Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

Sonorousy mają bardzo szeroki, płaski pałąk który świetnie rozkłada ich wagę a w połączeniu z padami HM5 komfort wzrasta jeszcze bardziej. Dźwiękowo to także dobry kierunek jeśli ktoś szuka zamkniętych T1. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, myślami byłem przy tych ślicznych kablach B)

Nigdzie nie mogę znaleźć ile on ma na wyjściu, ale na pewno sporo :blink: jedyne co mam ze specyfikacji to :

 

Headphone Specifications:

Recommended Headphone Impedance: 32-300 Ohm

Output: 3.7Vrms, 0.5W @ 300-600 Ohm

Pure Class "A" operation

 

i pomiary

 

headphone output voltages, playing test tone 60Hz -1dB, into resistor loads
- 33 ohm = 2.3 V
- 180 ohm = 3.1 V
- 560 ohm = 3.4 V
- 1M ohm = 3.4 V

 

no nikt nie obiecał że będzie łatwo :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, decees napisał:

Ale myślisz że to tylko kwestia padów?

FAW VI - 480g

T1 - 290g

 

Warto posłuchać tych Sonorous VI, detal lepszy nawet od T1, pady zmienić małe koszty, to może być to czego szukasz...

Może jakiś forumowicz pożyczy Ci na odsłuch:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Soundman1200 napisał:

Sonorous VI, detal lepszy nawet od T1

 

Porownywales leb w leb czy znowu z pamieci? Biorac pod uwage ze mam w tym momencie u siebie jedne i drugie to Ci powiem ze palnales jak lysy grzywka o kant kuli ;)

 

Sonorousy vi sa napewno gestsze, z lekkim kocykiem, maja sporo wiecej mruczacego basu, sa lagodniejsze i gladsze, podaja muzyke z pewnej odleglosci, na gorze cykadelka sa fajnie zaznaczone ale gora jest nierowna jakosciowo i nie calkiem naturalna. Bardzo muzykalne, dobrze radza sobie z ciezkimi klimatami i slabiej zrealizowanym materialem. Duza przestrzen jak na zamkniete. Swietne sluchawki dla melomana. Baaardzo wysoki poziom jesli chodzi o zamkniete sluchawki, w zasadzie tylko d7000 sa lepsze ale one znowu nie sa do konca zamkniete, do tego juz nieprodukowane i kosztowaly o polowe wiecej. Jak ktos rzeczywiscie potrzebuje izolacji to sie nie ma co zastanawiac bo sa MEGA dobre i graja juz ze smartfona.

 

T1 calkiem bezposrednie, zero dystansu czy kocykow,  pelniej rozwinieta gora oraz rowna. Neutralne, nie slodza wiec wady slabych nagran wychodza ale nie sa tez calkiem bezlitosne i mozna sluchac wszystkiego. Bas twardszy, nie ma takiego zejscia ani walniecia. Mega rozdzielczosc, duza przestrzen z cudownym efektem 3d, dzwiek odklejony od przetwornikow. Generalnie wyzylowany technicznie dzwiek do wyszukiwania smaczkow dla audiofila. Z lampami jest odjazd po calosci, 600ohmow wiec tylko stacjonarka.

 

IMAG2513~01.jpg

Edytowane przez Spawn
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz na myśli T1 rev1 czy 2? Mnie chodziło o rev2 oczywiście...

Znajomy co miał T1 rev2 słuchał też tych Sonorous VI i stwierdził że detaliczniejsze Sonorousy, ale jak nie słuchałem ...

Na zdjęciu nie masz Sonorousy tylko stary model Pandory Final VI jeszcze, nowe Sonorousy są podobne sporo lepsze...

Stare T1 rzeczywiście wybitnie detaliczne,dla mnie aż za bardzo bo kujące w uszy, krew się leje i bas za słaby...

Na szczęście w T1 rev2 już to naprawiono...

Edytowane przez Soundman1200
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na Head Fi czytałem jakieś porównanie obu modeli, ale tam to często przesadzają...

Decees, coś dla Ciebie, lektura na wieczór,jest też porównanie do T1 rev2....

http://eardrummer.pl/2016/05/28/recenzja-final-audio-design-sonorous-vi/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z impedancją wyjściową jest jeden myk, a nawet dwa. Po pierwsze - jest podawana dla 1kHz, a najważniejsza jest ona dla zakresu basu, czyli powiedzmy 50-150Hz. Po drugie, czasami nie jest ona liczona prawidłowo z uwzględnieniem wpływu architektury zasilania wzmacniacza, zwłaszcza w powiązaniu z pojemnością kondensatorów na szynach zasilania. Producenci potrafią czasem na żywca przepisać impedancję wyjściową użytego układu, jaką podaje katalog dla warunków laboratoryjnych.

Zakładając, że producent wyliczył impedancję wyjściową uwzględniając wpływ całego zasilania, a nie tylko architekturę wzmacniającą, można przyjąć, iż dla 100Hz ta impedancja będzie 10x większa niż dla 1kHz.

W przypadku słuchawek o bardzo niskiej impedancji przyglądnąłbym się raczej pasmu przenoszenia, zwłaszcza od dołu - ile ono wynosi, z jakim spadkiem w dB oraz dla jakiej impedancji? Może być bowiem tak, że jakiś wzmacniacz słuchawkowy przy obciążeniu go ośmioma omami będzie grał ledwo zaznaczonym basem i ogólnie lekkim dźwiękiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, majkel said:

Z impedancją wyjściową jest jeden myk, a nawet dwa. Po pierwsze - jest podawana dla 1kHz, a najważniejsza jest ona dla zakresu basu, czyli powiedzmy 50-150Hz. Po drugie, czasami nie jest ona liczona prawidłowo z uwzględnieniem wpływu architektury zasilania wzmacniacza, zwłaszcza w powiązaniu z pojemnością kondensatorów na szynach zasilania. Producenci potrafią czasem na żywca przepisać impedancję wyjściową użytego układu, jaką podaje katalog dla warunków laboratoryjnych.

Zakładając, że producent wyliczył impedancję wyjściową uwzględniając wpływ całego zasilania, a nie tylko architekturę wzmacniającą, można przyjąć, iż dla 100Hz ta impedancja będzie 10x większa niż dla 1kHz.

W przypadku słuchawek o bardzo niskiej impedancji przyglądnąłbym się raczej pasmu przenoszenia, zwłaszcza od dołu - ile ono wynosi, z jakim spadkiem w dB oraz dla jakiej impedancji? Może być bowiem tak, że jakiś wzmacniacz słuchawkowy przy obciążeniu go ośmioma omami będzie grał ledwo zaznaczonym basem i ogólnie lekkim dźwiękiem.

triple mają spadek impedancji na wysokich i to jest jeszcze większy problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, iż ta liniowa zależność impedancji od częstotliwości będzie dotyczyła wzmacniaczy dążących do jak najniższej impedancji na wyjściu. Jeśli w zamierzeniu jest ona podniesiona np. rezystorami, to wpływ pojemności zasilania będzie mały, bo i tak współczynnik tłumienia został sprowadzony do niskiej wartości gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedzielne popołudnie, muzyczka leniwie się sączy, jakiś smooth jazzik, Amirony czarują...nie męczą ale i nie są zbyt słodkie, nie aż tak gęste jak Hawki.

To w nich lubię, nie są aż tak szybkie jak T1 , nie jak TH610 nawet ale mają ten luz i umiejętność przekazywania muzyki jak ja to nazywam, do poduszki...

Tamte tego nie potrafią , zbyt są wyczynowe...

Jednak nie ma problemu posłuchać na Amironach czegoś szybszego, nie ma sprawy, są bardzo uniwersalne.

Gładkie ale nie przesłodzone jak Hawki, nadal przejrzyste i wyraziście dostatecznie by nie czuć niedosytu...

Umiejętnie dobrane by zadowolić melomana ale i fana szybszej muzyki, piątka z plusem Beyerdynamic, jakże mało niemieckie to granie, są emocje!

Po pełnym wygrzaniu wreszcie wyglądam jak ten gość gdy słucham Amiron, ale na początku tak różowo nie było....he,he.

 

pic_amiron_16-09_guy-relax_v3.jpg

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności