Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

AudioQuest NightHawk


Inszy

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie przypominam moje pierwsze spotkanie z Owlami na AVS. Posłuchane na szybko, jakoś mnie zbytnio nie zainteresowały. Rok później podejście drugie, również na AVS i również bez rewelacji. Aż w końcu trafiły na dłużej pod mój dach. Spokojny odsłuch na znanym źródle i ulubionych utworach i wniosek mógł być tylko jeden.. I want them! 

 

Zarówno Hawki jak i Owle zasługują na to żeby dać im szansę w spokojnym domowym zaciszu, bez pośpiechu i zbędnych  rozpraszaczy, a wtedy potrafią pokazać na co je naprawdę stać. Potrafią wtedy oczarować i zagrać naprawdę na świetnym poziomie. Mega podoba mi się ich granie, a dodając do tego znakomity komfort (pomijając ergonomię fabrycznego kabla) mógłbym nie zdejmować ich z głowy. 

 

Kiedyś miałem Hawki, grały naprawdę świetnie i byłem z nich bardzo zadowolony, ale to Owle wpisują się w mój gust jeszcze lepiej. Jest moc!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Noah napisał:

@LuQi nie jest to czasem  zasługa tych nowych padów ? 

 

@Noah może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Miałem kiedyś NHC które miały identyczne pady jak NO, ale to te drugie dźwiękowo bardziej mi odpowiadają. Hawki są równie dobre, jednak tutaj decydują już indywidualne preferencje :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Oj tak, i Owle, i Hawki zdecydowanie zasługują na poważną szansę. Teraz mam Hawki, to wiadomo, że Hawki najlepsze :P A tak na serio, to gdybym na ulicy znalazł półtorej patyka to z miejsca bym brał Owle, póki jeszcze mają w Tophajfaj. 

 

@Noahco do testowania padów to chyba coś @audionanik kombinował. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Noah napisał:

Te nowe pady proteinowe ponoć dodają delikatnie góry w starych hawkach , próbował ktoś ?

Tak, ale i zmieniają ją i też resztę pasma w sposób który mi nie leżał. Po krótkim ochu wróciłem do sztoka.

W karbonach też proteiny mi nie leżały tak jak szmaciaki.

3 minuty temu, Undertaker napisał:

tak na serio, to gdybym na ulicy znalazł półtorej patyka to z miejsca bym brał Owle

Czyli hawki mniej siadły jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Undertaker napisał:

 Oj tak, i Owle, i Hawki zdecydowanie zasługują na poważną szansę. Teraz mam Hawki, to wiadomo, że Hawki najlepsze :P A tak na serio, to gdybym na ulicy znalazł półtorej patyka to z miejsca bym brał Owle, póki jeszcze mają w Tophajfaj. 

 

No mi się jeszcze udało zgarnąć z TopHiFi nówki sztuki znalezione w ich Sopockim salonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Noah napisał:

@audionanik a szmaciaki w jastrzebiach ? Napisz proszę  jakie zmiany 

Mi nie bałdzo, podeszły w starych/brązowych, ale to już kwestia mocno indywidualna.

Rozjaśniają i wyrównują brzmienie, tylko że w taki dziwny lekko kremowy sposób, zmieniają też holografię imo na gorszą; na sztokach "widziałem" bryły źródeł dźwięku, na suede już nie.

Co ciekawe na karbonach ze szmaciakami było spoko, ale one jednak deczko się różnią od starych, no i wąż też gra minimalnie inaczej od starego kabla. Miałem jednocześnie NH i NHC, no i takie wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, audionanik napisał:

Co ciekawe na karbonach ze szmaciakami było spoko, ale one jednak deczko się różnią od starych, no i wąż też gra minimalnie inaczej od starego kabla. Miałem jednocześnie NH i NHC, no i takie wnioski.

 

Możesz parę słów więcej, o różnicach między NH i NHC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, LuQi napisał:

Kto zgadnie jakie nocne ptaki u mnie zawitały? :ph34r:

Wskazówka: Grają zaje...

 

Nocny ptak.jpg

Hołki czy też Owle lepiej wieszać na pałąku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, audionanik napisał:

Jak się uda to jutro wyjmę z paczkomatu:

 

Na 12 godzin?:D Trochę za krótko na ocenę lelków i przestawienie się na ich przekaz.

Uważam ,ze to fajne słuchawki . Tyle ze ja je dostałem z wymiany a mam już swoje jedne jedyne ....

@audionanik namówiłeś mnie . Dostają ode mnie miesiąc . Zobaczymy czy to będzie miłość czy przelotny romans ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to oprócz Beyerów T1 z tych najlepszych słuchawek które miałem/słuchałem to raczej do innych nauszników trzeba by się przyzwyczajać niż do AudioQuestów. 

 

Ile to się naczytałem o tych słuchawkach, a potem jak dotarły do mnie Owle to zdziwienie, że w sumie to "nic specjalnego" ale w pozytywnym sensie, choć tak w duszy człowiek oczekiwał jakiegoś porwania w inny audiofilski świat, jak z czasów gdy kolejne poznawane słuchawki miały nieść ze sobą właśnie kolejne etapy przygody, ten moment oczekiwania po wyrwaniu czegoś w fajnej cenie, oczekiwanie na przesyłki, niezliczone godziny testowania. A okazywało się, że najczęściej to ten dźwięk był wykrzywiany w jakąś stronę, to za dużo basu, to wysokich, to się okazało że słuchawki opisywane jako dobrze zbalansowane grają zwyczajnie płasko i kartonowo, jeszcze inne "płasko-monitorowo" aż do bólu. Jak miałem HM5, to dążyłem do uzyskania brzmienia które kiedyś na nich słyszałem, nigdy mi się to nie udało do końca albo po prostu spróbowanie lepszych jakościowo słuchawek pokazało wady poczciwych HM5. Gusta też się zmieniają, osłuchanie. 

 

A w Owlach nagle nie ma za bardzo do czego się przyczepić. Na początku może trochę brak dźwięczności. Ale porównuję z T1, które przyznajmy grają dojrzalej i dla mnie to referencja, o czym już pisałem niejednokrotnie, mimo też pewnych aspektów które mi nie do końca w nich pasowały, no i Sowy nie mają się czego wstydzić. Jakościowo nie odstają, jedynie co to wg mnie różnica konstrukcji. Choć (mając teraz Hawki), to nie do końca. Bo właśnie wg mnie jedyna "dziwność" słuchawek AQ tak teraz słuchając na Hawkach to kameralny dźwięk prawie do granic możliwości, i niech będzie że zgrubienia tu i ówdzie. Żadnego kartonu, studni nie słyszę, a jak już nawet przyznać że ten dźwięk nie jest tak swobodny jak w innych nausznikach to też bez przesady, u mnie przynajmniej żadnego zamulenia, czy nie wiadomo jakiego spowolnienia, ani echa to nie ma. 

 

Jest za to piękna barwa, aż mi się przypominają Citrone Tube DAC i GlassWare ACF-2, Hawki robią podobne rzeczy z dźwiękiem. Wiec jeśli uznać, że lampy czarują, to ok, Hawki też (bo Owle mniej). Ale tak jak wysokich mi nie brakowało na powyższych sprzętach, tak w Hawkach też nie. Średnica za to jest na swoim miejscu, dociążona, naprawdę super się tego słucha, a bas? Nie brakuje go, to na pewno, ale wystarczy sobie przypomnieć takie Denony D7100 (czy nawet 7200), czyli słuchawki, które miały świetnej jakości bas ale jak już to tam było "dziwniej" bo bardziej się to skupiało na tym niskim basie, a brakowało nieco tego wyższego. 

 

Nie wiem, może ja głuchy jestem, ale dla mnie właśnie AudioQuesty są naturalne. Czy najbardziej? ?Jeśli uznać T1 za referencję, to może nie. Ale to takie moje trio. Zresztą z Beyerami to też ciekawa sprawa. Śmiać mi się trochę chciało, jak ostatnio w dziale Co kupić były dywagacje na temat tego, czy te T1 dają radę, czy nie, poszło o nich to co się standardowo pisze, że niby za jasne i tak dalej. Ja swoje T1 sprzedałem i nowy właściciel też myślał, że będą sporo jaśniejsze niż w rzeczywistości. A to jeszcze sztuka z początków produkcji. Także tego. Jeśli miałbym na coś zmieniać AQ, to chyba tylko znowu Beyery, bo planary strasznie drogie, o Staxach nie wspominając (+ tam dodatkowo zabawa z energizerami). :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaźdy słucha innej muzyki i czego innego oczekuje. Jeden chce krańcowego realizmu który nie zawsze jest przyjemny a inny magicznych sztuczek i głaskania piórkiem. Co do tego co jest referencją to proponuje się wybrać na koncert unplugged albo nawet przechadzając się po mieście przystanąć przy jakimś uliczym grajku który napitala trąbką, gitarą klasyczną czy innym skrzypeczkami wrzucić mu 3zł na piwo i posłuchać chwile żeby złapać azymut na to jak brzmi "realność". W krakowie grają hejnał co godzinę z wieży mariackiej to można za frajer usłyszeć z jakim zadziorem brzmi tembr trąbki nawet z daleka ;) Kiedyś już z kimś prowadziłem dyskusję co to znaczy "naturalny przekaz" po czym okazało się że adwersarz słucha wyłącznie elektroniki. Tak że ten. 

 

Pamiętajcie że Hi-Fi to High Fidelity czyli Wysoka Wierność po naszemu.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Hawki oraz Owle są naturalne, ale raczej w ujęciu całościowego przekazu, a niekoniecznie detali. Bo i naturalność potrafi być różna, trąbka inaczej zagra na ulicy obsługiwana przez półamatora, a inaczej podczas kameralnego koncertu w rękach prawdziwego artysty.

Może więc niekoniecznie Hawki czy Owle oddadzą pełną jaskrawość i dźwięczność takiej trąbki. Lepiej natomiast od sporej części słuchawek zaprezentują obraz utworu muzycznego, proporcje między instrumentami, głębię, ciężar, ciepło, nienachalność. Jasne, da się lepiej, ale wtedy by trzeba wykładać krotności ich ceny.

Co mi się jeszcze ogromnie podoba w słuchawkach Audioquesta to ich swoista skromność. Nie krzyczą błyszczącymi wykończeniami, metalami, logiem producenta, tanim plastikiem czy odpustową kolorystyką. Są takie jak ich przekaz dźwiękowy - elegancki i łagodny. Tutaj Beyerdynamic i Ultrasone mogłyby się sporo nauczyć.

Edytowane przez timecage
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dużo zależy jakiej muzyki ktoś słucha, ale też dużo zależy od sprzętu. Mnie NHC różnie brzmią na tym samym repertuarze, raz lepiej raz gorzej, zależy do czego je podłączę.

A słucham różnej muzyki, od łagodnej wokalnej i smooth jazzu, klasyki, do elektroniki, czasem ostrzejszego rocka, czy muzyki folkowej nawet, gdzie większość instrumentów granych jest naturalnie, unplugged. I Hawki mi się sprawdzają w każdej muzyce, zarówno do takiej łagodniejszej, wolniejszej muzyki, jak i szybszej, ostrzejszej, chociaż niektóre nagrania na niektórych sprzętach brzmią lepiej, a na innych mniej ciekawie.

 

Mam też jednocześnie na przykład Staxy i obecnie częściej sięgam po Hawki. Chociaż nie będę tu twierdził, że Hawki od Staxów lepsze. Czy szukam realizmu cz magii? Trochę tego i trochę tamtego. Realizm jest i w Staxach i w Hawkach. Dla mnie Hawki są bardzo realistyczne. Tę tzw. magię można znaleźć i w elektrostatach, tylko jest ona innego rodzaju. Czy Hawki mogą więc stanowić tzw. "endgame"? Pewnie tak, o ile się nie znudzą po dłuższym czasie. Na razie nie wyobrażam sobie pozbywania się Hawków, tak jak widzę niektórzy traktują je tylko poznawczo i szybko idą w komis. Długie słuchanie na Hawkach mnie nie męczy, jest eufoniczne, wciągające. Wokale zachwycają naturalną barwą. Jest niezwykła kameralność, dlatego lubię je na przykład w jazzowych klimatycznych kawałkach, bardziej niż inne słuchawki. Góra, która na innych słuchawkach robi się nieraz męcząca, na Hawkach nie kłuje, a wcale jej nie brakuje i jest tak samo wyraźna.

 

Hawki to nie są jedyne słuchawki, które lubię. Tak samo lubię posłuchać muzyki na NHC co na żywych, muzykalnych, a również naturalnych Bowersach P7W czy AKG M220 PRO chociaż te ostatnie preferuję do muzyki elektronicznej i filmowej i to już pewna różnica klasowa.

 

Ale ostatecznie, jest coś takiego jak gust. I on jest chyba najważniejszy. Jak coś się wpasowuje w gust jest po prostu dobrze i gra muzyka.

 

Co do tego ulicznego grajka i referencji - inaczej będzie brzmieć ta sama trąbka czy gitara w podziemnym przejściu, gdzie będzie grał grajek, a inaczej pod gołym niebem na Starym Rynku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bernie napisał:

Co do tego ulicznego grajka i referencji - inaczej będzie brzmieć ta sama trąbka czy gitara w podziemnym przejściu, gdzie będzie grał grajek, a inaczej pod gołym niebem na Starym Rynku.

 

W pełni się zgadzam. Aranżacja i realizacja to też jest forma wyrażenia artystycznego dlatego wypadało by aby słuchawki za dużo od siebie nie dodawały bo wtedy to one dorabiają swoją interpretacje. Czytałem kiedyś taki wywiad z Trentem Reznorem https://www.rollingstone.com/music/music-news/nine-inch-nails-preview-add-violence-ep-with-driving-new-song-less-than-198977 i tutaj cytaj: "A lot of what’s blessed as ‘the cool thing’ feels pretty generic and also feels, a lot of it, like a desperate plea for commercial airplay and success,” he continued. “That combined with just our own worldview and a kind of daydream I was having led to ‘Let’s make a record that feels challenging, and exciting to us …’ I wanted the music to sound kind of ugly and to sound unfriendly, not suck you in with a sexy hook." - Tak sie składa że słuchałem hawków między innymi właśnie na tej epce i zabrzmiało to dokładnie tak jak to nazywa @audionanik czyli "fpyte" tyle że zamysł artysty był żeby to brzmiało nieprzyjaźnie i brzydko.

Edytowane przez Spawn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności