Witam,
Swojego cowona kupiłam w lipcu 2011 roku. Używam go codziennie, średnio po godzinę, dwie, dotąd nie było z nim żadnych problemów. Niestety, aż do dziś... Jeszcze wczoraj wieczorem słuchałam z niego muzyki, a dziś po południu nie udało mi się go włączyć. Po naciśnięciu przycisku włączania pojawił się zwyczajny startowy ekran z paskiem postępu, jednak przez minutę czy dwie nic się nie działo. Po czym ekran zniknął, a wyskoczyła kalibracja ekranu (pojawiła się biała kropka w górnym lewym rogu ekranu ze strzałką do niej i napisem "touch it"; gdy ją dotknęłam, taka sama pojawiała się kolejno w pozostałych rogach). Następnie zobaczyłam czarny ekran z probówką i dymkiem oraz napisem, którego do końca już nie pamiętam, coś w stylu "failed to load fonts". Po tym, player się już nie dał włączyć. Próbowałam resetu (oba przyciski głośności przez 4 sekundy) - zero reakcji, komputer nagle nie umie znaleźć sterowników dla niego, gdy podłączam go do ładowarki sieciowej również nic.
Gdyby nie to, że player był kupiony przez ebay w Korei, odesłałabym go na gwarancję. Jednak w zaistniałej sytuacji, pilnie poszukuję pomocy.
Pozdrawiam,
mrozek