Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub wielbicieli słuchawek planarnych


Baele

Rekomendowane odpowiedzi

Ciut większa scena w LCD3, cieplejszy przekaz,bas już dopakowany na maksa,ideał....do Jazzu i Bluesa....

Góra lepsza, wibracje i świetliki prześwitujące przez gałęzie zachodzącego słońca, półmrok ale jednak jasnawo.

Najlepsza średnica ever dla mnie w słuchawkach...ot takie małe zmiany ale...definiują wszystko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze ,LCD3 dadzą radę...wymiękają dla mnie przy na prawdę szybkiej muzyce jak Trance, Hard Metal..tam bas jest za wolny ,jak cały przekaz...za gruba kreska przekazu.

Więc niestety LCD3 nie są uniwersalne, jak dla mnie idealne do Jazzu i Bluesa, małe składy i wolne tempo.

W tym są The Best.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę a dla mnie i Synthaxa LCD2 zbyt neutralne i właśnie za mało ciepłe na średnicy,takie nudne i mało emocjonalne,bezoosobowe...

LCD3 mają tą ,jakby powiedział Manu,iskrę Bożą...he,he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że cieplejsze LCD2 nie zgodzę się nigdy,będę walczył jak lew...he,he, nawet Ryka to potwierdza nasz narodowy recenzent.

Zapewne wchodzą sprawy napędu,toru...neutralne LCD2 + ciepły wzmak ,efekt mógł tak wyglądać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Soundman1200 napisał:

To że cieplejsze LCD2 nie zgodzę się nigdy,będę walczył jak lew...he,he, nawet Ryka to potwierdza nasz narodowy recenzent.

Zapewne wchodzą sprawy napędu,toru...neutralne LCD2 + ciepły wzmak ,efekt mógł tak wyglądać...

Nie znam się tak jak Ty, więc pas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Brystonem BH-1 ,potem inne LCD3 Little Dot VI+...inne lampy,inne brzmienie...

Tutaj mistrz Ryka się popisał...

"

Gęsto. To brzmienie jest gęste. Blisko. Jest bliskie. Cieniście. Jest z cieniem. Gładko. Ono jest gładkie. Ale z meszkiem. Ma meszek. Upojnie. Ogrzewa i pieści. Prawdziwie. Są żywi ludzie. Pięknie. To się czuje. Głęboko. Czuć głębię. Przejrzyście. Żadnego zamglenia.

Ale jednocześnie poprzez to że jest bardzo gęsto, wszystko dzieje się w przymroczonej, zagęszczonej atmosferze. Soprany strzelają wysoko, tak więc nie ma tego przycięcia co u LCD-2, a zarazem bas jest bardzo mocny. A więc nie mieli racji ci co twierdzili, że soprany pojawiają się jego kosztem. Co jest bardzo charakterystyczne, to lekka nosowość artykulacji, natychmiast wyczuwalna. Także pewne zamknięcie sceniczne. Brak uciekania dźwięku w bezkres. Minimalny pogłos towarzyszy wszystkiemu. Ale przede wszystkim jest miło. Łatwość tego dźwięku w połączeniu z jego wszechstronnością i wykwintnością jest jak pożeranie najlepszego tortu i popijanie najlepszą kawą. Bez cienia goryczy, żadnego dysonansu, żadnych niedociągnięć. Sam smak i jego rozkoszna różnorodność. Jedynie to zamknięcie przestrzeni nie jest dla lubiących wielką przestrzeń, a także to przyciemnienie nie dla tych co lubią dzienne światło. To jest wieczorny koncert w klubie. A od włożonej płyty zależy czy to klub rockowy, jazzowy, rozrywkowy, czy też kameralne spotkanie z muzyką poważną. Zejście na dole jest imponujące, co nic nie odbiera dźwięczności sopranom, a rozciągnięcie pasma w niczym nie cofa ani nie odchudza średnicy. Wszystko na swoim miejscu, wszystkiego obfitość. W sensie wyrafinowanego relaksu – mistrzostwo świata."

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy inaczej słyszy i ocenia,ma inne kryteria...wiadomo że oceny są mocno subiektywne.

Dla mnie po LCD3 nawet HE1000 wydały się mało ciepłe i gęste na średnicy,już nie było tej magii...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Soundman1200 napisał:

Każdy inaczej słyszy i ocenia,ma inne kryteria...wiadomo że oceny są mocno subiektywne.

Dla mnie po LCD3 nawet HE1000 wydały się mało ciepłe i gęste na średnicy,już nie było tej magii...

A to zgoda, HE1000 są bardziej neutralne na średnicy i nie takie bezpośrednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajakobyły (spacja gdzie kto se tam chce) wielbiciel słuchawek planarnych magnetycznych (ta nazwa mi się podoba dzisiaj) dorzucę 3 groszę; a były, bo dlatego że ponieważ "planary", które obecnie jeszcze są w stanie robić na mnie wrażenie są niedorzecznie drogie: lcd4, ether bez flow, hex (hek nie znam).

Przy czym hexy są jeszcze do przyjęcia, bo da się ich słuchać prawie z bele czego; czerwone ethery miażdżą, ale z bursonem cv2+ za 7400pln; lcd4 - wiadomo;).

Lcd2 wspominam miło (tzn mój egzemplarz przed awarią przetwornika); nie służyły wprawdzie do podziwiania góry, którą miały miłościwie dozowaną w niewielkich ilościach, coby nie drażniła niską rozdzielczością, ale średnica była baaardzo naturana. Niestety inne poznane przeze mnie egzemplarze lcd2 różniły się wyraźnie między sobą, a porównywane łeb w łeb comptonowe rozłudy grały jak zupełnie inny model. Zresztą któryś z naszych kolegów linkował popisy teamu Audeze w dziedzinie precyzji wykonania i powtarzalności produkcji - to się nadaje do tematu "trochu śmiechu".

Lcd3 - poznałem kilka egzemplarzy (chyba mniejsza rozbieżność między egzemplarzami); jak dla mnie wcale nie lepsze słuchawki...wręcz gorsze(!); podejrzewam (na słuch) identyczną membranę, tylko jest inna impedancja i strojenie. Zachwyty biorą się imo z niby bardziej rozciągniętego pasma, które to wrażenie Meksykanie osiągnęli poprzez podkręcenie skrajów; i jak na dole krzywdy nie ma, to na górze jest po prostu słabizna. No kuźwa mać!!!, nie można podciągać góry, która jest tak mało rozdzielcza; może to jara kogoś kto nie słyszał na żywo klarnetu czy harfy, ale że też starzy wyjadacze dają się na to łapać jest zastanawiające...

Tak samo zastanawiające jest dla mnie potraktowanie lcd4 (cenę zostawmy na boku) jako porównywalnych pod względem SQ(!) lub nieznacznie lepszych od lcd3 (czy tam 2).

No bez jaj, miałem okazję słuchać w Żywcu lcd2, 3, i 4 wpięte do tego samego napędzacza (cv2+) i dwa pierwsze wykony Audeze szybko zleciały z głowy, a cena na mnie nie działa tylko raczej w****ia.

Obecnie słucham he500 kolejny raz; tiaaaaaaa...no są przyjemne, mają sporą przestrzeń (balantine), dobre pozycjonowanie, są dość szczegółowe, ale niestety to słabe słuchawki; upraszczają dźwięki; niektóre instrumenty pojawiają się tylko "na sztukę", na zaliczenie - słyszałeś że coś zagrało i wystarczy. To samo zjawisko pojawiło się podczas porównania lcd2 vs nh. Pamiętam jak dziś - klawesyn - na lcd2 to był żen, gdybym nie znał słuchanego akurat concerto grosso, to nie kapnąłbym się, że dźwięk pochodzi z tego instrumentu; a na hołkach - niby duszno, niby gęsto, niby maślanie, ale jednak góra (czyli tam gzie mieszkają zapachy wszystkich instrumentów łącznie z kotłami, kontrabasem, fagotem, a nawet bębnem wielkim) choć delikatna, to bardzo rozdzielcza i pozwalająca rozpoznać szarpanie strun klawesynu.

Podsumowując; w tanich planarach (he he, 8k za lcd3), choć średnica potrafi być naturalna i dobra; to góra jest niestety na zasadzie: siła razy gwałt; robi się jednostajne plaskanie, cykanie i mlaskanie - ale tego tam...jak ktoś to lubi to spoko.

Intrygują mnie te hexy cholera, bo krótko słuchałem, ale ich góra nie wzbudziła u mnie zastrzeżeń co do jakości - są podejrzane.

Ethery czerwone otwarte z cv2+ - dokładne jak signaczery - tzn pozycjonowanie, szczegółowość; rozdzielcze już nie tak jak staxy, oj nie, ale...góra do przyjęcia, a dają poczucie obecności instrumentów; tu jest ogromna zasługa drogiego Bursona - chytre połączenie fetów i bipolarów dało "lampowe" podgrzanie niskiej średnicy, ale w granicach dobrego smaku (aż trudno się kapnąć o co kaman) i precyzję.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, saudio napisał:

Tak to prawda, ortodynamiki;)

W tym fanklubie jakże mogłoby być inaczej.

 

Dodam jeszcze tylko, że podpisuję się pod wypowiedzią @audionanik w całej rozciągłości.

Np. HE-1000 pod tym względem leją LCDki niemiłosiernie.

Ale to jest mało istotne.

LCD-3 to jedyne znane mi słuchawki, przy których nieświadomie nuci się pod nosem tekst piosenki, głowa sama się kiwa a stopa podskakuje mimowolnie w rytm utworu.

I to jest ta wartość emocjolnalna, za którą tak bardzo cenię te słuchawki.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to:

1 godzinę temu, Compton napisał:

nieświadomie nuci się pod nosem tekst piosenki, głowa sama się kiwa a stopa podskakuje mimowolnie w rytm utworu.

nie uzasadnia ceny trójek!!! Podobny efekt jak się dobrze poszuka można uzyskać taniej, znacznie taniej...nawet na tych całych yh100 (i to w dodatku jak były do kupienia jeszcze za 150zeta;))

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności