Nie chodzi tyle o własne zdanie co o różnicę w wartości muzyki dla danej osoby. Nam podobają się bardziej "nowoczesne brzemienia" a reszcie klasyka, ,muzyka stworzona z pasji, w której artysta przelał całą swoją twórczą wene. Ja nie widzę w tym nic złego z wypiekami na na twarzy słuchałem tytułów stąd bo były fascynujące ale wiem, że nie mógłbym słuchać takiego "oldschool'u" na co dzień. Ważne w muzyce jest to aby słuchać takiej, która wzbudza u nas zachwyt, dreszcze. Dlatego melomanom zostawmy klasykę a zwykłym szarym ludziom coś bardziej przychylengo co jak tutaj zostało nazwane "popowe". Szanujmy się na wzajem