Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) W związku z nieprzebranym urodzajem i różnorodnością modeli oraz typów nowych słuchawek pojawiających się na rynku, na którym od kilku lat wytworzyła się gigantyczna bańka cenowa, podobna do XVII w. holenderskiej tulipanomanii, przez mój czerep przewinęło się wiele nauszników wyprodukowanych na tej fali obfitości. Pytanie brzmi, jak wpływa zalewanie rynku nowymi produktami z częstotliwością co najmniej kwartalną na jakość owych wyrobów. Pytanie z pozoru retorycznie, nie sposób bowiem prowadzić działań w zakresie R&D w takim tempie, a tym bardziej niemożliwym jest uzyskiwanie wymiernych rezultatów, gdy w grę wchodzi zmasowany atak rynku w imię zasady – więcej znaczy lepiej i to na wielu płaszczyznach: ceny, częstotliwości premier, różnorodności. Umówmy się, przyjmując nieco naiwnie idealistyczną wizję, że słuchawki hi-fi definiowane są poprzez ich walory brzmieniowe, jak to zakładano kiedyś, natomiast obecnie - jak pokazują poczynania producentów – jest to już tylko przebrzmiałym frazesem, gdy biznes się kręci dzięki coraz intensywniejszemu nadmuchiwaniu bańki, a nie walce o jakieś nikogo nie interesujące ideały, pojęcia, wzorce. Jednak trzymając się tego aksjomatu, zauważmy co następuje. Mam w tej chwili na głowie flagowy model uznanej i szanowanej przeze mnie do niedawna marki AKG. I co słyszę? Pod skrzydłami korporacji Harman AKG przeobraziło się z producenta targetującego stricte w segment profesjonalny w masówkę mającą oferować „dla każdego coś miłego”. Jakie brzemię odcisnęło to na linii profesjonalnej? Moim zdaniem, jest źle, nawet bardzo. W relacji do cenionego modelu z drugiej połowy lat 2000, jest wręcz fatalnie. AKG podówczas wypuszczało jeden model na 8-10 lat. Dopracowany i zgodny ze szkołą firmowego brzemienia, które definiowała wierność charakterystyki muzyce akustycznej, dokładna reprodukcja panoramy stereo i znamienita rozdzielczość. A teraz słyszę jakieś głuche basowe popisy, dosłownie wycięty środek (nazywany pieszczotliwie ciepłym przez agitatorów czy ludzi szukających brzmienia funowego, a nie wiernego). Górka dosłownie wierci, wręcz drażni. Gdy wyświetliłem pomiar charakterystyki zrozumiałem, dlaczego słyszę to, co słyszę. od 1KHz do 3kHz spadek o 8dB, potem nagły pik na 3,5kHz, a następnie na 6kHz odpowiedzialnych za drażniące sybilowanie głosek. Górka 6dB na 100Hz jest ok, choć w relacji do dziur na wyższej średnicy składa się na nędzny spektakl na poziomie słuchawek za 200-300 zł, a nie 5500 zł! Z THD nie jest tak źle, ale gorzej niż w modelu kosztującym 15% nowej pseudo-referencji. Wcześniejsze w stosunku do aktualnego flagowca wariacje na temat K701 też zasadniczo odchodziły od idei hi-fi: Jak to wygląda u konkurencji? Czy cena zwyczajowo wędrując w górę odciska negatywnie się na jakości? U Beyera jest różnie: T1 za tysiąc dolarów, dają plamę na tle stareńkich DT880. Choć ch-ka pasma jest przynajmniej do przyjęcia. Ale też zamiast być lepiej, skoro jest drożej, jest – mniej hi-fi. Trzeba jednak przyznać, że T90 mają się nieźle i jest to pozytywny przykład, że da się za większe pieniądze nie zrobić bubla. Ale niekiedy i u Beyerdynamika obowiązuje reguła – 2x drożej= 2xgorzej O Grado czy Ultrasone to nawet nie chce mi się pisać, bo to są z założenia marki non-fidelity, a max. fun&marketing. Ale np. nowy, amerykański producent Audeze gra bardzo fair, przynajmniej wiadomo, za co się płaci. W nowszych modelach Audeze, tragedii też nie ma, a zważywszy, że jest ona dziś normą, to można to nawet uznać za rewelację. Z kolei u Sennheisera starocie pokroju HD650 też robią papkę na własnym, germańskim podwórku z ligi „drożyzna dla głuchych”. Reasumując, kupując dziś słuchawki, zwłaszcza te drogie, których przed rokiem 2009 nie było wcale, czasem warto zastanowić się, co tak naprawdę one, obiektywnie, oferują. Mózg może się przyzwyczaić i polubić niemal każde brzmienie, to tylko kwestia czasu, nawet takie z radyjka na parapecie, ale ono, w odróżnieniu od słuchawek „non-hi-fi” nie kosztuje 5000 zł. Edytowane 28 Lutego 2015 przez Rolandsinger 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manuelvetro Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Ja poza stare flagowce akg, sennheiser, beyerdynamic nie wyszedłem. I tu zdaje się w kontekście Twojego wpisu - premia za rozsądek. Zgrzeszyłem jednak także, bo nabyłem też, flagowce nowe denona i shure a one są kontrowersyjne także zdaje się.... Edytowane 28 Lutego 2015 przez manuelvetro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Roland, ale Ty masz Shure 1840, które kosztują też niemało, bo ponad 2 tysiące. No i one, zdaje się, miały kiepskie pomiary THD: http://forum.mp3store.pl/topic/115827-fanklub-shure/page-2 (post #26). To jak to jest? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 A ja tam sprzętu słucham. Ostatnio dwa dni zachwycałem się 30letnimi k135, dopóki kolega mi przy zakładaniu nie złamał pałąka. Naprawię i prędko ich nie zdejmę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Szału z Shure nie ma. ale czy tragedia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miki_w1 Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Cóż można poradzić? Słuchaj muzyki, a nie wykresów i cen. Szukasz słuchawek równych? To po co K812 które mają bas o dobre 10dB wyżej niż średnicę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Na szczęście K812 są tylko wypożyczone, ale sam fakt, że słuchawki aspirujące wg deklaracji producenta do kategorii super hi-fi, są gorsze od poprzednika za mniej niż 1/5 ceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciux Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ktoś już coś podobnego zrobił: https://docs.google.com/presentation/d/1wi8M-HSeK0JF33P-5ypydQjQ4OshRQhvWM0IX2h0NQ8/edit?pli=1#slide=id.p 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja się na wykresach nie znam, ot po prostu podałem link do posta maciuxa, który kiedyś zauważyłem i który mnie zaciekawił, bo zarówno SRH-1540 jak i 1440 mi się podobały, a widziałem też recenzję Tyll'a 1540'tek i była, o ile dobrze pamiętam, bardzo pochlebna (wylądowały nawet na Wall of Fame na innerfidelity). A tutaj, wg niektórych taki klops, a przecież te słuchawki wyglądają jak otwarta kopia 1540, przynajmniej z zewnątrz. Do tego sam pisałeś, Rolandzie, że Ci się bardzo podobają, a teraz, że pod względem THD szału niby nie ma, ale jednocześnie sugerujesz, że i nie są te słuchawki pod tym względem kompletną porażką. Może więc istnieje możliwość tego, że nawet takie T1 Beyera mogą się komuś podobać, zgrywać z torem, itp.? Analogicznie do wzmacniaczy słuchawkowych, był tu kilka lat temu na forum szał na O2, który to podobno wykresy miał świetne. Dlaczego więc znaczna ilość forumowiczów nie korzysta już z tego wzmaka przerzuciwszy się na Klony/FCL'e/Rapture'y, The Wire czy w ogóle inne lampowce, które to podobno już z założenia zniekształcają dźwięk (lampy)? Inna sprawa, to cena, i tu się zgodzę, bo jest coraz drożej i drożej. Ale cóż, znajdują się chętni na takie słuchawki, stać ich - tylko pogratulować. Jak się kiedyś dorobię na coś z półki hi-fi, to może dla eksperymentu kupię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
untilited Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Zapraszam do fanklubu Superlux. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Rozsądek i odsłuchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Ja się na wykresach nie znam, ot po prostu podałem link do posta maciuxa, który kiedyś zauważyłem i który mnie zaciekawił, bo zarówno SRH-1540 jak i 1440 mi się podobały, a widziałem też recenzję Tyll'a 1540'tek i była, o ile dobrze pamiętam, bardzo pochlebna (wylądowały nawet na Wall of Fame na innerfidelity). A tutaj, wg niektórych taki klops, a przecież te słuchawki wyglądają jak otwarta kopia 1540, przynajmniej z zewnątrz. Do tego sam pisałeś, Rolandzie, że Ci się bardzo podobają, a teraz, że pod względem THD szału niby nie ma, ale jednocześnie sugerujesz, że i nie są te słuchawki pod tym względem kompletną porażką. Może więc istnieje możliwość tego, że nawet takie T1 Beyera mogą się komuś podobać, zgrywać z torem, itp.? Analogicznie do wzmacniaczy słuchawkowych, był tu kilka lat temu na forum szał na O2, który to podobno wykresy miał świetne. Dlaczego więc znaczna ilość forumowiczów nie korzysta już z tego wzmaka przerzuciwszy się na Klony/FCL'e/Rapture'y, The Wire czy w ogóle inne lampowce, które to podobno już z założenia zniekształcają dźwięk (lampy)? Inna sprawa, to cena, i tu się zgodzę, bo jest coraz drożej i drożej. Ale cóż, znajdują się chętni na takie słuchawki, stać ich - tylko pogratulować. Jak się kiedyś dorobię na coś z półki hi-fi, to może dla eksperymentu kupię Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, tu nie chodzi o takie czy inne cechy pomiarowe, a o ich relację do ceny produktu. Po drugie, nie wykluczam, że dane niespecjalne pomiary się komuś mogą subiektywnie podobać, tak jak THD w wzmacniaczach lampowych na poziomie 5%, ale ten sam efekt można uzyskać znacznie niższym kosztem. Edytowane 28 Lutego 2015 przez Rolandsinger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ktoś już coś podobnego zrobił: https://docs.google.com/presentation/d/1wi8M-HSeK0JF33P-5ypydQjQ4OshRQhvWM0IX2h0NQ8/edit?pli=1#slide=id.p Ciekawa lektura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Firmy produkują coraz gorsze sprzęty i coraz większą kasę każą sobie za to płacić to fakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Firmy produkują coraz gorsze sprzęty i coraz większą kasę każą sobie za to płacić to fakt. My jesteśmy w dobrej sytuacji. Mamy Michauczoka! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 A i jeszcze jedno - Innerfidelity, nie ufam za bardzo tej marce. Oni mają pewną linię redakcyjną, od razu widać, że pewne artykuły są sponsorowane. A na Wall of Fame trafiają raz słuchawki nędzne pomiarowo jak np. Fidelio L1 czy X2, a innym razem całkiem niezłe. Poza tym kiedyś sobie zapisałem pomiary jednego modelu, zdaje się Audeze, a potem za miesiąc wisiały już zupełnie inne dane. Tak więc z nimi nie jest coś za halo. A z tymi pomiarami to jest też różnie, np. Shury tu są ok: http://en.goldenears.net/22693. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Nie chcesz płacić za nowe super gwno szukaj starszych modeli. Dlatego ja preferuję tzw vintage 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ktoś już coś podobnego zrobił: https://docs.google.com/presentation/d/1wi8M-HSeK0JF33P-5ypydQjQ4OshRQhvWM0IX2h0NQ8/edit?pli=1#slide=id.p Ciekawa lektura Pomiary są ok, ale jest pewna perspektywa interpretacyjna - słuchawki nie łupiące basem i z wycofaną górką są jechane równo. Te z himalajami też, ale jest tu pewna niekonsekwencja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BamboszeK Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 A i jeszcze jedno - Innerfidelity, nie ufam za bardzo tej marce. Oni mają pewną linię redakcyjną, od razu widać, że pewne artykuły są sponsorowane. A na Wall of Fame trafiają raz słuchawki nędzne pomiarowo jak np. Fidelio L1 czy X2, a innym razem całkiem niezłe. Poza tym kiedyś sobie zapisałem pomiary jednego modelu, zdaje się Audeze, a potem za miesiąc wisiały już zupełnie inne dane. Tak więc z nimi nie jest coś za halo. A z tymi pomiarami to jest też różnie, np. Shury tu są ok: http://en.goldenears.net/22693. Pomiarów LCD-3 jest na inner chyba 6, każdy podany z numerem seryjnym mierzonych słuchawek. Sklep Headroom z którego bierzesz swoje wykresy został założony przez Tylla Hertsensa czyli właśnie redaktora naczelnego innerfidelity ;)Ale fakt, goldenears ma chyba najdokładniejsze pomiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja nie wdaję się w interpretacje, a pokazuję np. ogólny poziom THD, a tu nie trzeba mieć doktoratu by to sobie na własny użytek ocenić. BTW. piki w THD mają mniejsze znaczenie niż średni poziom w całym pasmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Wykresy nie mówią wszystkiego o percepcji dźwięku. Twórcy słuchawek muszą nanieść zniekształcenia, które naturalnie powstają przy odbiorze dźwięku w otwartym polu akustycznym czy jakoś tak. Więcej o tym tutaj http://www.innerfidelity.com/content/audio-precision-explains-headphone-measurements-and-head-related-transfer-function Edytowane 28 Lutego 2015 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ktoś już coś podobnego zrobił: https://docs.google.com/presentation/d/1wi8M-HSeK0JF33P-5ypydQjQ4OshRQhvWM0IX2h0NQ8/edit?pli=1#slide=id.p Ciekawa lektura Pomiary są ok, ale jest pewna perspektywa interpretacyjna - słuchawki nie łupiące basem i z wycofaną górką są jechane równo. Te z himalajami też, ale jest tu pewna niekonsekwencja. No tak ale jest 9 punktów oceny trochę to może nie sprawiedliwe no ale jakaś ocena całokształtu, w sumie warto popatrzeć na sam opis i wykresy i samemu ocenić. A w sprawie Audeze to podobno każdy egzemplarz ma inna charakterystykę tak gdzieś czytałem, Np. takie HD800 te teraz produkowane moim zdaniem są gorsze od starszych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Wykresy nie mówią wszystkiego o percepcji dźwięku. Twórcy słuchawek muszą nanieść zniekształcenia, które naturalnie powstają przy odbiorze dźwięku w otwartym polu akustycznym czy jakoś tak. Więcej o tym tutaj http://www.innerfidelity.com/content/audio-precision-explains-headphone-measurements-and-head-related-transfer-function To prawda, ale bardzo łatwo jest zrobić słuchawki grające pod czyiś gust (konstruktora), tak np. działa Grado. Ale powstaje pytanie, czy za tak subiektywnie zdefiniowany cel warto płacić fortunę? Edytowane 28 Lutego 2015 przez Rolandsinger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Technologia która zawarta jest w słuchawkach praktycznie stoi w miejscu. Ostatni krzyk mody czyli słuchawki ortodynamiczne to przecież technologia zapomniana na 30 lat więc żadne nowum. Elektrostaty z przed 20 lat nadal stawia się wyżej od nowości w tym temacie. Top topów w świecie dynamicznym też się nie zmienia od tego co było 10-15 lat temu 5x taniej. Ktoś jeszcze pamieta cene akg k1000? Czy ktoś jeszcze pamięta że hd650 i k701 to były flagowce ledwo przekraczające 1000zł? Czemu nowe słuchawki które nie wnoszą żadnych nowych rozwiązań kosztuą 5x tyle co te stare? Marketing oraz na siłe wciskanie ludziom że to co drogie musi być lepsze. Na każdą zapowiedzianą nowość fora wręcz wrzą na temat domysłów jak to nowum musi zagrać... No a jak ma zagrać jak to nadal to samo tylko w nowym opakowaniu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 To prawda - jak napisał WojtekC l, wystarczy popróbować vintage. Piękna barwa produktów AKG w słuchawkach i Pioneera w zestawach stereo urzekła mnie okropnie. Z nowości stawiam z nimi na równi albo wyżej tylko rasowy sprzęt stricte studyjny, bo jednak profesjonalistom scena nie rośnie z każdą kolejną zeżartą viagrą, tylko doskonale znają swoje realizacje. Reszta jest marketingiem i on zżera mnóstwo budżetu w tej branży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.