Spawn Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 (edytowane) Kiedyś zauwazyłem że późno w nocy czyli od około północy najlepiej brzmi mi muzyka. Przez kilka lat zastanawiam się nad tym faktem ponieważ w innych godzinach np o 18 odpale sobie jakąś garażowo zrealizowaną płytę i nie da się jej słuchać. Odpale sobie inną i jest ok ale bez szału. Słucham sobie np do nocy, zazwyczaj w okolicy północy kładę się spać a mniej więcej w tym czasie dobra płyta brzmi mi zjawiskowo, słaba płyta brzmi świetnie i nie mogę się oderwać od słuchawek. Słucham wtedy do oporu do 2-3. Wracam na drugi dzień z pracy, łapie za sprzęt i magia gdzieś uleciała. Brzmi dobrze ale nie unoszę się przy suficie latając wokół żyrandola ani nie ronię łzy słuchając wirtuozerii wiolonczelisty tak jak to bywa w nocy. I teraz nasuwają mi się wnioski: - jestem świrem - na odbiór muzyki ma wpływ moja kondycja psychofizyczna która się zmienia w zależności od pory dnia - późno w nocy po ciemku wyostrza mi się słuch (to chyba też podchodzi pod bycie świrem) - w nocy odbieram mniej ambientowych dźwięków ze świata zewnętrznego które wpływają na odbiór muzyki - wpływ na pracę mojego systemu ma prąd który w nocy ma lepszą "jakość" jako że mniej jest użytkowników, mniejsze obciążenie sieci i mniej zakłóceń i sprawę rozwiązałby kondycjoner w cenie połowy mojego mieszkania? (wchodzimy w mistyczny świat audiovoodoo) Też tak macie? Macie swoje przemyślenia czy jednak jestem świrem? Proszę o nie trollowanie, wątek jest na 100% serio. Co do nocnego słuchania mam takie wrażenie już od pierwszego zamaczania palców w odmęty hifi na xonarze dx i akg K530 aż do dzisiaj na staxach. Edytowane 23 Sierpnia 2014 przez Spawn 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Sprawa jest banalna, twój mózg ma odcięty dopływ innych bodźców. Do tego zbliża się czas relaksu, więc i przetwarzanie zachodzi wolniej. To wszystko powoduje, że wieczorem się lepiej słucha. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzikUSa Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Haha z tym prądem rozwaliłeś, przecież ktoś kto słucha na playerze też zauważa, że w nocy muzyka "wchodzi" lepiej, a jest niezależny od skoków napięcia sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Alez to jest zupelnie normalne. Poczytaj sobie o ukladzie wspolczulnym i przywspolczulnym (inne nazwy: sympatyczny i parasympatyczny), za co sa odpowiedzialne, jakie hormony produkowane sa w przewazajacych ilosciach, o jakiej porze dnia i nocy. Wszyscy podlegamy takim samym zasadom, o czym wielu audiofili zdaje sie zapominac.... Nabazgrane wirtualnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Czyli wychodzi że nam słuchawkowcom jest łatwiej o muzyczną nirwane niż kolumnowcom z powodów prozaicznych jak to że możemy okręcać voluma do oporu o 3 nad ranem nie budząc sąsiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Czyli wychodzi że nam słuchawkowcom jest łatwiej o muzyczną nirwane niż kolumnowcom z powodów prozaicznych jak to że możemy okręcać voluma do oporu o 3 nad ranem nie budząc sąsiadów Dokładnie tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Moze niekoniencznie o 3 w nocy, ale uklad przywspolczulny uaktywnia sie pod koniec dnia, odpowiedzialny jest za relaks. Uklad wspolczulny odpowiedzialny jest za dzienna "walke", za adrenaline. Poza tym, fakt napisal Fatso- im mniej bodzcow, przede wszystkim wzrokowych, tym lepiej dziala nasz sluch. Udowodnione naukowo przeciez zostalo wyostrzenie sluchu u osob niewidomych i niedowidzacych. Nabazgrane wirtualnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soulreaver Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 (edytowane) A ja się nie do końca zgadzam z tym że muzyka najlepiej brzmi w nocy... To zależy czego się słucha i na czym... Np. mi najlepiej słucha się Trance'u w słoneczny, letni dzień, słuchawki koniecznie otwarte... . Ogólnie to jasne słuchawki brzmią lepiej gdy jest dużo światła wokół . Edytowane 23 Sierpnia 2014 przez soulreaver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Alez to jest zupelnie normalne. Poczytaj sobie o ukladzie wspolczulnym i przywspolczulnym (inne nazwy: sympatyczny i parasympatyczny), za co sa odpowiedzialne, jakie hormony produkowane sa w przewazajacych ilosciach, o jakiej porze dnia i nocy. Wszyscy podlegamy takim samym zasadom, o czym wielu audiofili zdaje sie zapominac.... Nabazgrane wirtualnie Rozwiń i można prosić jakieś linki ?? Hmm tez od jakiegoś czasu to mam i rozgryzam... Co do tematu w miarę w kolejności jakie czynniki u MNIE powodują ową nirwane. -pora dnia przed spaniem (nad ranem rzadko słucham) to pora kiedy jesteśmy mniej przygotowani do do rozwiązywania problemów a bardziej czas na regeneracje, i skupiamy się na jednej rzeczy a nie 3 rzeczy na raz praca muzyka i jakiś domowy problem np -pozycja siedząc więcej pracujemy leżąc więcej odpoczywamy, -aktualny stan psycho-fizyczny, stan w którym łatwiej odpływamy w krainę relaksu -w nocy robi się ciszej to raz, dwa że MY się wyciszamy, trzy mamy uwagę skupioną na 1 rzeczy muzyce, -o dziwo lepszy sprzęt w ciągu dnia nie da takiej frajdy jak gorszy przed snem Zachęcam ludzi do słuchania muzyki nie z komputera ale DAPa CD czy co tam byle coś co nas wybudza za mocno, no i najlepiej w pozycji leżącej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malina_CK Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 (edytowane) Czyli wychodzi że nam słuchawkowcom jest łatwiej o muzyczną nirwane niż kolumnowcom z powodów prozaicznych jak to że możemy okręcać voluma do oporu o 3 nad ranem nie budząc sąsiadów Ja się nie zgodzę, Choćby nie wiem co nie słucham muzyki w domu na słuchawkach... no może w sytuacji kiedy na skutek awarii braknie prądu. Najlepszy odbiór muzyki mam właśnie w domu na stacjonarnym HiFi, kiedy wrócę z pracy czy z uczelni usiądę na kanapie albo przed komputerem i zapodam coś od czego wzrosną endorfiny, w międzyczasie mogę pracować, skoczyć do kuchni żeby przygotować cos do jedzenia - a muzyka gra swoje. Nie wyobrażam sobie gdybym po męczącej głośnej pracy wróciła do domu i na 2-3 godziny wcisnęła donakałówki. Nie mam również problemu kiedy słucham muzyki w nocy. Co prawda mieszkam na parterze, ale nie w bloku, tylko w domu trzykondygnacyjnym - jak dotąd sąsiedzi się nie skarżą. Cichą muzyką też można się cieszyć, tym bardziej, że w godzinach nocnych słucham bardziej spokojnych i nostalgicznych utworów, które idealnie brzmią "cichaczem". Edytowane 23 Sierpnia 2014 przez malina_CK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 dobre kolumny tak jak kolega ^^^ grają równo od najniższych głośności, nie widzę tu problemu w godzinach nocnych nawet w bloku w dzień wystarczy usiąść wygodnie w ulubionym fotelu czy się położyć i mózg wie że ma być relaks, sjesta zamykamy oczy i mamy północ, pod warunkiem że mamy spokój w domu bądź słuchawki zamknięte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 @Retter, jestem ponad 2000 km od swojego kompa stacjonarnego, mecze sie na fonje i kiepskim necie...jak wroce, cos podrzuce. Hasla juz masz, teraz google. Nabazgrane wirtualnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Nie tylko w nocy, ale leżąc na łózku o późnych porach najłtwiej odseparować się od wszystkiego dookoła. Równie dobrze absorbuję muzykę podczas spacerów za dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kartonik Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 U mnie późne godziny wieczorne poprzedzone ciężką pracą fizyczna za dnia dają muzyczną ekstazę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Play Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 (edytowane) - późno w nocy po ciemku wyostrza mi się słuch (to chyba też podchodzi pod bycie świrem) to normalne, jak brak światła, to mózg próbuje w inny sposób odbierać bodźce ze swiata, głównie przez słuch Edytowane 23 Sierpnia 2014 przez Play Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Wieczorem / w nocy jest lepszy odbiór muzyki, ale w tych godzinach potrafię słuchać tylko jazzu, akustycznej i relaksującej. Żadne skoczne rytmy wtedy do mnie nie przemówią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urban Shadow Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Mam podobnie. Na noc najlepsze są spokojne, nastrojowe kawałki takie jak Wind Of Change, Stairway to Heaven czy Another Day In Paradise. Dla mnie to najlepszy sposób na zasypianie i często budzę się z słuchawkami na uszach, bo muzyka całkowicie mnie usypia. Często odtwarzam wtedy muzykę z kasety, ponieważ muzyka z taśmy jest cieplejsza, nie tak sterylna i dokładna jak z CD czy z MP3. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wulkan Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 (edytowane) Spawn-> Pełna zgoda z tym lepszym prądem w nocy i mniejszą ilością zakłóceń w nim w tym czasie! Nawet tak dobry kondycjoner jak mój IsoTek GII Sigmas dostaje dodatkowe "wspomaganie" w postaci czyściejszego prądu w nocy. Edytowane 24 Sierpnia 2014 przez wulkan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Spawn-> Pełna zgoda z tym lepszym prądem w nocy i mniejszą ilością zakłóceń w nim w tym czasie! Nawet tak dobry kondycjoner jak mój IsoTek GII Sigmas dostaje dodatkowe "wspomaganie" w postaci czyściejszego prądu w nocy. To nie to, nocą magia jest silniejsza. A jak wiadomo ze szkoły podstawowej, prąd to czysta magia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Moze niekoniencznie o 3 w nocy, ale uklad przywspolczulny uaktywnia sie pod koniec dnia, odpowiedzialny jest za relaks. Uklad wspolczulny odpowiedzialny jest za dzienna "walke", za adrenaline. Poza tym, fakt napisal Fatso- im mniej bodzcow, przede wszystkim wzrokowych, tym lepiej dziala nasz sluch. Udowodnione naukowo przeciez zostalo wyostrzenie sluchu u osob niewidomych i niedowidzacych. Nabazgrane wirtualnie Późną nocą nasz organizm może też wchodzić w takzwany półsen, pierwsze etapy snu świadomego. We śnie wyłączają się wszystkie zmysły, z wyjątkiem słuchu (dlatego np. używamy budzików), który zaczyna się wyostrzać - mózg może efektowniej przetwarzać docierające od niego informacje, kiedy nie jest już zajęty pozostałymi. Druga sprawa współgranie typu muzyki z porą dnia. Rano, czasami aż do popołudnia, najlepiej słucha mnie się muzyki z kopniakiem, kiedy organizm ma włączony profil "walka", natomiast od wieczornych por zaczynam już preferować gatunki ambientowe, pozwalające odpłynąć. W zasadzie, w godzinach od ~3.00 rano, o ile nie jestem zmęczony, słucha mi się już dobrze wszystkiego, to jest taka faza pomiędzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wulkan Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 (edytowane) Fatso-> Powinieneś przerzucić się na forum "Hi-Fi i Muzyki". Tam też różne zjawiska tłumaczą podobnie, jak Ty. Niestety taki rodzaj interpretacji jakoś do mnie nie trafia... Edytowane 24 Sierpnia 2014 przez wulkan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSheep Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 (edytowane) Spawn-> Pełna zgoda z tym lepszym prądem w nocy i mniejszą ilością zakłóceń w nim w tym czasie! Nawet tak dobry kondycjoner jak mój IsoTek GII Sigmas dostaje dodatkowe "wspomaganie" w postaci czyściejszego prądu w nocy. Edytowane 24 Sierpnia 2014 przez MrSheep 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wulkan Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 (edytowane) Do mojej wypowiedzi dodam jeszcze taką obserwację/prawidłowość (za cholerę nie wiem, dlaczego właśnie tak się dzieje!). Proszę, żebyście nie robili sobie jaj, bo piszę poważnie! Pomijając dźwięk w nocy, najlepszy dźwięk u siebie mam w piątek wieczorem, w sobotę w godzinach przedpołudniowych, w niedzielę wieczorem i w poniedziałek wieczorem. Od dłuższego czasu obserwuję właśnie coś takiego i nie ma na to wpływu mój stan psycho-fizyczny (mogę być zmęczony, a i tak właśnie w ww. czasie moje uszy odbierają dźwięk jako najlepszy). Edytowane 24 Sierpnia 2014 przez wulkan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 (edytowane) Piątek -> Poniedziałek to czas relaksu Poniedziałek -> Piątek to czas pracy Stres, wypoczęcie, brak pośpiechu... To dla przeciętnego człowieka schemat który może mu coś powiedzieć jak wpływ pracy i relaksu może zmienić odbieranie muzyki. A teraz zamotam jeśli ktoś ma ostry stres ze i weekend nie potrafi wyluzować jak ma słuchać ? Odwrócę jak ktoś jest wyluzowany cały tydzień ile ma frajdy z słuchania muzyki ? Także wyluzujcie sprzeczki forumowe i ciszyć się muzyką Edytowane 24 Sierpnia 2014 przez retter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wulkan Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Retter-> OK, ale mogę mieć stres i też odbieram, że w te dni najlepiej gra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.