Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Test słuchawek Oppo PM-3


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

Nie liczę na odpowiedź ;o), ale może jednak miał ktoś sony xba 4/40 i mógł porównać sygnaturę dźwięku z tymi OPPO pm3? Oczywiście biorąc poprawkę na to, że technologicznie różnią się biegunowo. Z opisów wychodzi mi, że sygnatura obu słuchawek może być bardzo podobna. Ma ktoś jakieś wrażenia?

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałem dzisiaj oppo pm-3 z X5ii i ha-2. Zestaw zrobił na mnie lepsze wrażenie niż ostatnio, ale to pewnie kwestia ciszy i spokoju. Słuchawki świetnie sprawdzają się w spokojnej muzyce z męskim wokalem - są ciepłe i organiczne. Przy okazji są bardzo muzykalne - jako jedne z niewielu poradziły sobie z The Satanist Behemotha. Brakuje mi w nich jednak szczegółowości Ed5, a najbardziej powietrza - grają bardzo ciasno i za taką lekką mgiełką. IMO nie jest też do końca tak, że grają jak LCD-2. To podobny charakter, ale jednak Audeze to pod kątem SQ stopień wyżej. Nie da się jednak ukryć, że zarówno wykonanie, jak i ergonomia Oppo jest z kolei na wyższym poziomie. Generalnie całkiem niezłe słuchawki, jako zamknięte i mobilne nawet bardzo dobre, natomiast na pewno można lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiem podobnie jak majkel odnośnie T51p. Wychodzi na to że wzmacniacz tu dużo daje i skaluje słuchawki. Zagrają dobrze ze wszystkiego ale z poziomu stacjonarnego klase wyżej

Osobiście nie pokrywa mi się to co kolega napisał przede wszystkim odnosnie ciasności brzmienia. W żadnym wypadku po przesiadce np z 007 Mk1 Staxa nie czuje dramatycznego spadku sceny co czasem mi towarzyszyło w przypadku niektórych modeli a z tego wynika że ciasne raczej nie są. Bardziej stawiałbym na kwestie źródła i wzmaka :) dopasowują się do mozliwości jakie są im przedstawione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nje powiedzialbym ze graja ciasno. Bo w swojej klasie to wrecz bardzo dobrze moim zdaniem pod tym wzgledem.

Poza tym swoboda sceniczna i holohrafia fajnie sie skaluja wlasnie na dobrym torze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchałem tylko na polecanym do nich bardzo ha-2, także nie jestem w stanie powiedzieć nic o innym torze - może rzeczywiście scena byłaby inna. Może też nienajlepiej wypadły ze względu na punkt odniesienia, bo raz słyszałem je bezpośrednio po Pandora Hope VI, a teraz po Edition 5. Na pewno bardzo pozytywne wrażenie, jeśli chodzi o muzykalność i taką czystą przyjemność z odsłuchu - nic nie wali po uszach, instrumenty brzmią tak jak powinny (może poza bongosami, które grały mi trochę papierowo), głosy bardzo ciepłe i przyjemne. Wykonanie robi bardzo dobre wrażenie. Natomiast LCD-2 z fazorem moim zdaniem mają więcej oddechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... teraz zaluje ze nie porownalem bezposrednio. Ale najprawdopodobniej masz racje - ale nie zestawiajmy pelnych sluchawek otwartych z zamknietymi polportable :) Zwlaszcza w kontekscie rozmachu scenicznego, napowietrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... teraz zaluje ze nie porownalem bezposrednio. Ale najprawdopodobniej masz racje - ale nie zestawiajmy pelnych sluchawek otwartych z zamknietymi polportable :) Zwlaszcza w kontekscie rozmachu scenicznego, napowietrzenia.

 

tak, zgadzam się w pełni z Tobą - dlatego pisałem, że jeśli chodzi o ergonomię i możliwości ich wykorzystania są dużo lepsze niż LCD-2. Jako słuchawki zamknięte w swojej cenie są moim zdaniem bardzo dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że należy akcentować fakt, że PMki to de facto słuchawki portable. Z tego względu mogą mieć pewne ograniczenia (wielkość muszli, kształt ogólny, waga, konieczność składania, wymuszona "zamkniętość"). A przy tym , a może mimo tego, grają znakomicie. Nawet gdyby miały być "do hotelu" jak piszą niektórzy, to przecież na wyjeździe nie moźemy wlec ze sobą zestawu Staxów.

Zresztą producenci inni też kombinują. Choćby Ultrasone M. Znowu kawałek tortu do wykrojenia. Nasza cena tych ostatnich, nawet przy PM3 wygląda przesadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pm-3 grają mega ciasno i duszno a pisanie że rozwijają skrzydła na wzmacniaczach stacjonarnych jest bezsensu bo to nie są słuchawki stacjonarne. Rodzielczość i detale posiadają całkiem niezłe tylko że trzeba się niejako skupić aby je usłyszeć. Dla mnie (kompletnie inaczej co prawda) ale równie dobrze grają etymotici er4-pt już prosto z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pm-3 grają mega ciasno i duszno a pisanie że rozwijają skrzydła na wzmacniaczach stacjonarnych jest bezsensu bo to nie są słuchawki stacjonarne. Rodzielczość i detale posiadają całkiem niezłe tylko że trzeba się niejako skupić aby je usłyszeć. Dla mnie (kompletnie inaczej co prawda) ale równie dobrze grają etymotici er4-pt już prosto z telefonu.

w porownaniu z ?

LCD2, LCD3, T1 tez graja dla mnie mega ciasno i duszno... w porownaniu z he500, hd800. Wszystko jest pojeciem wzglednym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno z Edition 5, Pandora Hope VI, DT 770 Pro 250 Ohm (wszystko zamknięte) i z LCD2F - z tym miałem okazję porównać. Scenicznie wydały mi się podobne do ATH m50x, ale oczywiście w innych aspektach je moim zdaniem przewyższały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pm-3 grają mega ciasno i duszno a pisanie że rozwijają skrzydła na wzmacniaczach stacjonarnych jest bezsensu bo to nie są słuchawki stacjonarne. Rodzielczość i detale posiadają całkiem niezłe tylko że trzeba się niejako skupić aby je usłyszeć. Dla mnie (kompletnie inaczej co prawda) ale równie dobrze grają etymotici er4-pt już prosto z telefonu.

w porownaniu z ?

LCD2, LCD3, T1 tez graja dla mnie mega ciasno i duszno... w porownaniu z he500, hd800. Wszystko jest pojeciem wzglednym...

 

 

Audeze nie znam ale T1 mają tylko niewiele mniejszą przestrzeń niż hd800 a do tego grają znacznie bliżej więc nie można powiedzieć żeby grały ciasno. pm-3 mają niezłą holografie tyle że zawsze miałem wrażenie małego zadymionego klubiku, może to być fajne ale brakuje świeżego powietrza. Przepięcie nawet na phonaki to tak jakby odsłonić kotary z okien (oczywiście rozdzielczość i holografia gorsza ale zmiana jak łyk powietrza). Etymotici wogle grają w głowie wiec o jakiejkolwiek scenie można zapomnieć ale przez swoją jasność (czy też równość) mamy wrażenie jakby dźwięk tworzył nam się w mózgu, kompletnie zero oddalenia, przeciemnienia czy kotary.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli preferencje i subiektywnuy odbior powietrza / ciasnoty . Mowisz ze pm3 ciasne, po czym mowisz ze graja "z oddalenia" - w moich definicjach to juz jakas tam moze nie wykluczenie ale sprzecznosc.

T1 dla mnei mialy mala przestrzen - bo owszem w glab super i nie graja w glowie, ale szerokosci mi brakowalo. Wiec stawiam je nie niewiele, ale daleko za hd800 czy he500 pod tym wzgledem. O tych hd800 mozna dyskutowac ze maja skolei sztucznie rozdmuchana - ale porownanie wlasnie jest takie.

Wiec po prostu to subiektywna ocena co juz nie raz wychodzilo.

Edition 5 - sluchalem i dla mnie w cale napowietrzenia to one nie mialy. Nie zrobily na mnie wrazenia. Ale fakt sluchalem tylko z dx90 i ak240.

Pandory VI - a i owszem ale kosztem slabej, nienaturalnej dla mnie barwy i nierownego grania byla dmuchana ta przestrzen wg mnie.

dt770 - zgodze sie. fajne sluchawy, ale ja po prostu lubie ta szkole grania bejera.

Edytowane przez grubbby
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edition 5 bardzo zmieniają się z czasem. Na mnie na początku zrobiły wrażenie beznadziejne. Teraz po ok 200h jeśli chodzi o przestrzeń, to się można tam ganiać ;)

Pandory słyszałem krótko, także o innych aspektach się nie wypowiem.

W HD800 mi się momentami niedobrze robiło aż, jak mi coś tam grało 2m za uszami.

Ale jak założyłem Oppo po Ed5, to miałem takie wrażenie, jakby ktoś mnie zamknął w piwnicy. Potem jak posłuchałem ich dłużej, to się przyzwyczaiłem i już mi to nie przeszkadzało. I to chyba najlepsze podsumowanie. Jak się do czegoś przyzwyczaisz, to jest fajne i nie przeszkadza. Dopiero w testach A/B wychodzą różnice.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli preferencje i subiektywnuy odbior powietrza / ciasnoty . Mowisz ze pm3 ciasne, po czym mowisz ze graja "z oddalenia" - w moich definicjach to juz jakas tam moze nie wykluczenie ale sprzecznosc.

 

Nie napisałem że grają z oddalenia tylko sprawiają wrażenie zadymienia a ogólnie wielkośc sceny dla mnie nie ma wpływu na blisko/daleko. Już tłumacze o co mi chodzi:

 

Pm-3 to 14 calowy telewizor z bardzo przyciemnioną jasnością i musze zmrużyć oczy aby zobaczyć że obraz rzeczywiście żyleta i siedzmy powiedzmy w normalnej odległosci 1-2m (scena nie oddalona ale jednak przed słuchaczem)

HD800 to 60 celowy telewizor oglądany z 5 metrów

T1 to 50 celowy telewizor przed którym siedzimy z nosem w ekranie (mam wrażenie siedzenia w pierwszym rzędzie na koncercie a nawet że delikatnie pochylam się do przodu alby być bliżej)

GS1000 to 100 calowy telewizor tyle że oglądany z drugiego końca pokoju. (wrażenie siedzenia gdzieś w ostanim rzędzie na koncercie w ogromnej, wręcz bezkresnej sali.

er4-pt to kabel hdmi wpięty we wtyczke w szyi jak w matrixie i podający obraz bezpośrednio do mózgu bez płaszczyzny 2d.

staxy sr-407 - siedzimy na scenie między muzykami którzy szczelnie nas okalają (dźwięk nie rozchodzi się daleko ani głęboko tylko jest blisko i namacalnie)

Edytowane przez Spawn
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec ewidentnie kwestia subiektywnosci naszej percepcji. Dla mnie to jest tak:

PM3 - 32 calowy TV, z naturalnymi ustawieniami, tak z 2 metrow. Bez efektu "amoleda" upiekszajacego rzeczywistosc.

HD800 - 60 calowy TV. Mam do niego te 2 metry, ale zeby ogarnac lewo prawo to musze nienaturalnie ruszac glowa. UStawienia "amoled" - nienaturalne wyostrzenie.

T1 - 42 cale, siedzimy dalej niz te powyzsze 2 metry. Tu bezposrednio z pm3 sie boje porownac bo to niestety tylko z pamieci. Ale strzelam w 3 metry, ze mamy dalej niz w pm3, ale zwezaja sie nam te 42 cale.

 

Po prostu dla Cb pm3 sa za malo klarowne, za mgielka, a dla mnie one sa naturalne, a hd800 nienaturalnie wyostrzone z efekciarska scena.

Edytowane przez grubbby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle zdań że wydaje mi się że najlepszym będzie posłuchanie ich samemu. Kompletnie nie zgadzam się ze Spawnem i hechlokiem (tzn. mam inne odczucia po ich odsłuchu) a porównanie mam naprawde wydaje mi się sensowne

 

k1000, hd800, 007 mk I które w kwestii szerokości budowania sceny nie mają sobie równych (szczególnie k1000) i naprawde opis kolegów pasuje mi do zupełnie innych słuchawek aniżeli do PM3. Czyżby taki rozrzut jakościowy i byłby modele jakoś inaczej skrojone ?

 

jeżeli jednak słuchamy dokładnie tego samego to naprawde na forum trzeba bedzie niedługo opisywać przede wszystkim wykonanie bo dźwięk jak widać jest tak kwestią indywidualną że po prostu wymiana tutaj jakichkolwiek odczuć i poglądów nie ma większego merytorycznego sensu :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności