Skocz do zawartości

Spawn

Bywalec
  • Postów

    5933
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    161

Odpowiedzi opublikowane przez Spawn

  1. Dla mnie to bardziej problem tego gatunku albo mój że nie jesteśmy kompatybilni ;) Chciałem się wkręcić swego czasu w jrpg i próbowałem takie tuzy jak właśnie Xenoblade, Ni no Kuni, Dragon Quest VIII czy Persona 5 i przy każdej miałem wrażenie że są powtarzalne i celowo tracą moj czas pomimo że wiele elementów jak muzyka czy historia mi się podoba. Wydawało mi się jednak że to materiał na 10-20 godzinne gry spulchniony do 100. 

     

    Są takie które mi się podobały jak final fantasy VII remake czy ostatnio XVI. Są krótsze i bardziej treściwe choć pewnie dla jrpgowych ortodoksów to już gry akcji ;)

  2. Ja w jedynke na switchu grałem. Miałem z nią problem taki jak z większością jrpg które próbowałem. Wszystko jest fajne ale strasznie spulchnione, rozciągnięte i rozgrywa się w tempie ślimaka. Po 15 godzinach miałem już dość. Nawet piękna muzyka już mi się zaczęła nudzić. Zmuszałem się do grania dociągając do 30 godzin i odpadłem. Dodam że to gra ponoć na 70-100 godzin. 

  3. 5 godzin temu, marco-polo napisał(a):

    Możesz mi powiedzieć czy pakiet Amazon Prime zawiera video,muzykę i ebooki w jednym? Wolę się dopytać niż wierzyć jakiemuś IA.

     

    Prime w Polsce zawiera darmowe wysyłki z amazona polskiego, prime video czyli ta platforma streamingowa i gry w postaci kodów do zrealizowania w różnych sklepach typu epic czy sklep microsoftu. Co jakiś czas wrzucają małe albo starsze tytuły. Jak są tez prime days to są większe zniżki na zakupy dla posiadaczy prime.

     

    Książek i muzyki nie ma ale moim zdaniem za 49zł rocznie to jest i tak najlepsza oferta na rynku bo więcej rocznie wydałbym na przesyłki więc cała reszta w zasadzie w gratisie ;) Myśłałem że tak tanio to zrobili w ramach promki na start ale już któryśtam rok ta cena jest. W innych krajach jest znacznie drożej, np w niemczech jest 90 euro za rok a w usa 139 dolarów tyle że pewnie oferta też inna właśnie z książkami i muzyką.

  4. Nie wiem jaką masz obudowę ale nieco zaskakujące iż przednie wyjście w obudowie grało by lepiej niż tylne prosto z płyty głównej. Te przednie panele to jest raczej dno i podłączane są do płyty głównej najgorszymi kabelkami bez żadnej osłony więc zbierają wszystkie zakłócenia z wnętrza komputera. W najlepszym razie powinno brzmieć tak samo jak tylne wyjście lub zazwyczaj gorzej. Może (i mówie tu całkiem serio) to przednie wyjście brzmiało dla Ciebie lepiej bo było gorsze i z większymi zakłóceniami przez co dźwięk wydawał się grubszy i bardziej mięsisty natomiast tylne wyjście dając czystszy sygnał jest w rzeczywistości bliższy tego jak te słuchawki grać powinny?

    • Like 1
    • Thanks 1
  5. 4 godziny temu, vonBaron napisał(a):

    Jedyne co mnie wstrzymuje przed kupnem CP2077 to to że czekam na kartę która pozwoli mi pograć w nią w 4k z PT w 60 fps. 

     

    Ostatnio skończyłem Control z DLC i tak mnie wciągała ta historia że czekam na dwójkę. 

     

    Path Tracing robi wrażenie ale w cyberpunku nie grałbym z nim na stałe. To bardziej tech demo, zresztą tak samo okreslają to twórcy. Za dużo artefaktów oraz efekt zależy od sceny. Są takie które wyglądają o niebo lepiej ale są takie które wyglądają wręcz gorzej bo gra nie została zrobiona z myślą o path tracingu i nie wszystko jest poprawnie oświetlone w tym trybie. Granie ze "zwykłym" ray tracingiem jest moim zdaniem lepszym rozwiązaniem i nie jest aż tak obciążające. Inna sprawa że do PT wystarczy 4070ti z dlss i frame gen.

    • Like 1
  6. No i jeszcze ten path tracing.... Cyberpunk wygląda spoko nawet na konsolach ale jednak różnice są dość oczywiste. Czy warte utraty ponad połowy klatek to już inna sprawa ;)

     

    Tutaj na ultra bez ray tracingu vs path tracing

     

     

    image.jpeg

     

    photomode_09042024_155449.jpg

     

     

    photomode_09042024_224834.jpg

     

    photomode_09042024_224935.jpg

    • Like 2
  7. Skończyłem wczoraj Spiderman2 na ps5. Mieszane uczucia mam bo z jednej strony to kompetentna gra, bardziej rozbudowana od poprzednich i ulepszona ale jednak już np bujanie na pajenczynie mimo że nadal super ale już nie robi to takiego wrażenia. Walka ulepszona ale też w sumie znowu to samo. Walki z bossami nierówne, jedne świetne, a inne bez wyrazu i na siłe przedłużane. Niby się dużo dzieje ale tak samo jak na filmach marvela mało to emocji wywołuje. Nie pamiętam czy w poprzednich czesciach tez było tyle, nazwijmy to polityki ale tutaj mocno bije po oczach. Głownie dlatego jak nieudolnie i na siłę są te "nowoczesne" tematy tu upchnięte. Technicznie super, piękna grafika i działa świetnie w 60fps. Jak dla mnie gra ok ale czuje lekki zawód.

  8. 8 minut temu, hammerh34d napisał(a):


    Ja pierdziu…
    Jaką pojemność cieplną może mieć taka słuchawka? To nie jest lity metal, tylko cienka wydmuszka. Po kilkunastu sekundach w uchu będzie mieć temperaturę ciała.
    Jedyny mięsień w okolicy ucha jaki mógłby zmienić percepcję dźwięku to mięsień strzemiączkowy. Tyle że on jest na tyle daleko od kanału słuchowego, że kaman :)
    Imho ofkors. Ale ja medykiem jestem, więc może się nie znam…

     

    Jest dokładnie tak jak mówisz. Wkładając piano forte pierwszy kontakt może być nieprzyjemny ale po doslownie paru sekundach już tego nie czuć. Porównać to można do zakładania każdych iemów na zewnątrz w zimie. Nic nadzwyczajnego. 

     

    Co do wygody Finali to idealnie się układają w uchu i pomimo wagi łatwo o nich zapomnieć zwlaszcza że mają taki otwarty charakter. Nie można jednak ciągnąć za kabel i gwałtownie ruszać glówą bo wtedy mogą wypaść.

    • Like 2
  9. 2 godziny temu, Birken napisał(a):

    Jakie jeszcze gry znacie w cyberpunkowych klimatach pomijając Shadowrun i jakieś bezmyślne nawalanki FPS?

     

    System shock - niedawno wyszedł bardzo fajny remake jedynki.

     

    Blade runner - przygodówka z lat 90ych

     

    Robocop Rogue City - gra polskiego studia z zeszłego roku. Jeszcze nie miałem kiedy ograć ale ponoć dobre.

     

    Final Fantasy VII (remake) - klasyk z pierwszego playstation ale tez bardzo dobry remake wyszedł. Moim zdaniem to już też cyberpunk ale wiadomo, po japonsku i inny klimat od deus exa czy cyberpunka.

     

    Huntdown - strzelanka 2d, fachowa pozycja.

     

    Observer - też polska gra. W zasadzie to blade runner, nawet Rutger Hauer jest ;) Przygodówka z widokiem pierwszoosobowym.

     

    Transistor - chyba do action rpg można zaliczyć. Świetny tytuł.

     

    Watch dogs - to chyba już też lekki cyberpunk? W zasadzie gta ale jest sporo hackowania i większość ubisoftowych zapychaczy.

     

     

    • Like 1
  10. Ja dopóki miałem telefon z gniazdkiem słuchawkowym to byłem ukontentowany z kablowych na miasto zwłaszcza że miałem kontakt z wirelessami ładnych pare lat temu i jakość dźwięku nie była warta funta kłaków.

     

    Łapałem więc co miałem pod ręką na kabelku, cyk prosto w telefon i jazda. Telefon się jednak zmienił i chciałem na dongle się przesiąść bo potrafią nieźle grać i mam ich też już kilka. Niestety z całym szacunkiem ale dongle z telefonem mobilnie to jest dla mnie ergonomiczna porażka. 

     

    Z twsów mam Buds2 i są fajne do umca umca i podcastów ale ogólnie to słabo grają. Siadły mi za to Final ZE8000. Ergonomicznie mogło by być nieco lepiej ale dźwiękowo już całkiem zacnie. Do dapa z high endowymi iemami na kablu nie mają podejścia ale wstydu też nie ma. 

    • Like 1
  11. U mnie powrót do Night City przez dodatek Phantom Liberty. Pierwotnie ogrywałem podstawkę Cyberpunka na premierę grając na ps5, teraz w dodatek gram w wersji pc master race na ultra, 4k, ray tracing, 90fps (z DLSS i Frame gen) i z HDR. Grafika w takiej konfiguracji potrafi zrobić wrażenie choć widać że silnik ma już swoje lata i tekstury oraz postacie są takie se.

     

    Wracając do samej gry to podstawowa wersja 4 lata temu miała świetnie zrobione elementy ale i wiele totalnie popsutych systemów. Grałem w gorsze gry ale chyba nigdy wcześniej nie byłem tak rozczarowany. Mocno popracowali nad tą grą od tamtego czasu i np system rozwoju jest zupełnie inny, policja w końcu działa sensownie, a i bugów prawie już nie ma. Dodatek fabularnie wciąga mocno, misje poboczne są ciekawe i ogólnie bardzo polecam. Szkoda że nie dowieźli tego poziomu 4 lata temu ;) 

    • Like 1
  12. 2 godziny temu, NuYam napisał(a):

    Jesli jeden przykład Cię nie przekonał, że obecnie Dac Nos już nie można zarzucić złych parametrów i tego że ciepłota i naturalność to nie wina szumu i zniekształceń weźmy następny przykład🙂

    Jeśli interesuje Cię tylko THD to Holo May w trybie Nos ma THD: 0,00017%.

     

    Nie słyszałem Holo to nie wiem ale patrząc na szybko po 2-3 ogólnych opisach z netu to on nie jest ciepły ani przyjemny tylko mega szczegółowy i realistyczny. Nie moja opinia ale bardzo dziwne by było aby grał jak vinyl z tak dobrymi pomiarami ;)

    • Thanks 1
  13. 14 godzin temu, NuYam napisał(a):

    Tak można było mowić kiedyś.

    Taki np Sonnet Pasithea ma 0.001% THD, separację kanałów 125 dB i odstęp sygnału od szumu 160 dB przy 4 V RMS.

    Wygląda na to że przyczyną tej analogowści jest brak filtrów, kóre przeważnie dzwonią.

    Zdjęcie z recenzji Pasithea. Odpowiedz impulsowa.  Niebieska linia należy do Pasithea.

    https://6moons.com/audioreview_articles/sonnet-pasithea/

    02.thumb.jpg.8f098448dfd843cbe194a7e7632e6ba2.jpg

     

     

     

     

     

    Nie widziałem pomiarów Pasithea ale to taki dość ekstremalny reprezentat nos daca i jeśli te dane są prawdziwe to robią wrażenie ale tylko jak na konstrukcję NOS. 0.001% THD to poziom dongla za 50zł co może być nieco rozczarowujące w dacu za 30tys. Jeśli ktoś patrzy na pomiary to zwykłe daci na zwykłych kostkach za ułamek ceny są o kilka rzędów lepsze. 

     

    W przypadku nos daców nie ma filtra i rzeczywiście mają przez to lepszą odpowiedź impulsową (choć teoretycznie dzwonienie i tak nie powinno być słyszalne) ale przez to mają między innymi nieodflitrowany aliasing w zakresach ultrasonicznych który ma wpływ na zachowanie dalszych elementów toru z przetwornikiem na końcu włącznie. Zazwyczaj (zawsze?) Mają też łagodnego roll-offa na wyższych częstotliwościach.

     

    Żeby nie było, ja też jestem zwolennikiem cieplejszego i analogowego brzmienia ale nie oszukujmy się, nie osiąga się go wyśrubowanymi technikaliami :)

    • Like 1
    • Thanks 1
  14. 38 minut temu, konrad_a napisał(a):

    Przy słuchaniu też:

    "There are at present no commercially available systems that can reproduce these sample rates without distortion.  However, once you are at a high sample rate like 88.2 or 96 KHz a good converter can produce a completely undistorted analog signal with ease. "

     

    To zdanie jest albo wyrwane z kontekstu albo jest z poprzedniego stulecia. To jest prawda ale dlatego daci robią oversampling, zazwyczaj x4-8 aby wywalić zniekształcenia, błędy kwantyzacyjne, aliasing i szum poza próg słyszalności i je tam odfiltrować. M-Scaler to właśnie taka ekstremalna implementacja upsamplująca bodaj x16.

     

    Oczywiście to jedna z dróg do audio nirvany bo dokładnie przeciwną filozofie przedstawiają NOS (non oversampling) daci które to nie oversamplują, nie ingerują w sygnał ale mają o wiele gorsze mierzalne parametry z wyższymi zniekształceniami i gorszym odstępem od szumu przez co brzmią cieplej i bardziej analogowo.

    • Like 1
  15. Ja od siebie mogę powiedzieć że nie słyszę hi-resów. Tzn wydania 24bit/96khz i więcej często brzmią lepiej niż 16/44 ale nie dlatego że mają więcej informacji tylko dlatego że posiadają inny mastering. DSD też moim zdaniem lepiej brzmi niż PCM 24bit/192 ale wiem że to z powodu innego masteringu oraz tego że używam (jak większość) daca delta sigma a nie R-2R.

    • Like 1
  16. 18 minut temu, konrad_a napisał(a):

    No ale kaseta czy winyl nie ma obsługi z komputera i nic nie przetwarza. Komputer niczym nie steruje. Nie ma filtrów 'D'SP itp.

    BTW: kiedyś używałem Atari z kasetą - to był komputer "prawie" analogowy:-)

     

     

    Nie ma cyfrowych filtrów bo takie są potrzebne podczas przywracania zapisu muzyki z cyfrowego z powrotem do analogowego. W przypadku komputera analogowego by tego nie bylo bo operawałby na danych zapisanych analogowo. D w DSP oznacza Digital to tego też by nie było. Było by natomiast operowanie na analogowym sygnale przy użyciu analogowych filtrów, kontroli tonów itd itp co oczywiście jest możliwe i po raz kolejny, nie potrzebny jest do tego komputer.

     

    Komputer czy tam ogólnie cyfrowa obróbka dźwięku pojawiła się przez to że zastąpiono zapis dźwięku analogowego na cyfrowy. Pozwoliło to na zapis ogromnych ilości danych na małej fizycznej przestrzeni. Aby komputer analogowy miał jakikolwiek sens (w takiej formie jak teraz działa cyfrowy) to najpierw trzeba by wynaleźć medium na którym będzie można zapisać duże ilości danych w formie analogowej.

     

    Na filmiku z początku tematu mówią bardziej o najprostszej, wstępnej analizie sygnałów z czujników bez zmiany na sygnał cyfrowy więc daleko tutaj to komputerów jakie znamy.

     

     

    • Like 1
  17. Chwila bo się chyba zamotaliśmy.

     

    Ja kupiłem Johnny Walker Green label który jest na poziomie single maltów i to już naprawdę niezła whisky. Jeśli mówimy jednak o Red Label to markowa ale tania szkocka whisky i rzeczywiście nie da się tego pić samego ale też nie do picia samego go robią. Nawet sam producent w oficjalnych materiałach promocyjnych nigdzie nie mówi o piciu solo a stwierdza że on służy do mieszania w drinkach.

     

    Jack Daniels to znowu technicznie bourbon a wedle producenta tennesse whiskey bo uważają że są lepsi. Nie jest to nic najdzwyczajnego i raczej też z colą ale lepsze od Red Label i można to pić z lodem a nawet samo tyle że smak jest dość słodki, kukurydziany, lekko waniliowy i pieprzny. Ok ale ciężko się zachwycać. Też kupiłem ale dużą butle na promce bo wychodziło tanio za litr. Będzie do drinów albo jakiejś marynaty barbecue.

  18. Ja gardzę blendami JW ale Green to akurat jest niezła pozycja. Piłem go raz w restauracji po poleceniu przez znajomego i pamiętam że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Na etykietce widzę napisane że to blend z minimum 15 letnich single maltów między innymi Taliskera i Caol Ila więc to wiele tłumaczy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności