Cześć, od tygodnia rwę włosy z głowy, szukając odtwarzacza, który spełniałby moje oczekiwania, czyli nieco dłuższy czas pracy i stosunkowo duża moc wyjściowa - mam niedosłuch, a słucham niemal wyłącznie audiobooków. 90% użytkowania to będą długie treningi biegowe lub zawody (np. 24-godzinne ultra po pętelce w parku)
Udało mi się zawęzić wybór do xDuoo Nano D3 oraz Shanlinga M0. Za Nano D3 przemawia czas pracy, za M0 gabaryty, dzięki którym zmieści się on praktycznie w każdą kieszonkę, a dzięki klipsowi da się go nosić nawet biegając w samych gatkach Przyznaję, że na chwilę obecną skłaniam się jednak ku Nano, ale jestem "straszony" strasznie wolnym procesorem, ubogim softem i spowalnianiem przy większej liczbie plików.
Pojawiały się też głosy o ucinaniu utworów oraz długich przerwach pomiędzy utworami, ale z tego, co wyczytałem to już zostało to naprawione.
Czy naprawdę ten odtwarzacz będzie mi sprawiał problemy? Nie mam zamiaru trzymać w nim więcej niż 1-2 audiobooki i trochę muzyki. Nie jestem audiofilem, nie odróżniam sceny od góry, a muzyki słucham sporadycznie
Pozdrowienia