-
Postów
1430 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
1 NeutralO slashdotcom
- Urodziny 30.12.1988
Kontakty
-
Website URL
http://
Ogólne
-
Lokalizacja
b-b
-
czyli tak finalnie- hd 25-1 to cookie? ^^.
-
O o, to już ciekawiej, jeszcze jakbym od Was wyciągnął dlaczego te są cookie a tamte nie, i będzie okay ^^. KHOT to KHRoN? o.0
-
No, to widzę, że wszyscy po staremu, konkretni i skłonni pomóc. Stare dobre forum .
-
Hej ladies and gens, nie wiem czy jeszcze ktoś mnie tu kojarzy, ale mam prośbę malutką. Byłby ktoś na tyle grzeczny by napisać mi privie, o co to chodziło z dwoma różnymi wersjami sennków hd 25? Z góry dziękuję, aye!
-
slashdotcom obserwuje zawartość Płyta Roku 2007 i Sansa Fuze - Ipod nano 3gen by. Sandisk?
-
-
The Mars Volta, 'Bedlam in Goliath'. Opinie o tym skrajne, imho ta kapela przywraca wiarę w rozwój prog rocka. Trudne, połamane, niewygodne i, przede wszystkim, sporo warte.
-
Dużo, naprawdę dużo dobrych i bardzo dobrych płyt pojawiło się w tym roku... wybór jest naprawdę trudny. Tym niemniej, po długawych rozważaniach wewnętrznych wysunę jako swój typ White Chalk PJ Harvey. I już piszę dlaczego. Po pierwsze- za to, co zawsze. Za niecodzienne kompozycje, pomysłowe rozwiązania i równie nietypowy co atrakcyjny produkt końcowy. Za klimat, czyli niewątpliwie jeden z najważniejszych w twórczości Angielki elementów. Po drugie, i chyba ważniejsze- za zmiany. Tym albumem Polly Jean potwierdziła swą wielkość, swój niewątpliwy geniusz muzyczny. Jest to pierwsza rzecz sygnowana jej nazwiskiem, która pozbawiona jest ostrego gitarowego brzmienia w choćby jednej piosence. Całość jest niczym piękna secesyjna kamienica, ozdobiona ornamentami stworzonymi przez tony fortepianu. Subtelności, które PJ wplata w słowa swojej poezji poprzez dźwięki tego instrumentu są chyba największą niespodzianką 'White Chalk'. Nie jedyną jednak. Drugą jest ton głosu, jakim operuje pani Harvey. Znana z drapieżnych, ostrych i wyjątkowo niskich wokali zmienia całkowicie oblicze. I okazuje się, że nie jest to blef- Polly Jean doskonale odnajduje się w tej konwencji. Co dziwne- wychodzi na to, że ta Pani nie ma słabych punktów. Podsumowując- jeśli znaliście wcześniej PJ, czy to z twórczości solowej czy współpracy z QOTSA&co., poznajcie ją na nowo. 'White Chalk' to gwarantuje. Jeżeli zaś nie- po prostu ją poznajcie, bo niezależnie od tego czy zna się jej przeszłość czy też nie- ten album po prostu warto mieć. Bo jest to kawał naprawdę dobrze wykonanej roboty. Howgh!
-
Cartman, uważaj z tym bieganiem, bo ja tak kabel w k81dj połamałem kiedyś :|. Btw- jak w końcu się uda zakończyć sprawę (albo rms sucks, albo poczta polska- jeszcze do końca nie ustaliłem ), to wracam do klubu akg z brand new k324p! Zobaczymy czy sentyment do akg nie przerodzi się w nienawiść .
-
Dzięki za odpowiedź . I nie ma niebezpieczeństwa spalenia sprzętu, tzn. sprawdzał to ktoś w praktyce?
-
Przepraszam Państwa za moją niekompetencję, ale wypadłem nieco z tematu, spytam więc tak od razu . Jak wygląda sprawa z ładowaniem m6? są jakieś alternatywy dla ładowania przez usb?
-
PJ Harvey- When Under Ether. Schizujące. ^^.
-
Tak tylko na chwilę wpadam, życzyć użytkownikom najlepszemu forum jakie znam Wesołych Świąt Take care and have fun!
-
Imho nie warto zaczynać od klasyków, bo- po prostu- strasznie trudno się tego słucha. Jak dla mnie idealny początek to raczej nu-jazz- od polskich Pink Freud czy Contemporary Noise Quintet, po zagraniczne sławy jak Cinematic Orchestra czy (w sumie też polski) Skalpel. Można by też spróbować rzeczy pokroju Bonobo czy Blockhead, bo z nowoczesnego jazzu też w sobie coś mają. No i kłania się Jamendo- polecam np. Antoniego Raijekowa (Jazz U bardziej niż See U), czy Kolektyw Etopiryna. A jeśli lubisz kobiety z niecodziennym głosem- Diana Krall oczywiście .
-
Blockhead! ^^.
-
Amon Tobin- El Wraith.