Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Sennheisera


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

W takim razie nie wiem po co ten podział na stare/nowe. Chyba żeby było o czym rozmawiać na forach.

Identycznie jest ze starymi HD600 i nowszymi co mają jasną przegrodę wokół przetwornika. Porównywałem je co najmniej kilka razy i nigdy nic nie wyłapałem.
Ewentualne różnice w brzmieniu wynikały ze stanu padów.

Co do HDVD800. Myślałem, że to poważniejszy sprzęt i wyciąga z HD800 max możliwości :)

Tymczasem jeśli gra jak to ujął SlawekR matowo, ostro i technicznie to z HD800 musi być koszmar :D
To jest tylko moje wyobrażenie na podstawie opisu, nie słuchałem nigdy HDVD800 i szczerze przeszła mi ochota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie nie wiem po co ten podział na stare/nowe. Chyba żeby było o czym rozmawiać na forach.

Przecież pomiary headphone.com czy goldenears.net pokazują, jak i odsłuchy, że różnice są, tylko że słowo "stare" odnosi się do numerów nie wyższych niż okolice 16000. Stare HD800 wyczuję po brzmieniu jak lotniskowy labrador narkotyki. :) Jest w nich pewien efekt akustyczny, którego w nowych nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też odebrałem stare hd800 (te od Krzyhoo s/n ponad 3000) inaczej niż moje nowe (teraz bakusowe).

Te stare jak dla mnie są spokojniejsze (ale nie ciemniejsze raczej), rzeczywiście mają coś z tego piwnicznego, trupiego klimatu o którym wspominał kiedyś Majkel, nawet mi się to podobało - cóż może w moim wieku człowiek pomału, naturalnie się przyzwyczaja... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam wdawać się w polemiki, opisałem tylko swoje odczucia. Może po prostu jestem za cienki w uszach. I prędzej wychwycę wpływ zmiany nastroju, poziomu zmęczenia itp. A te wychwytuję przy HD800 bez problemu, że raz słyszę tak, raz siak, niż realne różnice pomiędzy słuchawkami z różnych okresów produkcji. A być może ten numer seryjny w zestawie demo, tak naprawdę nic nie mówi o okresie ich produkcji. Bo to jakiś specyficzny egzemplarz dedykowany do celów demonstracyjnych, przesłany z centrali Sennheisera, na co wskazuje opakowanie zewnętrzne. I wyglądał na całkiem nowy. I jego numer seryjny niewiele ma wspólnego z rzeczywistą datą produkcji samych przetworników, bo te mogą mieć i choćby miesiąc.

 

Co do HDVD800 podtrzymuję co napisałem, dla mnie to kiszka, szczególnie w relacji jakość cena jeśli chodzi o sekcję DACa, Nie wiem, być może jestem spaczony lepszym dźwiękiem z dobrze zaaplikowanych przetworników DIY, albo to jeszcze inna kwestia. Nie wnikam. Ale już M-DAC, moim zdaniem, ma więcej do zaoferowania w kwestii źródła. Zaznaczam, jeśli chodzi o sekcję DACa, bo wzmacniacz z kolei w M-DACu jest słaby.

 

EDIT

Dla porządku napiszę, że faktycznie słyszałem, albo lepiej napisać, czułem, specyficzny brak połączenia między mną a muzyką w tym egzemplarzu. Dźwięk w HD800 zawsze jest zdystansowany, dosłownie i w przenośni, ale tutaj poszło to krok dalej. Ale raczej bym to składał na karb połączenia zbalansowanego, które do już zdystansowanego brzmienia, dołożyło kolejną cegiełkę, która być może byłaby pożądana przy LCD-2, ale już niekoniecznie przy HD800.


Ja też odebrałem stare hd800 (te od Krzyhoo s/n ponad 3000) inaczej niż moje nowe (teraz bakusowe).

Te stare jak dla mnie są spokojniejsze (ale nie ciemniejsze raczej), rzeczywiście mają coś z tego piwnicznego, trupiego klimatu o którym wspominał kiedyś Majkel, nawet mi się to podobało - cóż może w moim wieku człowiek pomału, naturalnie się przyzwyczaja... :ph34r:

 

O ile dobrze pamiętam, egzemplarz o którym piszesz, miał już trochę na karku, także pady w nim. I być może to w pewien sposób stanowi tajemnicę różnic brzmieniowych. Z kolei w egzemplarzu testowym, o którym piszę, pady były jak nówki. Zresztą jak całe słuchawki.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo osób za oceanem również niespecjalnie pochlebnie wypowiada się o HDVD800. Tymczasem na forum i w niektórych miejscach w sieci próbowano lansować sprzęt na siłę jako ósmy cud świata i dedyk dla HD800. Oczywiście bardzo niedługo potem sprzęt lądował w komisie, ale to że tak powiem jedynie luźna obserwacja :). Sam z HDVD800 sprzętu nie słuchałem, toteż nie jestem w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć jego jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo osób za oceanem również niespecjalnie pochlebnie wypowiada się o HDVD800. Tymczasem na forum i w niektórych miejscach w sieci próbowano lansować sprzęt na siłę jako ósmy cud świata i dedyk dla HD800. Oczywiście bardzo niedługo potem sprzęt lądował w komisie, ale to że tak powiem jedynie luźna obserwacja :). Sam z HDVD800 sprzętu nie słuchałem, toteż nie jestem w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć jego jakości.

 

 

Żeby mu oddać honor i uczciwość tego nakazuje, napiszę że sprzęt wygląda zacnie. Prezentuje się ok, trochę tak spokojnie ascetycznie, trochę surowo, majestatycznie. Bez zbędnej odpustowości. Tyle że gra tak sobie. Jakby kosztował w okolicach 3 tys. to można by mu średniactwo brzmieniowe wybaczyć. No ale kosztuje nieco więcej. No i nie wyciąga z HD800 maks. A na co po cichu liczyłem i na synergię absolutną. A skończyło się, może nie porażką, ale sporym niedosytem.

 

A tak przy okazji, podłączyłem do niego z czystej ciekawości SE846. I porażka po całości. Ewidentnie to sprzęt pod słuchawki wysokoomowe. Więc jak ktoś kombinuje podłączać tam coś z niską impedancją, to niech zapomni. Klucha będzie totalna.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam wdawać się w polemiki, opisałem tylko swoje odczucia. Może po prostu jestem za cienki w uszach. I prędzej wychwycę wpływ zmiany nastroju, poziomu zmęczenia itp. A te wychwytuję przy HD800 bez problemu, że raz słyszę tak, raz siak, niż realne różnice pomiędzy słuchawkami z różnych okresów produkcji. A być może ten numer seryjny w zestawie demo, tak naprawdę nic nie mówi o okresie ich produkcji. Bo to jakiś specyficzny egzemplarz dedykowany do celów demonstracyjnych, przesłany z centrali Sennheisera, na co wskazuje opakowanie zewnętrzne. I wyglądał na całkiem nowy. I jego numer seryjny niewiele ma wspólnego z rzeczywistą datą produkcji samych przetworników, bo te mogą mieć i choćby miesiąc.

 

 

 

O ile dobrze pamiętam, egzemplarz o którym piszesz, miał już trochę na karku, także pady w nim. I być może to w pewien sposób stanowi tajemnicę różnic brzmieniowych. Z kolei w egzemplarzu testowym, o którym piszę, pady były jak nówki. Zresztą jak całe słuchawki.

A już ci, że przebieg mają nielichy, może te cholery tracą z wiekiem na skuteczności po prostu i werwie.

Tak czy siak wolę elcedeki, bo mnie nigdy nie wku...wiają (co w przypadku flagowych senków z ich ceną stanowi nie lada problem) i są bardzo naturalne; nie mam też najmniejszych kłopotów z usłyszeniem na nich nawet najdrobniejszych niuansów (porównywałem je z senkami pod tym względem na moich testowych kilkusekundowych urywkach). Co najwyżej kupię se kiedyś różane. Hough.

 

Sporo osób za oceanem również niespecjalnie pochlebnie wypowiada się o HDVD800. Tymczasem na forum i w niektórych miejscach w sieci próbowano lansować sprzęt na siłę jako ósmy cud świata i dedyk dla HD800. Oczywiście bardzo niedługo potem sprzęt lądował w komisie, ale to że tak powiem jedynie luźna obserwacja :). Sam z HDVD800 sprzętu nie słuchałem, toteż nie jestem w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć jego jakości.

 

 

Żeby mu oddać honor i uczciwość tego nakazuje, napiszę że sprzęt wygląda zacnie. Prezentuje się ok, trochę tak spokojnie ascetycznie, trochę surowo, majestatycznie. Bez zbędnej odpustowości. Tyle że gra tak sobie. Jakby kosztował w okolicach 3 tys. to można by mu średniactwo brzmieniowe wybaczyć. No ale kosztuje nieco więcej. No i nie wyciąga z HD800 maks. A na co po cichu liczyłem i na synergię absolutną. A skończyło się, może nie porażką, ale sporym niedosytem.

 

A tak przy okazji, podłączyłem do niego z czystej ciekawości SE846. I porażka po całości. Ewidentnie to sprzęt pod słuchawki wysokoomowe. Więc jak ktoś kombinuje podłączać tam coś z niską impedancją, to niech zapomni. Klucha będzie totalna.

 

Ajajaj..Sławek jak możesz...tyle opłaconych zachwytów, reklam, renoma FIRMY i wszystko psu w tyłek??? :P :P :P

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak wolę elcedeki, bo mnie nigdy nie wku...wiają (co w przypadku flagowych senków z ich ceną stanowi nie lada problem) i są bardzo naturalne; nie mam też najmniejszych kłopotów z usłyszeniem na nich nawet najdrobniejszych niuansów (porównywałem je z senkami pod tym względem na moich testowych kilkusekundowych urywkach). Co najwyżej kupię se kiedyś różane. Hough.

@audionanik, offtopując, jak wyszło bamboo vs rosewood?

Daj znaka na PW lub w http://forum.mp3store.pl/topic/115854-fanklub-wielbicieli-sluchawek-planarnych/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

Mnie tam się wzmacniacz HDVD800 plus HD800 bardzo podchodził dźwiękowo, ale tylko z HD800.

Podłączałem pod niego również T1 oraz LCD2 i było tak sobie, jakoś za miękko i łagodnie, lampowo.

Słabo mi grał HDVD800 przez złącze jack, HD800 grały na pół gwizdka.

Zamówionym u Majkela kabelkiem zbalansowanym jak podłączyłem pierwszy raz to było uczucie wow, jak lepiej od wejścia jack...

Dziwią mnie opinie że HDVD800 grał technicznie, jak dla mnie właśnie miękko i łagodnie, całkiem dobrze maskował niedoskonałości HD800, sybilacje i techniczny przekaz.

Przekaz z HDVD800 po balansie robił się lekko jasny ale nie za jasny, co ceniłem bardzo, to że znikał prawie ten szary przekaz HD800, było na prawdę ok.

Tak fajnie było tylko z HD800,

Za wygląd muszę dać HDVD800 wysoką ocenę, małe pudełko, nic się nie grzeje, na raz można słuchać LCD2 i T1 bez spadku mocy....

Który wzmacniacz to potrafi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest że wizualnie HDVD pasuje do HD800, mogli wprawdzie dopracować to okienko bo widok na radiator

i plastiki doprowadzające światło to tak raczej słabo wygląda, a widok na opampy byłby fajniejszy, no ale nie wybrzydzajmy

i tak jest ładnie.

Dla mnie przełączanie pomiędzy zbalansowanym i nie, nie wnosiło jakiś istotnych różnic (przełączałem na tym samym kablu

z przejściówką 4pinXLR na jacka 6,3).

HE560 całkiem ładnie grały na nim lepiej niż na nfb-27 i na pewno lepiej niż na wzmacniaczu w M-DACu.

Moim zdaniem HDVD nie ma problemów z wysterowaniem HD800 ale główny problem w nim to klasa D no i zasilacz impulsowy.

Zasilanie w dzisiejszych czasach to podstawa, a klasa D to jednak wyzwanie jak widać.

 

DAC tak jak pisze SławekR jest słaby w HDVD, to jest raczej dodatek a nie danie główne, także pewnie lepiej kupić HDVA600,

a różnica w cenie pokazuje co jest wart DAC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam się wzmacniacz HDVD800 plus HD800 bardzo podchodził dźwiękowo, ale tylko z HD800.

Podłączałem pod niego również T1 oraz LCD2 i było tak sobie, jakoś za miękko i łagodnie, lampowo.

Słabo mi grał HDVD800 przez złącze jack, HD800 grały na pół gwizdka.

Zamówionym u Majkela kabelkiem zbalansowanym jak podłączyłem pierwszy raz to było uczucie wow, jak lepiej od wejścia jack...

Dziwią mnie opinie że HDVD800 grał technicznie, jak dla mnie właśnie miękko i łagodnie, całkiem dobrze maskował niedoskonałości HD800, sybilacje i techniczny przekaz.

Przekaz z HDVD800 po balansie robił się lekko jasny ale nie za jasny, co ceniłem bardzo, to że znikał prawie ten szary przekaz HD800, było na prawdę ok.

Tak fajnie było tylko z HD800,

Za wygląd muszę dać HDVD800 wysoką ocenę, małe pudełko, nic się nie grzeje, na raz można słuchać LCD2 i T1 bez spadku mocy....

Który wzmacniacz to potrafi....

 

Z tego co dobrze pamiętam od zawsze poszukiwałeś w HD800 większej ekspresji na górze. To znaczy w najwyższym zakresie góry, a niekoniecznie tym niższym. W takim przypadku faktycznie połączenie zbalansowane i HDVD800 mogło Ci podpasować. Tu nie przeczę. Ale generalnie przy takim poszukiwaniu brzmienia, to się zastanawiam dlaczego w ogóle męczyłeś się ze spasowaniem toru z HD800, żeby to wycisnąć i brnąłeś w koszty. W Twoim przypadku powinieneś oflagować się transparentem „Grado GS1000i Twoim przyjacielem jest” i po problemie :). To chyba byłby ideał którego szukasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

Miałem okazję kupić Grado GS1000 ale się zawachałem, nie wiem czy dobrze....może by mi podeszły.

Moim ideałem na teraz są Fostexy Th600/900....

Wyraziste granie dzięki Tesli ale jednocześnie analogowe i przyjemne w odbiorze.

Tak jak T90 grały po modzie.....tak TH600 grają swobodnie i bez cudowania....i o wiele lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwię się, że tyle osób chwali LCD 2. Przyznaję, nie odpowiada mi jakoś sygnatura audeze, ale wolę he-500 niż LCD 2. Podobne odczucia miał Perul.

Edytowane przez GryfPomorski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwię się, że tyle osób chwali LCD 2. Przyznaję, nie odpowiada mi jakoś sygnatura audeze, ale wolę he-500 niż LCD 2. Podobne odczucia miał Perul.

I nie dziwne, bo HE-500 to wcale nie gorsze słuchawki. Wybór kwestia gustu i odpowiedniego toru.

Acz w moim przypadku, Hifimany nie zaczarowały mnie tak jak Dwójki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo ja wolałem LCD3, głównie ze względu na górę. Z HE500 bezpośrednio nie porównywałem, ale stosunek cena/jakość na pewno po ich stronie w porównaniu z LCD3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję kupić Grado GS1000 ale się zawachałem, nie wiem czy dobrze....może by mi podeszły.

Moim ideałem na teraz są Fostexy Th600/900....

Wyraziste granie dzięki Tesli ale jednocześnie analogowe i przyjemne w odbiorze.

Tak jak T90 grały po modzie.....tak TH600 grają swobodnie i bez cudowania....i o wiele lepiej.

Mnie się dźwięk Fostexów nawet nie kojarzy z wyrazistym. Brzmienie ich jest wygładzone i "nabłyszczone" jak obraz pociągnięty werniksem. T90 niczego nie wybaczają. Spróbuj z innym wzmacniaczem, takim co ludzie są z nich zadowoleni. Zresztą dla mnie sformułowanie "o wiele lepiej" jest tak mocne, że nie powiedziałbym tak o jakichkolwiek super słuchawkach w stosunku np. do Beyerów DT880 w spasowanym zestawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

No właśnie T90 niczego nie wybaczają, a gdzie miejsce na przyjemność odsłuchu?

Rozumiem że są osoby którym pasuje taki detaliczny, przenikliwy przekaz...ale czy on ma odźwierciedlenie w rzeczywistym wymiarze muzyki?

Czy na żywo jak słuchamy zespołu lub orkiestry to krzywimy się na ostrą górę? Na jakieś sybilacje?

Dla mnie T90 grają bardzo dobrze ale można narzekać na małą scenę na boki, większość się dzieje po środku i w głąb....

Słuchawki z Teslą z tych co słuchałem, chyba większość, charakteryzują się taką specyficzną detalicznością i przenikliwością przekazu.

To jest dobre ale jednak na dłuższy czas odsłuchu powoduje dyskomfort, męczenie uszu, krzykliwość góry.

Jedynymi słuchawkami z Teslą które pogodziły u mnie detaliczność z analogowym wygładzeniem są AKG812 i właśnie Fostexy TH600/900.

Niedawno narzekałem na TH600 że za mało ostro grają...he,he. Nie były do końca wygrzane....jednak po wczorajszym maratonie 6h odsłuchu, do dzisiaj odczuwam mocny przekaz Fostexa.

Góra bardzo się poprawiła i dla mnie jest sporo lepsza od T90, nie mam uczucia że coś mi brakuje, jak ma kłuć to kłuje że hej.

Kto nie wierzy niech poczyta Head Fi....tam ludzie narzekają na Fostexy że mają za ostrą górę. Zwłaszcza TH900.

Na szczęście mam Rapture, wspaniale łagodzi i wygładza przekaz.

Tesla to tesla, nawet jak Fostex wygładził i "nabłyszczył" przekaz to nadal jest dostatecznie ostro....dla niektórych nawet za bardzo, zwłaszcza po przejściu z Audeze.

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bardzo dużą przyjemność ze słuchania T90, choć nie są to te jedyne. Znajdzie się coś wśród planarów, Grado, elektrostatów, pewnie też innych marek. Rapture nie wygładza, ani nie łagodzi, tylko wycina różne informacje z dźwięku, np. harmoniczne, a na T90 dobrze widać takie "dziury", bo są przejrzyste. Zresztą podobne tricki potrafią robić niektóre słuchawki, np. DT990 Edtion 600. Niemodowane T90 grają mocno na boki, choć może nie aż tak jak Grado PS1000.

 

Narzekanie na górę w Fostexach wskazywałoby na poważne problemy z elektroniką towarzyszącą. Pisząc "nabłyszczony" nie mam oczywiście na myśli jasny, tylko taki gładki, że aż połyskliwy. Góra się nie ciągnie na nich w kosmos, ani tekstura nie jest szczególnie starannie dziergana. Generalnie Head-Fi to jest na dzień dzisiejszy plac targowy, najwięcej się tam mówi o sprzęcie najmocniej reklamowanym, bo jakoś się ta forumo-telewizja internetowa musi utrzymywać, więc konsensus jest taki, że najlepsze to co amerykańskie, a zaraz potem chińskie. Dalej Australia, a Europa na końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

Majkel, nie narzekam na górę z TH600, czytaj ze zrozumieniem...narzekałem jak nie były do końca wygrzane.

Po wygrzaniu dzięki Rapture mam super wyrazistą i czystą górę, możliwe że na sprzęcie co odsłuchiwałeś nie mogłeś do końca przekonać się do Fostexów, przez braki właśnie wzmacniacza.

Rapture cały zakres przekazuje bardzo dobrze, bas i góra są super wyraziste, średnica naturalna, wygładzenie niedostępne dla innych wzmacniaczy z tego zakresu cenowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności