Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Q-Jays' .
-
Jak w tytule ;].
-
Szwedki są wysokie, zgrabne, higieniczne, zdrowe, Ale ponoć dosyć chłodne, bo... polodowcowe. Małe “giganty” ze Szwecji - Q-Jays Firma Jays za sprawą świetnego modelu V- Jays zagościła na moich uszach i w sercu.Nie były to słuchawki rewelacyjne, ale od pierwszych dźwięków wywoływały uśmiech u słuchającego. Do tego otoczka firmy stworzonej przez kilku zapaleńców ze Szwecji, którzy nie mogąc znaleźć słuchawek spełniających ich oczekiwania postanawiają zrobić je sami. Dziś w ofercie firma ma kila różnych modeli mnie jednak do tej pory tak zauroczył tylko jeden… do dziś. Trafił w moje łapki model Q-Jays - ostatnia nowość tego producenta. Proszę nie mylić go z poprzednim modelem sprzed kilku lat zdaje się z roku 2007 lub 2008. Nowe Q-jays to kompletnie inna konstrukcja, słuchawki miniaturki tak malutkie i filigranowe, że patrząc na nie po założeniu w uszy i puszczeniu muzyki doznajemy szoku. To gra i to jak! Budowa Producent chwali się, że to najmniejsze słuchawki tego typu z odpinanym przewodem. Eleganckie opakowanie od pierwszych chwil pokazuje nam, że mamy do czynienia z produktem najwyższej klasy. Solidne kartonowe opakowanie kryje w sobie miękki piankowy profil w którym umieszczone jest okrągłe metalowe pudełko. Po odkręceniu wieczka w środku w kolejnym miękkim profilu ukryte są słuchawki, same bez kabli. W dwóch mniejszych pudełkach mamy przewody i bogaty wybór końcówek/wkładek do usznych. Same kable zabezpieczone sa malutkimi ochronnikami aby nie zniszczyć przypadkowo mocowania. Istnieje możliwość dokupienia odpowiedniej wersji z pilotem pod nasz system. Przewód mocujemy wkręcając w korpus słuchawek od dołu. Sam korpus ma kształt anatomiczny i bez problemu możemy określić, która słuchawka jest prawa i lewa. Zero problemów nawet w nocy Konstrukcja to typowa podwójna zbalansowana armaturka ukryta w metalowym korpusie. Dodatkowo brzmienie regulowane jest filtrami akustycznymi o różnym brzmieniu. Podobnie jak w znanych i lubianych Phonakach. Dodatkowo zabezpiecza to sam przetwornik przed brudem. Wymiana bardzo prosta, ale trzeba poświęcić sporą dawkę uwagi aby nie zgubić elementów. Precyzja wykonania zasługuje na najwyższy szacunek! Brzmienie Przed przystąpieniem do odsłuchu musimy pamiętać o “wygrzaniu” słuchawek. Choć sa różne opinie na temat grzania armatur to te zmieniały sie do ok 100h. Po tym czasie ich brzmienie ustabilizowało sie i było takie jak zamierzał producent. Bezpośrednio z pudełka słuchawki sa agresywne na górze, a reszta pasm dość płaska. Pamiętajcie o tym planując odsłuch. Po odsłuchu brzmienie… mnie powaliło. Wiem fani dużych słuchawek mnie zakrzyczą, ale te maluchy zagrały jak duże znacznie droższe słuchawki. Scena jest bardzo szeroka, ale nie ma głębi co nie dziwi gdyż to są dokanałówki i nie znam w tej cenie słuchawek tego typu potrafiących tak kreować scenę. Nie brakuje powietrza miedzy instrumentami i ich charakter jest bardzo dobrze oddany. Jeśli ktoś jak ja zwraca uwagę na wokale i lubi intymny/bliski ich przekaz to zwieńczeniem takiego ideału będą Q-Jays. Góra czasem potrafi pokazać się z tej ostrzejszej strony, ale jest soczysta i jak dla mnie tylko podkreśla charakter nagrań. Chodzi o to, że gdy ostrość jest przewidziana w nagraniu to słuchawki to pokażą. Niskie to w tak małej konstrukcji potęga. Bas precyzyjny potrafiący zaskoczyć w odpowiednich miejscach, bez napompowania i sztucznej przesady. Jakbym miał go porównać to jest taki “kolumnowy” jak z zamkniętej skrzynki. Nie jest go dużo i nie jest ciężki dudniący - jest za to lekki, szybki i jeszcze raz podkreślę precyzyjny. Gdy połączymy to wszystko w całość dostajemy słuchawki potrafiące sprostać najbardziej wymagającym utworom. Izolacja na bardzo dobrym poziomie. Musimy tylko pamiętać o doborze odpowiednich wkładek. Hałas autobusu czy ruchu miejskiego praktycznie nie istniał. Konfiguracja Słuchawki potrafią zagrać juz z byle czego nie są wymagające, ale sam szukałbym do nich lekko ocieplonego źródła. Testowałem je wraz z Cowonem E2, Samsungiem SGS3, Fiio X1, AK Junior, AK380, Questyle QP1R, iPod T4 i Clip +. Na wszystkich tych sprzętach brzmiały wybitnie. Najlepiej zgrały się z QP1R oraz z AK Junior. Na tym ostatnim chyba najbardziej mi się podobały. Choć najlepsze ogólnie połączenie, bardziej kulturalne i technicznie lepsze było na Questyl’u. Ja jednak dla siebie wybrałbym Juniora z Q-Jaysami. Muzyka od dubstepu po ostry metal i mój ulubiony jazz. Podsumowanie Pierwszy kontakt z Q miałem na warszawskim wrześniowym (chyba?) spotkaniu gdzie prezentowane były duże słuchawki typu Audeze, FAD, Sennheiser czy Stax. Zgadnijcie, którym słuchawkom poświęciłem najwięcej czasu. Tak, skromym Q-Jays. Jedyne doki udostępnione do odsłuchu. Słuchawki skromne, małe i praktycznie niewidoczne. Dzięki wymiennym kablom również długowieczne. Jedyny minus dla mnie to cena 1600PLN Kolejne zdanie podsumowania - chcę je kupić!!! Dane techniczne: - czułość: 103dB - impedancja: 50Ohm - pasmo przenoszenia: 5 – 20000 Hz - obudowa: odlewana stal - wykończenie: matowe - izolacja od dźwięków z otoczenia: -40dB - przewód: wymienny o długości 120cm, wzmocniony Kevlarem - kompatybilne z dedykowanymi przewodami w wersji z pilotem i mikrofonem do urządzeń z systemami iOS, Android, Windows (przewody do kupienia osobno) - wtyczka: pozłacana typu L - akcesoria: etui, klips, wkładki silikonowe, 1 para pianek Comply
-
Witam Dawno mnie nie było na forum, wracam z ofertą sprzedaży słuchawek Jays q-JAYS. Słuchawki są używane, mają około półtora roku, z czego zdecydowaną większość czasu przeleżały w szufladzie. Stan techniczny i wizualny jak nowe. Pełen komplet wyposażenia i gumek od producenta, oryginalne pudełko. Większość nigdy nie używana. Z używanych części podlegających zużyciu są tylko filtry(ale jeszcze sporo zostało w komplecie) i Comply Foam'y, których używałem około dwóch miesięcy. Zachęcam do kupna, mogę wystawić na Allegro. Cena: 350 PLN