Piwson

Stałem się szczęśliwym posiadaczem iRivera H10 6GB za 30zł heh (magia allegro). Sprzedawany był jako uszkodzony i myślałem że coś będzie walnięte np dysk czy bateria jednak okazał się całkowicie sprawny, poprzedni właściciel zapodział gdzieś kabel zasilania i nie miał jak go odpalić, a że kabel w juniorku i "seniorku" ten sam heh. No więc wracając do sprawy zastanawiam się czy można by zamiast dysku twardego wstawić adapter z kartą CF np. o wielkości 16 czy nawet 32 GB. Właściwie te karty poprzez adapter są widziane nawet przez komputer jako dysk IDE i można system operacyjny z nich odpalać. Sprawa wygląda tak że zestaw: karta + adapter są mniejszych gabarytów niż dysk HDD 1" w grajku więc problem wpasowania odpada, karta żre dużo mniej prądu niż dysk więc i bateria dłużej pociągnie (nie ma części mechanicznych - głowicy i silnika kręcącego dyskiem), poza tym dostępne są całkiem rozsądne wielkości tych kart i kartę 32 GB można już za 200zł z groszami dostać co też nie bez znaczenia jest. Co o tym sądzicie, może ktoś już próbował przerabiać iRivera H10 albo innego?

Tak wygląda wersja ostateczna od spodu... jakość lutów nie powala bo dysponuję tylko lutownicą kolbową ale rzecz w tym aby działało a nie wyglądało, w końcu i tak jest zamknięte wewnątrz obudowy. Na przyciski przykleiłem wycięte z miękkiego plastiku nakładki, też nie muszą być piękne i równe bo będą przykryte touchpadem. Po założeniu obudowy touchpad zostanie dociśnięty i unieruchomiony, a player będzie wyglądał jak dawniej za wyjątkiem ledwo zauważalnej wypukłości touchpada. Niżej są zdjęcia z etapu naprawy akumulatorka oraz główkowania co zrobić żeby zamienić touchpad na przyciski... na koncepcję z rezystorem wpadłem później, po podłączeniu potencjometru gdy okazało się że działał

Jako że z naprawą grajka zrobiłem wymuszony modding, a mianowicie zamiast niedziałającego touchpada do zmiany głośności wstawiłem 2 przyciski które przykryłem tym touchpadem tak że player wygląda identycznie jak przed moddingiem tyle że naciskając na touchpad naciska się przyciski pod nim co jest i praktyczne, nawet powiedziałbym bardziej od touchpada, a i fajne odgłosy kliknięcia są przy tym. Daję link do działu "DIY Naprawa" (mod opisany jest pod koniec postu). http://forum.mp3store.pl/index.php?showtopic=55404

Na wstępie muszę powiedzieć że zadziwia mnie to małe draństwo, 2 razy upadł mi na beton, oraz ostatnio spędził 5 minut na kamienistym dnie strumienia metr pod wodą i... działa tylko musiałem mu trochę pomóc - naprawić akumulatorek i touchpad. Wysuszyłem go na radiatorze karty graficznej w komputerze, na radiator położyłem ok 5mm warstwę kartek z takiego kwadratowego notatnika coby nie miał za gorąco i nic się w środku nie stopiło. Tak pozostawiłem go na 48 godzin, po tym czasie z ekranika zeszło już całkowicie zamglenie i można było zrobić próbę odpalenia... nieudaną oczywiście. Już myślałem że playerek wyzionął ducha ale wpadł mi do głowy pomysł żeby go podpiąć do komputera i o dziwo odpalił i można było poszperać mu w pamięci, ale już po odpięciu nijak nie dał się uruchomić. Kupiłem specjalnie śrubokręt Torx nr 5 (wszystkie śruby w playerze są właśnie tego typu, w środku też) i rozebrałem na elementy pierwsze. Po odkręceniu wszystkich 4 śrubek zdejmujemy górną pokrywę (tą z gniazdem do słuchawek) potem lekko rozginamy boczki na górze palcami (trzeba trochę siły użyć) i od góry ciągniemy za frontowy panel (ten z szybką) w połowie na boczkach jest mocowany zatrzaskami. Na płytce z ekranem wykręcamy 2 śrubki i zdejmujemy metalową płytkę z touchpadem, trzeba go wypiąć z gniazda. Trzeba też odłączyć z gniazda wtyczkę od akumulatorka (ta na rogu z 2 kabelkami).Teraz wyjmujemy całą płytkę z elektroniką, nie jest ona niczym przymocowana u przy użyciu niewielkiej siły powinna się odczepić. Pod spodem jest płytka z gniazdem słuchawek można ją odkręcić dla bezpieczeństwa. To co nam zostanie to aluminiowa obudowa przyklejona do plastikowego stelażu zawierająca w środku akumulatorek. Żeby do niego się dostać trzeba niestety odkleić część aluminiową od plastikowej ale nie jest to specjalnie trudne. Przed rozkręceniem myślałem że będę musiał wymienić akumulatorek na nowy ale okazało się że to nie jest konieczne gdyż od wilgoci odłączył się 1 kabelek przy akumulatorku który po prostu przylutowałem. Najlepiej od akumulatorka przed tą operacją oddzielić małą podłużną płytkę z elektroniką sterującą gdyż jak mi się wydaje wysoka temperatura raczej mu nie służy. Po skręceniu playerka w całość i podładowaniu go okazało się że normalnie działa na akumulatorku ale... nie działa touchpad. Po zaczerpnięciu informacji w internecie okazało się że to nie taka odosobniona awaria bo ponoć często od wilgoci wysiada i nie można go nijak naprawić i pozostaje oddać go do serwisu żeby wymienili. Lecz wpadło mi do głowy że mógłbym go zastąpić 2 miniaturowymi przyciskami. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Żeby wymienić touchpad na 2 przyciski potrzebne są 2 mikrołączniki najlepiej wersja SMD (tzn najbardziej płaskie) i najlepiej w metalowej obudowie. Potrzebny będzie również cieniutki drucik w osłonce i 1 rezystor (ja wybrałem 1k Ohm). Do tego lutownica, wiertarka, pęseta i wiertło 3mm. Odklejamy delikatnie, czymś ostrym podważając, plastikową folię touchpada od metalowej podstawy. Czyścimy podstawę rozpuszczalnikiem do farb olejnych i ftalowych z kleju, z touchpada odcinamy boczne połączenie z 4 ścieżkami równo z krawędzią... touchpad będzie nam potrzebny jeszcze. W metalowej podstawie wiercimy 2 otwory o średnicy 3mm przez które będą wystawać nasze przyciski. Muszą być odpowiednio blisko siebie żeby po złożeniu playerka w całość można je było swobodnie wciskać. Teraz przylutowujemy do tej podstawy od spodu nasze przyciski jeśli są one metalowe, jeśli są plastikowe to przyklejamy jakimś mocnym klejem (ale odradzam, lepiej poszukać takich w metalowej obudowie). Przyciski posiadają 4 nóżki ale będą nam w obu potrzebne tylko 2 z nich - te po przeciwnych stronach i na ukos... czyli np. górna lewa z dolną prawą. Do wszystkich nóżek w obu przyciskach (czyli razem 4) przylutowujemy kabelki dodatkowo między dwoma przyciskami do 2 nóżek lutujemy rezystor, kabelki od tych nóżek bez rezystora łączymy razem. Teraz potrzebujemy coś do wpięcia w puste gniazdo od touchpada - dobrze się do tego nadają np. nóżki od jakiegoś elementu elektronicznego, ja wziąłem od diody LED. Ucinamy 3 i robimy z nich kolanka, przylutowujemy do nich 3 kabelki (2 złączone i 2 od tych nóżek między którymi jest rezystor). Te złączone kabelki będą wciśnięte na samej górze, niżej będzie kabelek od przycisku górnego, na dole do dolnego, ostatnia czwarte złącze na samym dole pozostanie wolne. Teraz skręcamy wszystko... jeśli przyciski nie wystają ponad metalową płytkę do przyklejamy na nie na SuperGlue ok 1mm grubości kawałeczki jakiegoś plastiku jako nakładkę, na to kładziemy nasz touchpad, skręcamy playerka w całość i cieszymy się naprawionym grajkiem Wygląda identycznie jak przed naprawą, działa identycznie, tyle że touchpad teraz wydaje odgłosy kliknięcia W załączniku schemat połączenia przycisków. Miłego naprawiania/modowania waszego ukochanego juniorka Może niedługo załączę kilka zdjęć w trakcie i po moddingu

Mi się wydaje, że oni po prostu namawiają do niszczenia no-name'ów. Wystarczy rzucić okiem jakim sprzętem oni dysponują.... duża lutownica transformatorowa wprost idealnie nadaje się do lutowania kości pamięci z gęsto ulokowanymi nóżkami Taką lutownicą raczej ciężko zmostkować 2 sąsiednie nóżki w chipie a już nie wspominająć o przylutowaniu takiego do płytki (nawet lutownicą kolbową trzeba mieć nie lada wprawę aby się w takie rzeczy bawić.... toż to przecież robi robot w fabryce). Jak ktoś nie ma precyzji chirurga albo ma zły dzieć to raczej niewykonalne. O ile pamiętam Khornie, bałeś się naprawić wyłącznik w swojej Karmie zamieniając go na microswitcha co jest banalnie proste... więc pomyśl do jakich zbrodni oni namawiają i jeszcze bezczelnie ostrzegają: * Do not overheat chip with soldering gun/iron. * Do not damage chip legs. Almost all of them are necessary A propos ładowania baterii przez usb - można je ładować i bez playera - nawet bezpieczniej.... a co jak się zapomni bateryjkę wyjąć i kilka godzin dłużej będzie podpięta.... no comments Co do tego moddowania playerków to niegłupi pomysł... jakby tak sobie dodać podświetlenie touchpada na np. czerwono w H10 miodzio.

Różnica będzie słyszalna. Co do playerów to: -iRiver -iAudio -Sandisk Sansa W takiej kolejności... niektórzy twierdzą że iAudio gra lepiej od iRivera więc tutaj zdania są podzielole. Dobrze grają również Apple iPod, Samsungi oraz Sony. Najlepiej poczytaj sobie dział "Co kupić" na tym forum. Jest tam wiele wątków dotyczących zakupu playera do 300zł... w których wypowiadają się posiadacze takich grajków jak również osoby które testowały sprzęt różnych firm i potrafią opisać różnice. Najczęściej będzie doradzany własnie iRiver i jakiego byś nie kupił będziesz zadowolony, a do 300zł masz już spory wybór. Życzę miłej lektury i trafnego wyboru

Interesuje mnie szczególnie "ogólna ocena" w kategorii JAKOŚĆ.... ciekawe co mieli na myśli.... jeśli oba Creative mają mniej punktów od całej reszty a ogólna ocena jest "bardzo dobra" a iRiver i Sandisk tylko "dobra". Ciekawi mnie również za co w ogóle oni dawali punkty jak parametry techniczne nijak nie odzwierciedlają ilości tychże punktów bo Creative praktycznie nie odbiega w niczym od pozostałych a ten ostatni iRiver dostał najwyższą notę pomimo że ma zniekształcenia harmoniczne 1,7% lol gdzie reszta oscyluje wokoło 0,4% THD. Zauważyłem również że MuVo 256MB ma lepsze parametry dźwięku od tego Muvo 512MB ale o dziwo ma mniejszą ilość punktów za JAKOŚĆ. Ciekawe Tak na marginesie jeśli patrzeć tylko na te wyniki to wszystkie playery powinny grać tak samo bo tych różnic w dziesiątych częściach decybela nie da się usłyszeć..... a jednak grają one zupełnie inaczej. Ciekawe jaki plik dźwiękowy poddali analizie. Ciekawe dlaczego w Creative nie zmierzyli jakości pisków podczas podświetlania wyświetlacza bądź ingerowania paluchami w przyciski playera. Audiofile twierdzą że ponoć potrafią poznać różnicę brzmienia między dwoma identycznymi zestawami Hi-Fi, tylko że jeden ma kable sygnałowe kosztujące 10 tys. zł, a drugi takie za kilkaset złotych pomimo że żaden miernik na świecie nie znajdzie między nimi żadnej różnicy w jakimkolwiek parametrze. A teraz pomyśl że Ty masz w domu kable za złotówkę od metra. Nie wszystko da się zmierzyć. Nie wszystko co da się zmierzyć i o ile w ogóle da się to usłyszeć jest odzwierciedleniem faktycznego stanu jakości brzmienia. Najlepiej przejdź się do jakiegoś sklepu gdzie można zrobić odsłuch sprzętu i samemu stwierdzić co lepiej gra ... jeśli nie masz drewnianego ucha z pewnością usłyszysz wyraźną różnicę.

Taka jest cecha słuchawek że są one dociśnięte do ucha To raczej w przypadku tych wokółusznych powinieneś wybrać taki model który nie będzie wewnętrzną stroną gąbeczek nachodził na małżowinę jeśli masz, jak sam napisałeś, duże uszy. W całej reszcie słuchawej jak łatwo się domyślić to dociskanie to jest pożądana cecha... byle nie było ono za mocne. Koss Porta Pro są wygodnymi słuchawkami. Edit: Jeśli tak zależy ci na wygodzie nie wybieraj słuchawek zamkniętych.

Ocena jakości dźwięku jest dość subiektywna i żeby taki test był miarodajny musiałoby się wypowiedzieć co najmniej kilkunastu ekspertów a nie jeden czy dwóch. Zdarzają się osoby które nie słyszą różniczy między mp3 128 kbps a jakością CD nie mówiąc już o tych samych plikach lecz na różnych odtwarzaczach. Nie spodziewaj się że te testy robią sami audiofile. Poza tym w testach pod hasłem "wydajność" jest branych pod uwagę kilka czynników a tylko jednym z nich jest jakość dźwięku. iRiver i iAudio są w Polsce stosunkowo drogimi odtwarzaczami w porównaniu do oferowanych funkcji, pamięci etc... więc w zestawieniu wydajność/cena nie wypadają najlepiej. W skrajnym przypadku możnaby rzec że player firmy MP4 który ma aparat cyfrowy, duży ekran LCD, radio, "odtwarza" filmy, muzykę, pokazuje zdjęcia, tekst i inne cuda jest bardziej wydajny od kosztującego tyle samo odtwarzacza który z tych rzeczy odtwarza tylko muzykę za to w świetnej jakości a wyświetlacz i menu służy tylko do poruszania się po katalogach. Niektórzy nie rozumieją że odtwarzacz mp3 jak sama nazwa wskazuje ma służyć przede wszystkim do odtwarzania muzyki i ma to robić dobrze.

Słuchałem HD212 Pro i grają bardzo ładnie ale są duże i jak zauważyłeś mają długi kabel. Może coś z bardziej kompaktowych modeli: Koss porta Pro AKG K24P Sennheiser PX100 lub zamknięte: AKG K26P Sennheiser PX200 Te słuchawy są specjalnie zrobione do przenośnych grajków, mają krótki kabel, niewielkie gabaryty i są składane. Wszystkie to słuchawki pałąkowe nauszne.

To wiem oczywiście miałem na myśli impedancę a nie rezystancję.... ani razu nie napisałem słowa "rezystancja", w końcu i to i to liczone w Omach, pisząc "opór" strzeliłem babola Co w konsekwencji jednak wpływa na jakość dźwięku ;P Nie pisałem że wszystkie Ale z reguły im wyższej klasy słuchawki tym większa ich impedancja... choć są wyjątki. Dzięki za uwagi

Jeśli gdzieś się pomyliłem bądź nie mam racji to proszę o sprostowanie.

No cóż... nie wiem czy da się odblokować dodatkowe miliwaty w Twoim Soniaczu.... przyciśnij Google pytaniami typu "Sony D-NE900 unlock" może znajdziesz odpowiedź. Co do słuchawek to pewnie podłączałeś jakieś wysoko-omowe Philipsy, dlatego grały cicho. Wzór na moc -> P=(U^2)/R (gdzie R jest w tym przypadku właśnie impedancją słuchawek). Czyli słuchawki 32-Omowe będą grały 2 razy głośniej od 64-Omowych. Dodam że rozpiętość impedancji wśród słuchawek różnych klas jest ogromna.... od 16 Ohm w przypadku dokanałowych dla przenośnych odtwarzaczy do 650 Ohm a nawet więcej dla najwyższej klasy słuchawek studyjnych bądź audiofilskich. Opór słuchawek (impedancja) przekłada się oczywiście na jakość dźwięku i do dobrej klasy słuchawek potrzebne są osobne wzmacniacze słuchawkowe bo nawet nawet karta muzyczna w komputerze czy sprzęt Hi-Fi nie pociągnie ich bezpośrednio przez wyjście słuchawkowe, nie mówiąc już o przenośnych odtarzaczach. Kolejny fakt - słuchawki pałąkowe (nauszne) dedykowane do sprzętu przenośnego mają zwiększoną skuteczność liczoną w decybelach na miliwat, bądź w decybelach na volt... przy częstotliwości 1kHz. Im wyższa skuteczność tym głośniej grają ale pociąga to za sobą zwiększenie zniekształceń harmonicznych (THD) podawanych w procentach (w przypadku najlepszych słuchawek w dziesiętnych bądź setnych częściach procenta). Jeśli kupisz słuchawki dedykowane do przenośnego sprzętu grającego możesz być pewny że będą grały odpowiednio głośno... a jeśli będą to słuchawki dobrej firmy (AKG, Koss, Sennheiser, Beyerdynamic, Grado) to możesz również liczyć na czysty i ładny dźwięk. Dodam że 250zł dostaniesz bardzo ładnie i czysto grające słuchawki właśnie jednej z tych firm oprócz Grado (ceny zaczynają się od ok 350-400zł). Mówię oczywiście o słuchawkach nausznych. Jak w Twoim Sony nie da rady odblokować mocy to w cenie do 400 zł spokojnie dostaniesz odtwarzacze dobrych firm i z dużą mocą (np. iAudio, iRiver). Już 14 mW na kanał spokojnie Ci wystarczy i słuchawki pałąkowe będą grały naprawdę głośno. Odtwarzacze innych firm z reguły mają zablokowaną moc z uwagi na obowiązujące w europie prawo bądź sprzętowo nie dadzą z siebie więcej niż 5mW na kanał. Dodam jeszcze że mój iRiver H10jr z podłączonymi pałąkowymi słuchawkami AKG naprawdę daje czadu i długo nie da się go słuchać na pełnej mocy... po prostu bolą uszy od natężenia dźwięku, a basy tak potrafią łupnąć że aż czaszka wpada w wibracje. Aha... co do wygody noszenia słuchawek - zamknięte słuchawki są mniej wygodne bo grzeją w uszy i są bardziej dociśnięte do głowy ale za to izolują od dźwięków z otoczenia, otwarte zaś nie izolują ale są wygodniejsze... wybór należy do Ciebie. Życzę udanego wyboru i pozdrawiam

Ja odradzałbym Ci to urządzenie. Dlaczego? Oto konkrety: 1. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego - możesz to brać za pewnik... 2. Firma Yagu produkuje swoje urządzenia w obudowach imitujących słynne produkty znanych firm (Apple iPod, Sony Playstation Portable -PSP, dopatrzyłem się również imitacji MP3 GoGear Philipsa). Uwierz że żadna licząca się firma nie dopuściłaby się tego typy czynu. 3. Jedynym wielofunkcyjnym urządzeniem które się sprawdziło i stało się hitem jest Szwajcarski scyzoryk (a'la McGyver). Tylko że jest to produkt Szwajcarski, a nie Chiński i oryginały wcale nie są tanie. Nie mam nic do Chińczyków ale taka jest prawda. Jak chcesz cyfrowy aparat fotograficzny to kup cyfrowy aparat fotograficzny ale tylko firmy która od dziesiątek lat produkuje aparaty fotograficzne. Będzie miał doskonałą jakość i służył Ci wiele lat (dziesiątek lat) nawet ten najtańszy. Jak chcesz oglądać filmy poza domem... są już tego typu urządzenia... najlepiej firmy która od lat produkowała telewizory, bądź elektronikę pokrewnego typu, tylko że nie są to urządzenia o ekraniku wielkości znaczka pocztowego i nie są tanie. Nie ma co się oszukiwać... jeśli to coś ma ekranik 3", aparat 3 MPix, radio, MP3, pseudo-odtwarzacz MP4 (formaty AMV i MTV) i inne bajery oraz pochodzi z Chin to nie można się spodziewać aby którakolwiek z tych funkcji prezentowała sobą jakąkolwiek jakość. Jeśli to kupisz to przygotuj się na: - kiepskiej jakości wykonanie (tani plastik, źle dopasowane części) - kiepskiej jakości wyświetlacz - zamiast filmów będziesz oglądał pokaz slajdów w jakości bardzo mizernej (i jak wcześniej napisałem na kiepskim wyświetlaczu) - słabej jakości dźwięk - słabej jakości aparat cyfrowy (odwzorowanie kolorów, ostrość itp. , może nawet okazać się że nie ma on faktycznie matrycy 3 MPix lecz interpolację (dithering) do rozdzielczości obrazu 3 Mpix) - radio jest tak prostym urządzeniem że tu akurat ciężko cokolwiek zepsuć ale chińczycy potrafią... w każdym razie jakość nie będzie zniewalająca - 6 miesięcy niepewnej gwarancji (zauważyłem że na stronie internetowej polskiego importera nie ma adresu siedziby firmy... o ile to firmą można nazwać) Ogólnie lipa... pokrewnych tematów na tym forum było już baaardzo dużo. Nie trzeba być geniuszem aby domyślić się że zakup tego urządzenia to strata pieniędzy... chyba że chcesz przekonać się o tym na własnej skórze. Jeśli chcesz dobrze wydać te 520zł to kup iRivera U10 512MB i jeszcze zostanie Ci 7 dyszek na lepsze słuchawki - np. dokanałowe EP 630 Creative. Co otrzymasz? - świetne wykonanie - bardzo dobrej jakości spory wyświetlacz - radio - świetnej jakości dźwięk - to urządzenie naprawdę wyświetla filmy i to w dobrej jakości jak na tych rozmiarów wyświetlacz i za tą cenę - możliwość grania w gry Flash - gwarancję 2 lata w firmie która faktycznie istnieje i ma się dobrze (z gwarancji pewnie nie będzie potrzeby korzystać ) - firmowy sprzęt najwyższej jakości (iRiver dorobił się już etykiety firmy która wybija sie ponad przeciętność i jest ceniona w świecie, więc nic nie ryzykujesz) - i najważniejsze - radość za każdym razem gdy weźmiesz tego playerka do ręki... robi duuuże wrażenie (miałem okazję się nim pobawić) - jeśli lubisz być na topie (aka. "być trendy") - to urządzenie takie właśnie jest... na pewno nikt nie zedrze z Ciebie łacha jak zobaczy to cudeńko w Twojej ręce, a wręcz przeciwnie - będzie chciał choć chwilkę się nim sam pobawić, czego o chińskich wynalazkach powiedzieć nie można. Alternatywnie możesz wybrać iPod Nano 1GB firmy Apple. iPod faktycznie odtwarza filmy MP4 a nie jakieś MTV (cholera wie co to w ogóle jest za format lol), dobrej jakości dźwięk, perfekcyjne wykonanie - kultowy już design, oraz inne fajne funkcje które nie są tylko na pokaz. Teraz konkluzja - nie daj się zwieść... kup urządzenie znanej, cenionej firmy która na tym polu zjadła już zęby i nie pozwoli sobie na sprzedarz bubli. Moim skromnym zdaniem najlepszym wyjściem będzie zakup iRivera u10 (najbardziej zbliżony funkcjami do tego Yagu).... z tą różnicą, że już przed kupnem możesz być pewny, że nie pożałujesz tej decyzji. Pozdrawiam i życzę podjęcia trafnej decyzji

Tak się składa że w H10 jest możliwość szukania utworów według wszystkich kryteriów jakie wymieniłeś a nawet więcej: Artists, Albums, Generes, Titles, Playlists... nie wiem tylko jak się ma sprawa z szukaniem kawałków wg własnej wcześniejszej oceny, w każdym razie w programie do zarządzania playerkiem jest opcja oceniania utworów (daje się im odpowiednią ilość gwiazdek). Jeszcze się tym nie bawiłem