Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 6.03.2018 o 05:23, Rafacio napisał:

Poczytałem nową recenzję starutkich DT150 których nigdy nie słyszałem i tak się zastanawiam czy mają szansę mi się spodobać. A jak przy nich mają się DT250?

Rafacio masz K701 i je bardzo lubisz, według mnie spokojnie powinny Ci DT150 podejść.

Z recenzją Evila nie do końca mogę się zgodzić, wiadomo zależy na czym ich się słucha i jak długo użytkuje się DT150.

Tak ,na firmowych padach im dłużej je mamy, im bardziej oklapnięte i wytarte są pady,tym lepiej grają...he,he.

Pady się zapadają z czasem ,średnica sporo się przybliża.

Nie zgodzę się że mają małą scenę jak napisał Evil, jak na zamknięte są tu wybitne w tym temacie za te pieniądze zwłaszcza.

Scena wcale nie mniejsza od HD600/650, większa od takich LCD2. Jak na zamknięte jest bardzo dobrze.

Z byle torem DT150 będą grały głównie basowym przekazem ,lekko misiowato i niewyraźnie.

Odpowiednio napędzone ,bas jest trzymany w ryzach ,mocą przewyższa sporo K701, jest to uczucie potęgi, ale jak pisze dobrze Evil trzeba je odpowiednio na głowie ułożyć.

Czasem nawet warto docisnąć pałąk by lepiej do głowy przylegał, przekaz sporo się poprawia.

Góra jest dobra, łagodna ale dostatecznie rozdzielcza.

Ale to co głównie mnie przyciągnęło do tych słuchawek to wyjątkowo dobra, planarna niemal średnica.

Nasycona, emocjonalna, aksamitna...wyjątkowa jak na słuchawki za 600zł, niewiele gorsza od Audeze za 10 razy wyższą cenę.

Po dobrym wygrzaniu, lekkim modowaniu może, dostajemy grające średnicowo słuchawki, bliski i namacalny wokal, o ile wzmacniacz nie będzie zbyt sucho grać.

Bas potężny choć jednak potrafi wejść na niższą średnicę, im więcej wygrzewania ,ten efekt zanika.

Na pewno fajne uzupełnienie dla K701, gdy potrzeba więcej potęgi na basie, lubimy ostrą Rockowo/Metalową muzykę, tutaj będą brylować.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.03.2018 o 02:32, Setmag napisał:

Przy testowaniu okazało się, że jedna słuchawka charczy więc postanowiłem je wyczyścić.

 

Otwierając przetworniki  odkryłem, że powierzchnie membrany pokryte są klejącym nalotem mimo, że słuchawki wydają się bardzo dobrze zachowane i całościowo czyste.

Do lepkiego nalotu było było oczywiście przyklejona tona kurzu. Wyczyściłem delikatnie kleistą maź do momentu jak się nie będzie patyczek do nich przyklejać. 

 

Eureka słuchawki się odmuliły i zyskały na szybkości i szczegółowości. :D

Ehh używki vintage to ciężki kawałek chleba.

 

Klejąca powłoka membrany jest chyba zamięrzona, mało kto rozbierał ale widziałem to też w nowych modelach serii DT770/880/990

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, retter napisał:

 

Klejąca powłoka membrany jest chyba zamięrzona, mało kto rozbierał ale widziałem to też w nowych modelach serii DT770/880/990

 

Raczej nie, bo w przeciwnym razie przyciągałaby kurz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marekhall napisał:

 

Raczej nie, bo w przeciwnym razie przyciągałaby kurz.

Dlatego cała mebrana jest za papierem. Nie widziałem tego dużo ale rozbierałem i wiem co było, kiedyś ktoś mówił że widział coś podobnego u bayera, na forum widziałem z 2 wpisy bez tego z przed kilku dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, retter napisał:

 

Klejąca powłoka membrany jest chyba zamięrzona, mało kto rozbierał ale widziałem to też w nowych modelach serii DT770/880/990

Mi się wydaje, że to klejenie spowodowane jest starzeniem się membrany - we w miarę nowych egzemplarzach tego nie zauważyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@retter

Tak, właśnie przeszperałem internet w tym celu wczoraj na "hedfaju" i jest o tym dyskusja w paru tematach, trudno to znaleźć bo jest wiele synonimów "klejąca" w j.ang. a i tak każdy nazywa to po swojemu.

Membrana przetwornika w DT990 jest wyjątkowo delikatna, miękka i porowata. Tak też patyczkiem do uszy delikatnie usuwałem cały nalot na membranie. Po ponad 30 latach było tego naprawdę sporo. Przetwornik wyglądał jakby wyścielony mniejszymi bądź większymi paprochami różnego pochodzenia i zmienił kolor na szarawo-żółty. Jedna słuchawka też pierdziała niskich tonach - nie miałem więc wyboru.

 

Substancja kleista pokrywająca przetwornik jest tak jak mówisz fabrycznie. Jest klejącą mazią do tego stopnia, że bród się w niej zatapia i jakby się z nią wiąże. Tak samo włoski... Nie wiem jaki ma wpływ na dźwięk ale to bardzo zły pomysł ze strony Beyerdynamica. Lepi się do tego wszystko, jak jakiś włosek nawet kilku mm przylgnie całą powierzchnią to nie da się go bezinwazyjnie usunąć tak mocno się trzyma. Ten cały klej usuwałem maczając patyczek w wodzie demineralizowanej i wykonywałem pociągnięcia od krawędzi przetwornika ku środkowi, najgorzej było w samym centrum ale udało się bez uszkodzeń i wgnieceń membrany. Nie chcę rozbierać swoich DT150 ale membrana wygląda identycznie ma taką samą fakturę porowatości.

 

@Perul

Chciałbym się mylić jak pozostali :(

Edytowane przez Setmag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Perul napisał:

Mi się wydaje, że to klejenie spowodowane jest starzeniem się membrany - we w miarę nowych egzemplarzach tego nie zauważyłem.

 

Mówisz że ten wintydzowy dzwiek to z tego nalotu? Heh bayery są jak winno im starsze tym lepsze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchawki były całe czyste i pachnące. W środku nausznic było tylko kilka paproszków. Najwięcej było kurzu pod padami pokazując jak stare są ;) Nie było też śladów rozbierania, tak samo przetwornik miał nienaruszone zatrzaski i zwietrzałe znaczniki markerem fabrycznym, wszystko idealnie.

Może były przemyte karcherem przez janusza biznesu bo wygrzebane z niemieckiego śmietnika :ph34r:

Przetworniki były tak zasyfione, że musiałem kilkanaście patyczków do tego zużyć. Było ciężko bo w porównaniu do HD545 membrana DT990 jest jakieś 3x bardziej elastyczna.

 

Tona tego syfu powodowała, że były takie hmm jakby zamulone względem tego co teraz słyszę.

Edytowane przez Setmag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie : przymierzam się do zakupu DT990/600 i cały czas mam DT770/80M (z usuniętymi elementami "M"). Jak podmianka driverów 600 do DT770 zmieni dźwięk? Pytanie do posiadaczy byłych DT770/600 bo takie chyba były swego czasu w wersji Edition. Wtedy drivery 80 pójdą na sprzedaż a w ich miejsce planuję wsadzić drivery od DT1990 - taki plan :)

 

Druga wersją jest podmianka z DT990/250  PRO w ten sam sposób. Słucham muzyki rockowej - szeroko pojętej (tak dla ułatwienia)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Setmag - wysłalem priva.

 

Dodatkowo napisałem kiedyś do Beyerdynamica w sprawie drobnych elementów z DT1990/DT1770 - chodziło dokładnie o  wtyk wewnątrz muszli. Uprzejmie dali  mi odpowiedź z nazwą, symbolem itp. Pisze to dlatego ponieważ (jako typowa Pyra...) szukam rozwiązań kombinowanych np. dwa/trzy zestawy muszli (otwarte/zamknięte) i 2-3 zestawy driverów (80/250/600/Tesla). Takie 10 w 3 (w odróżnieniu od 3w1) :) Zmiana nauszników jest banalna więc wymiana (na wtyki) driverów załatwiłaby całość (oczywiście przy wymiennym kablu) : do wyboru - do koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, slavo1 napisał:

Mam takie pytanie : przymierzam się do zakupu DT990/600 i cały czas mam DT770/80M (z usuniętymi elementami "M"). Jak podmianka driverów 600 do DT770 zmieni dźwięk? Pytanie do posiadaczy byłych DT770/600 bo takie chyba były swego czasu w wersji Edition. Wtedy drivery 80 pójdą na sprzedaż a w ich miejsce planuję wsadzić drivery od DT1990 - taki plan :)

 

Druga wersją jest podmianka z DT990/250  PRO w ten sam sposób. Słucham muzyki rockowej - szeroko pojętej (tak dla ułatwienia)

 

pzdr

 

Driwery 600 ohmowe dadzą Ci bardziej wyrównane brzmienie - bez wątpienia pozbędziesz się V-ki.

Co do montowania driwerów z 1990 w budzie od 770 to jak przypuszczam uzyskasz coś brzmieniowo podobnego do T70, więc nie wiem, czy warta jest taka inwestycja, bo pewnie jeden driwer z 1990 kosztuje z 500 pln (tyle przynajmniej kosztuje do T90)

Jeśli lubisz kombinować, to spróbuj włożyć do budy z DT150 driwery 600 ohmowe :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marekhall

 

Drivery od T90/T70 różnią się od tych w DT1770/DT1990 dość zasadniczo - nie tylko ceną. Pierwsze są z metalową osnową wewnątrz a drugie z plastikową (tak wg zdjęć...). Cena też jest różna 105€/sztuka vs   .... 145€/para. Może stąd tez wynika brzmienie tych starszych? Nie wiem... Nie ukrywam, że celem jest dojście do brzmienia DT1770/DT1990 a nie T90/T70 :) 

 

Lubię kombinować w ramach ... rozsądku. Poza tym dla mnie ważny jest również aspekt wizualny - a DT1770/DT1990 uważam za najładniejsze (fabryczne) słuchawki na rynku.  A DT150 się mi nie podobają - i to jest najdelikatniejszy opis moich uczuć estetycznych względem tych słuchawek... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.03.2018 o 09:33, slavo1 napisał:

@marekhall

 

Drivery od T90/T70 różnią się od tych w DT1770/DT1990 dość zasadniczo - nie tylko ceną. Pierwsze są z metalową osnową wewnątrz a drugie z plastikową (tak wg zdjęć...). Cena też jest różna 105€/sztuka vs   .... 145€/para. Może stąd tez wynika brzmienie tych starszych? Nie wiem... Nie ukrywam, że celem jest dojście do brzmienia DT1770/DT1990 a nie T90/T70 :) 

 

Lubię kombinować w ramach ... rozsądku. Poza tym dla mnie ważny jest również aspekt wizualny - a DT1770/DT1990 uważam za najładniejsze (fabryczne) słuchawki na rynku.  A DT150 się mi nie podobają - i to jest najdelikatniejszy opis moich uczuć estetycznych względem tych słuchawek... :) 

 

Podobno o gustach się nie dyskutuje, :) ale jeśli już zaczęliśmy to jak dla mnie najładniejsze obecnie są K7xx.

Fakt, DT150 nie należą do najbardziej urodziwych, ale grają przednio.

Co do kombinacji to tu https://www.head-fi.org/threads/beyer-dt880-dt250-hybrid.521685/  gość pisze o tym jak ożenił driwery z DT250 z budą od DT880. Ja zrobiłem podobnie - do budy od 831 włożyłem driwery 250 ohmowe z DT250. Fakt, grają miło z lekko podbitym basem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie oglądam wątki sprzedażowe bo coś mnie naszło znów na Teslę i widzę, że normalnym jest w słuchawkach za kilka kafli wyrobienie się regulacji pałąka. Już więc mi przeszła ochota, ale też już się nie dziwię wysokim cenom obecnych produktów skoro użytkownik ewidentną wadę drogiego urządzenia uznaje za normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rafacio napisał:

Tak sobie oglądam wątki sprzedażowe bo coś mnie naszło znów na Teslę i widzę, że normalnym jest w słuchawkach za kilka kafli wyrobienie się regulacji pałąka. Już więc mi przeszła ochota, ale też już się nie dziwię wysokim cenom obecnych produktów skoro użytkownik ewidentną wadę drogiego urządzenia uznaje za normalne.

 

Nie żeby Twoje ukochane akg nie pakowało od lat gumkę od majtek jako regulacje pałąka która po pewnym czasie traci swoje właściwości i słuchawki wiszą jak psu jajca :) Opaska z wypustkami wbijającymi się w czerep jak korona cierniowa w k701 to też genialny pro konsumencki patent.

Edytowane przez Spawn
  • Like 3
  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja pałąka w T1 ma to do siebie że ustawia się ją raz i słuchawki pamiętają rozmiar dlatego nie powinno się nic wyrobić. Natomiast jeśli się je codziennie ustawia to regulacja pałąka może stać się luźna po kilku latach (powyżej 5 lat bo tyle mają gwarancji) co w sumie w niczym nie przeszkadza bo słuchawki nadal idealnie trzymają się głowy. Jeśli to komuś jednak przeszkadza to wystarczy wziąć pasek przeźroczystej taśmy biurowej i nakleić na metalowy element pałąka i regulacja znowu działa.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Firegon napisał:

Można wymienić na gumkę kapeluszową - jakieś 2zł za metr, 1mm średnica i wytrzymuje dłużej ;)

 

 

Gumka kapeluszowa, owszem tania, ale jest słabsza od oryginalnej (która ma z 1,5mm średnicy) i chyba jeszcze szybciej się wyciąga.

 

2 godziny temu, Spawn napisał:

Regulacja pałąka w T1 ma to do siebie że ustawia się ją raz i słuchawki pamiętają rozmiar dlatego nie powinno się nic wyrobić. Natomiast jeśli się je codziennie ustawia to regulacja pałąka może stać się luźna po kilku latach (powyżej 5 lat bo tyle mają gwarancji) co w sumie w niczym nie przeszkadza bo słuchawki nadal idealnie trzymają się głowy. Jeśli to komuś jednak przeszkadza to wystarczy wziąć pasek przeźroczystej taśmy biurowej i nakleić na metalowy element pałąka i regulacja znowu działa.

Chodzi głównie o to, że po zawieszeniu na stojaku, muszle zjeżdżają do dołu w takich wyrobionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Perul napisał:

Gumka kapeluszowa, owszem tania, ale jest słabsza od oryginalnej (która ma z 1,5mm średnicy) i chyba jeszcze szybciej się wyciąga.

 

A to ciekawe, w 400ep i 501ep, które miałem, gumka była cieńsza niż 1mm - ale fakt, że może się rozciągnęła przez ten czas. A co wg. Ciebie daje najlepszy efekt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Firegon napisał:

A to ciekawe, w 400ep i 501ep, które miałem, gumka była cieńsza niż 1mm - ale fakt, że może się rozciągnęła przez ten czas. A co wg. Ciebie daje najlepszy efekt?

Może miałeś już regenerowane, albo tak mocno wyciągnięte. Póki co nie znalazłem niczego lepszego niż gumka kapeluszowa, ale można spróbować czegoś takiego (tylko znaleźć w PL) https://www.paracord.eu/Black-Shock-Cord-2-mm

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spawn napisał:

Nie żeby Twoje ukochane akg nie pakowało od lat gumkę od majtek jako regulacje pałąka która po pewnym czasie traci swoje właściwości i słuchawki wiszą jak psu jajca

Mam jeszcze 501. Nie otwierane, nie grzebane, fabryczne gumki bez śladów rozciągnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Szukam wygodnych, przenośnych słuchawek o jako takim tłumieniu otoczenia.

Czy ktoś porównywał brzemianie dtx 501p i Senka PX 200II

Te drugie przypadły mi brzmieniowo do gustu wbrew recenzjom. Grają dosyć płasko z naciskiem na ciepło, mają fajną przestrzeń i sporo detali, nie kaleczą sybilantami jednak mają  też sporą wadę, uciskają na uszy natomiast dtx nigdzie nie można w stolicy przesłuchać. 

Pady w Beyerach wydają się bardziej mięsiste, nie wiem jednak czego mogę spodziewać się po brzmieniu. Dodam, że nie trawię szkoły KossPorta czy AiAiAi Tracks.

Może nawet skuszę się na zakup przez internet z możliwością zwrotu, ale czy pudełko da się otworzyć tak, aby nie pozostawić śladów?

Dziękuję i pozdrawiam.

Edytowane przez jaciomp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności