Właśnie dostałem TD4 zamiast zepsutych TDIII, co do dźwięku się nie wypowiadam na razie ale in plus:
- wykonanie tak jakby lepsze
- kabel Y, zdecydowanie solidniejszy i wcale nie sztywny
- końcówki driverów są mniejsze i okrągłe, więc nie trzeba już kombinować z wciśnięciem zdjęciem pianek, tylko ładnie wchodzą i trzymają się.
in minus:
- oznaczenia R i L są prawie niezauważalne, na gumeczce ochronnej przy obudowie słuchawki po wewnetrznej stronie, i to nawet bez żadnego koloru, tylko odlana w gumie wraz z tą gumką. Mało brakowało i bym pomyślał że tych oznaczeń wcale nie ma