@westberg - najważniejsze to znalezienie się w odpowiednim czasie, we właściwym miejscu.
Oczywiście sprzęt ma znacznie, ale jest praktycznie na samym końcu łańcuszka zależności. Często zdarza się tak, że ogniskowa 70mm jest zdecydowanie za długa. Cześć kadrów robię np: na 20mm.
Najtrudniejszy jest chyba właśnie odpowiedni timing.
Opiszę go w skrócie.
Przy ostatnim tutaj kadrze sytuacja jest taka, że mam około 1,5 sekundy na wszystko, czyli:
1. Para Szerszeni na pełnej k***ie (włączonych dopalaczach 🙂) wlatuje w dolinę, prędkość około 700-900 km/h - kontakt wzrokowy, czas start!
2. Przyłożenie ciężkiego, kilkukilogramowego zestawu do oka.
3. "Wyszukanie" obiektu w polu widzenia - wynosi około 3 stopnie.
4. "Ułożenie" obiektu w kadrze - czyli skadrowanie.
5. Ustawienie ostrości na obiekcie.
6. Trzask migawki - często 1/2000s
7. Szerszenie już daleko poza zasięgiem mojego zestawu fotograficznego.
W zasadzie jest to do zrobienia, ale jeszcze najważniejsze:
... wszystko to w ogłuszającym ryku silników na dopalaniu, błysku wystrzelonych flar, trzęsącej się ziemi i hałasu na poziomie około 180dB (pomiarów nie robiłem, info z literatury).
Te 1.5 sekundy, ten moment- kiedy Hornety odpalają pirotechnikę jest, jakby to powiedzieć, nie za bardzo wiem jakimi słowami to pisać - napiszę "przygważdżający".
Tzn. potęga i groza tej chwili "przydusza" człowieka, sprawia, że człowiek "kamienieje" w sobie.
Ja jestem do tego względnie przyzwyczajony, ale i tak przez kilkanaście sekund muszę dochodzić potem do siebie. Natomiast to co się dzieje z osobami, które widzą to pierwszy raz.... ja przez godzinę nie mogłem wrócić do rzeczywistości. To potęga mocy i broni robi takie wrażenie.
Cóż, mógłbym opowiadać bez końca o tym, ale wystarczy, forum jest o audio 🙂