witam kolegów zafrasowanych losem denonkow. spiesze uspokoic nie poszly w obce wraże ręce pozostały na forum. nie pozwoliłem na to :-)
na poważnie z zakupu jestem zadowolony bardzo, słucham jak mogę [mam czas]. Po tych kilku dniach i kilku godzinach odsłuchu - najlepsze co miałem do tej pory okazje słuchać, co prawda uszu jak nietoperz to juz nie mam a i poezji dzwieku nie uprawiam bo nie umiem ale jedno powiem, tyle ile muzyki przekazują to miodzio, ilość dzwiękow docierajacych do sluchacza, wypełnienie nimi przestrzeni bajka. tylko czasu brakuje na spokojne sluchanie. Acha i jeszcze jedno wczoraj wrocilem pozno zmeczony jak cholera, sluchawy na uszy i rlaks kompletny i ukojenie dzwiekami. Polecam kazdemu.