Chciałem sprostować to co napisał gooru pare postów wcześniej o tym, że nie zawsze zmiana na zimówki ma sens, mianowicie bredzisz bracie bo sens jazdy na zimowych oponach nie ma wiele wspólnego z obecnością lub nie śniegu. Tu chodzi o zachowanie opony, a konkretnie mieszanki gumowej w określonych temperaturach. Poniżej 6 st.C opona letnia twardnieje to takiego stopnia, że drastycznie zmniejsza się jej przyczepność do podłoża i nie musi być śniegu lub lodu by wpaść w poślizg. Kolejna bzdura to jak pisałeś, że szersza opona lepiej "klei" się do nawierzchni bo ma większą powierzchnię styku, nie jest tak bo do konkretnego samochodu (ze względu na jego masę i rozkład masy na osie) są przewidziane odpowiednie szerokości opon i zakładanie szerszych kapci zmniejsza docisk na oś co skutkuje tym, że łatwiej wypaść z toru jazdy w zakręcie a o następstwach tego nie będę już pisał. Trochę się rozpisałem ale jestem od prawie 10 lat czynnym kierowcą z przebiegami ponad 30k na rok więc wiem co piszę i wolę uprzedzać innych bo to nie zabawa.