piterk

Witajcie drodzy forumowicze! Założyłem konto na tym forum głównie po to aby rozwiązać problem który trapi mnie od dawna i mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. Otóż dobre kilka lat temu kupiłem na allegro za ok. 30 zł używane słuchawki Philips SHE 9501 Białe. Były i są to najlepsze słuchawki jakie kiedykolwiek miałem w uszach. Niestety minęły lata a słuchawki powoli niszczały i teraz są w stanie pt. "ledwo działamy" dlatego też potrzebuję dla nich godnego następcy. Poszukiwania te prowadzę już prawie rok. Przez ten czas przetestowałem kilka modeli różnych producentów, każdy z tych modeli był polecany i zachwalany w internecie więc kupowałem z przekonaniem, że wreszcie znalazłem to, czego szukam Pioneer SE-CL501-G - płaski, nijaki dźwięk i za mocne basy Roccat Syva - to samo, dźwięk jak z chińczyków za 10zł Philips SHE3590 GY - grają podobnie do moich 9501 ale jednak gorzej, bardziej płasko - może to wina mniejszego przetwornika? Sony MDR-EX37 - bas dudni a cała reszta świszczy aż uszy bolą. Totalna tragedia Jak widać żadne z tych słuchawek nie spełniły moich oczekiwań. Co ciekawe niektóre grały znośnie po zamianie ich domyślnych silikonów na gumki z moich 9501. Jednak nie grały tak dobrze jak oryginał a tym bardziej lepiej. Dlatego w akcie desperacji zwracam się do Was. Zawiodłem się już na wielu "audiofilskich" portalach gdzie używano wyrafinowanego słownictwa żeby opisywać proste rzeczy i udawać mądralę jednocześnie chwaląc słuchawki które się do d*** nie nadają i mam nadzieję, że choć tutaj znajdę kilku racjonalnych ludzi. Zachęciły mnie pozytywne recenzje słuchawek SHE9000. Boję się jednak tego, że 9000. Pomyślałem, że właśnie w tym może być problem - nie przywykłem do sztucznego basu bo moje 9501 mają otwarty system i choć po zatkaniu wylotów grają płasko to po odsłonięciu ich bas jest idealny - występuje tylko wtedy kiedy jest potrzebny, kiedy występuje on w utworze, słuchawki nie dodają go od siebie a kiedy już występuje to jest naturalny, głęboki i nie dudni. Wada to czasami zbyt świszczące wysokie tony ale już przywykłem. Tak więc czy są słuchawki podobne do tych SHE 9501? Czego wgl mam słuchać, jak można określić ich brzmienie? Czytałem o jakichś V odnośnie podobnych SHE3590 i U odnośnie innych producentów. Rozważam teraz zakup: SHE6000 - duży 13.5 mm przetwornik i do tego otwarty system tak jak w moich - liczę więc na dobry ale nie za mocny bas. Niektórzy narzekają na sztuczność "przestrzenności". SHE8500 - wada to dziwny system - 3 otwory więc teoretycznie otwarty, ale reklamowane jako ekstra bass + dużo użytkowników narzeka, że ten bass jest za mocny. SHE8000 - podobne do serii 9xxx jednak mają o 2dB mniejszą czułość oraz węższe pasmo przenoszenia - od 10hz w górę zamiast od 6hz w serii 9xxx 9000 lub 9007 - nie mam pojęcia czym się różnią, wszystkie mają przetworniki 10mm. W seri 9xxx kusi dodanie pianek oprócz silikonów. Parametry idealnie pokrywają się z moimi obecnymi (6-23500Hz, 102dB, 10mm). Jedynie max. moc wejściowa jest inna. Moje mają 50mW a nowe 15mW - czy to wada? Brainwavz Delta - podobno nie mają dominującego basu, boję się jednak brać kolejne słuchawki producenta którego nie znam, w dodatku z zamkniętym systemem. Źródłem dźwięku jest mój smartfon Sony Xperia SP, niedługo przesiadam się na Z3 Compact. Audio zazwyczaj mp3 320kbps lub youtube/spotify. Muzyki słucham wszelakiej i uważam, że dobre słuchawki dobrze zagrają wszystko, ale ogólnie przyjmijmy, że szeroko rozumiany pop, trochę zespołów a'la Sabaton, Within Temptation plus dziwolągi elektroniczne w stylu Daft Punk itp. Raczej nie słucham hip-hopu ani techno-dubstepo-podobnych (chociaż czasem się zdarzają pojedyncze utwory). Możecie mi jeszcze polecić jakieś firmy lub modele o podobnym brzmieniu oraz wyrazić swoją opinię o propozycjach przedstawionych przeze mnie? W chwili obecnej najbardziej skłaniam się ku 8500 ponieważ mam możliwość ich kupienia za ok. 50zł podczas gdy reszta to wyrzucenie w ciemno ok. 80-100zł