Skocz do zawartości

Chwała i cześć! Etymotic HF2, HF3, HF5


mojo_aka_jojo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :-)

 

Chcę się z Wami podzielić moim wczorajszym odkryciem. Jakiś czas temu założyłem na forum wątek traktujący o zakupie setupu mobilnego za ~5000 PLN. Niestety od tamtego czasu wiele w temacie nie poczyniłem (brak czasu żeby się tym zająć), a słuchanie muzyki na tym, co mam (uDac, SE215, jakieś dwie pary AKG, HD380, etc.) zaczęło mnie poważnie nudzić.

Przez przypadek zacząłem czytać o firmie Etymotic i ich produktach, jednocześnie na Allegro trafiła się okazja – model EF2 w bardzo dobrym stanie za dwie stówki. Uprzedzony do armatur i docków „z zasady”, bo przecież coś tak małego nie ma prawa grać (o losie!), zdecydowałem kupić – spróbuję co to ta armatura, wcześniej słuchałem jakichś scenicznych, tańszych Westone, SE425 i SE535. Wszystkie grały poprawnie, ale bez szału, szczególnie patrząc na ich koszt.

 

Wczorajszym popołudniem przyszły Ety HF2. Zabrałem je w podróż, wyjeżdżając do klienta. Pod ręką: Lenovo, Blackberry, Spotify i rzeczone Ety.

Patrzę się na to i stwierdzam: przecież to nie może grać… Wygląda jak słuchawki douszne wyciągnięte od taniego telefonu… Wkładam do ucha i pierwsze wrażenie – fuck, jak boli! Tripple flange wymaga odrobinę wprawy. Puszczam coś ze Spotify. Pierwsze wrażenia są dziwne, jakby zachwiany balans tonalny i dziwnie budują panoramę stereo…

… 7 godzin później ciągłego słuchania, głównie z BlackBerry, bo integra w Lenovo kompresuje dynamikę i szumi… Jezusie nazarejski, jak to gra! Ani nie jest niewygodne, ani nie ma szczególnego efektu mikrofonowego, ani drogie nie jest ;-) Ale jak to gra! Nie mam pojęcia jak Etymotic wycisnął takie brzmienie z jednego drivera.

Słucham ich dzisiaj ponownie od 05:00 i nie mogę się oderwać. Odkryłem muzykę na nowo i chyba nie ma dla mnie powrotu do dynamików ze średniej i niższej półki. Aktualnie przy dosłownie kilku utworach hard rockowych lekko nie odpowiada mi charakterystyka grania (tutaj rządzi dobrze napędzone HD380), za to wszystko inne - nie mam słów żeby to opisać. Etymotic udaje się połączyć krystaliczne (chirurgiczne) wręcz brzmienie, ale nie jest ostro. Dźwięk jest „smooth” i przede wszystkim nie jest męczący, jak to ma miejsce u mnie w przypadku większości słuchawek, przy odsłuchu >1h. Ostatni raz słuchałem muzyki ciągle 6-8h chyba pięć lat temu… Jak już pisałem -odkryłem muzykę na nowo.

Mając jeszcze w pamięci niedawne odsłuchy AK100 + HE-300, oraz kilku innych niezłych nauszników stwierdzam z pełną świadomością tego co piszę: BlackBerry (czy cokolwiek innego co przyzwoicie gra) + Spotify premium + Etymotic HF 2/3/5/ ~= AK100 na flaczkach + HE300, a głuchy nie jestem :-)

 

Używane HF, które kupiłem okazały się mieć uszkodzony lewy driver (charczy po przekroczeniu 50% skali głośności). Aktualne zwrócę, nie mniej jeszcze wczoraj zamówiłem nowe HF3 :-)

Dla mnie, człowieka sporo podróżującego, mającego czas na słuchanie muzyki w tzw. „międzyczasie”, te słuchawki są wybawieniem od miejskiego hałasu; jednocześnie dają namiastkę jakości domowego hifi, na którego słuchanie i tak nie miałbym czasu.

 

Nie mam dużego rozeznania w słuchawkach, za to przerobiłem tonę klocków domowych i pro audio (sprzęt studyjny). Preferuję naturalny charakter grania, choć prócz grania monitorowego mam słabość do sprzętu lampowego.

Etymotic HF 2/3/5 to dla mnie wysoki poziom, podobny do tego, jaki można uzyskać z monitorów wysokiej klasy. Będą delikatne niedostatki basu, ale to wynika z tego, że większość sprzętu jest przebasowiona (perspektywa), a Ety grają tak naprawdę płasko. Jednocześnie mają tę iskrę, która powoduje, że dosłownie nie można oderwać się od słuchania i te odsłuchy nie są męczące (niewygodna aplikacja to trochę urban legend, nie jest gorzej niż w Shure SE na piankach olives).

 

Mi urwało tyłek :-) Nie mam pojęcia jak to się stało, że to nie jest najpopularniejszy IEM na rynku? Za ta cenę (300-400 PLN za nowe) nie bardzo widzę konkurencję, a efekt finalny, niezależnie od ceny jest spektakularny!

Jak dostaniecie je w swoje ręce to dajcie sobie chwilę na oswojenie. Pierwsze wrażenie jest diametralnie różne od tego, z czym ma się do czynienia później.

 

 

Czy znając nieco lepiej Ety o których piszę, powinienem zwrócić uwagę na inne słuchawki prezentujące podobny styl grania?

 

 

PS: Pozdrawiam kolegę Fatso, dzięki wpisom którego, tak w moim starym wątku, jak i w ogóle, zacząłem grzebać przy Etymotic :-)

 

Dla mnie są one odkryciem roku!

Edytowane przez mojo_aka_jojo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj_aka_jojo, Ja miałem takie same odczucia. Gratuluję znalezienia brzmienia, które Ci odpowiada.

 

W moim przypadku czytanie o Ety w necie zbiegło się z postem Fatso, który mnie tylko utwierdził w tym zakupie; do tego była dobra cena na hf3, więc kupiłem. Nie żałuję i dla mnie to też było odkrycie pewnych niuansów w muzyce na nowo. Teraz je sprzedaję ale tylko dlatego że przesiadłem się na ER4P (od Fatso zakupione :) ).

 

Powiem Ci tak, oczywiście to są moje subiektywne odczucia, jeżeli Ety są dla Ciebie super i podoba Ci się ta detaliczność, to zdecydowanie polecam ER4. Detaliczności, przestrzeni i basu jest więcej w ER4.

 

p.s. Ja sam się teraz zastanawiam co ew. kiedyś w przyszłości mogłoby być teraz upgradem do ER4P (oczywiście pomijam dodanie konwertera z P na S), oczywiście w tej samej szkole grania co Ety...i dochodzę do wniosku że tylko jakieś multidriverowe Customy, choć mam pewności czy tak jest (bo takie Pro330 Piotrka, które są na pewno bardzo zaawansowane technicznie, nie podpasowały mi kompletnie - szumy, jakoś tak ostro...; a z drugiej strony nie chcę, a i na razie jakbym zrobił taki zakup to żona była mnie zgładziła :) , wydawać 3 tys. jak kubus_pl na Customy np. od Jeffa Harveya, i tak wogóle nie wiem czy jest sens wydawać taką kasę na słuchawki, bo wtedy trzeba się z tym cackać jak z biżuterią, a cena takich Ety moim zdaniem jest jeszcze akceptowalna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodanie konwertera to nie upgrade. To obrona przed DF i obniżenie skuteczności, dla wzmacniaczy stacjonarnych. IMHO nie ma sensu się w to bawić.

 

Co do upgrade po Etymoticach, to w sumie nie mam pomysłu. Westony4r, jakkolwiek genialne, grają jednak inaczej, i nie koniecznie przypadną komuś lubiącemu Ety do gustu.

Ja sprzedałem Ety ER4p i już tego bardzo żałuję. Pewnie jak będzie możliwość to do nich od razu wrócę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodanie konwertera to nie upgrade. To obrona przed DF i obniżenie skuteczności, dla wzmacniaczy stacjonarnych. IMHO nie ma sensu się w to bawić.

 

Co do upgrade po Etymoticach, to w sumie nie mam pomysłu. Westony4r, jakkolwiek genialne, grają jednak inaczej, i nie koniecznie przypadną komuś lubiącemu Ety do gustu.

Ja sprzedałem Ety ER4p i już tego bardzo żałuję. Pewnie jak będzie możliwość to do nich od razu wrócę.

Kurcze, powaga z tym konwerterem? Wypisywali ludzie w necie, że niby wszystko większej ogłady nabrało, większa scena etc. Nie podzielasz tego poglądu? Bo rzeczywiście ja ich ze wzmakiem stacjonarnym nie zamierzam słuchać.

 

ER4 są ******ste (no kabel mnie w****ia, ale zaczynam powoli na niego inaczej patrzeć tj. jako na coś naprawdę solidnego). To co czasami słyszę w kawałkach, oddech wokalisty, kostka gitary uderzająca w strony...hmm...dla mnie cud. Nie twierdzę, że na inncyh słuchawkach tego nie słychać, ale w Ety to się wybija na pierwszy plan, a do tego mam Custom Tipsy od Piotrka więc jest wygodniej od trifple flange.

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ktores swoje tez stroil pod Ety z tego co pamietam

jak dla mnie żadne tak nie brzmiały. Music One mają kopa, Pro100 może tak trochę przypominają Ety ale wysokie mają schowane, Pro210 to inne granie, a Pro330 to nie dla mnie. oczywiście mogę się mylić, bo słuchałem krótko i przecież w wyciskach Piotrka a nie w swoich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pro210 są strojone pod ety ale tylko jeśli chodzi o zakres 300Hz-10kHz (wiem dziwnie to brzmi) ale do Pro210 dorzucam obecnie przejściówkę 52-Ohmową która robi z nich mocno ETY dźwięk.

 

Music One dla mnie są najbardzie etymoticowe jeśli chodzi o całokształt brzmienia - jasno, szybko ale z wykopem na dole. Do tego jak dla mnie wysokie tony są dalej rozciągnięte w Music One niż w ER4P. Ogólnie rzecz biorąc na razie wszyscy którzy słuchali Music One (mówię tu o osobach którzy dostali słuchawki zrobione pod siebie, a nie na moich testówkach) są bardzo zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pro210 są strojone pod ety ale tylko jeśli chodzi o zakres 300Hz-10kHz (wiem dziwnie to brzmi) ale do Pro210 dorzucam obecnie przejściówkę 52-Ohmową która robi z nich mocno ETY dźwięk.

 

Music One dla mnie są najbardzie etymoticowe jeśli chodzi o całokształt brzmienia - jasno, szybko ale z wykopem na dole. Do tego jak dla mnie wysokie tony są dalej rozciągnięte w Music One niż w ER4P. Ogólnie rzecz biorąc na razie wszyscy którzy słuchali Music One (mówię tu o osobach którzy dostali słuchawki zrobione pod siebie, a nie na moich testówkach) są bardzo zadowoleni.

Jeżeli chodzi o Music One to właśnie dla mnie one takie były jak piszesz tj. podobne do Ety w zakresie szczegółowości i równości pasm, a do tego dorzucamy jeszcze power na basie. Dlatego cały czas o nich myślę.

Pomimo tego, że 210 mają tą taką inną prezentację i do tego basu jak dla mnie miałdu dużo to też są intrygujące i jeżeli tak przejściówka je upodabnia do Ety....to hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszna sprawa: właśnie odpakowałem nowe HF3 i zrobiłem krótki test. Prosto z pudełka po prostu nie da się ich słuchać :-)

 

Jak długo muszą sobie pochodzić zanim się rozruszają?

Nie ma porównania do używek - po prostu krew z uszu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Music freak,

 

Przecież wiem co słyszę :-D Mam jedne i drugie pod reką, podpięte do tych samych źródeł. Ten sam driver, budowa i strojenie.

Nie pisze o wygrzewaniu (jaka nazwa, hehe), tylko otym, żeby odrobinę rozruszać drivery w nowych słuchawkach. Zobacz jak zbudowany jest przetwornik armaturowy i wyciągnij wnioski (nie znam przy tym teorii na temat wygrzewania / nie wygrzewania armatur) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 'wygrzewanie' to właśnie 'rozruszanie' się przetworników. Zatem, z tego co wiem to armatura to nie membrana i tam nie ma się co rozruszać. Nie wiem dlaczego to gra inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hf2 to chyba to samo co hf3 jeżeli chodzi o driver, więc powinien być ten sam dźwięk.

 

Nie wiem czy to jest kwestia wygrzewania, ale mi słuch trochę do hf3 się chyba dostarajał - na początku czasami było za ostro, potem było okey, a potem gmerałem trochę w EQ żeby podbić pasma wysokie (jedno z nich 6-7 khZ aż o 4 db!). Więc niby armatury się nie wygrzewają, ale coś tam delikatnie w odbiorze się dostraja, ale nie powiedziałbym że to są jakieś powalające różnice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież armatura się nie wygrzewa...

correct

 

Hf2 to chyba to samo co hf3 jeżeli chodzi o driver, więc powinien być ten sam dźwięk.

Incorrect

 

Nawiasem Panowie, wasze prośby zostały wysłuchane:

http://theheadphonelist.com/ciem-list/ciem-review-previews/#MusicOne

 

Etymotic ER4S: With a similar price* and both using single balanced armatures, the ER4S and M1 are true competitors. The ER4S has a more laid back presentation than the M1, which gives a bit of a focus to the midrange in comparison as well as better depth of presentation, providing a more enveloping sound. Instrument separation and placement of the M1 are a bit better than the ER4S, but the two biggest differences between the competitors is the note decay and bass presentation. The M1 presents notes in a more natural way with a longer decay when necessary along with a larger difference between loud and quiet notes within the presentation. The bass presentation, as well as the treble presentation, is affected most by this note decay difference as the M1 is more reverberant and powerful sounding in comparison with the brighter and more analytical ER4S. The more natural note decay of the M1 leads to better transparency and tonality while only slightly trailing in clarity to the ER4S.

Bass depth and power are more prominent with the M1, being able to provide a somewhat convincing bass experience, especially when compared with the ER4S. The difference in warmth can be significant depending upon the track, and the entire bass region is more capable of adjusting to thicker presentations on the M1. The midrange of the M1 is more musical while being a bit more forward, and the difference in presentation leads to the M1 being more musical in comparison to a presentation that seems more sterile and analytical. The brighter ER4S is also harsher and less forgiving in the treble region due to a quicker note decay, which doesn’t recreate the shimmy or slow decay of some instruments, especially in comparison with the M1.

The ER4S and Music one are both capable performers, but the M1 presents music in a more organic, realistic, and musical way. The ER4S is great for music analysis, but is limited due to the quickness of the note decay.

* Aside from the additional cost and process of getting a custom IEM made vs. just buying the universal fit ER4S, but I need to use foam, which will add cost over the lifetime of ER4S use.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 'wygrzewanie' to właśnie 'rozruszanie' się przetworników. Zatem, z tego co wiem to armatura to nie membrana i tam nie ma się co rozruszać. Nie wiem dlaczego to gra inaczej.

W armaturach, jest drucik drgający pomiędzy elektrodami. Zatem jest część ruchoma, która musi się rozruszać i nabrać odpowiednich parametrów pracy.

 

Mózg się przyzwyczaja.

No co ty, przecież napisał, że ma 2 pary i jest różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 'wygrzewanie' to właśnie 'rozruszanie' się przetworników. Zatem, z tego co wiem to armatura to nie membrana i tam nie ma się co rozruszać. Nie wiem dlaczego to gra inaczej.

W armaturach, jest drucik drgający pomiędzy elektrodami. Zatem jest część ruchoma, która musi się rozruszać i nabrać odpowiednich parametrów pracy.

 

Mózg się przyzwyczaja.

No co ty, przecież napisał, że ma 2 pary i jest różnica.

 

Drucik nie jest częścią ruchomoą. Cały układ jest sztywną konstrukcją, poza ramieniem aramtury, które jest tak grube że nie ma możliwości zmiany swoich właściwości fizycznych. Mówimy tu o pomiarach i testach prowadzonych przez producentów w ściśle określonych warunkach badawczych

Edytowane przez piotrus-g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież armatura się nie wygrzewa...

correct

 

Hf2 to chyba to samo co hf3 jeżeli chodzi o driver, więc powinien być ten sam dźwięk.

Incorrect

 

Nawiasem Panowie, wasze prośby zostały wysłuchane:

http://theheadphonelist.com/ciem-list/ciem-review-previews/#MusicOne

 

Etymotic ER4S: With a similar price* and both using single balanced armatures, the ER4S and M1 are true competitors. The ER4S has a more laid back presentation than the M1, which gives a bit of a focus to the midrange in comparison as well as better depth of presentation, providing a more enveloping sound. Instrument separation and placement of the M1 are a bit better than the ER4S, but the two biggest differences between the competitors is the note decay and bass presentation. The M1 presents notes in a more natural way with a longer decay when necessary along with a larger difference between loud and quiet notes within the presentation. The bass presentation, as well as the treble presentation, is affected most by this note decay difference as the M1 is more reverberant and powerful sounding in comparison with the brighter and more analytical ER4S. The more natural note decay of the M1 leads to better transparency and tonality while only slightly trailing in clarity to the ER4S.

Bass depth and power are more prominent with the M1, being able to provide a somewhat convincing bass experience, especially when compared with the ER4S. The difference in warmth can be significant depending upon the track, and the entire bass region is more capable of adjusting to thicker presentations on the M1. The midrange of the M1 is more musical while being a bit more forward, and the difference in presentation leads to the M1 being more musical in comparison to a presentation that seems more sterile and analytical. The brighter ER4S is also harsher and less forgiving in the treble region due to a quicker note decay, which doesn’t recreate the shimmy or slow decay of some instruments, especially in comparison with the M1.

The ER4S and Music one are both capable performers, but the M1 presents music in a more organic, realistic, and musical way. The ER4S is great for music analysis, but is limited due to the quickness of the note decay.

* Aside from the additional cost and process of getting a custom IEM made vs. just buying the universal fit ER4S, but I need to use foam, which will add cost over the lifetime of ER4S use.

 

kurcze kusisz mnie.

 

Ale chyba jednak mam rację. Hf2 i hf3 mają tę samą specyfikację - vide strona Etymotic. Różnią się tylko tym, że hf2 jest dedykowana do Androida i BB, a hf3 do iphonów i ipodów - vide strona Etymotic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiłem nowe Hf3 na 12h+ podłączone do laptopa z zapuszczoną muzyką.

 

Mówcie co chcecie, ale tyle wystarczyło żeby zagrały OK, identycznie jak starszy egzemplarz*

 

 

*) To nie ma udowodnić, że do armatur robimy burn-in, nie mniej takie są moje doświadczneia w tym konkretnym przypadku :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności