fragles1991

Lut sprawdzałem, wygląda ok. Co do stykania to tyle co się izolacja nadtopiła i teraz masa może stykać z uchwytem, co i tak robi, bo jest do niego przylutowana. Masa to siedzi chyba najlepiej bo obie masy najpierw splotłem a potem przylutowałem więc powinny być zbalansowane. Jedyne co mi przychodzi to że właśnie wtyk przegrzałem i jakiś rezystorek lub inny transformatorek się nadgrzał i zepsuł.

No wreszcie się za to wziąłem, kupiłem wtyk Amphenol KM2PB-AU, kable polutowałem całkiem sprawnie przy użyciu pasty lutowniczej moją starą PRLowską pistoletową lutownicą i całość całkiem porządnie się trzyma, tylko trochę nadtopiłem izolację wierzchną kabla. Niestety chyba coś zepsułem. Objawem jest prawy kanał wyraźnie słabszy od lewego. Grają normalnie, tylko tak jak by ktoś "ściszył" prawy głośnik. Wcześniej trochę bawiłem się z tym wtykiem, "na styk" grały normalnie, a jak polutowałem to coś się zepsuło.

Siemanko chłopaki! Jest taka sprawa, mam słuchawki K518LE z uszkodzonym wtykiem. Próbowałem już je naprawiać jakimś pseudo-złotym wtykiem za 1,50zł, obciąłem stary wtyk (wyrzuciłem do kosza niezapobiegawczo niestety ), obskrobałem kable z izolacji i jakoś polutowałem u znajomego "na słowo honoru", strasznie nie chciała cyna tego brać. Na koniec zalałem kropelką wszystko i jakoś chodziło... przez 3 dni. Teraz mam znowu problem. Mam pytanie, czy tak te kable seryjne mają, że ich się nie da lutować, czy ja jestem kiepski w tym fachu? A jeśli kable są kiepskie, to czy nie wyjdzie mnie jakoś mega drogo wymiana tego kabla razem ze wszystkim? Mam na to fundusz do 50 zł, lubię dobre brzmienie i nie chciałbym zepsuć słuchawek kiepskim kablem i wykonaniem.