Skocz do zawartości

FOCAL fanklub


hibi

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Palpatine napisał:

A to ciekawe co piszesz, bo w większości recenzji zawracają właśnie uwagę, że brakuje dołu. Za to mocno popracowali na wokalizą, a szczególnie żeńską.

https://www.theverge.com/2017/10/23/16507252/focal-clear-headphones-review-audiophile

Dla mnie Clear to takie Eleary z bardziej rozwiniętą częścią sopranową i przestrzenną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.11.2017 o 19:34, Palpatine napisał:

@Widget jak tam wybór DAC/AMP po AVS?

 

Czesc, a w zasadzie to słabo. Jakoś w tej strefie słuchawek to amp i dac lub integry były podobierane jakoś przypadkowo.

na stoisku Focal to były 3 cd naima ale jako wzmacniacze to eleary grały z integra naima tym najmniejszym, clear z wzmacniacze naima zintegrowanym a utopie z ifi iCan pro :)  i jak tu cos porównać. Utopie zato były podłączone kablem atlasa i grały jeszcze przejrzyściej i jaśniej z świetnym basen. Muszę ten kabel pożyczyć.

Sluchalem hd 800 i hd 800s z integrga HDV 820 i ten mi sie podobał z fokalami tez go słuchałem jest taki niemiecki porządek.

sluchalem tez orfeuszy i powiem są świetne, ale nie płakałem. ;)

najwiksze wrażenie to zrobiły na mnie LCD 4, pdlczone były do dac caplanda lampy i amp Marquis Memento Mori nie wiem czy to ten komplet ale chciałbym te słuchawki jako drugie.

A FA D8000 podłączyło do T&A i to nie był komplet marzeń, lepiej zagrały z myteciem tym dużym i znowu ifi iCAN pro ale tam te słuchawki mnie nie powaliły.

WOO audio to by amp wa 6 słuchałem z msspeacer i to grała fajnie z tym ze mój iPhone padł na mocy bo musiałem wzmacniacz na maxa odkręcić ale granie było super.

Cain był ze słuchawkami Meze tez chwile słuchałem, grało.

generalnie to był spory tłok i chyba Sennheiser najlepiej zrobił rozkładając stoiska w osobnych salach, jedno otwarte słuchawki do hd 650 a drugie zamknięte słuchawki ich topowe hd 700, 800 i Orfeusz. Na na marginesie czekałem 6 godz. zeby go posłuchać :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audionanik napisał:

Alkohol, wyjście do kina, a może figle z żoną?

....Eeeeee nieeee, kolega @Firegon już zaplanował mi czas wolny:

IMG_20171128_143653.jpg

 

To się nazywa, praca ze słuchawkami od kuchni :)

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, vonBaron napisał:

To kiedy sprzedajesz swoje bo już trochę tracę cierpliwość...

Nie prędko. Musiałyby się stać jedna z dwóch rzeczy: albo LCD2C bardziej mi się spodobają i okażą się po prostu lepsze, albo cena Clear spadłaby do poziomu Elear ;)

Obie rzeczy są tak samo realne, więc zostaną ze mną na dłużej. Szczególnie, że oprócz Ether Flow to najlepsze słuchawki jakich doświadczyłem i bardzo wpisują się w mój gust (i grania i muzyki której słucham).

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej ekipa Focala podczas „tworzenia dźwięku” elearów inspirowała się tytułem znakomitej powieści Guntera Grassa.
Ja się grzecznie pytam co to kuna ma być?
 Przecież pianino to nie czelesta, a gitara to nie banjo do cholery. Słuchawki za cztery i pół klocka, które nadają się ewentualnie do słuchania dźwięku mis tybetańskich? A i to nie za długo, bo są na onych hajendach przerysowane nabłyszczone i rozedrgane podobnie jak i blachy perkusji…kuna.
 Blaszany bębenek z wypolerowanej na maxa blachy ze stali „kwasówki” jest dosłownie wszędzie. Wyziera nawet zza skądinąd dobrego, głębokiego, nisko schodzącego, potężnego i energicznego basu. Kotły mają już tak blaszany przydźwięk, że nie da się ich słuchać bez wybałuszania gał - „WTF!!!!??????”. Wspomniane wyżej banjo, które same z siebie ma przeca brzdękliwy i blaszany dźwięk to jakaś masakra...kuna.
Pomyślałem se - sie wepnę w inny tor niż combo nfb28, to się może poprawi; może mój daczek i otl-e pomogą?
Tiaaa…jeden wzmak, drugi i pomogło…ale po chińsku, czyli ni-hu-ja.
Toto cuś no ma chyba potencjał, bo szczegółowość, separacja, dynamika i jej cieniowanie, tekstura i zejście basu stoją na wysokim poziomie; ale póki co to jest imo półprodukt słuchawkowy, który należy odesłać do imć [mention=36702]Perul[/mention]-a, celem zaimplementowania przesłon/ekranów rozpraszających (między ucho, a przetwornik).
Dopiero wtedy będzie można coś powiedzieć o ich scenie i holografii, bo te obecnie też są co najmniej dziwne, a większość dźwięków jest przyklejona do głośniczków.
 
No i mamy klops. Po tych wszystkich zachwytach znowu tylko audionanik się wydzicza - co za przemądrzały, złośliwy, wredny i głuchy gnom z niego!!!
Którego NFB28 odslu****esz? Czy moze kupiłeś? Jak wrażenia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, audionanik napisał:

Najwyraźniej ekipa Focala podczas „tworzenia dźwięku” elearów inspirowała się tytułem znakomitej powieści Guntera Grassa.
Ja się grzecznie pytam co to kuna ma być?
 Przecież pianino to nie czelesta, a gitara to nie banjo do cholery. Słuchawki za cztery i pół klocka, które nadają się ewentualnie do słuchania dźwięku mis tybetańskich? A i to nie za długo, bo są na onych hajendach przerysowane nabłyszczone i rozedrgane podobnie jak i blachy perkusji…kuna.
 Blaszany bębenek z wypolerowanej na maxa blachy ze stali „kwasówki” jest dosłownie wszędzie. Wyziera nawet zza skądinąd dobrego, głębokiego, nisko schodzącego, potężnego i energicznego basu. Kotły mają już tak blaszany przydźwięk, że nie da się ich słuchać bez wybałuszania gał - „WTF!!!!??????”. Wspomniane wyżej banjo, które same z siebie ma przeca brzdękliwy i blaszany dźwięk to jakaś masakra...kuna.
Pomyślałem se - sie wepnę w inny tor niż combo nfb28, to się może poprawi; może mój daczek i otl-e pomogą?
Tiaaa…jeden wzmak, drugi i pomogło…ale po chińsku, czyli ni-hu-ja.
Toto cuś no ma chyba potencjał, bo szczegółowość, separacja, dynamika i jej cieniowanie, tekstura i zejście basu stoją na wysokim poziomie; ale póki co to jest imo półprodukt słuchawkowy, który należy odesłać do imć @Perul-a, celem zaimplementowania przesłon/ekranów rozpraszających (między ucho, a przetwornik).
Dopiero wtedy będzie można coś powiedzieć o ich scenie i holografii, bo te obecnie też są co najmniej dziwne, a większość dźwięków jest przyklejona do głośniczków.

 

No i mamy klops. Po tych wszystkich zachwytach znowu tylko audionanik się wydzicza - co za przemądrzały, złośliwy, wredny i głuchy gnom z niego!!!

Czy ja dobrze widzę, że mają pady z gąbki? Zmień na jakieś welurki, to od razu się dociążą, a jak to by było za mało, to na skórkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się może wypowiem, w końcu to o moich słuchawkach mowa.

Sprzedawca ze mnie fatalny ( a one na sprzedaż pójdą ), więc muszę tutaj w 100% poprzeć @audionanikowy opis.

To był jeden z powodów, z których je wysłałem - żeby sprawdzić czy ja nie głuchy.

Jak człowiek słucha muzyki to sobie często coś wyobraża albo przynajmniej odczuwa odpowiednie emocje. Taki np. Chopin często gęsto kojarzy mi się z deszczem, burzą, wyginającymi się drzewami. 4 pory roku Vivaldiego nie są tak nazwane bez przyczyny, bo raz łąka pełna kwiatów, a raz wieczór przy kominku. Eleary kładą na to wszystko wielką francuską bagietę, bo czego bym nie słuchał to widzę fajerwerki. Przy krótkich odsłuchach, albo konkretnym typie muzyki, to jest bardzo fajna rzecz. Ale kiedy marsz pogrzebowy strzela we mnie kolorowymi snopami światła, wszędzie wybuchy, nowy rok, nic tylko szampana otwierać, to ja stwierdzam, że coś jest nie tak.

 

I chociaż oglądam "Tego Pana od Padów i Kabli" bardziej żeby się odstresować, niż czegoś o słuchawkach dowiedzieć, to miał gość rację. Po jednej stronie ucha mamy taką sferę z której wydobywa się dźwięk. Po drugiej to samo. W środku jest wokal. A jakby dźwięk miał się wydobywać z jakiegokolwiek innego miejsca niż z tej zawieszonej w powietrzu sfery, Eleary wywieszają białą flagę "J'abandonne" .

 

A po 20 minutach z nimi i kolejnych 20 z HD800s brałbym je w ciemno. No i wybrałem, ale to bardziej z tego względu, że po prostu miałem okazję!

Może jakby im dać ciężki miedziany kabel to by się ucywilizowały. Perul na pewno też wie co z nimi zrobić, uspokoił T90 to i te uspokoi. Nawet do pewnego mistrza w drewnie możnaby się zwrócić, chociaż szkoda tej obudowy, bo to akurat jedne z najpiękniejszych słuchawek. Tylko one kosztują 3600 w promocji czarnopiątkowej. A za tą cenę można kupić ... dużo. 

 

Wiadomo tor robi swoje. Mój na pewno nie jest odpowiedni, zdaje się że nie tylko mój. Ale to co one robią jest po prostu dziwne i mi się to za bardzo nie podoba. Dalej widzę, co ludzie w nich lubią, to są dalej bardzo dobre słuchawki. Ale konkurencja jest spora, nie tylko na ich pułapie cenowym. Sam wymieniłem w tym tekście dwie osoby, które ze słuchawek do 1000 zł potrafią wydusić przynajmniej podobnej jakości dźwięk.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Firegon napisał:

oglądam "Tego Pana od Padów i Kabli"

Kto zacz?

Godzinę temu, Perul napisał:

Czy ja dobrze widzę, że mają pady z gąbki? Zmień na jakieś welurki, to od razu się dociążą, a jak to by było za mało, to na skórkowe.

Nie o dociążenie tu chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie już w sumie jest na forum SBAF przy użyciu kątowych skórek HM5, ale jak komuś góry mało to raczej szkoda czasu. Focal się wycwanił i walnęli środkowy model na odmienny kolor, żeby nie ułatwić życia z padami chociaż i tak nie da rady zrobić, aby jedne grały tak samo jak drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, audionanik napisał:

Kto zacz?

 

Zeos / Z Reviews na youtubie. 

Im bardziej mu się coś podoba/nie podoba tym mniej potrafi to opisać. Poza tym czasem lubi poświęcić pół filmiku na narzekanie na zły kabel albo na kiepskie pady, stąd ta forumowa nazwa.  Ale ma swój styl, można z tego stylu czasem wyciągnąć potrzebne informacje jak się go zna, a poza tym dla mnie jego format jest relaksujący i zabawny. @timecage zdaje się też docenia jego twórczość i chyba też z podobnych powodów :P 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Firegon napisał:

 

Zeos / Z Reviews na youtubie. 

Im bardziej mu się coś podoba/nie podoba tym mniej potrafi to opisać. Poza tym czasem lubi poświęcić pół filmiku na narzekanie na zły kabel albo na kiepskie pady, stąd ta forumowa nazwa.  Ale ma swój styl, można z tego stylu czasem wyciągnąć potrzebne informacje jak się go zna, a poza tym dla mnie jego format jest relaksujący i zabawny. @timecage zdaje się też docenia jego twórczość i chyba też z podobnych powodów :P 

 

Ja go doceniam bo raz, że oglądam dla rozrywki i jego opinie mało mnie obchodzą, a dwa, że do wielu rzeczy ma podobne podejście co ja, takie mało audiofilskie i traktujące słuchawki spojrzeniem całościowym, a nie tylko pod kątem dźwięku. Zatem po prostu miło się ogląda :). A poza walorami dźwiękowymi sprzętu to funkcjonalnie i konstrukcyjnie można się sporo dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do posta @audionanik chyba się nie odniosę jeszcze, bo najzwyczajniej jestem zdumiony, nie pierwszy raz zresztą na tym forum. Ale ja takiego słuchu na szczęście nie mam i zwyczajnie nie jestem tak osłuchany ze słuchawkami tej klasy. Zanim je kupiłem słuchałem kilkunastu par innych (wiele posiadając w domu na długie odsłuchy) i moja ocena ich jest inna, ale to chyba dobrze bo inaczej na forum zachwycalibyśmy się jedną parą słuchawek.

Ale pytanie bym zadał jeśli można. Skoro gitary brzmią jak banjo to jak brzmi banjo? 

I o co chodzi z tym blaszanym bębęnkiem? Może te słuchawki są po prostu popsute? Mojej pary na forum słuchało kilka osób i nikt na to nie zwrócił uwagi, podobnie jak na to, że gitary brzmią nie tak jak powinny. Wręcz przeciwnie.

 

3 godziny temu, Firegon napisał:

A po 20 minutach z nimi i kolejnych 20 z HD800s brałbym je w ciemno.

Wybierałeś pomiędzy 800S i Elearami i dobrze rozumiem, że po odsłuchach wziąłeś Focal Elear pod muzykę klasyczną? 

Ja pół tej nocy porównywałem Eleary i 800S i po ciężkich bojach przyznam, że jakbym słuchał tylko muzyki klasycznej to wybrałbym HD800S. Podobnie do wokalizy, ze względu na lekko ocieploną średnicę. Natomiast Eleary lepiej sprawują się w bardziej rozrywkowych brzmieniach typu: muzyka filmowa, rap, dubstep, rock, metal. Są bardziej dynamiczne, efektowniejsze.

Na początku po opisie wyżej pomyślałem, że coś im dolega, ale skoro porównywałeś 1/1 z HD800S to zapewne byś usłyszał, że gitary to banjo a przez całe pasmo przelewa się odgłos blaszanego czegoś ;) Zresztą ja po dobrych czterech godzinach porównywania poszczególnych utworów potrafiłbym wskazać fundamentalne różnice w brzmieniu, ale po tym co przeczytałem to już nie wiem, może tutaj część osób piszę dla jaj, później siedzą w fotelu i z szyderą czytają odpowiedzi.

2 godziny temu, Jaworrr napisał:

Ja tam @audionanik -owi wierzę :) dziękuję :) 4k w kieszeni :) 

Ja wierzę jednak bardziej Tyllowi czy Ryce ;) i kilku innym choćby z tego forum, ale przecież każdy ma prawo do własnej opinii sugerując się jedynie opinią kogoś innego zamiast własnych odsłuchów. Zresztą ja nigdy bym się nie zdecydował na zakup słuchawek bez odsłuchów powyżej powiedzmy 500 zł a co do piero 4500. Na forum jak to w życiu, dwóch Polaków trzy opinie.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, audionanik napisał:

Najwyraźniej ekipa Focala podczas „tworzenia dźwięku” elearów inspirowała się tytułem znakomitej powieści Guntera Grassa.
Ja się grzecznie pytam co to kuna ma być?
 Przecież pianino to nie czelesta, a gitara to nie banjo do cholery. Słuchawki za cztery i pół klocka, które nadają się ewentualnie do słuchania dźwięku mis tybetańskich? A i to nie za długo, bo są na onych hajendach przerysowane nabłyszczone i rozedrgane podobnie jak i blachy perkusji…kuna.
 Blaszany bębenek z wypolerowanej na maxa blachy ze stali „kwasówki” jest dosłownie wszędzie. Wyziera nawet zza skądinąd dobrego, głębokiego, nisko schodzącego, potężnego i energicznego basu. Kotły mają już tak blaszany przydźwięk, że nie da się ich słuchać bez wybałuszania gał - „WTF!!!!??????”. Wspomniane wyżej banjo, które same z siebie ma przeca brzdękliwy i blaszany dźwięk to jakaś masakra...kuna.
Pomyślałem se - sie wepnę w inny tor niż combo nfb28, to się może poprawi; może mój daczek i otl-e pomogą?
Tiaaa…jeden wzmak, drugi i pomogło…ale po chińsku, czyli ni-hu-ja.
Toto cuś no ma chyba potencjał, bo szczegółowość, separacja, dynamika i jej cieniowanie, tekstura i zejście basu stoją na wysokim poziomie; ale póki co to jest imo półprodukt słuchawkowy, który należy odesłać do imć @Perul-a, celem zaimplementowania przesłon/ekranów rozpraszających (między ucho, a przetwornik).
Dopiero wtedy będzie można coś powiedzieć o ich scenie i holografii, bo te obecnie też są co najmniej dziwne, a większość dźwięków jest przyklejona do głośniczków.

 

No i mamy klops. Po tych wszystkich zachwytach znowu tylko audionanik się wydzicza - co za przemądrzały, złośliwy, wredny i głuchy gnom z niego!!!

Spokojnie,jutro ja się wezmę ostro za Eleary...i zaraz sprzedaż spadnie i w komisie zaczną lądować....he,he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności