-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
48 NeutralDodatkowe
-
odtwarzacz
FiiO X3
-
słuchawki
westone 4R
-
chcę
być mądrzejsza
Ogólne
-
Lokalizacja
Permanentna tułaczka.
-
Zainteresowania
Głównie muzyka i literatura; dość szerokie spektrum.
Ostatnie wizyty
770 wyświetleń profilu
-
To Flyying Colours bardzo przyjemne A mi przypomniało się jeszcze jedno tegoroczne rozczarowanie: Andy Stott - Too Many Voices
-
A kuku! Zbierało się, zbierało, aż w końcu uzbierało. Udany mamy ten rok jeśli o muzykę idzie, muszę przyznać, choć nie tak całkiem dawno temu się od tego odżegnywałam No to ciach! W pierwszej kolejności Minor Victories, czyli taka tam zbieranina z tak mało znanych zespołów jak Editors, Slowdive i Mogwai, z gościnnym udziałem Marka Kozelka No i teraz co by tu wybrać... Padło na najlepszy teledysk, bo wiadomo - koty... Nicolas Jaar - Sirens. Co prawda bardziej podoba mi się tegoroczna kompilacja jego epek, ale lp też daje radę Leon Vynehall - Rojus. Jeeej, w końcu jest do czego przydensić No dobra, dość już sznurków, choć to nie wszystko co mogę polecić, boo... Jest nowe Kayo Dot - Plastic House on Base of Sky (nikomu się nie spodoba, ale ja kocham ten zespół ), Wovenhand - Star Treatment, Young Magic - Still Life, Tycho - Epoch, Trentemøller - Fixion, The Orb / COW - Chill Out, World! (fenomenalne! w sumie mogłam też podlinkować ;/), The Future Sound Of London - Environment Six, Emma Ruth Rundle - Marked for Death, Banco de Gaia - The 9th of Nine Hearts. Rozczarowanie roku to dla mnie natomiast Nick Cave and The Bad Seeds - Skeleton Tree. Pozdrowienia!!
-
Ano jakoś niewiele tego w tym roku zrobiło na mnie wrażenie, przynajmniej póki co. Nowe The Field daje radę, zwłaszcza tytułowy numer: No i jest jeszcze świetne And Also The Trees:
-
@Brombo Wokal w End Of The Trail to musi być Alexis Murphy z Hot Chip, prawda? Nawet nawet
-
Ach! No i zapomniałam jeszcze o jednym. Wieści wieści! http://www.nytimes.com/2016/01/24/arts/music/iggy-pop-josh-homme-post-pop-depression.html?_r=3 Wiele sobie obiecuję po tym projekcie
-
Cześć!! 2016 rozpoczął się i bardzo dobrze i bardzo, bardzo źle. Mowa oczywiście o nowej płycie Davida Bowiego i jego śmierci w dwa dni po oficjalnym ukazaniu się Black Star... A co o samej płycie? Cytując samą siebie: "Tutaj moja opinia może nie być miarodajna; ubóstwiam Davida Bowie." Choć słowa te odnosiły się do jego poprzedniej, wydanej w 2013 roku płyty The Next Day, są wciąż aktualne. To pierwsza z moich polecanek Tinderstics - The Waiting Room A to kolejna, o której również nic jeszcze nie napiszę, bo odsłuch wciąż trwa Zamiast tego dwa numery z tej płyty: Pozdrowienia!
-
Muy bueno! Pofikałam sobie przy tym nawet troszeczkę
-
@up Aurora jest również na mojej liście najlepszych albumów 2014 Poza tym: The War On Drugs - Lost In The Dream https://www.youtube.com/watch?v=oKIFQah_TO4 Wovenhand - Refractory Obdurate White Lung - Deep Fantasy Gus Gus - Mexico Andy Stott - Faith In Strangers Kayo Dot - Coffins On Io Swans - To Be Kind The Future Sound of London - Environment Five Brian Eno & Karl Hyde - High Life
-
Hejka chłopcy i dziewczęta! Brombo! (jeśli tylko mogę pozwolić sobie na tak poufały zwrot ) Wyręczyłeś mnie nie tylko z tematem. Sama zamierzałam polecić Viet Cong (s/t); a jeśli idzie o Continental Shelf, to mogę słuchać bez końca, magiczny utwór. Na całe szczęście, to nie jedyna z moich polecanek. Kolejna będzie szczególnie dla fanów new wave. The Soft Moon - Deeper Nie wiem czy nie zakochałam się w niej bardziej niż w tej wspomnianej wcześniej... Ps. A tak odnośnie do Pani Björk - kompozycyjnie bardzo dobra płyta, jednak wokalizy... Jakoś tak sobie.
-
Andy Stott - Faith In Strangers Cudowna, cudowna płyta. Zauroczyła mnie do tego stopnia, że od jakichś dwóch tygodni tylko jej słucham. Electronic/ambient techno/dub techno (jak taguje ją rateyourmusic.com). Poniżej coś dla ucha: http://www.youtube.com/watch?v=b73jrWs0C4Q http://www.youtube.com/watch?v=hbnG4AcAqkA Pozdrowienia!