin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak faktycznie to wszystko wygląda. Teoretycznie to i moje KEFy są 125W / 87, a Yamaha M-35, którą mam teraz na zapleczu, spokojnie dawała sobie z nimi radę ze swoimi 40-50W / 8 Ohm. A to właśnie taka totalna budżetówka, którą sam kupowałem za te 300zł na Allegro. Mógłbym ją ewentualnie odstąpić, jeśli byłaby taka potrzeba, bo i tak siedzę na A-S201 (pilot = wygoda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie byłbym zainteresowany, jesli zdecydowałbys się na sprzedaż. Zawsze to sprawdzony klocek, a nie spośród gąszcza odpadlu od handlarzy.

Te Diory, to nic szczególnego 140W/87, więc prawie to samo. Głównie służyłyby do łomotu, a nie normalnego słuchania, pomijam już ustawienie itd., chociaż może dam kuzynowi zastrzyk audiofilski i podłapie temat :)

 

Z tego co widze to ta końcówka mocy ma potencjometry na prawy i lewy kanał. Działają skokowo czy płynnie?

Edytowane przez minczin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim układzie jutro porobiłbym jej zdjęcia i byśmy pociągnęli temat na PW.

 

Tonalnie to ciepła, muzykalna końcówka z dobrym basem. Mniejszy nacisk kładzie jednakże na górę, toteż bardzo dobrze gra w połączeniu z kablami posrebrzanymi typu np. QED Anniversary-XT. Scenicznie szersza niż głębsza, dzięki czemu wokal jest w przyjemnym przybliżeniu, a co miałem okazję sprawdzić na Audeze LCD-3, X i XC via adapter HE 4pin XLR, który również wciąż posiadam. To póki co jedyna końcówka mocy, która dała radę napędzić trójki z należytą jakością i czystością. Pozytywnie mnie zaskoczyła tym, że zapodała kompletnie czarne tło i zero szumu. Niestety nie mogę powiedzieć tego o S201, na szczęście na kolumnach kompletnie tego nie słyszę (jeśli nie wsadzę głowy w driver ;) ).Ale jako że nie mam już w swoim posiadaniu LCD-3 i wróciłem do STAXa, to i zastosowanie zniknęło. W sumie miałem do niej także korektor Kenwooda na wypadek prób z różną tonalnością.

 

 

Tak jest, płynna regulacja na każdy kanał. Do tego mechaniczne wysprzęganie sygnału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Bywalec

Dopiero teraz zobaczyłem ten Twój wątek.

 

Oba te wzmaki z Twoich linków sobie odpuść.

 

Lepiej dołozyć dwie stówki i kupić jakiegoś NADa C320 albo jeszcze lepiej moduł ICE powera, na Allegro był ostatnio za 500 zeta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Nie, jak za 2 stówki więcej możesz mieć moduł ICE powera (bez konkurencji tak do 2 tyś zł, jeżeli chodzi o całokształt brzmienia) albo jakiś wzmak pokroju NADa C320, te wzmaki, które akurat przytoczyłeś to - powiedzmy to sobie szczerze - bardzo, bardzo słabe konstrukcje. Masz NADa, cenowo nieco powyżej da się czasami wyrwać np. Pioneera A400, świetna brzmieniowo konstrukcja, czasami się coś trafi na rynku s-h. Po prostu wydawanie 300 zł na takie sprzęty to wyrzucanie kasy w błoto, to tak, jakbyś kupił piwo, którego nie da się pić, niby tanie było ale i tak go nie wypijesz, więc wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glupoty piszesz swordfish. Co w tym nadzie jest takiego fajnego? Mialem pioneera a400 szkoda czasu jezeli to ma sluzyc do "lupaniny" to nie jest to wzmacniacz ktorego szuka autor. Jezeli to ma sluzyc do lupaniny to niech kupi jakis wzmacniacz z mocnym loudnessem i tyle. Jezeli ma to byc audiofilski sprzet to pozostaje mu w tej kwocie DIY. Bardzo czesto mozna kupic sprzety diy za ulamek ceny ich wykonania np. niedawno na olx byla ugoda za 300 pare zlotych. Napewno bylby to lepszy wybor w tej kwocie od nada albo pionka. Bardzo czesto sprzety vintage wychodza obronna reka w porownaniu z plastikiem z lat 90 i pozniejszych. Szukaj wzmacniaczy na tranzystorach nie pakuj sie w stk ani zadne inne scalaki. Pozniej jest to nie naprawialne. Za 300zl da sie kupic stary wzmacniacz ktory bedzie duzo lepszy pioneera, nada.

Edytowane przez Oskar2905
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czy ma to być sprzęt "audiofilski" czy do "lupaniny", w jednym i drugim przypadku polecam sprzęty DIY np. Symasym lub uniamp (mnie nie podpasłował ale większość osób jest bardzo zadowolona), kopia krella (ale to już raczej większa kasa), Wzmacniacz Otali z małymi zniekształceniami TIM póżniej opsisany w radioelektroniku i książce Freszczuka na necie jest projekt płytki lub wspomniana wcześniej ugoda. Jeśli upierał byś się na fabryczne sprzęty polecam amplitunery lub wzmacniacze telefunkena (ale tylko na tranzystorach), sprzęty firmy itt (tutaj również musisz wiedzieć czy sa na tranzystorach) są również niczego sobie i graja bardzo dobrze graja, możesz również polować na sprzęty firmy philips, ale tu jest jeden haczyk. Bardzo duża część wzmacniaczy firmy philips to marantze w tańszym opakowaniu (starsze wzmacniacze philipsa z lat 70-80 też były niezłe i da się je tanio kupić np. amplituner 721 lub wzmaniacze 521,561,594). Również wyższe modele grundiga z serii fine arts (v2,v3,v4) to marantz. Tak naprawdę w świecie audio nie ma reguły. Ja siedzę w tym od ok 7 lat i to dopiero wierzchołek góry lodowej. Ostatnio kupiłem amplituner firmy "standard" po fakcie doczytałem ze firma ta robiła dużo sprzętu OEM nawet dla takich firm jak marantz. Gra tak ze sam się zdziwiłem. I na koniec jeszcze jedna rzecz moc w starych wzmacniaczach to "inna moc" nie jest oszukana wszystko było mierzone norma DIN a nie w sposób jaki widzi się producentowi. Stary wzmacniacz 15-20 wat w zupełności starczy do codziennego użytku. Sam używam w tej chwili Zena Nelsona Passa i moc w tym wzmacniaczu nie narzekam. Wystrzegaj się tranzystorów germanowych (bardzo drogie i trudno osiągalne były stosowane w niedługim czasie pomiędzy erą lamp, a tranzystorów krzemowych) Może podam ci linki żebyś wiedział o co chodzi:

http://allegro.pl/stary-wzmacniacz-stereo-rft-hmk-v100-made-in-ddr-i5532775722.html (to jest sprzęt typowo do łupaniny)

http://allegro.pl/diora-ws-354-wzmacniacz-stereo-i5529643017.html (tez raczej wzmacniacz do łupaniny ale podobno po modyfikacjach nie taki zły)

http://allegro.pl/wzmacniacz-teleton-a-3-i5521903829.html ( sprzęt firmy teleton to był kiedyś budżetowy ale w miarę dobry sprzęt na pewno lepszy od naszej unitry)

http://allegro.pl/wzmacniacz-stereo-tandberg-ta-300-norway-1974-i5532018996.html (ten akurat do naprawy ale firma tandberg to mała legenda więc może się opłacać)

http://allegro.pl/wzmacniacz-telefunken-ra-200-okazja-i5516927945.html (sam mam takiego telefunkena bardzo dobry wzmacniacz)

http://allegro.pl/super-wzmacniacz-dual-cv-1200-i5523158637.html (troche chłodne brzmienie mają duale z tej serii, ale ogólnie bardzo dobre wzmacniacze, cenione na zachodzie)

http://allegro.pl/yamaha-ax-700-i5534861552.html (to już mały potworek bardzo mocne brzmienie wzmacniacz można powiedzieć prawie audiofilski)

http://allegro.pl/sanyo-ja-220-najtaniej-i5540519104.html (o tym wzmacniaczu i jego modach można małą książkę napisać bardzo ceniony wzmacniacz w połączeniu z kolumnami grundiga bardzo fajnie grający audiofilski system)

http://allegro.pl/musical-fidelity-b1-i5531957068.html (trzeba by zobaczyć za ile się skończy, ale to w końcu musical fidelity więc wzmacniacz ok)

http://allegro.pl/telefunken-ta-350-vintage-gwarancja-polecam-i5543085208.html (poprawnie grający fajny wzmacniacz brzmienie jak u większości telefunkenów nastawione na fun)

http://allegro.pl/uniamp-i5524498922.html (to uniamp opisałem wyżej)

http://allegro.pl/wzmacniacz-grundig-v-5000-sprawny-450-w-i5516928072.html (na AS było o nim trochę)

http://allegro.pl/wzmacniacz-amplifier-stereo-nad-3240pe-i5528540724.html (jak wyżej)

http://allegro.pl/saba-mi-215-klasyk-i5515146458.html (podobno lekko chłodne brzmienie, porządny sprzęt)

http://allegro.pl/qed-a230s-ceniony-angielski-wzmacniacz-i5535227487.html (jest trochę info na necie)

http://allegro.pl/braun-a301-0814-i5094327404.html (cena chora, ale wzmacniacz fajny)

http://allegro.pl/wzmacniacz-grundig-sv-2000-vintage-i5542157896.html (wzmacniacz naleśnik od grundiga brzmienie jak u telefunkena tylko trochę gorsze)

 

Uff to chyba całe allegro w cenie do 400zł :P . Na koniec 2 ważne rzeczy

1. każdy z tych wzmaniaczy jest gorszy od wzmacniaczy DIY z początku posta (może musical fidelity jest na równi mniej więcej i qed)

2. Cały zestaw gra tak jak jego najsłabsze ogniwo w tym wypadku będą to raczej kolumny dopóki nie wymienicie kolumn dobrego dźwięku z tego nie będzie.

 

 

.

Edytowane przez Oskar2905
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupujcie Holtona tylko :) Jeśli w DIY to zupełnie inna sprawa...ja za 400zł. złożyłem Zena o którym na AS wypisywali się że to najlepszy wzmak jaki słyszeli;). Nie dajcie się na brać na gejklony tylko ;) .


Polecam ten http://amplifiers.com.pl/m1.htm to tak naprawdę wzmacniacz Otali o którym wspominałem. Na tym schemacie electrocompaniet klepał wzmacniacze kiedyś. W jakimś amerykańskim czasopiśmie uznali to za najlepszy wzmacniacz świata w latach '70.

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Glupoty piszesz swordfish. Co w tym nadzie jest takiego fajnego? Mialem pioneera a400 szkoda czasu jezeli to ma sluzyc do "lupaniny" to nie jest to wzmacniacz ktorego szuka autor. Jezeli to ma sluzyc do lupaniny to niech kupi jakis wzmacniacz z mocnym loudnessem i tyle. Jezeli ma to byc audiofilski sprzet to pozostaje mu w tej kwocie DIY. Bardzo czesto mozna kupic sprzety diy za ulamek ceny ich wykonania np. niedawno na olx byla ugoda za 300 pare zlotych. Napewno bylby to lepszy wybor w tej kwocie od nada albo pionka. Bardzo czesto sprzety vintage wychodza obronna reka w porownaniu z plastikiem z lat 90 i pozniejszych. Szukaj wzmacniaczy na tranzystorach nie pakuj sie w stk ani zadne inne scalaki. Pozniej jest to nie naprawialne. Za 300zl da sie kupic stary wzmacniacz ktory bedzie duzo lepszy pioneera, nada.

 

Sam sobie przeczysz, bo z jednej strony sugerujesz, że C320 jest słaby a polecasz 3240PE.

 

I jeszcze jedna rzecz - brałeś pod uwagę konieczność, co wcale nie jest rzadkie, wymiany kondenastorów, we wzmacniaczach mających swoje lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff to chyba całe allegro w cenie do 400zł

 

Fajne wzmacniacze tylko, że po większości to Niemiec płakał jak ze śmietnika wyciągał. Pchanie się w takie starocie to tylko dla pasjonata elektronika. No i jeszcze wyjścia DIN, które już dawno wyszły z obiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego że wejścia i wyjścia Din? Te wyjścia są trwalsze i bardziej idiotodoporne od rca i terminali na gołe kable np. we wtyczce głośnikowej DIN nie da się zetknąć kabli czyli nie da się przez nieuwagę uwalić wzmacniacza więc ten typ wejść i wyjść to tylko zaleta. Te sprzęty który podałem autorowi są na tranzystorach (wszystkie) więc da się je bezproblemowo naprawić. Co może się w takim starym wzmacniaczu zepsuć? Tam nie ma scalaków ani procesorów tylko rezystory, kondensatory i tranzystory. Poza tym stare wzmacniacze są pancerne jeśli używa się ich z głową to się nie zepsują. W 99% takie stare wzmacniacze psują się z winy użytkownika np. przez podłączenie do wzmacniacza 4 ohmowych kolumn jeśli wzmacniacz ich nie obsługuje. Miałem już kilkadziesiąt vintage wzmacniaczy jak nie więcej i w 99% jeżeli było coś w nich do zrobienia to przeczyszczenie potencjometrów.


 

Glupoty piszesz swordfish. Co w tym nadzie jest takiego fajnego? Mialem pioneera a400 szkoda czasu jezeli to ma sluzyc do "lupaniny" to nie jest to wzmacniacz ktorego szuka autor. Jezeli to ma sluzyc do lupaniny to niech kupi jakis wzmacniacz z mocnym loudnessem i tyle. Jezeli ma to byc audiofilski sprzet to pozostaje mu w tej kwocie DIY. Bardzo czesto mozna kupic sprzety diy za ulamek ceny ich wykonania np. niedawno na olx byla ugoda za 300 pare zlotych. Napewno bylby to lepszy wybor w tej kwocie od nada albo pionka. Bardzo czesto sprzety vintage wychodza obronna reka w porownaniu z plastikiem z lat 90 i pozniejszych. Szukaj wzmacniaczy na tranzystorach nie pakuj sie w stk ani zadne inne scalaki. Pozniej jest to nie naprawialne. Za 300zl da sie kupic stary wzmacniacz ktory bedzie duzo lepszy pioneera, nada.


Sam sobie przeczysz, bo z jednej strony sugerujesz, że C320 jest słaby a polecasz 3240PE.

I jeszcze jedna rzecz - brałeś pod uwagę konieczność, co wcale nie jest rzadkie, wymiany kondenastor¨Žw, we wzmacniaczach mających swoje lata?

Wcale sobie nie przecze. Stare nady mialy zupelnie inne brzmienie od tych nowych. Wedlug mnie o wiele lepsze. Wzielem pod uwage wymiane kondensatorow i wzielem rowniez pod uwage to ze na 99% beda mialy pojemnosc jak nowe pozatym koszt wymiany kondensatorow bedzie niewielki. Nawet koszt odbudowy wzmacniacza jest przewaznie smieszny (mowie o wymianie wszystkich co do 1 elementow oczywiscie oprocz trafa i plytek). Moge podac przyklad z dzisiaj. Zamawialem wszyskie rezystory, kondensatory i tranzystory do starego wzmacniacza i wyszlo mnie to 40zl z przesylka. Szczerze mowiac to ciesze sie z takiego obrotu spraw na forach. Dziwie sie ze ludzie nie widza jak przeceniony sprzet kupuja. Koszt jego wykonania to nawet nie 1/3 ceny finalnego nowego produktu. Zreszta uzywane czy nowe wzmacniacze rowniez nie maja sensu bo po co je kupowac jak mozna miec w ich cenie sprzet DIY bijacy je na glowe?

 

Podsumowując moim zdaniem jeśli już kupować wzmacniacze to tylko te do późnych lat 80, a najlepiej zrobić sobie wzmacniacz i na pewno (jeśli się wybierze dobry projekt) będzie miał dźwięk o jakim wzmacniacze w cenie jego wykonania mogą pomarzyć.

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Z tą pojemnością - to bardzo różnie bywa, czasami jest tak, że elektrolity po kilkunastu latach mają 60-80% nominalnej pojemności, to raz.

 

Dwa - akurat znam brzmienie i starych i nowych Nadów i tutaj bym się kłócił ale rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie. Natomiast faktem jest, że np. starsze Naimy (NAIT, NAP) grają lepiej od nowych.

 

Trzy - Electrocomaniet nie leci bezpośrednio na schemacie Ottali, bo część ich wzmacniaczy ma bardzo szczególną cechę - brak rezystorów emiterowych w końcówce mocy, ma to swoje pewne zalety.

 

Cztery - są stare sprzęty, które grają rewelacyjnie, np. wzmacniacze i końcówki Sonego/Yamahy na V-FETach (Yamaha B2, Sony TA-N7B i podobne) z tym, że tutaj jest pewien problem: V-FETy lubią się po prostu palić z znalezienie zamienników jest dość problematyczne (masa końcówek Sonego poza tym to są grzebane sprzęty, gdzie nie ma już w końcówce V-FEtów i na to trzeba uważać).

Stare Naimy też są świetne, wszystkie wzmacniacze Musical Fidelity w klasie A (A1, MA75) ale B1, którego podałeś w linkach nie jest akurat najlepszym wyczynem tej firmy.

 

Przy okazji - miałeś do czynienia z Uniampem?

EDIT: Tak swoją drogą weszliśmy jeszcze na inny temat - wartość materiałowa sprzętu oraz kwestia tego, jak się mają stare rzeczy do nowych. Jeżeli chodzi o topologię wzmacniaczy, to poza kilkoma wyjątkami (Lavardin chociażby - izolacja VAS od stopnia mocy ale to tylko jeden z niewielu patentów tam akurat zastosowanych) to niewiele się zmieniło na przestrzeni lat, są to cały czas różne wariacje tych samych układów, tylko tranzystory się zmieniają. Jakby się tak przyjrzeć wszystkim wzmacniaczom/końcówkom dostępnym na rynku, to co najmniej połowa nie spełnia podstawowych założeń inżynieryjnych, wiele aplikacji jest dość przypadkowych albo się powiela, z niewielkimi różnicami.

Oczywiście, są wyjątki od tej reguły, wzmacniacze niejako projektowane pod pewne brzmienie (chociażby rzeczony Naim, jak to ktoś trafnie powiedział: "Tutaj nie chodzi o stereofonię, Naim to barwa i rytm", czy np. wzmacniacze YBA, które mogą zawstydzić wiele wzmacniaczy lampowych, jeżeli chodzi o gładkość barwy i brak wyostrzeń - jedno i drugie akurat wynika ze świadomych wyborów konstrukcyjnych/topologi. Natomiast znaczna część to sprzęty robione na zasadzie "a może się uda").

A jeżeli chodzi o wartość materiałową - to tutaj każdy sobie sam może wnioski wyciągnąć.

EDIT2: Pewnie tutaj wbije w tym momencie kij w mrowisko, ale fakt jest taki, że u nas rynek używanego sprzętu stacjonarnego jest tak naprawdę w powijakach, ergo: nie istnieje. Wystarczy sobie zobaczyć, co się dzieje na wiadomym portalu aukcyjnym, gdzie handlarze wciskają klientom sprzęty, które normalnie poszłyby na śmietnik albo które tak naprawdę nie reprezentują żadnej wartości, ani brzmieniowej, ani materiałowej. Wystarczy sobie porównać, co można kupić u nas i np. w UK w kwocie do 500 GBP. Jest też druga stona tego medalu - czasami ceny naprawdę dobrych kloców są wyższe niż u nas. Chociaż co z tego skoro często u nas jest tak, że jak już jest jakiś dobry sprzęt, to nierzadko miał przygody albo ma jakiś defekt kosmetyczny. W świetle tego, jak ktoś ogarnia DIY to tak racjonalnie patrząc jest to dobra droga, tylko jest jeszcze inna kwestia - potencjalnej odsprzedaży takiego klocka. Bo np. żeby sprzedać kopię Pass'a Aleph, dajmy na to 5, to musi być ktoś, kto raz chce DIY, dwa chce akurat to, no - i w tym konkretnym przypadku - godzi się na trade-off w postaci wiadomych cech topologii S-E.

 

Pozdrowienia.

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem uniampa. Nic ciekawego moim zdaniem. Taki telefunken gra od niego o wiele lepiej, a do Zena to lata świetlne :)

 

Ja się jeszcze nie spotkałem żeby stary kondensator (taki dobrej jakości i dobrej firmy) kwalifikował się kategorycznie do wymiany.

 

Co do elektrocompanieta schemat otali jest tam podstawą na której opierają się ich wzmacniacze, o wzmacniaczu otali (czyli monoblokach do których podałem link) tez słyszałem same pozytywne opinie.

 

Ja akurat słuchałem nada 3020 i miałem przez jakiś czas 314 (kompletnie mi ten wzmacniacz nie podszedł w przeciwieństwie do 3020) więc wiem co mówię, ale to tylko moje zdanie (większość rzeczy w świcie audio to subiektywna opinia oparta na własnym guście i upodobaniach) podobno część osób ma takie zdanie jak ja tak czytałem przynajmniej.

 

Jeśli chodzi o V FETY to wzmacniacza na nich jeszcze nie miałem, ale chciałbym ;).

 

Moim zdaniem dzisiejsze wycenianie sprzętu przez producentów to niezły kabaret. Mnie to osobiście śmieszy pare kondensatorów rezystorów jakieś trochę lepsze kondy i nagle nam się 10kzł robi :lol: . Dla przykładu napiszę że wypasiony klon wzmacniacza accuphase to śmieszy koszt w porównaniu z oryginałem (ok 1-1,5kzł).

 

Jak chcesz to chyba gdzieś powinienem mieć schemat i pcb do starego electrocompanieta to se sam ocenisz (kiedyś się napaliłem żeby robić, później jakoś mi odpadł zapał i mam projekt na przyszłość) Płytki przesłał mi użytkownik z diyaudio.com

http://przeklej.org/file/g2pbkG/Electrocompaniet.25W.PSU.bmp

http://przeklej.org/file/W7Dw9c/Electrocompaniet.25W.Amp.bmp

http://przeklej.org/file/prvAuw/Electrocompaniet.25W.Lostroh-Mati.Otala.engl.language.1..pdf

 

Co do topologii to się zgodzę. We wzmacniaczach nic się nie zmieniło w czasie ostatnich 20-30lat. Są nawet pomysły które nie są jeszcze wykorzystane wystarczy wejść na diyaudio.com lub nawet polskie diyaudio

 

Z Edytką 2 się w pełni zgadzam.


A ty miales do czynienia z uniampem? Jestem ciekaw spostrzeżeń kogos osluchanego bo bez urazy dla uzytkownikow diyaudio.pl ale oni raczej wiele wzmacniaczy nie slyszeli albo nie maja czegos porzadnego do porownania. Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Pytałem, bo ten na Allegro akurat jest w dobrej cenie, a akurat szukam wzmacniacza "zapasowego". Ale skoro to nic szczególnego, to sobie odpuszczę.

 

Miałem Sonego TA-N7B na V-FETach i powiem tak: wzmacniacz ogólnie rewelacyjny, wiele dzisiejszych "powaznych" konstrukcji jest w stanie pozamiatać, zwłaszcza barwą i budowaniem sceny, ale to nie do końca moje brzmienie. Ja jestem zdecydowanie z obozu Single-Ended, z tym, że Pass, którego miałem ma dość dziwny sposób prezentacji basu, gdyby miał bas, taki jak np. Lepsze końcówki Krella (KSA, FBP) to byłby wzmacniacz idealny.

 

Wiekszość wzmacniaczy, końcówek w cenie ok 10 tyś przedstawia wartość materiałową maksymalnie 3 tyś, pomijam już kwestie, że często tam są tak poważne błędy konstrukcyjne, że nawet nie ma co się rozwodzić.

 

Co do osłuchania - z zasady _nie_ wypowiadam się o sprzetach, których nie słyszałem, bo tutaj czasami jest tak, że można się grubo pomylić. Przykładowo Spectral jest dla mnie taka firmą, która i inżynieryjnie i brzmieniowo jest w najwyższej lidzie ale ich wzmacniacze też mają swoje "cechy szczególne" (konieczność stosowania wysokoindukcyjnych kabli etc.). Zobacz sobie, jak jest zrobiona w Spectralu końcówka mocy w sensie jej zasilania - osobne kondensatory, osobne mostki. Jest to zrobione, mówiąc w skrócie, zgodnie ze sztuką.

 

Coraz bardziej się osobiście przekonuje do Single-Ended ale z końcówką tranzystorową i zamiast "od dołu" na schemacie źródła prądowego, to dławik, rzecz w tym, że dławik musi być ogromny, żeby to miało sensowny bas. Inną kwestią jest to, że jest cała masa nieporozumień, jeżeli chodzi o konstrukcje wzmacniaczy, np. Klasa A nie jest dobra tylko ze względu na brak zniekształceń przy przejściu przez bipolarne zero, bardziej schodzi o to, że zasilacz "widzi" cały czas stałe obciążenie. Inną kwestią są zniekształcenia termicznie i modulacja punktu pracy drivera poprzez zmienne parametry tranzystorów w końcówce mocy w funkcji sygnału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspomniales ktorego miales Passa. Ja mam Zena i jesli chodzi o bas to nie ma go tam zbyt wiele czasami brakuje;-).

Wreszcie mam internet więc dopiszę coś do posta u góry;p.

Ja szczerze mówiąc za bardzo wzmacniaczami "gotowymi" już się nie interesuje. Uznałem że nie ma sensu, bo po co jak w rezultacie i tak liczy się brzmienie które jest tak samo dobre jak nie lepsze w dobrym wzmacniaczu DIY? Ja wychodzę z założenia że im z mniejszej ilości elementów jest złożony wzmacniacz tym lepiej. Jak to mówi Pass Jak najprościej, ale nie za prosto (tak w skrócie) ;) . Jako przykład podam wzmacniacze które chce sobie kiedyś sklecić:

http://diy.atakama.pl/wzmacniacz_elektor/ (podobno jak to nazwał ktoś na AS "tranzystorowa nirvana" :lol: tylko jakbym już robił to bez darlingtonów),

Goldmund Mimesis (wszystko się zaczęło od tego że osłuchany Amerykanin pracujący w sklepie audio napisał diyaudio że to najlepszy wzmacniacz świata :P). Zapewne już bym go miał w rękach, ale cena tranów (2n5565 i 2sk1058/2sj162) mnie przeraża. Z moim szczęściem coś uwalę i będzie kasa juz spora żeby to uruchomić <_<:) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Hej.

 

Miałem 5kę (klon) i... 1.2 oryginał (!!!). Jak chcesz to mogę coś więcej o nich powiedzieć.

 

Pozdrawiam serdecznie, fajnie, że dyskusja poszła merytorycznie, dzięki :)

 

EDIT: Odniosę się niebawem, wiesz, audio to nie wszystko...

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności